Biały proszek złota

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 28 (2/2003)

David Hudson

część 4

część 1  część 2  część 3

Poniższy tekst jest zapisem sesji, w czasie której słuchacze zadawali Davidowi Hudsonowi pytania tuż po wygłoszeniu przezeń odczytu. Spotkanie miało miejsce w Dallas w Teksasie 11 lutego 1995 roku.

Ryszard Z. Fiejtek

 

PYTANIA I ODPOWIEDZI

PYTANIE: Czy pan również spożywa obecnie tę substancję?

DAVID HUDSON: Ponieważ byłem jej odkrywcą, uważałem, że powinienem przyjąć ją jako pierwszy. Przyjmowałem złoto w bardzo małych dawkach, ale kiedy, mniej więcej, trzeciego dnia moja żona zorientowała się, że je przyjmuję, wściekła się. Powinniście poznać moją żonę, to bardzo szczególna dama. Kiedy naczytała się tekstów o St. Germainie, które traktują o alchemii, wypadaniu włosów i zębów oraz złażeniu skóry, oznajmiła mi: „Nie będziesz przyjmował tego bez mojej zgody”. Ze względu na szacunek, jaki żywię dla swojej żony, zaprzestałem zażywania tej substancji, dosłownie zmusiła mnie do przerwania postu. Od tamtej chwili mamy już pięć osób, w tym jedną w Teksasie, które przyjmują tę substancję w wysokich dawkach. Są to głównie ludzie bez własnych rodzin i bez żadnych zobowiązań [emocjonalnych], w związku z czym nie są niczym skrępowani. Tak więc jeśli chodzi o mnie, brałem to, ale w bardzo, bardzo niewielkich dawkach.

PYTANIE: Może trzeba było zaproponować jej, aby przyłączyła się do pana?

DH: Myślałem o tym, ale nie jest jeszcze na to gotowa. Dojrzewa, obserwuje postępy i już ją to tak nie niepokoi. Jest... musicie zrozumieć, że żyję w małej rolniczej społeczności i nie mogę z nikim z sąsiadów rozmawiać na ten temat. Chodzi mi o to, że zrozumienie tego przekracza ich możliwości. Byłem bardzo zadowolony, kiedy wiosną ubiegłego roku udałem się do Global Sciences, gdzie wygłosiłem swój pierwszy odczyt. Powiedziałem Deanowi Stonierowi, aby nie reklamowano go, aby nie uprzedzano, o czym będę mówił. Byłem zadowolony, kiedy dowiedziałem się, jak wielu ludzi czytało książki, na które się powoływałem. Wiedzieli, o czym mówię, byli na to przygotowani i odnosili się do tego z powagą. No i, wie pan, spotkało się to z bardzo dobrym odbiorem. Mówiłem o tym po raz kolejny jesienią w Global Sciences w tej części kraju. Byłem na Hawajach, a teraz goszczę tutaj. Jak na razie mam niewiele tej substancji. Większość z niej jest przeznaczona do badań medycznych i filozoficznych i doprawdy niewiele jej pozostaje do innych celów. Wie pan, w większości przypadków nie pobieramy za nią należności, jest rozdawana bezpłatnie. Tak więc, niewiele jej pozostaje na moje własne eksperymenty...

PYTANIE: Interesuje mnie ta jaśniejsza strona seksu. Kiedy mówił pan, jak... kiedy ten człowiek stał się świetlistą istotą, uprawiał seks z innymi świetlistymi istotami. Interesuje mnie, czy to może się jakoś wiązać z niepokalanym poczęciem?

DH: Temat niepokalanego poczęcia chciałbym zostawić na jutrzejsze warsztaty. Odniosę się do tego tematu osobno. Myślę, że wie pan, kim byli Esseńczycy, kim była Maria, kim byli apostołowie i co to wszystko znaczy. Myślę, że to bardzo istotne. W literaturze jest mowa, że kiedy ktoś staje się w pełni świetlistą istotą, staje się istotą obojnaczą, hermafrodytą, a ponieważ staje się nieśmiertelny, nie musi mieć dzieci. Tak więc seks w takim znaczeniu, w jakim rozumie go większość ludzi, przestaje być istotny. Przemienia się w prawdziwą miłość do całej ludzkości. Tak to z grubsza wygląda. Otóż, w ciągu miesiąca lub coś koło tego będę mógł powiedzieć, jak to jest. W tej chwili wygląda to tak, jak to przedstawiłem. Czy są jeszcze jakieś pytania?

PYTANIE: Jak długo ta osoba jest pod działaniem tej substancji, ta, która przyjmuje ją najdłużej?

DH: Pierwsza osoba, która to przyjęła, jest pod działaniem tej substancji od ośmiu i pół miesiąca.

PYTANIE: Czy przyjmują ją nadal codziennie?

DH: Nie, przyjmowali to przez 40 dni, a dokładniej przez 30 dni. Potem przestali. I to wystarczy, nazywa się to Nasieniem Boga w Niebiosach. Kiedy już się z kimś prześpimy i nasienie znajdzie się w nas, zachodzimy w ciążę, jesteśmy na drodze z jednym wyjściem, z której nie ma powrotu. Za dziewięć miesięcy będziemy mieli to dziecko, powoli zbliża się. Dlatego właśnie nie chcę, aby ktoś wstąpił na tę drogę, a potem powiedział: „Zmieniłem zdanie”. Ponieważ tego nie da się zmienić, raz dokonane jest nieodwracalne.

PYTANIE: Nie można się rozwieść?

DH: Nie wiem, jak to zrobić.

PYTANIE: Wspomniał pan, że są inne produkty, które zawierają w sobie iryd i pozostałe pierwiastki. Czy jest jakiś związek między pańską substancją a tymi produktami?

DH: Tak, wspomniałem o tym w czasie prelekcji. O tym, że te pierwiastki nie są rzadkie. Diamenty są rzadkie, chociaż węgiel jest wszędzie, a jak wiemy, diament i węgiel to jeden i ten sam pierwiastek. Jak pan wie, nasza metoda analityczna jest nastawiona na poszukiwanie metali a nie pierwiastków. Tak więc metale są rzadkie, ponieważ warunki konieczne do uczynienia ich metalami były bardzo niezwykłe, natomiast pierwiastki są wszędzie. Powinny występować wszędzie, powinny być lokalizowane w... no tak, kiedy rozmawia się z fizykiem nuklearnym, można usłyszeć, ile i jakich pierwiastków powinno być w wyniku wielkiego wybuchu tu, na Ziemi, ale z jakichś powodów nie wiedzą, gdzie powinien być rod i iryd. Po prostu, nie znajdują go tu, na Ziemi. Tak więc zakładają, że te pierwiastki są gdzieś tam w przestrzeni kosmicznej, w jakichś meteorytach, i uważają, że ten niezwykły zasób irydu pochodzi sprzed około 65 milionów lat. Geologia twierdzi, że ten materiał ma dokładnie 65 milionów lat. Otóż, zbiega się to z aktywnością wulkaniczną sprzed 65 milionów lat. Te pierwiastki występują dość obficie, szczególnie na terenach wulkanicznych lub w glebie wulkanicznej. Co ciekawe, kiedy badaliśmy sok z marchwi okazało się, że zawiera on dużą ilość rodu. Słyszeliśmy o ludziach pijących olbrzymie ilości soku marchwiowego i kurujących się w ten sposób z raka. Otóż rod jest lekiem na raka. Acemannan jest w 90 procentach rodem i jest to produkt wytwarzany tu, w Teksasie, Acemannan. Wierzę panu McDanielsowi, który mnie dziś woził. Zachwalam jego produkt, ponieważ jest to najprawdopodobniej najlepsze źródło rodu, jakie można kupić. Jeśli ktoś jest chory na raka potrzebuje rodu. Rod leczy raka. A to jest jedno z najlepszych naturalnych źródeł, jakie obecnie znamy, właśnie Acemannan. Różni się od naszego produktu, który jest czystym rodem, lecz ja, jak pan wie, nie mogę niczego oferować w sprawie raka.

PYTANIE: Co może pan powiedzieć na temat swoich planów, powiedzmy, na przyszły rok?

DH: Zasadniczo to już wydałem z własnej kieszeni 5,3 miliona dolarów na to przedsięwzięcie. Pod względem finansowym zrobiłem wszystko, na co było mnie stać. 31 grudnia zakończyłem swoją działalność rolniczą i obecnie działam, wierząc, że znajdzie się ktoś, kto zrozumie to wszystko. Szukam pieniędzy na budowę fabryki, w której będzie można produkować dokładnie to samo, co obecnie wykonuję w laboratoriach, ale na znacznie większą skalę. Mamy zamiar przerabiać dziennie jedną tonę rudy, co da nam taką ilość cennych pierwiastków, za którą można w cenach metali uzyskać dziennie półtora miliona dolarów. Szacuję, że aby wyleczyć AIDS, potrzeba około jednej uncji [28,35 grama], która będzie kosztowała, powiedzmy, około 500 dolarów. Nasze koszty własne to 10‍ 000 dolarów dziennie, co w przeliczeniu na jedną uncję da 3,5 dolara, czyli że tyle wyniosą koszty własne ilości koniecznej do wyleczenia AIDS.

Script logo
Do góry