Jak zauważył badacz z Cambridge Julian Gerwitz w swoim studium z roku 2019 zatytułowanym „Pekińscy Futuryści”,8 pracując jako prezes Chińskiej Państwowej Komisji ds. Nauki i Technologii, Song współpracował ściśle z Zhao nad tym, aby związać chińską myśl polityczno-naukową z systemami myślenia Klubu Rzymskiego.

Kolejną kluczową postacią we wcielaniu pomysłów Alvina Tofllera w Chinach był starszy badacz w Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, Dong Leshan, który jeździł przez wiele miesięcy po Stanach Zjednoczonych i spotkał się tam z tym futurystą. Opisując swoją podróż w roku 1981, napisał:

 

Każdy, kogo poznałem i z kim dyskutowałem o amerykańskich trendach intelektualnych, mówił o książce [Tofflera] Trzecia fala.9

 

Dong natychmiast powołał do życia Chińskie Towarzystwo Badań nad Przyszłością, aby kilka miesięcy później móc formalnie zaprosić Tofflera do odwiedzenia Chin. W odpowiedzi Toffler napisał do Donga, aby zorganizował mu „spotkania i rozmowy z czołowymi postaciami politycznymi oraz osobami odpowiedzialnymi za długoterminowe planowanie”.10 Na szczycie listy był Zhao Ziyang.

W marcu 1983 roku chińskie wydawnictwo Sanlien opublikowało pierwsze chińskie wydanie Trzeciej fali Tofflera i z miejsca wybuchł skandal, bowiem jego idee były jawną antytezą marksizmu na każdym poziomie. Mistyczna idea społecznej ewolucji opisana przez Tofflera była po prostu zreformowaną eugeniką strojącą się w szaty transhumanizmu, zgodnie z którą nie pomysły czy zamiary, ale raczej ślepe amoralne siły popychały ludzką cywilizację w kierunku wyższych stanów złożoności. Te ślepe fatalistyczne „siły” były pozbawione ludzkiej intencji i nieuchronnie przemieszczały nasz gatunek przez kolejne fale rozwoju z przypisanymi im socjopolitycznymi dynamikami (pierwsza fala – rolnicza/feudalna/przednarodowa, druga fala – przemysłowa/demokratyczna/narodowa, trzecia fala – informacyjna/technokratyczno-feudalna/postnarodowa).

Główna myśl Tofflera i jego chińskich zwolenników w tamtym okresie sprowadzała się do tego, że Chiny (i inne kraje nierozwinięte) mogą pominąć drugą falę brudnej industrializacji i przeskoczyć prosto z pierwszej do trzeciej fali.

W roku 1983 Zhao stwierdził:

 

Trzecia fala Tofflera wyraża podobne stanowisko. Uważa, że dzisiejsze kraje Trzeciego Świata mogły nie doświadczyć w pełni „drugiej fali” rozwoju i że mogą obrać zupełnie nową ścieżkę zmierzającą ku „trzeciej fali”.11

 

Chiny potrzebowały jedynie „specjalnych stref ekonomicznych” na wybrzeżach w celu importu surowców i półproduktów z zagranicy oraz skupisk fabryk cechujących się niskim poziomem technicznym wykorzystujących nisko płatną pracę fizyczną do przerabiania tych materiałów na gotowe towary wysyłane na rynki konsumpcyjne Pierwszego Świata. Uzyskane w ten sposób pieniądze miały być inwestowane w programy naukowe trzeciej fali ukierunkowane na inżynierię genetyczną, sztuczną inteligencję i systemy informatyczne, które były trzema priorytetami Zhao dla przyszłości Chin. Wszelkie rozważania na temat wielkoskalowego rozwoju napędzanego przez wielkie projekty i konkretne cele mogące kształtować priorytety nauki były zakazane w ramach „oddolnych” wolnorynkowych teorii promowanych przez Zhao, Kissingera i Tofflera.

 

 

Czołowi technokratyczni/feudalni reformatorzy, którzy skupili swoją uwagę na Chinach w latach 1980. Od lewej do prawej: Milton Friedman, Alvin Toffler, Henry Kissinger i George Soros.

 

 

Historyk Michael Billington zauważył, że Komisja Trójstronna zorganizowała w roku 1981 konferencję w Pekinie, aby zamknąć Chiny w tym feudalnym modelu, pisząc:

 

W maju 1981 roku David Rockefeller przewodniczył międzynarodowej konferencji Komisji Trójstronnej odbywającej się w Pekinie. Na tym zjeździe szef Banku Chase Manhattan Bank, William C. Butcher, powiedział agencji informacyjnej Xinhua, że chińskie reformy zdadzą egzamin, jeśli odrzucą wielki przemysł albo wielkie projekty rozwojowe na korzyść pracochłonnej produkcji. Przemysł ciężki i infrastruktura, powiedział, „wymagają dwóch rzeczy – ogromnej ilości energii i ogromnej ilości pieniędzy, a żadnej z tych rzeczy nie ma zbyt wiele w Chinach”.12

 

Kolejną herezją Tofflera, która doprowadziła do krótkiego zakazu jego książki w roku 1984, była idea, że politykę należy odciąć od ekonomii. W jego mistycznym światopoglądzie „siła” postępu technologicznego miała charakter ewolucyjny, a ludzkie zamiary w postaci celów politycznych i względów moralnych mogły ją tylko zaburzać. Zhao przez lata kłócił się z Politbiurem, że ekonomia powinna być „uwolniona” z więzów polityki, co wywołało gniew mężów stanu dostrzegających zło wkraczające do Chin.

 

Friedman wkracza do Chin

Milton Friedman był wśród pierwszej grupy zachodnich ekonomistów zaproszonych w roku 1979 na serię wykładów adresowanych do chińskich elit. Spotykał się wielokrotnie z Zhao Ziyangiem w trakcie wszystkich podróży. Po swoim objeździe Chin w roku 1988 Friedman tak opisał swoje dwugodzinne spotkanie z Zhao:

 

Jego osoba i wiedza sprawia dobre wrażenie. Ma głęboką wiedzę na temat problemów gospodarczych i jest skłonny do powiększenia zakresu rynku. Ma chęć do eksperymentowania, uczenia się i słuchania sugestii oraz opinii innych ludzi.13

 

Nie odrzucając nigdy faszyzmu jako koniecznego narzędzia do wprowadzenia cięcia płac, prywatyzacji i „prorynkowych” reform niezbędnych do wymuszenia na ludności akceptacji wolności zamiast socjalizmu (co widać w jego poparciu dla Chile Pinocheta), Friedman zaznaczył, że Komunistyczna Partia Chin musi zachować absolutną władzę centralną tymi słowami:

 

W tym samym czasie [Zhao] musi w miarę możliwości pilnować najwyższej władzy partii komunistycznej. Będzie do tego potrzebował niezwykłych umiejętności.14

 

Podkreślam to wyraźnie, bowiem jest niezwykle ważne, aby ludzie na Zachodzie zrozumieli, że poparcie, jakie socjopaci pokroju Friedmana, Sorosa czy Kissingera dawali od czasu do czasu Partii Komunistycznej, zawsze opierało się na poddaniu jej kontroli antyludzkiego, przeciwnego państwom narodowym kapłaństwa złożonego z marionetkowych technokratów w rodzaju Zhao. Gdy scentralizowaną władzę KPCh sprawują prawdziwi królowie-filozofowie dzierżący konfucjański „mandat niebios” (czyli Tian Ming), wówczas KPCh staje się koszmarem dla utopijnych globalistów.

 

George Soros i Zhao Ziyang

W roku 1986 Zhao sponsorował pierwszy z dwóch nowych kierowanych przez Sorosa think tanków za pomocą „Funduszu na rzecz Reformy i Otwarcia Chin” wykorzystującego grant od tego spekulanta w wysokości miliona dolarów, po czym utworzono Instytut na rzecz Reformy Ekonomicznej i Strukturalnej (Institute for Economic and Structural Reform; w skrócie IESR) współprowadzony przez bliskiego doradcę Zhao, Chena Yiziego. IESR nawiązał bliskie kontakty z National Endowment for Democracy (czyli CIA), która założyła w roku 1988 dwa biura w Chinach.

 

 

Zhao Ziyang i jego powiązany z Sorosem asystent Chen Yizi przemawiający do tłumów na Placu Tiananmen.

 

 

W wydanej pośmiertnie autobiografii Zhao napisał, że w owym czasie pragnął, aby „Chiny wprowadziły wolność prasy, wolność zrzeszania, niezawisłe sądownictwo i wielopartyjną demokrację parlamentarną”… Ponadto naśladując model głasności/pieriestrojki dążący do rozerwania rosyjskiej gospodarki w epoce posthistorycznej, Zhao stwierdził, że wzywał do „prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw, rozdziału Partii od państwa i ogólnych rynkowych reform gospodarczych”.

W wywiadzie z roku 198915 Soros opisywał wielkość Gorbaczowa, ale wskazał krytycznie na jedną ekonomiczną niekompetencję, mówiąc:

 

W Chinach dla odmiany Sekretarz Generalny Partii Komunistycznej Zhao Ziyang jest znakomitym ekonomistą mającym do dyspozycji think tank błyskotliwych młodych umysłów.

 

Soros, Friedman i Toffler mogli być w latach 1988–1989 pod każdym względem w siódmym niebie. Mozolna kilkudziesięcioletnia praca w końcu wydawała owoce, ponieważ kraje zachodnie zostały w dużej mierze wyczyszczone z popierających przemysł polityków, którzy sprzeciwiali się pomysłowi postnarodowego Nowego Porządku Świata. Kilka postaci, takich jak antymaltuzjański prezes Deutsche Bank Alfred Herrhausen i amerykański ekonomista Lyndon LaRouche, wciąż powodowało problemy, ale niebawem znaleziono rozwiązania, aby przestali być zmartwieniem dla Kissingera.16

Nie tylko zachodnie państwa zostały w dużej mierze przejęte przez ponadnarodowych technokratów, ale także kraje komunistyczne po drugiej stronie żelaznej kurtyny roztapiały się w piecach tej samej technokratycznej elity wykuwającej „nowy ład”. Mur Berliński chwiał się, a Związek Radziecki był na skraju załamania.

Mimo całego tego „sukcesu” coś wewnątrz Azji opierało się tym kapłanom Czwartej Rewolucji Przemysłowej i temu „czemuś” należało wybić zęby.

Script logo
Do góry