Względność Einsteina – fizyka iluzji

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 57 (1/2008)
Tytuł oryginalny: „Einstein’s Relativity – Warped Minds, Bent Truths”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 14, nr 6

Dr Bjørn J. Øverbye

część 2

część 1

Jak grawitacja uczyła naukowców naginania prawdy

Po udanej dewaluacji eteru poprzez stworzenie nauki subiektywnych fizycznych pomiarów, znanej jak szczególna teorii względności, Einstein przystąpił do wyjaśniania wszystkiego, co istnieje w skali pozaatomowej. Raz jeszcze podjął próbę budowy teorii opartej na postulatach i geometrii, ale zamiast wyjaśnienia niejasności wytyczył drogę do naukowego mistycyzmu. Obecnie wielu uważa, że ogólna teoria względności bardziej nadaje się do tworzenia scen w Star Treku (serial telewizyjny) niż do wyjaśniania tak prozaicznych zagadnień, jak na przykład lot na Marsa statkiem kosmicznym.

 

Upadek z dachu

Będąc przekonanym, że szczególna teoria względności i przestrzeń Minkowskiego są kluczem do wyższych prawd, Einstein przystąpił do wyjaśnienia ruchów przyspieszanych – zachowania ciał zmieniających swoją prędkość wraz z upływem czasu. Według mitologii Einsteina pewnego dnia przeczytał on w lokalnej gazecie relację człowieka, który spadł z dachu i po bolesnym zetknięciu się z ziemią powiedział, że doświadczył cudownego uczucia nieważkości. Einstein potraktował to wyznanie jako objawienie. Jeśli przyspieszanie z tą samą zmianą prędkości, jaką powoduje grawitacja, niweluje grawitację i w ten sposób wywołuje nieważkość, to czy przyspieszanie w górę spowoduje odczucie ciężkości nie różniące się od grawitacji? W tak zwanym Gedankenexperiment (eksperymencie myślowym) Einstein wyobraził sobie człowieka zamkniętego w windzie nie wiedzącego o istnieniu zewnętrznego świata. Kiedy winda rusza i zaczyna przyspieszać, człowiek w windzie odczuwa dodatkową siłę działająca na jego ciało, ale nie wiedząc, że chodzi o przyspieszenie, sądzi, że ten wzrost wagi jest dziełem pola grawitacyjnego.29

 

 

Albert Einstein (1879–1955)

 

 

Tak właśnie narodziły się założenia ogólnej teorii względności.30 Grawitacja jest nieodróżnialna od jakiejkolwiek mechanicznej siły powodującej przyspieszenie. Grawitacja działa na ciała w zależności od ich masy a nie ich charakteru. Wszystkim, co nie ma charakteru grawitacji, regulują zasady szczególnej teorii względności.31 W tym rozumowaniu są jednak wady, które są oczywiste nawet dla ucznia szkoły średniej. Mechanicznie przyspieszane ruchy wymagają źródła energii. Żadne ze źródeł energii nie jest niewyczerpywalne. Inaczej mówiąc, wszystkie mechaniczne siły w końcu wyczerpują się i przyspieszenie ustaje. Z przyciąganiem grawitacyjnym jest odwrotnie, ono nigdy nie ustaje. Jeśli naszemu człowiekowi w windzie damy zegar i poprosimy go, by obserwował siłę w funkcji czasu, wówczas jej słabnięcie zorientuje go o błędności pierwszego założenia.32

Nawet to drugie założenie można uznać za nieco przedwczesne. Einstein miał możliwość poprawienia swoich błędów, lecz to nie on, ale amerykański wynalazca T. Townsend Brown był tym, który w roku 1929 udowodnił, iż elektrycznie naładowane obiekty stają się lżejsze w polu grawitacyjnym wolnym od innych sił elektrostatycznych.33

Później, po śmierci Einsteina w roku 1955, inni eksperymentatorzy osiągnęli jeszcze lepsze wyniki, jak choćby Jewgienij Podkletnow, który uzyskał dwuprocentowe zmniejszenie siły grawitacji przez zastosowanie wirującego, kołowego, magnetycznie naładowanego dysku, który unosił diamagnetyczne obiekty.34,35

To oznacza, że natura obiektu znajdującego się w polu grawitacyjnym wcale nie jest bez znaczenia. Dla zwolenników realności UFO te zjawiska nie są niczym niezwykłym: pojazdy kosmiczne obcych istot pokonują grawitację przy pomocy silnych, pulsujących i wirujących pól elektromagnetycznych. Nawet agencje rządowe i zajmujący się problemem UFO naukowcy przyjmują to jako oczywistość.36

Jeśli chodzi o szczególną teorię względności, to została ona obalona jeszcze za życia Einsteina, w czasie gdy pracował nad ogólną teorią względności, za sprawą znanych mu eksperymentów, które dowiodły, że nie wszystkie ruchy są względne. Istnieją proste sposoby określenia, czy coś jest w ruchu, czy w spoczynku – istnieją absolutne ramy odniesienia, czego w roku 1913 dowiódł Georges Sagnac a później badacze stosujący interferometry z wirującym pierścieniem.

Tak więc Einstein zabrał się do budowania nowej teorii na niepewnym gruncie na podstawie założeń, które były obalone lub w ogóle nie zostały udowodnione. Wyrażając to jeszcze dosadniej, można powiedzieć, że założeń szczególnej i ogólnej teorii względności nie cechuje właściwa logika lub związek – to po prostu dwie różne teorie, a nie dwie wersje jednej teorii, jak utrzymywano!

Script logo
Do góry