Silne przywiązanie do interpretacji przesunięcia ku czerwieni za pomocą efektu Dopplera (zjawiska powodowanego przez przesunięcie danych spektroskopowych elektromagnetycznych sygnatur różnych ciał niebieskich w kierunku czerwonej bądź ultrafioletowej części widma) bierze się z tego, że liniowe ekstrapolacje w przeszłość za pomocą przesunięcia ku czerwieni pozwalają naukowcom określić, „kiedy” zaczął się Wszechświat. W przypadku kwazarów ich przesunięcie ku czerwieni jest szczególnie istotne, ponieważ jego wielkość sugeruje ich maksymalną odległość od nas, czyniąc je obiektami usytuowanymi na rzekomej „krawędzi” Wszechświata, poza którą istnienie już tylko nieograniczona nicość.

 

 

Ryc. 1. Prosty przykład efektu Dopplera obrazujący przesunięcie światła ku czerwieni lub błękitowi.

 

 

Ta przyjęta odległość tworzy pewne „warunki graniczne”, w odniesieniu do których ustanawia się wszelkie inne metryki czasu, zależności i odległości wszystkich pozostałych widocznych obiektów. Nakładanie tej ograniczonej skończoności na potencjalnie nieograniczony, nieskończony Wszechświat pozwoliło kosmologom Wielkiego Wybuchu zarozumiale twierdzić w kategoriach absolutnych, że wiek naszego Wszechświata wynosi dokładnie 13,77 miliarda lat.1 Zanim Wszechświat wdarł się na scenę w postaci Wielkiego Wybuchu z nieskończenie gęstej i małej osobliwości zawierającej całą obecnie istniejącą energię, fizycy ci utrzymywali, że wszystko, co istnieje, jest przestrzenią wiecznej nicości. I jak informuje National Geographic w przytoczonym na wstępie cytacie, naszym przeznaczeniem jest ostatecznie powrót do tej właśnie nicości.

 

 

Ryc. 2. Popularny model Wszechświata dominujący w oficjalnym nurcie nauki. Wszystko, co istniało „przed” wybuchem 13,77 miliarda lat temu i istnieje „poza” granicami powstałego wszechświata, to nieskończenie rozciągły ocean niczego.

 

 

Te modele Wielkiego Wybuchu określiły też z niezachwianą pewnością, że za niespełna 4,5 miliarda lat przesunięta ku błękitowi galaktyka Andromedy położona niedaleko naszej Drogi Mlecznej uderzy w nas,2 wywołując niewyobrażalne zniszczenie.

W swoim atlasie Arp skatalogował setki przykładów galaktyk charakteryzujących się zupełnie różnymi przesunięciami ku czerwieni sugerującymi niesamowite odległości między nimi liczące setki czy nawet tysiące lat świetlnych, a które są w rzeczywistości ściśle związane ze sobą materialnymi włóknami emitującymi energię elektromagnetyczną w całej rozciągłości widma. To zjawisko doskonale obrazuje niewielka galaktyka i dwa kwazary towarzyszące galaktyce NGC7603 zobrazowane za pomocą filtrów promieni rentgenowskich i fal radiowych. Wszystkie te obiekty cechują się mocno różniącymi się przesunięciami ku czerwieni sugerującymi odległości między nimi wynoszące ponad setki milionów lat świetlnych, podczas gdy w rzeczywistości są one połączone ze sobą włóknami gazu i energii, co zaprzecza standardowej interpretacji! Co więcej, dwa skrajnie przesunięte ku czerwieni kwazary (Obiekt 2 i Obiekt 3) sugerują, że znajdują się w odległości miliardów lat świetlnych od nas (patrz rycina 4).

 

 

Ryc. 3. Galaktyka Seyferta NGC 7603 i towarzysząca jej galaktyka o wysokim przesunięciu ku czerwieni połączone razem strumieniem gazu emitującego promieniowanie rentgenowskie.

 

 

Ryc. 4. Ta sama anomalia galaktyczna przepuszczona przez inny filtr przedstawia przesunięcia ku czerwieni dwóch młodych kwazarów (obiekty 2 i 3). To ich ogromne przesunięcie ku czerwieni sprawia, że powinny one znajdować się na skraju wszechświata Wielkiego Wybuchu. Tymczasem znajdują się pomiędzy dwiema połączonymi galaktykami.

 

Script logo
Do góry