Srebro miało jeszcze jedną dziwną i pożądaną własność, której nie miały antybiotyki – było bardzo wybiórcze w stosunku do bakterii, które zabijało. Rozróżniało między korzystnymi i nieprzyjaznymi bakteriami i zbijało wyłącznie te drugie! Niestety, medycyna poszła za Pasteurem tropem bakterii i ich związku z chorobami i zbudowała swój niepodważalny aksjomat na temat chorób jako skutków działań bakterii, z czego wypływał ogólny wniosek, który głosi, że należy unikać wszelkich bakterii.
Obecnie doskonale wiemy, że bakterie są nieodzowne do zachowania dobrego stanu zdrowia. Wiadomo również, że bardzo niewiele bakterii powoduje choroby, chyba że coś w organizmie jest bardzo niezrównoważone. Znacznie więcej pieniędzy idzie na pozbywanie się symptomów niż na leczenie przyczyny. Wciąż ogólną zasadą lekarzy jest „zabicie bakterii” i właśnie to czynią antybiotyki. Rezultatem zastosowania antybiotyków często bywa zabicie również bakterii ważnych dla funkcjonowania układu trawiennego i prawdopodobnie innych układów. Do swojej chemicznej produkcji wątroba często używa określonych bakterii, podobnie jak to robią firmy farmaceutyczne. Antybiotyki zabijają to, co trzeba i nie potrzeba.
Kiedy przed wprowadzeniem antybiotyków lekarze z dobrym skutkiem leczyli grzyby i wirusy przy pomocy srebra, po ich pojawieniu się medycyna zdecydowała, że grzyby i wirusy nie dają się tą metodą leczyć. Mimo to podawano antybiotyki pacjentom cierpiącym z przyczyny wirusów, mimo iż oficjalnie twierdzono, że antybiotyki nie działają na wirusy. Ostatnio farmacja opracowała leki przeciwgrzybiczne, ale wiadomo, że ich skutek jest niewielki i że mają one bardzo zły wpływ na wątrobę. Nawet takie substancje jak jod i (żółty) tlenek rtęci zabijają wszystko jak leci i zwykle atakują również samo ciało. Bardzo skuteczny natomiast jest właściwy produkt wytworzony na bazie srebra.
Rozwój produkcji
Ostatnio opracowano proces wytwarzania „jonowego srebra” przy pomocy prądu stałego o niskim napięciu. Osobiście od 14 lat pracuję nad udoskonaleniem tego procesu. To bardzo bezpieczna wersja procesu Brediga. Niestety, jest jeden problem – jeśli używa się wody zawierającej jakiekolwiek zanieczyszczenia, srebro bardzo często łączy się z nimi, tworząc niepożądane związki. Z drugiej strony woda bez zanieczyszczeń nie przewodzi tyle prądu, żeby starczyło go do wytworzenia srebra w wodzie.
W rezultacie wielu ludzi wytwarza produkt tą metodą, stosując jako elektrolit roztwór soli kuchennej. W tym procesie powstaje głównie chlorek srebra, który nie rozpuszcza się w wodzie, a więc osadza się w tkankach. Używany w dużych ilościach powoduje przebarwienie skóry zwane agryrią. Być może widzieliście państwo w telewizji lub w prasie zdjęcia „niebieskiego człowieka”, który produkował swoje srebro tą właśnie metodą i pił je przez długi czas, tak jak się pije wodę.
Inną popularną formą jest „proteina srebra” – mieszanina srebra i żelatyny lub jakiejś innej proteiny. Jest ona często stosowana przez naukowców, ponieważ jest to dla nich wygodne, podczas gdy wytwarzanie wysokiej jakości „jonowego srebra” nie jest. Proteiny srebra można łatwo i tanio uzyskać i to w wysokim stężeniu. Są one często zachwalane jako zawierające wiele części na milion (ppm), a co za tym idzie bardzo efektywne. Wysoka koncentracja dotyczy jednak głównie protein a nie srebra. Tak więc warstwa powierzchniowa pokryta srebrem jest niewielka, co daje raczej małe efekty.
Od 14 lat moja córka i ja zajmujemy się sprzedażą automatycznych generatorów „jonowego srebra”, które działają całkiem dobrze wykorzystując destylowaną wodę. Sprzedaliśmy ich już ponad 6000 i żaden z klientów nigdy nie uskarżał się na przebarwienia skóry. Często rozmawiamy telefonicznie z klientami i nie słyszeliśmy o żadnym problemie medycznym, co nie przeszkadza FDA (Food and Drug Administration – Urząd ds. Żywności i Leków) stale straszyć naszych klientów, że zniebieszczeją! Trudno dyskutować o różnicach działania różnych substancji, które określane są tym samym mianem – „koloidalne srebro” – ale rezultaty są oczywiste. Wszystkie wywierają jakieś dodatnie skutki. Jest jednak różnica, zwłaszcza w wytwarzaniu komórek macierzystych.
Posiadam obecnie patent na ten proces i teraz czekam na przyznanie kolejnego, który automatyzuje proces produkcji do wymaganej koncentracji.
Wszystkie płyny ustrojowe ludzi, zwierząt i roślin są w formie jonowej. Alfred B. Searle, założyciel Searle Pharmaceuticals, przeprowadził na początku XX wieku rozległe badania srebra. W swojej wydanej w roku 1919 książce The Use of Colloids in Health and Disease (Zastosowanie koloidów w zdrowiu i chorobie) napisał: „Podanie ludziom koloidalnego srebra miało miejsce w szeregu przypadków i to ze zdumiewająco dobrymi wynikami”. Przedstawia bardzo interesującą koncepcję, według której srebro w formie jonowej jest szczególnie efektywne, ponieważ bakterie mają ujemny ładunek i dlatego srebro uczepia się ich jak żelazo magnesu, dusząc je. Co jeszcze bardziej interesujące, twierdzi on, że „jonowe srebro” przyczepia się do toksyn, które również mają ujemny ładunek, i pomaga w ten sposób w ich usunięciu z organizmu.
Takie produkty, jak „koloidalne” i „jonowe” srebro, DMSO3 i jego pochodna MSM4, będące wytworem współczesnej nauki, a także bardzo efektywne preparaty służące poprawie zdrowia będące tworem naszych przodków, są coraz częściej przyjmowane przez ludzi, którzy chcą leczyć się bez stosowania farmaceutycznych leków powodujących niebezpieczne efekty uboczne. Ponadto narzucona ludziom poprzez szkoły i media bakteryjna fobia zaczyna tracić na wiarygodności.
O autorze:
Marvin-Lee Robey wychowywał się na małej farmie z lasem, przez którą przepływał niewielki strumyk. Pierwsze nauki z zakresu nauk matematyczno-przyrodniczych przekazał mu jego ojciec, absolwent Uniwersytetu Purdue. W wieku 16 lat zdobył nagrodę Bausch & Lomb Honorary Science Award. W tym czasie zraził się do formalnego wykształcenia i uznał, że to, czego go uczono, było złe, i że było to marnowanie czasu. Od tego czasu postanowił poszerzać swoją wiedzę poprzez samoedukację zamiast tkwić latami na uniwersytecie. W rezultacie posiadł rozległą, niepospolitą i zarazem ważną wiedzę. Skontaktować się z nim można za pośrednictwem poczty elektronicznej pisząc na adres robeysilver@verizon.net. Jego strony internetowe znajdują się pod adresami www.live-silver.com i www.candid-x.com.
Przełożył Jerzy Florczykowski
Przypisy:
1. Proces Brediga polega na wytworzeniu koloidalnej zawiesiny metalu za pomocą łuku elektrycznego wytworzonego w cieczy między dwiema metalowymi elektrodami. – Przyp. tłum.
2. Choroba wywołana wskutek wchłonięcia przez organizm dużej ilości srebra (najczęściej srebrnego pyłu). Najbardziej dokuczliwym jej symptomem jest zmiana koloru skóry na niebieski lub niebieskoszary mogąca występować miejscowo lub na całej jej powierzchni. Jak dotąd nie znaleziono kuracji, która usuwałaby w pełni jej objawy. – Przyp. tłum.
3. Sulfotlenek dimetylu, dimetylosulfotlenek lub metylosulfinylometan (w języku angielskim dimethyl sulfoxide) – związek chemiczny stosowany jako odczynnik analityczny lub do przeprowadzania syntez chemicznych, a także w spektroskopii i chromatografii. Ze względu na właściwości przeciwzapalne stosowany jest w wielu krajach w przypadku kontuzji sportowych, artretyzmu, stanów zapalnych pęcherza i udarów mózgu. Wykazuje jednak znaczne działania uboczne prowadzące do bardzo nieprzyjemnych, ale nie zagrażających życiu komplikacji w postaci nieświeżego oddechu, alergicznych reakcji skóry, zaburzeń pracy wątroby i układu krążenia oraz niewydolności nerek.– Przyp. tłum.
4. Naturalnie występujący związek siarki mający postać białego, krystalicznego proszku bez zapachu i smaku. Znajduje się w tkankach i płynach wszystkich żywych istot – roślin, zwierząt i ludzi. Jest niezbędny w procesie przemiany materii. Jest dodawany w niewielkich ilościach do wielu pokarmów i napojów w charakterze dietetycznego dodatku. Jego zalety są jednak dyskusyjne. – Przyp. tłum.
Od redakcji:
Należy wiedzieć, że na rynku znajduje się wiele zupełnie różnych produktów zwanych srebrem „koloidalnym” lub „jonowym”, które mogą wcale nie zawierać koloidów i jonów, i niektóre z nich są wręcz szkodliwe. Należy szukać produktów uzyskanych przy pomocy procesu Brediga i sprawdzić, czy dają pozytywne skutki. Autor utrzymuje, że jego produkt działa i że wielu z jego klientów donosi o pozytywnych skutkach.