Antydarwinowskie podejście do ewolucji

Chociaż dzisiaj często mówi się nam, że nigdy nie istniał inny system poza teorią ewolucji Darwina, bliższe przyjrzenie się historii nauki w XIX wieku dowodzi, że jest to dalekie od prawdy.

W tym okresie w naukach przyrodniczych rozkwitła antydarwinowska rewolucja naukowa pod przewodnictwem takich uczonych, jak James Dwight Dana, Jean-Baptiste Lamarck, Alexander von Humboldt, Georges Cuvier, Karl-Ernst von Baer i Benjamin Silliman. Naukowcy ci nie tylko kwestionowali statyczną teorię przyrody wywodzącą się z dosłownego czytania Biblii, ale poczynili ogromne postępy w zrozumieniu wyższych mechanizmów przyczynowych definiujących przebieg ewolucji. Proces ten omówiłem w wykładzie wygłoszonym w roku 2010 zatytułowanym „The Matter Over Darwin’s Missing Mind” („Sprawa brakującego umysłu Darwina”).16

 

 

Darwin (po lewej) i jego „buldog”, Huxley (po prawej), zostali wybrani na egzekutorów nienaturalnego poglądu na naturę zgodnego z rządami oligarchii.

 

 

W przeciwieństwie do wielu nam współczesnych naukowców uczeni ci nigdy nie widzieli dychotomii oddzielającej naukę od religii, ponieważ „nauka” była rozumiana przez nich jako badanie i uczestnictwo w boskiej kreacji, stąd biosfera i wszystkie jej „jednostki” były pośrednio definiowane jako coś więcej niż suma jej części, zaś teorie ewolucji cechowały intencja, harmonia i kierunkowość.

Ten pogląd został znakomicie przedstawiony przez wielkiego przyrodnika i embriologa Karl-Ernsta von Baera, który napisał w roku 1876 w swojej książce On the Purpose of Nature (O celu natury):

 

Wzajemne powiązania organizmów ze sobą i ich stosunek do uniwersalnych materiałów, które zapewniają im środki do życia, nazywamy harmonią przyrody, czyli stosunkiem wzajemnej regulacji. Podobnie jak tony tworzą harmonię tylko wówczas, gdy są ze sobą związane zgodnie z określonymi regułami, tak poszczególne procesy w całej naturze mogą istnieć i trwać tylko wtedy, gdy stoją w pewnych relacjach między sobą. Przypadek nie jest w stanie stworzyć niczego trwałego, jest raczej zdolny do zniszczenia.

 

Z drugiej strony Huxley i darwiniści promowali przeciwstawną „oddolną” interpretację ewolucji, zaczynając od wyimaginowanych niezmiernie małych „losowych mutacji”, które rzekomo dołączają do zbioru będącego sumą wszystkich gatunków i biosfery. W rezultacie biosfera została zdefiniowana jako niewiele więcej niż suma jej części.

Imperialna szkoła Klubu X Huxleya zaprzeczyła nie tylko istnieniu kreatywności z tego wyższego metafizycznego punktu widzenia, ale także zaprzeczyła faktowi, że ludzkość może w wyjątkowy sposób przełożyć owoce tych twórczych odkryć na nowe formy postępu naukowego i technologicznego, które mogą mieć wpływ na wzrost zdolności naszego gatunku do przekraczania naszych „granic wzrostu” lub, jak to określili współcześni neomaltuzjanie, „pojemności środowiska”.

 

 

Darwin kontra Lincoln – dwa przeciwstawne spojrzenia na Człowieka. YouTube: „The Matter Over Darwin’s Missing Mind” („Sprawa brakującego umysłu Darwina”). oligarchii.

 

Script logo
Do góry