Jak Stanley Kubrick sfingował lądowania na Księżycu

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 100 (2/2015)
Tytuł oryginalny: „How Stanley Kubrick Faked the Apollo Moon Landings”, New Dawn nr 117

Jay Weidner

 

Wielkie idee i przełomowe odkrycia wciąż czekają na tych, którzy potrafią odsłonić kolejną warstwę skrywającą prawdę.

Neil Armstrong, „Pierwszy człowiek na Księżycu”

 

Minęło czterdzieści lat od osławionych lądowań na Księżycu szajki Apollo z NASA. Jedna, znacznie liczniejsza, grupa ludzi uważa, że rzeczywiście lądowano na Księżycu sześć razy z 12 astronautami na pokładzie. Z kolei druga, mniejsza i głośniejsza, twierdzi, że nigdy nas tam nie było i że cała ta rzecz została sfingowana.

Niniejszy artykuł przedstawia trzecie spojrzenie na tę sprawę, które plasuje się gdzieś pomiędzy tymi dwoma punktami widzenia. Zgodnie z nim ludzie rzeczywiście polecieli na Księżyc, ale to, co widzieliśmy w telewizji i na fotografiach, zostało w całości sfabrykowane.

Co więcej, przyjęcie tej trzeciej wersji zdarzeń pokazuje, że wielki twórca filmowy Stanley Kubrick, który wyreżyserował te lądowania na Księżycu, był geniuszem.

 

Przyczyny mistyfikacji

Po co w ogóle sfingowano te lądowania na Księżycu? Jakie mogły być tego przyczyny? Autorzy Joseph Farrell i Henry Stevens przedstawili niezbite dowody, że nazistowscy naukowcy już w roku 1943 opracowali zaawansowaną technologię pozwalającą budować latające spodki. Wykazali także, że amerykański rząd przerzucił tych naukowców do Stanów Zjednoczonych w celu budowy tych wysoko zaawansowanych maszyn.

Co więcej, są przekonani, że teoria mówiąca o obcych istotach z kosmosu odwiedzających Ziemię jest zasłoną dymną rozciągniętą przez NASA w celu ukrycia istnienia tej technologii.

Od wielu osób związanych z przemysłem zbrojeniowym słyszałem, że kiedy Johnowi Kennedy’emu pokazano technologię latających spodków na początku jego prezydentury, uznał on, że ta technologia mogłaby rozwiązać wiele palących problemów na świecie. Uważał, że jej ujawnienie mogłoby między innymi utorować drogę do taniej i przyjaznej dla środowiska energii.

Niedługo po zapoznaniu się z technologią latających spodków JFK wygłosił swoje słynne przemówienie, w którym poprosił NASA o wysłanie człowieka na Księżyc przed upływem dekady. Wielu wtajemniczonych uważało, że było to zagranie ze strony JFK mające na celu zmuszenie NASA i tajnego rządu do ujawnienia tej technologii. Wiedząc, że standardowa technologia rakietowa nie może przetransportować człowieka na Księżyc i z powrotem, JFK chciał swoją wizją dotarcia nań do końca lat 1960. zmusić NASA do ujawnienia technologii latających spodków. To zagranie miało na celu uwolnienie tej zaawansowanej technologii z rąk gabinetu cieni.

Po zabójstwie Kennedy’ego w roku 1963 NASA przystąpiła do realizacji nowego planu, który miał zapobiec kłopotom wywołanym przez JFK. Miał on pozwolić NASA i gabinetowi cieni zachować w tajemnicy technologię latających spodków i nadal udawać, że to zwykłe rakiety dostarczyły człowieka na Księżyc i z powrotem.

Ktoś na szczycie tajnego rządu postanowił sfingować całą serię lądowań na Księżycu, aby ukryć przed nami, obywatelami USA, i przed naszymi wrogami posiadanie całkowicie nowej i zaawansowanej technologii nazistowskiej. W pewnym sensie stanowisko NASA było w tym względzie zrozumiałe. Byliśmy w środku zimnej wojny ze Związkiem Radzieckim. Czy naprawdę warto było pokazywać Rosjanom, co mamy?

 

Kto to sfinguje?

Na początku roku 1964 Stanley Kubrick ukończył swoją czarną satyrę Dr. Strangelove or: How I Learned to Stop Worrying and Love the Bomb (Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę) i przymierzał się do nakręcenia filmu science fiction. W trakcie pracy nad Dr. Strangelove zwrócił się do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych o zgodę na sfilmowanie jednego z bombowców B-52 na potrzeby filmu. Pentagon jednak odmówił. Film Dr. Strangelove opowiadał o eskadrze, która otrzymała rozkaz lotu do Rosji i zrzucenia na nią bomb atomowych. Pentagon przeczytał scenariusz Kubricka i odrzucił jego prośbę sfilmowania B-52 od wewnątrz i z zewnątrz. Powodem odmowy było to, że ten film był wyraźną satyrą na amerykańską politykę wojskową i nuklearną. Pentagon nie chciał wspierać tego satyrycznego projektu Kubricka.

 

 

Stanley Kubrick (1928–1999)

 

Script logo
Do góry