Sześć zasad doskonałego seksu według von Urbana

1. Przygotowanie. Dzień przeznaczony na kochanie się powinien być wypełniony wzajemną dobrocią i uczuciem. Stosunek powinien być poprzedzony okresem miłosnej gry, pocałunków i pieszczot. Należy unikać stymulowania łechtaczki. Kobietom przyzwyczajonym do łechtaczkowych orgazmów należy stopniowo, w ciągu kilku tygodni a nawet miesięcy, pomóc w przestawieniu się na stymulację pochwową. (Komentarz: von Urban uważał, że stymulacja łechtaczki zwiększa napięcie i utrudnia głębokie odprężenie całego ciała oraz że kobiecie, która jest przyzwyczajona do stymulacji łechtaczki, trudniej osiągnąć orgazm pochwowy. Dla von Urbana głównym celem nie było stworzenie silnego podniecenia i szybkie osiągnięcie orgazmu, ale raczej realizowanie miłosnych i silnych więzów z partnerem. Nie oznacza to, że każdy powinien tak postępować. Von Urban uważał, że taka metoda daje najlepsze długotrwałe rezultaty, jeśli chodzi o zdrowie i trwałość związku).

2. Pozycja. Partnerzy powinni przyjąć pozycję, która pozwala im na pełny relaks w czasie długiego stosunku. Preferowana jest pozycja nożycowa: kobieta leży na plecach z kolanami podciągniętymi do klatki piersiowej, natomiast mężczyzna kładzie się na lewym boku, poprzecznie do niej, tak że jego penis dotyka wejścia do pochwy. Następnie kobieta opuszcza nogi, a on umieszcza swoją prawą nogę między nimi. W ten sposób jej lewa noga sytuuje się między jego nogami, a jej prawa łydka spoczywa na jego torsie. Można zmieniać strony. Mężczyzna umieszcza koniuszek penisa w otwartym wejściu do pochwy. Obecnie należy zaprzestać pocałunków i pieszczot i kochankowie powinni skupić się na strumieniach energii przepływających między ich seksualnymi organami. Nie ma znaczenia, czy penis jest zwiotczały, czy we wzwodzie. Po pół godzinie i pełnej wymianie energii seksualnej, penis zazwyczaj twardnieje i może teraz wkroczyć, pod warunkiem że pochwa jest naturalnie wilgotna.

Nie poleca się stosowania oliwy, ponieważ spowalnia ona proces wymiany energii (nie powinno to jednak stwarzać problemu przy długim połączeniu). Unikać należy również prezerwatyw (chyba że tylko chwilowo dla ejakulacji), ponieważ blokują one wymianę bioenergii i prowadzą do wzrostu napięcia ciała. (Komentarz: Powyższe zalecenia odnoszą się do par w długotrwałym związku, natomiast w przypadku przelotnych stosunków należy stosować zasady bezpiecznego seksu).

3. Czas trwania. Po tym jak mężczyzna nauczy się kontrolować swoją ejakulację, trzydziestominutowy okres poza pochwą nie jest już konieczny. W przypadku dłuższego połączenia, trwającego od jednej do trzech godzin, para pozostaje głównie bez ruchu lub stosuje bardzo wolne ruchy. Jeśli dojdzie do przedwczesnej ejakulacji, penis powinien pozostać wewnątrz przez przynajmniej pół godziny od momentu wejścia. Jeśli istnieje potrzeba uniknięcia niechcianej ciąży, należy wycofać go na krótko dla ejakulacji, oddania moczu i umycia, a następnie znowu przyłożyć penis do wewnętrznych warg sromowych.

4. Koncentracja. Podczas całego aktu seksualnego, poczynając od gry wstępnej aż do zakończenia, para powinna koncentrować uwagę na sobie nawzajem, na tym, co robi partner, i zdawać sobie sprawę z odczuwanych wrażeń, kiedy stykają się ze sobą i przepływa między nimi energia.

5. Relaksacja. Sprawą zasadniczą jest relaksacja, lecz nie tylko fizyczna poprzez przyjęcie odpowiedniej pozycji, ale również mentalna i emocjonalna. Wszelkie obawy, poczucie winy, absorbowanie umysłu problemami w pracy lub w rodzinie nie pozwalają na relaksację i pełną wymianę energii. Należy starać się przezwyciężyć te myśli, próbując poradzić sobie z nimi w innym czasie, oraz stosować ćwiczenia relaksacyjne i medytacje umożliwiające wyłączenie się, gdy tego chcemy. Kolejnym problemem jest to, że kobieta może hamować swój popęd płciowy ze względu na wcześniejsze uzależnienie lub rozczarowanie oraz podświadomie przeciwstawiać się. Ten problem można pokonać zazwyczaj czułością, miłością i cierpliwością partnera.

6. Częstotliwość. Chociaż częstotliwość uprawiania seksu zależy głównie od pożądania partnerów, von Urban zaobserwował, że generalnie po właściwie przygotowanym trzydziestominutowym stosunku pary uszczęśliwiają się na okres pięciu dni, po godzinnym na jeden tydzień, a po dwugodzinnym na około dwa tygodnie. Okres przerwy traktuje jako ważny element w procesie pełnego doładowania baterii organizmu bioenergią.

 

Dodatkowe komentarze do sześciu zasad von Urbana

Obserwacje von Urbana zdają się dowodzić, że niepożądane skutki konwencjonalnego seksu z orgazmem mogą wynikać raczej z nie uwolnionych napięć ciała niż z hormonalnych zmian jako takich, aczkolwiek zmiany hormonalne mogą być rezultatem zmian bioenergetycznych. Zwiększone zadowolenie i szczęście po doskonałym seksie von Urbana wydają się być takie same jak po karezzie i wynikają ze stałego podwyższania poziomu oksytocyny w połączeniu ze zwiększoną relaksacją.

Okres odpoczynku od pięciu dni do dwóch tygodni między orgazmami może oznaczać, że po konwencjonalnym orgazmie poziom prolaktyny rośnie i spada poziom receptorów androgenowych, przy czym czas trwania zmian zależy od stopnia, do którego zostały zneutralizowane napięcia organizmu. Jeśli dochodzi do przedłużonej redukcji poziomu dopaminy, jak to ma miejsce w konwencjonalnym seksie, może ona być kompensowana wzrostem oksytocyny, tak że w sumie nie dochodzi do negatywnego efektu emocjonalnego.

Nie jest jasne, czy po karezzie dochodzi do trwającego od 5 do 14 dni spadku pożądania seksualnego, jak to ma miejsce po doskonałym seksie. Tak uważają niektórzy autorzy, chociaż obecnie pary mogą spółkować codziennie, często jednak ograniczają się do tego, że leżą razem spokojnie w stanie kontemplacyjnym lub przytulają się do siebie.

Każdy okres zmniejszonego pożądania może być mniej wyraźny w karezzie i może wynikać głównie z zadowolenia ze stanu bioenergetycznej równowagi a nie z niekorzystnego efektu hormonalnego.

Więcej szczegółów o doskonałym seksie można znaleźć pod adresem www.health-science-spirit.com.

 

O autorze:

Walter Last jest emerytowanym biochemikiem i chemikiem, który pracował na medycznych wydziałach wielu niemieckich uniwersytetów oraz w Laboratoriach Bio-Science w Los Angeles w USA, a później jako żywieniowiec i terapeuta wykorzystujący naturalne metody leczenia w Nowej Zelandii i Australii, gdzie obecnie mieszka. Jest autorem licznych artykułów dotyczących zdrowia publikowanych w różnych czasopismach, jak również kilku książek, w tym Healing Foods (Uzdrawiające potrawy) i The Natural Way to Heal (Naturalny sposób uzdrawiania), a także serii małych książeczek pod ogólnym tytułem Heal Yourself (Uzdrów się sam) instruujących, jak uwolnić się od takich chorób, jak artretyzm, astma, rak, drożdżaki, cukrzyca oraz problemy z nadwagą (patrz strona internetowa www.theartoflife.com). W numerze 32 (6/2003) Nexusa opublikowaliśmy jego artykuł „Nowa medycyna doktora Hamera”, a w numerze 37 (5/2004) „Na ile naukowe są konwencjonalne terapie antyrakowe?” Zainteresowanych dalszymi informacjami na temat zdrowia odsyłamy na jego stronę internetową poświęconą zdrowiu, nauce i duchowości zamieszczoną pod adresem www.health-science-spirit.com.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

 1. www.jneurosci.org.

 2. www.blackwellsynergy.com.

 3. M.A. Suleman i inni, „Physiologic manifestations of stress from capture and restraint of free-ranging male African green monkeys (Cercopithecus aethiops)”, J. Zoo and Wildlife Medicine, 2001, 35(1):20-24.

 4. D.F. Fiorino i inni, „Dynamic changes in nucleus accumbens dopamine efflux during the Coolidge effect in male rats”, J. Neuroscience, 1997, 17(12):4849–4855.

 5. G.L. Lester, B.B. Gorzalka, „Effect of novel and familiar mating partners on the duration of sexual receptivity in the female hamster”, Behavioral and Neural Biology, 1988, 49(3):398–405.

 6. J. Olds, P. Milner, „Positive reinforcement produced by electrical stimulation of the septal area and other regions of rat brain”, J. Comparative and Physiological Psychology, 1954, 47:419–427.

 7. Hinduski jogin (1893–1952), który rozpowszechnił na Zachodzie Krija Jogę. W wieku 17 lat, w roku 1910, spotkał swojego mistrza duchowego (guru), Śri Jukteśwara Giri. W roku 1915 po ukończeniu studiów wstąpił do zakonu Giri i przyjął imię Jogananda. W 1917 roku założył niewielką szkołę dla chłopców w wiosce Dihika w Bengalu, w której nauczanie zwyczajne było połączone z nauką jogi i medytacji. W roku 1920 założył słynne Self-Realization Fellowship, a w 1936 opuścił Indie i pojechał wykładać do Londynu. Zmarł 7 marca 1952 roku w Los Angeles. – Przyp. red.

 8. Wbrew włoskiej nazwie ta technika została wymyślona w Indiach, by pomóc kochankom nie tyle osiągnąć razem orgazm, co pogłębić ich więź duchową oraz osiągnąć wzajemne odprężenie. Polega na wprowadzeniu członka do pochwy i... leżeniu bez ruchu, by świadomie uniknąć ejakulacji i orgazmu tak długo, jak się uda. Partnerzy mogą w tym czasie jedynie szeptać, darzyć się pieszczotami i przytulać. Im dłużej udaje się im wytrzymać bez ruchu, tym silniejszy jest późniejszy orgazm. W Europie karezza jest prawie nieznana głównie dlatego, że każdy z partnerów musi dysponować nadzwyczajną samokontrolą, na co – nawet przez krótki czas – potrafi zdobyć się bardzo niewiele osób. – Przyp. tłum.

 9. Hinduska sztuka miłości, której celem jest dążenie do wyrównywania sił organizmu i umysłu oraz wznoszenie się na szczyty rozkoszy wraz z partnerem w tym samym momencie bez osiągania orgazmu. – Przyp. tłum.

10. Oneida – miasto w środkowej części stanu Nowy Jork położone na północny wschód od Syrakuz znane z wyrobu sreber stołowych oraz wyznającej utopijną ideologię społeczności utworzonej w roku 1848 przez Johna Humphreya Noyesa. – Przyp. tłum.

11. Rudolf von Urban, Sex Perfection (Doskonalenie seksu), Rider & Co., 1952, rozdział 5.

 

Script logo
Do góry