Plaga promieniowania elektromagnetycznego

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 114 (4/2017)
Tytuł oryginalny: „The EMF Plague”, Part 2, Nexus (wydanie angielskie), vol. 24, nr 3

Donna Fisher

część 2

część 1

 

Nieuniknionym wnioskiem wynikającym z ustaleń jest fakt, że epidemia XX wieku w postaci tak zwanych chorób cywilizacyjnych, w tym chorób sercowo-naczyniowych, raka, cukrzycy, a także samobójstw, została spowodowana elektryfikacją i unikalnymi reakcjami biologicznymi na nią. Z tego powodu dużej części tych chorób można zapobiegać.

Dr Samuel Milham, Dirty Electricity (Brudna elektryczność)

 

Zachód przyjął niewłaściwy model

Wszyscy są biologicznie uszkadzani przez pola elektromagnetyczne (electromagnetic field; w skrócie EMF), poczynając od niemowląt i producentów elektryczności, a skończywszy na tych, którzy robią, co w ich mocy, aby uniemożliwić zmianę polityki w tym zakresie, łamiąc główną zasadę ostrożności w zakresie zdrowia publicznego: „Po pierwsze, nie szkodzić”. Rosja i kraje wschodnioeuropejskie są od dziesięcioleci w czołówce badań nad EMF, wprowadzając ostrzejsze normy dotyczące narażenia na EMF niż kraje Zachodu i większość krajów europejskich.50

Obecne wytyczne/limity ochrony przed EMF przyjęte przez rządy w większości krajów zachodnich zostały opracowane przez przemysł w oparciu o nieaktualne badania nad skutkami termicznymi, to znaczy krótkoterminowymi skutkami natychmiastowego nagrzewania – ogrzewania tkanki takiego, jak w piekarniku mikrofalowym – zgodnie z zasadą: „Jeśli cię nie ogrzewa, to cię nie krzywdzi”.

Twierdzenie, że nie ma negatywnych skutków biologicznych powodowanych przez EMF, nie jest już aktualne, ponieważ udokumentowano efekty na poziomach znacznie poniżej tych, które są zdolne do ogrzewania tkanki ciała. Obecne wytyczne/limity bezpieczeństwa ustanowione w oparciu o efekty termiczne nie uwzględniają nietermicznych (atermicznych) efektów biologicznych – skumulowanych efektów stałego narażenia na wiele źródeł EMF przez okrągłą dobę.

Na przykład krajowa dyrektywa w sprawie narażenia na ELF EMF (pola elektromagnetyczne wyjątkowo niskiej częstotliwości) może zalecać 1000 mG w odniesieniu do przeciętnej osoby i 5000 mG (pole magnetyczne mierzone licznikiem Gaussa) w przypadku zawodowców. Raporty śledcze pokazują, że pomiary wykonywane zgodne z aktualnymi wskazówkami/limitami bezpieczeństwa nie uwzględniają ochrony przed rakiem, ale dotyczą przede wszystkim porażeń i oparzeń. W praktyce oznacza to, że kiedy narazimy się na działanie 999 mG, raport stwierdzi, że jest to zgodne z wytycznymi/limitami bezpieczeństwa.51 Raport The BioInitiative 2012, który odwołuje się do skutków biologicznych, zaleca ograniczenie ekspozycji do zaledwie 1 mG (0,1 mikrotesli [μT]).52

ELF EMF zostały zakwalifikowane w czerwcu 2001 roku przez oenzetowską Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (International Agency for Research on Cancer; w skrócie IARC) jako czynniki rakotwórcze (kancerogeny) grupy 2B.53 Agencja IARC „stwierdziła, że pola magnetyczne ELF są potencjalnie rakotwórcze dla ludzi; to stwierdzenie jest oparte na spójnych statystycznych związkach rezydentnych pól magnetycznych o wysokim natężeniu ze zdwojonym ryzykiem białaczki wieku dziecięcego”.54

Od roku 2007 przeprowadzono pięć badań ekspozycji na promieniowanie o częstotliwości radiowej (radio-frequency radiation; w skrócie RFR) wytwarzane przez wieże telefonii komórkowej o natężeniu od niespełna 0,001 µW/cm2 do 0,05 µW/cm2, w wyniku których stwierdzono objawy w postaci „bólów głowy, trudności z koncentracją oraz behawioralnych problemów u dzieci i nastolatków, jak również zaburzeń snu, bólów głowy i problemów z koncentracją wśród dorosłych”.55

Dr Martin Blank zamieścił w raporcie The BioInitiative 2012 kilka oświadczeń, w tym: „Mechanizm polega na bezpośrednim oddziaływaniu EMF na cząsteczki DNA (twierdzenia, że nie istnieją żadne znane mechanizmy oddziaływania, są totalną bzdurą)”; „EMF stymulują białka stresu (wskazujące na atak na komórkę)” oraz „EMF skutecznie szkodzą komórkom przy miliardy razy niższym poziomie niż ten przy konwencjonalnym ogrzewaniu”.56

Kierowana przez epidemiolożkę dr Devrę Davis organizacja Environmental Health Trust twierdzi, że istnieją setki, jeśli nie tysiące, badań wskazujących na niekorzystne skutki zdrowotne związane z wystawieniem na działanie EMF, takie jak bóle głowy, uszkodzenia plemników i wiele rodzajów raka, w tym rak mózgu. Te „badania spowodowały, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaliczyła w roku 2011 RFR do grupy 2B jako (potencjalny) czynnik rakotwórczy u ludzi”.57

Wielu ekspertów wzywa do oczyszczenia organizacji powołanych do naszej ochrony z wpływów grup interesów, które je zinfiltrowały.58 Niektórzy eksperci zgadzają się, że klasyfikacja IARC w odniesieniu do RF EMF powinna zostać uaktualniona i określona jako czynnik rakotwórczy grupy 1 zgodnie z pracą dra Lennarta Hardella59 opartą na nauce60 – grupowym badaniu raka w szkole La Quinta Middle School61 oraz statystycznych porównaniach z amiszami, którzy żyją bez elektryczności.62 Obecny schemat raka wśród amiszów jest podobny do schematu umieralności na nowotwory mieszkańców Stanów Zjednoczonych w czasach przed elektryfikacją ich miejsc zamieszkania.63

Wielu naukowców z WHO, którzy pracowali jako doradcy IARC do spraw promieniowania RF w ramach grupy roboczej z roku 2011, a także inni eksperci do spraw EMF, twierdzą obecnie, że dodatkowe dowody naukowe wskazują, iż promieniowanie bezprzewodowe powinno zostać przeklasyfikowane jako „prawdopodobny” czynnik rakotwórczy grupy 2A.64

Niezależnie od tego, czy RF EMF zostaną przesunięte w klasyfikacji do grupy 1 lub grupy 2A, przez cały czas, dzień i noc, jesteśmy zanurzeni w morzu EMF w przeciwieństwie do promieniowania jonizującego. Nie każdy jest narażony na działanie promieniowania jonizującego, to znaczy promieni X, mammografów, skanerów CT i opadów promieniotwórczych powstałych po wybuchu bomby atomowej, a na pewno nie codziennie i nie co noc. Ekspozycja na promieniowanie jonizujące jest kumulatywna i wprowadzono inteligentną kartę monitorującą dawki promieniowania wchłonięte przez pacjenta. Pierwsze spotkanie poświęcone projektowi tej inteligentnej karty odbyło się w Wiedniu w roku 2009.65

Ekspozycja na EMF jest również kumulatywna i nikt nie zna punktu granicznego dawki EMF. Rezolucja Kopenhaska z roku 2010 oraz Międzynarodowy Apel Naukowców w sprawie EMF z roku 2015 nawołują do ustanowienia „białych stref” (stref o małym natężeniu promieniowania/bez promieniowania/o niskim natężeniu EMF/bez EMF).66

Script logo
Do góry