Ukryte tło wojny na Ukrainie

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 156 (4/2024)
Tytuł oryginalny: „The Hidden Background to the War in Ukraine”, New Dawn Special Issue, vol. 17, nr 4

Terry M. Boardman

 

Dziś wszystkie oczy zwrócone są na „dzielną Ukrainę”, podobnie jak w roku 1914 były na to, co zachodnie media głównego nurtu nazywały „dzielną małą Serbią” i „dzielną małą Belgią”, które to kraje były przedstawiane jako walczące o życie niczym Dawid z imperialnymi Goliatami, odpowiednio Austro-Węgrami i Niemcami, lub we wrześniu 1939 roku na „dzielną Polskę”, która została zaatakowana przez machiny wojenne najpierw hitlerowskich Niemiec, a 17 dni później Związku Radzieckiego.

Brytyjczycy lubią stawać po stronie „słabszego” i przeciwko „tyranowi”. Ale walki na Ukrainie, które tak naprawdę rozpoczęły się w roku 2014, są tylko symptomem znacznie większego, obejmującego cały świat konfliktu, który już trwa i może trwać jeszcze przez wieki. Kto tak naprawdę jest słabeuszem, a kto tyranem? Czy oni w ogóle istnieją?

Podobnie jak w przypadku wielu innych wydarzeń w minionym stuleciu, dzisiejszy ból Rosji i Ukrainy można odnieść do wydarzeń z tego tygla okrucieństwa – I wojny światowej, kiedy Ukraina ledwie się wyłoniła jako niepodległe państwo, by zaraz potem zostać stłamszoną przez bolszewickich międzynarodowych socjalistów, którzy przez 70 lat gnębili także samych Rosjan. Kiedy 28 lipca 1914 roku zaczęły się walki rozpoczynające I wojnę światową, prawdziwi antagoniści – Wielka Brytania, Francja i Rosja – przez kilka dni trzymali się na uboczu, a kiedy przyłączyli się do walki, najwyraźniej byli po tej samej stronie!

 

 

Historyczna mapa Ukrainy pokazująca, jak dodawano do niej terytoria, aby stworzyć dzisiejsze państwo. [Źródło: Western Hostility To Russia: The Hidden Background to War in Ukraine (Zachodnia wrogość do Rosji – ukryte podłoże wojny na Ukrainie)]

 

 

Jak właściwie rozpoczęła się I wojna światowa? Od austro-węgierskiego ostrzału Belgradu 28 lipca 1914 roku po wypowiedzeniu przez Austro-Węgry wojny Serbii 23 lipca.

Po zamordowaniu austriackiego następcy tronu i jego żony 28 czerwca przez bośniackiego studenta, serbskiego nacjonalistę, który był częścią grupy, która uknuła spisek i przygotowywała się do tego czynu w Belgradzie, przez miesiąc panowało napięcie między stosunkowo nieudolnym imperium środkowoeuropejskim a małym, zadziornym państwem bałkańskim.

Austro-Węgry uważały Serbię za państwo terrorystyczne, w którym na przestrzeni wielu lat doszło do szeregu morderstw i ataków na austro-węgierskich urzędników, które nasiliły się przed rokiem 1914, a jeszcze wcześniej, w roku 1903, brutalnie zamordowano króla Serbii i jego żonę. I rzeczywiście, kilka dni przed zabójstwem austriackiego następcy tronu gang morderców wsparło bronią i szkoleniem protomasońskie tajne stowarzyszenie Zjednoczenie lub Śmierć (lub inaczej Czarna Ręka), na którego czele stał pułkownik Dragutin Dmitrijević, szef wywiadu Sztabu Generalnego Serbii, który był zaangażowany także w zabójstwo serbskiej pary królewskiej w roku 1903.

Austro-Węgrzy podejrzewali również, że za serbską nacjonalistyczną agresją na ich imperium stoi rosyjska, brytyjska i francuska zachęta i wsparcie, w tym dostawy broni. Później ustalono, że broń użyta w zamachu na austriackiego następcę tronu została dostarczona z Belgii, kraju znajdującego się pod silnym brytyjskim skrzydłem, zaś serbski oficer, który zabrał ją do Serbii, miał masońskie powiązania z belgijskimi lożami.

Austro-Węgrzy zaatakowali Serbię prewencyjnie, bojąc się, że wkrótce stanie się ona taranem służącym do zniszczenia ich imperium. Rosjanie planowali zaatakować Niemcy z wyprzedzeniem, ponieważ sojusznik Niemiec, Turcja, miał wkrótce otrzymać od Wielkiej Brytanii zupełnie nowe pancerniki, które mogłyby pokonać rosyjską Flotę Czarnomorską, zwłaszcza że głównym celem wojennym Rosjan było odzyskanie Stambułu (Konstantynopola) dla wiary prawosławnej.

Niemcy również wypowiedziały wojnę Rosji z wyprzedzeniem, myśląc, że jeśli tego nie zrobią, to do roku 1917 Rosja będzie wystarczająco silna, aby ich pokonać. Niemcy wypowiedziały wojnę także sojusznikowi Rosji, Francji, z wyprzedzeniem, zakładając, że Francja przyłączy się do wojny, wspierając swojego rosyjskiego sojusznika, co Francja z pewnością zamierzała zrobić. Brytyjczycy wypowiedzieli wojnę Niemcom z wyprzedzeniem, sądząc, że niemiecka gospodarka prześcignie brytyjską w ciągu kilku lat, mimo iż Niemcy zrezygnowały z wyścigu morskiego w budowie pancerników dwa lata wcześniej. Strach przed przyszłością był zatem tym, co napędzało wielu walczących, podobnie jak napędza Władimira Putina, który postrzega Ukrainę podobnie jak wcześniej Austro-Węgry postrzegały Serbię – jako włócznię, która była wymierzona w Rosję przez co najmniej dwie dekady przez siły na Zachodzie.

Podczas wykładów pod koniec roku 1916 austriacki filozof i ezoteryk Rudolf Steiner wskazał, że organizacja „Komitet Dobrobytu Słowian” wysyłała potajemnie „pod ochroną rosyjskiego rządu” broń do Serbii już w połowie lat 1880., aby postawić w trudnej sytuacji proaustro-węgierską dynastię Obrenoviciów w Serbii. To właśnie król Aleksander Obrenović i jego żona zostali zamordowani w roku 1903 przez pułkownika Dmitrijevicia i jego kolegów spiskowców, po czym ich miejsce zajął król Piotr Karageorgević, który był bardziej skłonny do faworyzowania Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii. W roku 1914 sojusz Potrójnej Ententy (Rosja, Francja i Wielka Brytania) wykorzystał serbski nacjonalizm jako narzędzie do przeprowadzenia „zmiany reżimu” w Austro-Węgrzech i Niemczech za pomocą wojny ogólnoeuropejskiej.

Co więcej, Brytyjczycy i Amerykanie wykorzystali tę samą wojnę do wymuszenia zmiany reżimu u swojego „sojusznika” Rosji, najpierw zastępując reżim carski tymczasowym rządem republikańskim, a następnie ułatwiając podróż komunistycznego agitatora Leona Trockiego do Rosji w roku 1917 (przez Nowy Jork i Kanadę) oraz wspierając bolszewickich rewolucjonistów po ich zamachu stanu w listopadzie 1917 roku, a w kolejnych latach dokonując znacznych inwestycji finansowych w bolszewickiej Rosji. Tak zwane „zagrożenie niemieckie” było tylko pretekstem do wciągnięcia Rosji w wielką wojnę, która miała doprowadzić do obalenia caratu.

I tutaj zyskujemy ważną wskazówkę wyjaśniającą, o co chodzi w obecnej wojnie na Ukrainie. Aby zrozumieć, dlaczego ta wojna dotyczy czegoś znacznie większego niż tylko wojny między Rosją i Ukrainą, musimy cofnąć się do kulis I wojny światowej, wojny, z której Ukraina prawie wyłoniła się po raz pierwszy jako niepodległe państwo w latach 1918–1921.

„Dzielna Serbia”, sojusznik Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji w roku 1914, która była bardzo chwalona w zachodniej prasie podczas wojny lat 1914–1918, straciła jedną czwartą (850 000) swojej przedwojennej populacji do końca wojny, ale nie miało to większego znaczenia dla alianckich elit, które do roku 1918 osiągnęły swoje cele w wyniku podsycania i manipulowania serbskim nacjonalizmem, aby stał się iskrą, która zapali beczkę prochu. W rezultacie zimą 1918 roku Cesarstwo Austro-Węgierskie przestało istnieć, a jego cesarz został wygnany (imperia niemieckie, rosyjskie i osmańskie również upadły).

„Nagrodą” zachodnich aliantów dla Serbii było utworzenie Królestwa Jugosławii (pod serbskim przywództwem) z ruin Serbii i habsburskiego imperium Austro-Węgier. Rozpad imperium Habsburgów był celem wojennym aliantów, zwłaszcza Wielkiej Brytanii. Dziś, podobnie jak Serbia od lat 1880. do roku 1918, wykorzystywana jest Ukraina, zaś celem jest tym razem, podobnie jak wcześniej Austro-Węgry, inne duże państwo wieloetniczne – Rosja – którą zachodnie elity od dawna chcą rozbić w celu dobrania się do jej zasobów naturalnych.

Script logo
Do góry