Opisaną w kilku źródłach ciekawostką jest miejsce Polski w tym procesie, które ma być dosyć szczególne. Znane w tym względzie są zapowiedzi ojca Czesława Klimuszko, który był znany z trafności swoich wizji. Na przykład w roku 1947 trafnie przepowiedział śmierć prymasa Hlonda oraz biskupa Stanisława Łukomskiego [„Widzę niespodziewaną śmierć kardynała Hlonda, 24 października. (...) Zaraz po nim umrze nagle drugi dostojnik duchowny, nieco niższy w hierarchii kościelnej”]. Ojciec Klimuszko przepowiedział również, że Polak zostanie papieżem! Co zaś się tyczy wspomnianej transformacji i świata, jaki po niej nastanie, to stwierdził chociażby, że:

 

Termin zmian na Ziemi jest bardzo bliski. (...) Dodał, że z Polski będą pochodzić osoby, które mają zmieniać świat.

 

Jeśli chodzi o tę ostatnią zapowiedź, to coś niemal identycznego zanotowała przed drugą wojną światową inna znana wizjonerka, siostra Faustyna Kowalska. Zapisane przez nią słowa Chrystusa dotyczące Polski brzmiały:

 

Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje.

 

Jakże dziwnie musiały być odbierane – nawet w przypadku ojca Klimuszko – zapowiedzi nastania zupełnie nowego porządku na świecie w czasie, gdy horyzont ludzkiej wyobraźni określała jeszcze zimna wojna! Bankructwo świata zachodniego zupełnie nie mieściło się w tych ramach – nie tak Polacy widzieli wtedy Zachód! Przypomina mi się scena z filmu Seksmisja, gdy dwaj uciekinierzy trafiają do jakiejś ślepej sztolni, znajdując tam resztki gazety z nagłówkiem mówiącym o wielkim zadłużeniu USA. Była to oczywiście scena wywołująca w kinach pusty śmiech, bo któż by sobie wtedy wyobrażał, że Stany Zjednoczone będą za trzydzieści lat najbardziej zadłużonym krajem świata?

Inna wypowiedź ojca Klimuszko:

 

Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów. Przed Polską widzę jasność i wstępowanie do góry. Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, a kraj ten zostanie uhonorowany tak wysoko, jak żaden w Europie.

 

Także najwybitniejszy bodaj polski jasnowidz, Stefan Ossowiecki (który wsławił się chociażby dokładną zapowiedzią daty wybuchu drugiej wojny światowej), na krótko przed śmiercią doświadczył wzmocnienia zdolności prekognicyjnych i jedna z jego ostatnich przepowiedni mówiła o tym, że w dalszej przyszłości Polska odegra ważną rolę w procesie duchowego odrodzenia świata. Szczególnie ciekawe jest to, że nie tylko polskie źródła zawierają zapowiedzi szczególnej roli naszego kraju po transformacji! Nawiązanie do Polski w objawieniu, jakiego doświadczyła portugalska siostra Łucja (bardziej znana ze względu na objawienia fatimskie, chociaż otrzymywała ona informacje niemal do śmierci), to tylko jeden z wielu przykładów!:

 

W Portugalii wizjonerka z Fatimy, siostra Lucia Santos (1907–2005) przepowiadała: „Naród polski przejdzie drogę odrodzenia. Po raz pierwszy odczyta i zrealizuje prawdziwe cele ludzkości. Od niego zależeć będzie przyszłość Europy. (...) W Polsce rozpocznie się odrodzenie świata przez ustrój, który wytworzy nowe prawa”.

 

No cóż, trzymajmy kciuki!

Nie mniej ciekawym aspektem pozaziemskich zapowiedzi, który pojawia się zarówno w źródle sprzed ponad 60 lat („Trzeci Testament”), w praktycznie niezmienionej formie, jak i w zapowiedziach Plejadan sprzed kilkunastu lat, a także w paru innych rozproszonych źródłach, jest motyw istot inkarnujących na naszej planecie, które mają wspomóc proces transformacji po gospodarczym załamaniu. Jest to być może najciekawszy składnik zapowiedzi, gdyż koresponduje z fenomenem rodzenia się wśród ludzi istot o niezwykłych możliwościach duchowych. Wielu ludzi słyszało zapewne o „dzieciach indygo”, „dzieciach kryształowych” itp.

Według cytowanych tu źródeł, są to fale istot inkarnujących na Ziemi w ludzkich ciałach, które mają pomóc nam ukierunkować proces przemian – znaleźć drogę w ciemności, gdy nasz świat będzie zdawał się rozsypywać w proch, wprawiając ludzi w stan zagubienia i szoku. Charakterystyka tych „dzieci z gwiazd” idealnie pasuje do tego, co było przed laty zapowiadane – w różnych źródłach wymieniano zresztą astronomiczną liczbę 144 tysięcy istot, jakie mają przybyć w ramach Wielkiego Planu. Jeśli ktokolwiek zetknął się kiedyś z takim dzieckiem (choć część to już w istocie osoby dorosłe), to wie, że dysponują one możliwościami, jakie biologom trudno byłoby wytłumaczyć. Ja miałem przyjemność takiego doświadczenia i mimo upływu czasu jestem pod dużym wrażeniem. Jedna z badaczek zajmujących się nimi, choć zapewne nie znała pełni przedstawionego tu kontekstu transformacji, nazwała je wręcz „przeskokiem w ewolucji człowieka”, gdyż istotnie w sensie rozwoju duchowego i chociażby zdolności parapsychicznych stanowią one wielki przeskok. Te istoty stanowią zarazem widomy, materialny znak dowodzący, że przemiany są znacznie bliższe, niż większość ludzi mogłaby sądzić – i oczywiście, że pomoc już nadchodzi. W istocie one już się rozpoczęły i jest to naprawdę wielki plan, nazywany też Wielkim Dziełem Tworzenia.

Ktoś mógłby zapytać: dlaczego teraz? Przecież przechodziliśmy chociażby przez średniowiecze. Po pierwsze, według Obcych również u schyłku średniowiecza proces oświecenia był sterowany. Nigdy jednak nie realizowano tego na tak wielką skalę z jednego, prozaicznego powodu. W stosunku do nas obowiązuje podobno generalna zasada wolnej woli, czyli nieingerencji, jednak moment, w jakim się znaleźliśmy, każe skłonić nas do ewolucji bez względu na koszty (chociaż ostatecznie to my wybierzemy drogę). Znaleźliśmy się bowiem w momencie kluczowym, bo w przededniu wyjścia w kosmos, a przy tym nie można zmarnować dokonującego się kryzysu cywilizacji, który można wykorzystać jako coś w rodzaju hałaśliwej pobudki.

Powyższy scenariusz, zarysowany jedynie skrótowo, dotyczy wyłącznie świata Zachodu. Z braku miejsca pominąłem w tym artykule sprawę scenariuszy przygotowanych dla innych części świata, które są realizowane lub których realizacja ma się rozpocząć z grubsza w tym samym czasie. Zaznaczę jedynie krótko dwa przykłady, aby uniknąć wrażenia „fragmentaryczności” obrazu. Jednym z tych innych aspektów przemian jest wrzenie Bliskiego Wschodu – jest to część schematu „trzecioświatowego”, który opiera się z jednej strony na mechanizmie religijnym, a z drugiej na związku niepokojów społecznych z cenami żywności na świecie.

Jeszcze inny schemat dotyczy takich krajów, jak Chiny czy Indie. Są one bowiem gospodarczo uzależnione od eksportu – jeśli Stany Zjednoczone lub Unia Europejska będą tracić „zdolność importową” w wyniku załamania się ich walut, to tamte kraje bardzo szybko również okażą się bombami społecznymi. W odróżnieniu od przedmieść Paryża, w Chinach nie chodzi już bowiem o dzielnice, ale o wielomilionowe metropolie złożone z ludności napływowej, uzależnionej od pracy na rzecz opisanego systemu. Ogólnie jest to system naczyń połączonych. Bańka została rozdęta do tego stopnia, że w przypadku jej pęknięcia proces szybko obejmie resztę. Nie jest to więc tylko kryzys finansowy, bo to wersja jakby dla dzieci, ani nie jest to kryzys samego Zachodu. Jest to w istocie Kryzys Ziemi. Plan przemian, jako całość, jest więc całkiem ciekawy – wielopłaszczyznowy i niewątpliwie inteligentny. Uderzający osiągnięciem dużego efektu w stosunkowo prosty sposób.

W niniejszym artykule pominąłem odnośniki do źródeł – w książce Instrukcje przebudzenia wszystkie te źródła są oczywiście wymienione.

 

O autorze:

Igor Witkowski urodził się w maju 1963 roku w Warszawie, gdzie mieszka i pracuje. Jest autorem ponad 50 książek. Napisał również ponad sto artykułów, publikowanych głównie w czasopismach Technika Wojskowa, Technika Wojskowa – Historia i Lotnictwo. Brał udział m.in. w kilkunastu telewizyjnych programach dokumentalnych dla stacji TVP, TVN, Discovery Channel i History Channel. Był redaktorem naczelnym miesięczników Technika Wojskowa i Druga Wojna Światowa. Większość jego książek poświęcona jest historii wojskowej, a w szczególności historii Trzeciej Rzeszy. Za swoje największe osiągnięcie uważa Nową prawdę o Wunderwaffe, która stanowi kompleksowy opis projektów zbrojeniowych i naukowych Trzeciej Rzeszy i została oparta na własnych poszukiwaniach autora w archiwach na trzech kontynentach, stanowiąc ukoronowanie kilkunastu lat pracy badawczej. Za najważniejszą publikację Witkowskiego dotyczącą cywilizacji starożytnych uważana jest z kolei książka Oś świata z roku 2009, która zawiera opis niezwykłych boliwijskich ruin Puma Punku obejmujących kamienne bloki, których skopiowanie byłoby zdaniem wielu specjalistów niemożliwe nawet dzisiaj. Z autorem skontaktować się można pisząc na adres poczty elektronicznej contact@igorwitkowski.com.

 

Script logo
Do góry