Minimalistyczne testy silników F-1
Rocketdyne przeprowadziło statyczne testy silników F-1, ale trudno jest ustalić ich liczbę. Skontaktowałem się z Centrum Lotów Kosmicznych imienia George’a C. Marshalla w sprawie dokumentów dotyczących statycznych testów silnika F-1 i otrzymałem odnośnik do ich specyfikacji technicznych. Przeszukałem 300 dokumentów i znalazłem jeden na temat silnika F-1, ale niczego na temat liczby wykonanych testów statycznych. Następnie skontaktowałem się z Narodowym Archiwum, ale stamtąd także nie otrzymałem dokładnych informacji. Kiedy odkryłem stronę internetową TheSpaceReview.com, postanowiłem skontaktować się jeszcze z firmą Rocketdyne, która nazywa się obecnie Aerojet Rocketdyne.
Deklarowany cel wspomnianej strony mówi:
The Space Review jest magazynem internetowym poświęconym wnikliwym artykułom, komentarzom i recenzjom dotyczącym wszelkich aspektów badania kosmosu, takich jak nauka, technologia, polityka, biznes i wiele innych.
W zamieszczonym artykule na ich stronie internetowej o silniku F-1 można przeczytać:
Znana od dawna historia mówiąca, że NASA straciła bądź zniszczyła plany Saturna V, rozpada się niczym domek z kart, kiedy dowiadujemy się o Programie Zachowania Wiedzy o Produkcji F-1. Był to projekt realizowany w Rocketdyne, firmie, która zbudowała silnik F-1, mający na celu zachowanie jak największej ilości technicznej dokumentacji i wiedzy o tym silniku. Według inwentarza zapisów składa się nań około dwudziestu tomów materiałów obejmujących takie tematy, jak zestaw pierścieniowy wtryskiwacza silnika, zawory, montaż silnika, kontrola i izolacja termiczna, przewody elektryczne i wiele innych.1
To, że NASA „straciła bądź zniszczyła” dokumentację rakiety Saturn V, w praktyce podsyca jedynie podejrzenia, że coś ukrywa, gdyż to właśnie w tych rakietach wykorzystywano silniki F-1. Autor artykułu Dwayne A. Day twierdzi następnie, że celem było „zachowanie jak największej ilości technicznej dokumentacji i wiedzy o tym silniku”. Jeśli rzeczywiście tak było, to dlaczego nie zachowano całości dokumentacji?
Day opisuje dalej testy silnika F-1:
Rocketdyne dostarczyło NASA 98 silników produkcyjnych, z których wystrzelono 65. Przetestowano ogółem 56 ekwiwalentnych rozwijanych silników. Firma przeprowadziła 2771 produkcyjnych i badawczo-rozwojowych próbnych uruchomień pojedynczych silników, 1110 pełnowymiarowych testów i uzyskała 239 124 sekundy – ponad 66 godzin – uruchamiania silników. Pięciosilnikowy zestaw wykorzystany w Saturnie V był uruchamiany w ośrodkach badawczych w Mississippi i Alabamie 34 razy, a 18 pełnowymiarowych prób trwało łącznie 15 534 sekundy. Rocketdyne oszacowało w roku 1992, że program rozwoju silnika F-1 kosztował 1,77 miliarda dolarów w dolarach z roku 1991.2
Warto zauważyć, że autor używa w swoim artykule wielkich liczb, aby wywołać wrażenie, iż było wiele testów silników F-1. Ale gdy spojrzy się na to z innej strony, zobaczy się, że:
• całkowity czas trwania „produkcyjnych i badawczo-rozwojowych próbnych uruchomień” pojedynczych silników oraz pełnowymiarowych testów silników F-1 wynosił nieco ponad 66 godzin.
• próby zestawów złożonych z pięciu silników F-1 trwały w sumie cztery godziny.
Wernher von Braun z silnikami F-1 pierwszego członu rakiety Saturn V w U.S. Space and Rocket Center.
To daje łącznie 70 godzin statycznych testów silnika F-1 przed pierwszym bezzałogowym startem rakiety Saturn V. Zaledwie 70 godzin łącznych prób największego osiągnięcia naukowego w XX wieku. Jednakże testowanie silników F-1 w rzeczywistych warunkach lotów kosmicznych jest równie ważne, o ile nie ważniejsze pod kątem oceny sprawności silnika. Jak widać poniżej, próby rakiet Saturn V były minimalistyczne według wszelkich standardów.