Masoneria, ezoteryczna nauka i UFO
Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 109 (5/2016)
Tytuł oryginalny: „Rosicrucianism, Freemasonry and Esoteric Science”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 23, nr 4
Robert Guffey
Copyright © 2016
Z niniejszym wywiadem wiąże się pewna historia dotycząca optycznego kamuflażu, o której warto wspomnieć, jako że ma ona związek z prowadzącym wywiad Robertem Guffeyem i jego rozmówcą Richardem Schowengerdtem. W swojej najnowszej książce Chameleo: A Strange but True Story of Invisible Spies, Heroin Addiction, and Homeland Security (Chameleo – dziwna, ale prawdziwa historia o niewidzialnych szpiegach, uzależnieniu od heroiny i bezpieczeństwie narodowym) Guffey opowiada historię, która przytrafiła się jego koledze Damienowi.
12 lipca 2003 roku Guffey zadzwonił do Damiena, który mieszkał w San Diego i od kilku dni próbował kilka razy skontaktować się z nim telefonicznie. W trakcie rozmowy Guffey usłyszał od niego zaskakującą historię.
Damien znany był z rozrywkowego stylu życia i jakiś czas wcześniej do jego domu zawitał w trakcie imprezy młody chłopak nazywający się Lee lub Doyle, który urwał się z wojska zabierając ze sobą broń, laptop, samochód i 23 pary nowoczesnych gogli. Kiedy Damien zorientował się, że laptop należy do Ministerstwa Obrony, kazał Lee/Doyle’owi zabrać swoje rzeczy i się wynieść, ponieważ czuł, że to może sprowadzić na niego kłopoty. W chwilę potem ktoś zapukał do jego drzwi. Była to specjalna agentka Kryminalnego Biura Śledczego Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (Naval Criminal Investigative Services; w skrócie NCIS) Lita Johnson w towarzystwie ubranych na czarno pomocników, która powiedziała mu, że musi przeszukać jego mieszkanie. W odpowiedzi Damien zatrzasnął jej przed nosem drzwi i zażądał nakazu, aby zyskać na czasie. Następnie wyprosił swoich gości i wziął się za usuwanie śladów po narkotykach.
Niedługo potem agentka wróciła z nakazem razem ze swoimi pomocnikami i lokalnymi policjantami. Damiana zdziwiło to, że przeszukujący jego mieszkanie agenci i policjanci w ogóle nie zwracali uwagi na ślady po narkotykach. Jedyne, co ich interesowało, to skradziony sprzęt wojskowy, a szczególnie nowoczesne gogle do patrzenia w nocy.
Został aresztowany z podejrzeniem udziału w spisku, którego celem była kradzież wojskowego sprzętu z zamiarem sprzedaży go Al-Kaidzie. W rzeczywistości Damien był zwykłym ćpunem lubiącym imprezować i chętnie zapraszającym do swojego domu różne osoby. Agenci NCIS przesłuchiwali go przez 7 dni, próbując ustalić, dla kogo pracuje. Kiedy go w końcu wypuścili, skontaktował się z Guffeyem.
Ale to nie był koniec jego kłopotów. Dwa dni później zaczął być śledzony przez osobników wyglądających jak żołnierze marynarki, którzy ani na chwilę nie spuszczali go z oczu i podążali za nim krok w krok. Trwało to całymi tygodniami i w końcu zaczął myśleć, że ma paranoję. W pewnym momencie sfotografował tablice rejestracyjne śledzących go samochodów i ich zdjęcia przesłał Guffeyowi do sprawdzenia, który miał odpowiednie do tego celu znajomości. Okazało się, że oficjalnie nie należały do nikogo. To mogło oznaczać tylko jedno, że są to pojazdy rządowe.
W trakcie tego nękania Damien stwierdził, że czasami ktoś niewidzialny buszuje po jego domu i niekiedy rozmyślnie go trąca. Któregoś razu przypadkowo dostrzegł tych osobników w ruchu, kiedy obracał lustro szafki w łazience. Najwyraźniej ludzie ci używali jakiejś technologii, która pozwalała im być niewidzialnymi.
W czasie tych zdarzeń Guffey poznał Richarda Schowengerdta, który wynalazł tę technologię. 10 lat przed tymi zdarzeniami marynarka rozmawiała z Schowengerdtem o tej technologii będąc nią wyraźnie zainteresowana. Wyglądało na to, że ją skopiowała i wykorzystała między innymi do nękania Damiena, który z racji swojego trybu życia doskonale nadawał się na królika doświadczalnego.
Kiedy Schowengerdt dowiedział się o tym wszystkim, wytoczył marynarce proces, ponieważ podejrzewał, że ukradła ona jego technologię, w czym utwierdziła go rozmowa z Guffeyem i Damienem. Co więcej, jakiś rok przed tą rozmową Schowengerdt uczestniczył w konferencji wojskowej, podczas której opowiadał o swoim Projekcie Chameleo, którego celem było stworzenie odpowiedniego sprzętu zapewniającego żołnierzom na polu walki niewidzialność. W pewnym momencie jego wystąpienia wstała pewna kobieta i powiedziała mu, że to są tajne informacje i że nie wolno mu o tym mówić. Schowengerdt odparł jej wówczas, że to nie są tajne informacje, ale jego własny projekt, i że nie jest związany z żadnym wojskowym przedsięwzięciem dotyczącym niewidzialności, w związku z czym nie jest zobowiązany do milczenia w tej sprawie. Po jego wystąpieniu kobieta zabrała go do pokoju na zapleczu i próbowała dowiedzieć się, jak się o tym wszystkim dowiedział. Jej próba uciszenia Schowengerdta pokazała dobitnie, że armia amerykańska pracuje nad tą technologią.
Cała ta historia opisana jest szczegółowo w książce Chameleo, której tytuł Guffey zaczerpnął z nazwy projektu Schowengerdta.
Robert Guffey