Informacja duchowa nadaje kształt materii

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 107 (3/2016)

Armin Risi

 

Przyglądając się Stworzeniu, wszędzie widzimy porządek i harmonię. Nawet jeśli z naszej ograniczonej perspektywy dojrzymy gdzieś „chaos” czy „przypadek”, po dokładniejszym przeanalizowaniu zjawiska ponownie odkryjemy porządek i harmonię. Teistyczna nauka zakłada, że nieskończoność materii jest osadzona w absolutnym i wiecznym polu świadomości, które ożywia materię, wypełnia ją in-formacją i dzięki temu nadaje kształt. Natomiast nauka materialistyczna twierdzi, że wszystko powstało w wyniku przypadkowej samoorganizacji materii, że kosmiczna inteligencja nie istnieje, a podstawą świata fizycznego nie jest żaden boski porządek.

Jeśli tezy nauki teistycznej są zgodne z rzeczywistością, to musiałoby być możliwe udowodnienie zarówno pod względem teoretycznym, jak i empirycznym, że boskie pole świadomości niesie materię, która zawiera w sobie perfekcyjne schematy porządku, wskazujące na wpływ kosmicznej informacji i inteligencji. Rzeczywiście, takie schematy można znaleźć wszędzie w Stworzeniu. Poniżej chciałbym przytoczyć kilka zadziwiających przykładów, począwszy od starej nauki „świętej geometrii”.

W starożytności geometria służyła nie tylko do określania struktury i mierzenia świata zewnętrznego, lecz także do poznania wewnętrznej struktury Kosmosu. Pitagoras, słynny uczony grecki, powiedział w tym kontekście: „Wszystko jest liczbą”. Chodziło mu o to, że Stworzenie jest dziełem świadomego Boga, którego kosmiczna inteligencja wyraża się we wszechobecnym porządku i harmonii. Na poziomie abstrakcyjnym znajduje to odzwierciedlenie w postaci liczb i relacji między nimi. Liczby wyrażają związek jedności (początek) i wielości (Stworzenie).

Pitagoras (ok. 570–500 p.n.e.) nie był jednak pierwszą osobą, która interesowała się kwestią świętej geometrii. Wprawdzie o jego życiu wiemy niewiele, przypuszczamy jednak, że jako młody człowiek opuścił ojczyznę i wyruszył do Egiptu oraz Babilonu, gdzie został adeptem i pobierał nauki. Sam zaczął nauczać dopiero, gdy miał ponad 50 lat.

 

Pradziadek Noego

Według starożytnych podań żydowskich prekursorem nauki o liczbach i architekturze był Enoch, który żył przecież jeszcze przed potopem! W Księdze Rodzaju (5,3–18) napisano, że Enoch (druga wersja tego imienia to Henoch) urodził się w szóstym pokoleniu po Adamie. Był ojcem Matuzalema, którego synem był Lamech. Synem Lamecha był słynny Noe. O Enochu wiemy, że miał 365 lat. Dożył tylu lat, ile dni ma rok. Dzięki tej prostej biblijnej wskazówce możemy założyć, że Enoch zajmował się liczbami i relacjami w kosmologii. Poza tym w Starym Testamencie znajdujemy informację, której nie napisano o żadnym innym człowieku, mianowicie, że Enoch nie zmarł, lecz opuścił Ziemię: „Żył więc Henoch w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg” (Rdz 5,24). W innym tłumaczeniu (Zürcher Bibel) napisano: „Henoch chodził z Bogiem, a potem nie było go, gdyż zabrał go Bóg”.1

Podczas swego życia Enoch chodził z Bogiem. Co to oznacza? W Starym Testamencie znajduje się jeszcze jedna wzmianka o nim. Istnieje także apokryficzna Księga Enocha2, z której wynika, że ów pradawny naukowiec znikał pod względem fizycznym już podczas swego życia. Jeśli ktoś zaoponuje, twierdząc, że są to jedynie legendy i orientalne opowieści, powinien wziąć pod uwagę, iż Enoch czerpał wiedzę naukową z wyższych wymiarów. Do dzisiaj wykorzystujemy część informacji, które mu wtedy przekazano…

 

Enoch i jednostki miary na Ziemi

Henoch „chodził z Bogiem”, co oznacza, że został zabrany do wyższych światów, gdy bogowie wprawili jego ciało w wyższe drganie. Z ziemskiego punktu widzenia oznacza to dwustopniowe stanie się niewidzialnym, de- i rematerializację. W fazach oderwania się Enoch osiągał poziom najwyższych istot Stworzenia i otrzymywał od nich wiedzę naukową, którą można było zastosować w konkretnych przypadkach. Przekazano mu na przykład, że Ziemia jest planetą, czyli kulą, i została stworzona zgodnie z boskim planem. Pierwotna średnica Ziemi od bieguna północnego do południowego może więc służyć za podstawę jednostek miar, tak samo jak obwód biegunowy. Enoch otrzymał jednostkę miary i powiedziano mu: pięćset milionów pięćset tysięcy (500 500 000) takich jednostek to długość średnicy biegunowej Ziemi. Jednostka ta, wyliczona na podstawie średnicy biegunowej, została odniesiona do drugiej jednostki, zdefiniowanej w oparciu o obwód biegunowy. Mamy więc tu do czynienia z geometrią w dosłownym znaczeniu.3

Dzięki łatwym w zastosowaniu jednostkom świętej geometrii otrzymanym przez Enocha można było zbudować megality, świątynie i piramidy. Przypominam, że mówimy o czasach sprzed potopu. Henoch/Enoch nazwał tę jednostkę i zapisał jako (h)n-ch, gdyż w języku hebrajskim nie piszemy samogłosek. Przez całe tysiąclecia wiedza o mierze Enocha była znana jedynie w kręgach osób wtajemniczonych i nie została zachowana na piśmie, ponieważ uchodziła za wiedzę świętą, pochodzącą prosto od Boga, dzięki czemu mężczyźnie, który ją otrzymał, nadano zaszczytny tytuł: „ucznia Boga; wtajemniczonego” lub „oddanego Bogu”, a dzisiaj określilibyśmy go jako „człowieka, którego świadomość stanowi pogłos boskiego źródła”. Dopiero przed mniej więcej tysiącem lat również ludzie niewtajemniczeni dowiedzieli się o literach n-ch, określających jednostkę miary. Ponieważ nie posiadano wiedzy o ich pierwotnym znaczeniu, więc po prostu dopasowano ów ciąg liter do ówczesnej wymowy. Tak powstało słowo inch, angielskie określenie jednostki miary równej 2,54 cm, nazywanej w języku niemieckim „calem”.

Etymologia słowa inch nie jest znana. Ogólnie zakłada się, że wywodzi się z łacińskiego słowa uncia, „drugiej części [rzymska miara wagi As = 1 libra]”, pochodzącego od unus – „jeden”. Słowo „uncja” wywodzi się niewątpliwie z uncia. Jeden cal to dwunasta część stopy (foot). Jednak czy jednostka długości zostałaby nazwana po jednostce wagi? W zapiskach z połowy XII wieku znajdujemy wyraz ynche. Król Dawid I Szkocki szukał wyjaśnienia długości tej jednostki i stwierdził, że odpowiada ona średniej szerokości kciuka dorosłego mężczyzny.4

Badania etymologiczne wykazały, że stara tajemna wiedza Enocha wyciekła do prostego ludu na terenach anglosaskich, dlatego pozostałości ówczesnego określenia znajdujemy tylko tam. Wiele innych języków po prostu przejęło teorię o szerokości kciuka (fr. pouce, wł. pollice, hiszp. pul-gada, w tych przypadkach „cal” zawsze oznaczał szerokość kciuka). Mamy więc do czynienia z prastarą wiedzą tajemną i nie możemy dać się omamić interpretacji stworzonej przez „niewtajemniczonych”. Cal został zdefiniowany nie na podstawie szerokości kciuka, lecz średnicy biegunowej!

Script logo
Do góry