20. Alergeny (czynniki wywołujące alergie)
Okazuje się, że genetycy mogą, przypadkiem rzecz jasna, zmienić nieszkodliwą żywność w coś, co zawiera potencjalnie zabójczy alergen. Stać się to może na trzy sposoby:
1. Może wzrosnąć poziom alergenu występującego w naturalnej żywności.
2. Gen z jednego pokarmu może przenieść ze sobą właściwości alergiczne do innego pokarmu.
3. Nieznane alergeny mogą się pojawić na skutek obecności obcych genów i syntezy białek, które wcześniej nie występowały w pożywieniu (to znaczy przed jego modyfikacją genetyczną).
Ten temat jest bardzo poważny i opisany szczegółowo w osobnym rozdziale niniejszej książki.
21. Ludzkie błędy
Należy wiedzieć, że poza niebezpiecznymi czynnikami, jakimi niewątpliwie jest dokonywanie modyfikacji genetycznych na podstawie przestarzałych teorii oraz niepełnej wiedzy, genetyka jest taką dziedziną nauki, w której zadziwiająco łatwo o ludzki błąd. Część takich błędów zostaje zauważona, inne zaś nie...
21 lutego 1999 roku w brytyjskiej gazecie Independent on Sunday opublikowano opis błędu, który wymknął się genetykom. Gazeta ta doniosła, że firma Monsanto przedstawiła błędnie „istotne informacje” na temat genu wprowadzanego do kukurydzy odpornej na herbicydy. Te błędne dane Monsanto przesłała do oceny ryzyka brytyjskiej Komisji Doradczej ds. Emisji do Środowiska (Advisory Committee on Releases into the Environment). Według gazety członkowie komisji „byli wielce niezadowoleni z tego, że Monsanto prosiło ich o dopuszczenie nowego produktu GMO na postawie niedokładnych danych. [...] Komisja oskarżyła Monsanto o zaniedbania naukowe, kiepską interpretację wyników badań i pracę laboratoryjną nie spełniającą wymagań naukowych”. Monsanto nazwano firmą „niekompetentną”, zaś standard jej pracy „absolutnie nie do przyjęcia”.
Biolog molekularny Janey White wypowiedziała się na ten temat następująco: „To bardzo niepokojąca sprawa. Oznacza, że w Monsanto dzieje się coś niedobrego”.
To niechlujne niedopatrzenie wyłapane przez brytyjską komisję dziwnym trafem umknęło ustawodawcom w Stanach Zjednoczonych, gdzie ową odmianę kukurydzy dopuszczono na rynek.47
Poza błędami w tworzeniu lub ocenie organizmów modyfikowanych genetycznie istnieje jeszcze jeden problem. To on jest powodem, że do żywności sprzedawanej w sklepach dostają się niedozwolone organizmy modyfikowane.
W lutym 2003 roku Agencja Reutera doniosła, że „prawie 400 świń, na których prowadzono eksperymenty genetyczne w USA, mogło dostać się do żywności handlowej. Zamiast zniszczyć te zwierzęta, sprzedano je w skupie żywca”.48 Rok wcześniej 11 genetycznie zmodyfikowanych prosiąt przeznaczono na karmę dla drobiu. Zdarzają się również przypadki przecieku niedozwolonych roślin modyfikowanych genetycznie do handlu, a więc na półki w sklepach. Najsłynniejszym przykładem takiego „przecieku” była sprawa kukurydzy Starlink. Co gorsza, istnieją udokumentowane przypadki skażenia pól uprawnych pyłkiem roślin modyfikowanych do produkcji leków lub chemikaliów przemysłowych.
STUDIUM PRZYPADKU: SOJA ROUNDUP READY
W maju 2000 roku ujawniono efekt połączenia błędu człowieka z nieprzewidzianymi skutkami ubocznymi zastosowania inżynierii genetycznej. Soja Roundup Ready firmy Monsanto znajdowała się na rynku już siódmy rok. Monsanto sądziła, że wyprodukowała soję tylko z jednym genem (oraz z promotorem CaMV). Gen ów pozyskany był z bakterii. Umożliwiał soi przetrwanie oprysków silnymi dawkami herbicydu Roundup, również wytwarzanego przez Monsanto. Naukowcy z Monsanto ze zdumieniem odkryli, że ich soja zawierała jeszcze dwa geny, które znalazły się w niej zupełnie przypadkiem.
Sue Mayer, szefowa niezależnej grupy naukowej Genewatch, stwierdziła: „wyniki badań przeprowadzonych przez Monsanto pokazują, że wbrew obiegowej opinii modyfikacje genetyczne wcale nie są precyzyjnym, czystym procesem. Są wręcz niechlujne. Naukowcy nie są w stanie kontrolować ilości wprowadzanych genów, kolejności wprowadzania ich do DNA ani tego, gdzie się one znajdą”.49
I dodaje: „Dodatkowe kopie czy też fragmenty genów mogą zakłócić działanie innych obcych genów wprowadzonych do DNA. To może z kolei odbić się na wydolności i składzie odżywczym całej rośliny, a to z kolei może mieć wpływ i grozić zdrowiu człowieka oraz środowisku”.
Charlie Kronick z ekologicznej organizacji Greenpeace również wypowiadał się na ten temat: „Ta soja jest na rynku od lat i nagle [jej producent] Monsanto ujawnia światu, że ani przemysł biotechnologiczny, ani agencje dopuszczające GMO do handlu nie wiedzą, jakie geny do niej wprowadzono. Jestem ciekaw, czego jeszcze nie wiemy?”
Odpowiedź na pytanie Kronicka pojawiła się dość szybko. W rok po ogłoszeniu „rewelacji” Monsanto grupa belgijskich uczonych ogłosiła zaskakujące wyniki badań nad soją „Monsanto Roundup Ready”. Otóż Belgowie odkryli, że tuż obok nieoczekiwanych genów w łańcuchu genetycznym soi znajduje się sekwencja DNA złożona z 534 zasad. Sekwencja ta nie była ani częścią genu Roundup, ani też częścią naturalnego DNA soi...50
To odkrycie opisała gazeta The New York Times. Według niej wyniki badań Belgów „sugerują, że ów nieznany fragment DNA może być naturalnym DNA soi, które zostało w jakiś sposób zmienione lub przekodowane podczas wprowadzania genu bakterii. Belgijscy genetycy sądzą, że mogło również dojść do wykasowania części łańcucha DNA soi i pozostawienia w jego miejscu owego tajemniczego ciągu zasad”.51
Barry Commoner z kolei cytuje trzecią możliwą przyczynę powstania tajemniczego genu: białka komórki soi, które zajmują się naprawą błędów w DNA, mogły zmienić sekwencję zasad wprowadzonego obcego genu.52
Bez względu na to, co było przyczyną pojawienia się owego niezwykłego fragmentu DNA, „był on na tyle długi, by móc wytwarzać własne białko – być może szkodliwe dla zdrowia”.53
Naczelny doradca naukowy Greenpeace-UK (oddział Greenpeace w Wielkiej Brytanii) ostrzegł: „nikt nie wie, czym jest ten dodatkowy gen, nikt nie wie, co zacznie produkować w komórkach soi i jakie będą tego efekty”.54
Tony Combes z Monsanto stanął w obronie firmy, opisując nowo odkryty fragment DNA: „Ten ciąg zasad może być po prostu składnikiem soi Roundup Ready, którego użyto w badaniach oceny ryzyka produktu”.