Ostatecznie EBE z Aztec mieszkał pod naszą opieką w kompleksie Los Alamos przez prawie cały rok, od końca kwietnia 1948 do marca 1949 roku. Potem przeniesiono go w specjalne miejsce nadzorowane przez wywiad wojskowy położone w wiejskim rejonie Vermont. W tym czasie spotkał się z prezydentem i innymi przedstawicielami najwyższych władz rządowych i wojskowych, po czym w sierpniu 1949 roku został przekazany jego pobratymcom. Udzielił naukowcom i dziennikarzom wielu nietechnicznych informacji o swojej cywilizacji i jej [sic!] motywach pobytu na Ziemi. W sumie z nagranych rozmów sporządzono sześćset osiemdziesiąt trzy (683) strony transkrypcji. Skrócona wersja kilku ważnych spraw poruszonych podczas tych rozmów znajduje się na końcu tego działu.

EBE nie widział nic złego w zatrzymaniu przez nas szczątków jego kosmicznego statku do badań naukowych, ponieważ wiedział, że poznanie go zajmie nam sporo czasu. Sugerował, że jego pobratymcy „prawdopodobnie podrzucili taki sam statek w podobnym stanie w strefie Związku Radzieckiego – po prostu, w celu zachowania równowagi”. Zespołowi naukowców powiedział, że podobne do ludzi niemowlęta są przeznaczone dla naszego świata i że możemy je zatrzymać. 21 sierpnia 1949 roku EBE z Aztec został przekazany jego pobratymcom w miejscu położonym na południowy zachód od Bazy Sił Powietrznych Kirtland w Teksasie, po czym poczyniono przygotowania do przyszłego spotkania w tym samym miejscu w celu nawiązania stosunków dyplomatycznych.

 

• • •

 

strony D–1 do D–7 z 7

 

FRAGMENTY ROZMÓW Z POZAZIEMSKĄ JEDNOSTKĄ BIOLOGICZNĄ Z MIASTA AZTEC W NOWYM MEKSYKU

(od kwietnia 1948 do marca 1949 roku)

 

Poniższe rozmowy odbyły się na przestrzeni ponad jedenastu (11) miesięcy i prowadzone były z EBE z Aztec przez różnych rozmówców oznaczonych tutaj jako INT. Te trwające łącznie wiele godzin rozmowy zostały skrócone jedynie po to, aby dać czytelnikowi wgląd w charakter i osobowość tej istoty. Celem tego wyciągu nie jest dostarczenie wyczerpujących odpowiedzi na pytania. Wszystkie transkrypcje rozmów i oryginalne taśmy z nagraniami są udostępniane na specjalną prośbę (pod warunkiem posiadania odpowiedniego upoważnienia) w biurze kontrwywiadu DIA [Defense Intelligence Agency – Agencja Wywiadu Obrony] lub w kwaterze głównej MAJICOPS; kod: „DIGGER COMMAND”, dot. „PROJECT AQUARIUS”. Można je uzyskać przez biuro łącznikowe EXCOMCON-NET w Dziale Sztabu Wspólnych Celów Strategicznych Pentagonu (Sekcja Obrony Narodowej) [Pentagon’s Joint Strategic Objectives Staff Division (National Defense Section)].

 

INT: Jak mamy się do ciebie zwracać, jak brzmi twoje imię w twoim ojczystym języku?

EBE: Och! Teraz to nie jest łatwe nawet dla mnie, ponieważ nie da się bez ćwiczeń uzyskać poprawnej wymowy fonetycznej. I nie jestem w stanie go zapisać, ponieważ nie używamy pisanego języka alfabetycznego, który łatwo przetłumaczyć na angielski.

INT: Może jednak spróbujesz?

EBE: Oczywiście; Sethimus (albo Setimus bądź Seck- themous) wystarczy; to jest pierwsze z czterech imion, pod którymi jestem znany. W naszym języku pisanym można to przedstawić za pomocą pojedynczego graficznego symbolu, który wyjaśnia cały mój rodowód.

INT: Dlaczego twój język pisany jest tak różny od naszego? EBE: Dlaczego wasz tak różni się od egipskiego sprzed trzydziestu stuleci? Wybacz mi, ale to nie jest prosta sprawa. Grupa, do której należę, zrezygnowała z przypisywania się do jakiejkolwiek planety lub jej kultury, zanim wasi ludzie nauczyli się krzesać ogień. Kiedyś były tysiące języków, zarówno mówionych, jak i pisanych, używanych przez wiele naszych cywilizacji. Stało się ważne, aby używać symboli do reprezentowania całych słów, a nawet pojęć, których my wszyscy używaliśmy wspólnie. Wkrótce wasza kultura zrobi to samo, najpierw z szyldami publicznymi. Podróże i porozumiewanie się między ludźmi zawsze do tego prowadzą.

INT: Dlaczego tu jesteś?

EBE: W istocie po to, aby dostarczyć wam te dzieci. I lubimy drzewa.

INT: Czy mógłbyś to rozwinąć?

EBE: Oczywiście, ale w jakim kierunku? Widzisz, nie chcemy patrzeć, jak rozwalacie taką piękną małą planetę, niszczycie tak wiele ładnych drzew. Gdybyście tylko wiedzieli, jak trudno jest zrobić drzewo od podstaw! Ludzie są prości – postępują naturalnie, ale nie bez drzew, oczywiście [sic!]. Zielone części planety trzeba szanować nade wszystko, nie licząc dzieci – w sumie one są bardzo do siebie podobne.

INT: Jakie były zamiary twojego rządu, kiedy wysyłał cię tutaj? KTO cię wysłał i DLACZEGO? I dlaczego nie zostały nawiązane oficjalne kontakty? Twoja znajomość języka angielskiego wskazuje, że to nie jest twoja pierwsza wizyta.

EBE: [Wzdycha] I co, żeby się denerwować z powodu losu jednego z tych pięknych drzew? [sic!] Dlaczego? Ponieważ wysłaliście nam zaproszenie, któremu nie mogliśmy się oprzeć ze względu na ciekawość, jak również bezpieczeństwo. Wysłaliśmy siebie albo ja zgłosiłem się na ochotnika – wybierz sam. My nie mamy rządu – zdelegalizowaliśmy go lub raczej wyrośliśmy z niego. Przypuszczam, że nie można zdelegalizować czegoś wyjętego spod prawa, a te wymagają rządów, prawda?

INT: Nie rozumiem.

EBE: Wiem. Potraktuj to jako żart. Nadal nie będziesz rozumiał, ale poczujesz się lepiej w swojej ignorancji.

INT: Ale to nie wystarczy! Pomóż mi zrozumieć!

EBE: To będzie musiało wystarczyć. Nie można niczego nauczyć ucznia, dopóki sam nie zechce się uczyć. Jak dobrzy mamy być według ciebie? Nie skrzywdzę was. Nie skrzywdzimy was ani nie będziemy ingerować bardziej, niż zechcecie. Jesteśmy tu, aby zaoferować to, o co prosiliście, w taki sposób, że to zaakceptujecie. Wy naprawdę prosiliście nas, abyśmy was odwiedzili.

INT: Kiedy? Kto was zaprosił?

EBE: Prawie pięćdziesiąt waszych lat temu wysłaliście do nas sygnały. Szukaliście nas i przeraziliście nas sygnałem, którego nie powinniście być w stanie wysyłać. Więc odpowiedzieliśmy. Ale wtedy nie zrozumieliście naszej odpowiedzi, tak jak i teraz. Dokładamy wszelkich starań, aby zadowolić innych. Kiedy nie odpowiedzieliście na naszą wiadomość wysłaną do was i nie przybyliście z wizytą, czuliśmy, że naprawdę powinniśmy wpaść do was i zobaczyć, jak się macie. To był długi czas, a to była sprawa sąsiedzka, oczywiście. Poza tym było to po drodze do innego miejsca przeznaczenia – chodzi mi o wasz świat.

INT: Byliście tutaj wcześniej?

EBE: Wiem! Byliśmy zaskoczeni, że zapomnieliście o nas!

INT: Nie rozumiem, jak mogliśmy zapomnieć o was! Mówisz poważnie?

EBE: Bardzo rzadko. Ale tak, twoja kultura, która teraz dominuje w tej cywilizacji, zapomniała o nas. Właściwie twoi ludzie przeżywali okres, w którym tak się obawialiście starych prawd, że usunęliście je na rzecz religijnej fantazji. Niektórzy ludzie zapamiętali nas w formie ustnych przekazów w swoich legendach, na przykład ci, którzy mówią w dialektach nahuatl, narragansett lub athapaskan. Mieszkali tam, gdzie ostatnio ich odwiedzaliśmy. Ale szczytowy punkt rozwoju ich kultur już dawno przeminął.

Script logo
Do góry