Tajemnica dzieci o czarnych oczach

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 71 (3/2010)
Tytuł oryginalny: „Invasion of the Mysterious Black-Eyed Children”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 17, nr 2

Jason Offutt

 

Martha Stacy nie rozpoznała małej dziewczynki, która zapukała do drzwi wejściowych jej domu, których ludzie zaprzyjaźnieni z jej rodziną nie używają. Dziewczynka stała przed nimi wpatrując się w jej buty. Stacy mieszka w małym miasteczku w rolniczym regionie stanu Missouri i zna prawie wszystkich w okolicy, ale nie znała dziewczynki stojącej na jej ganku. Dziewczynka miała brudnoblond włosy i wyglądała na około siedem lat. Jej spłowiała biała sukienka wyglądała, jakby pochodziła z lat 1940., a nie 2000. Stacy otworzyła siatkowe drzwi i kucnęła, aby z nią porozmawiać, ale nie spodobało się jej to, co zobaczyła.

— Potrzebuję pomocy — powiedziała dziewczynka. — Czy mogę wejść?

Mimo iż dziewczynka była grzeczna i wypowiadała się poprawnie, było w niej coś, co przeraziło Stacy.

— Nagle poczułam lęk — powiedziała Stacy.

Nie mogła się skupić. Niemal współczuła tej brudnej małej dziewczynce z nieświeżym oddechem, która cały czas trzymała opuszczoną głowę. Jednak nie wzbudziło to litości u Stacy. Potem mała dziewczynka podniosła głowę i spojrzała jej w oczy.

— Natychmiast zauważyłam, że z jej oczami było coś nie tak — wyznała Stacy. — Były jakby atramentowe, jakby ktoś wpuścił jej do oczu atrament. To nie były normalne dziecięce oczy. Były czarne jak węgiel, od obwódki do obwódki, i wpatrywały się.

— Muszę wejść do środka — powiedziała dziewczynka. — Proszę wpuścić mnie do środka.

W głosie dziewczynki było coś zimnego, obcego.

— Usłyszałam jakąś fałszywą słodycz w jej głosie — powiedziała Stacy. — Miała głos małej dziewczynki, ale używała słownictwa dorosłej osoby i miała w sobie siłę.

Kiedy Stacy wstała i wycofała się do domu, dziewczynka spojrzała w górę i zapytała, dlaczego nie może wejść do środka. Stacy ogarnęło przerażenie i zatrzasnęła jej drzwi przed nosem.

— Ta mała dziewczynka była prawdziwa — powiedziała Stacy. — Mam nadzieję, że nie wróci. Czuję, że miała zamiar zrobić nam krzywdę. Wolałabym zapomnieć, że to się w ogóle wydarzyło, ale boję się, że ona może wrócić.

Stacy jest jedną z wielu osób na świecie, które zetknęły się z „czarnookimi dziećmi”. Są zuchwałe i zbliżają się po cichu. Są młode, zazwyczaj w wieku nastolatków lub trochę młodsze. Używając języka i asertywności wykraczających poza ich wiek, starają się wejść do naszego domu lub wabią nas, byśmy poszli z nimi jakąś ciemną ścieżką. Z jakiegoś powodu boimy się ich i zauważamy ich czarne oczy, które wyglądają, jakby ich źrenice rozszerzyły na całą szczelinę oczną. Nie pozwalamy im wejść... a może są tacy, którzy pozwalają?

Kim są? Żartownisiami? Narkomanami? Istotami pozaziemskimi? Demonami?

Określenie „czarnookie dzieci” („black-eyed kids”) krąży w cyberprzestrzeni od 16 stycznia 1998, kiedy to dziennikarz Brian Bethel opisał swoje spotkanie z dziećmi o czarnych oczach, w których nie było widać źrenicy, siatkówki i otaczającej je twardówki (biała część oka). Ich wygląd bardzo go przestraszył.

Bethel siedział w tym czasie w samochodzie nie opodal kina w Abilene w Teksasie. Około godziny 21.45 usłyszał pukanie w okno swojego samochodu. Spojrzał w kierunku, z którego dochodziło pukanie, i zobaczył dwóch chłopców w wieku od 10 do14 lat, którzy wpatrywali się w niego. „Ogarnął mnie strach i poczułem coś nieziemskiego” – napisał później w swojej relacji.

Chłopcy nalegali, aby Bethel zawiózł ich do ich domu.

— Wpuść nas do środka — powiedział jeden z nich. — Wiesz, nie możemy wsiąść do twojego samochodu, dopóki się nie zgodzisz. Pozwól nam wsiąść.

Gdy Bethel sięgnął odruchowo ręką, aby otworzyć drzwi, zobaczył ich oczy. Były czarne, bez źrenic i tęczówek. „Tylko dwie wpatrujące się kule odbijające biało-czerwone światła okalające wejście” – napisał.

Przerażony tym widokiem szybko cofnął rękę, wrzucił wsteczny bieg i wystrzelił z parkingu. Kiedy spojrzał we wsteczne lusterko, chodnik był pusty – ani śladu po chłopcach.

Kim byli ci czarnoocy chłopcy, którzy nalegali, by Bethel wpuścił ich do swojego samochodu?

— Naprawdę chciałbym móc to wyjaśnić — oświadczył Bethel. — Analizowałem różne możliwości, poczynając od tego, że moje oczy były wówczas chwilowo rozszerzone wskutek blasku świateł oświetlających wejście do kina, a na tym, że nie widziałem wszystkiego dobrze, kończąc. Wciąż staram się zepchnąć to wydarzenie do mojej podświadomości, ale cały czas stoi mi ono przed oczami.

Co widzieli Stacy i Bethel?

 

Medyczne wyjaśnienia

Jak twierdzi doktor medycyny Erick Arden Bourassa, wykładowca na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu Stanowego Missouri, medycynie znane są czynniki, które powodują powiększenie źrenicy do takich rozmiarów, że oko wygląda nienaturalnie. Jednym z nich może być zażycie leków.

— Istnieje szereg sytuacji, w których źrenica może ulegać maksymalnemu rozszerzeniu do stanu, w którym wydaje się, że oko nie ma tęczówki — mówi dr Bourassa. — Jest również kilka czynników o charakterze dziedzicznym/wrodzonym, które powodują, że oko nie ma lub ma bardzo małą tęczówkę.

Są też leki, które powodują rozszerzanie się źrenicy, takie jak sprzedawany bez recepty Benadryl i sprzedawane na receptę albuterol i meclizine, a także takie nielegalne środki, jak amfetamina, kokaina i anielski pył (fencyklidyna). Maksymalne rozszerzenie źrenic, któremu niemal zawsze towarzyszą ujemne efekty wzrokowe, mogą wywołać również guzy, nadczynność tarczycy i zatrucie jadem kiełbasianym (botulizm).

— Podczas gdy wymienione przeze mnie środki powodują rozszerzenie źrenic, jest to zazwyczaj połączone z pewną utratą ostrości widzenia — wyjaśnia dr Bourassa. — Proszę przypomnieć sobie ostatnią wizytę u okulisty, który powiększył wam źrenice. Nie byliście ślepi, ale doszło do pewnej utraty zdolności akomodacji.

Jednak w żadnym z tych przypadków nie dochodzi do zaciemnienia twardówki, a jedynie tęczówki.

Wygląd oka mogą zmienić również dziedziczne i wrodzone czynniki. Aniridia jest przypadłością wrodzoną, która charakteryzuje się brakiem tęczówki. Z kolei hipoplazja (niedorozwój) tęczówki jest wrodzoną i dziedziczną przypadłością, w której tęczówka jest tak mała, że niemal niezauważalna.

— Obie te przypadłości wiążą się z innymi nieprawidłowościami oka, zazwyczaj siatkówki, dołka środkowego siatkówki lub soczewek, które powodują pogorszenie widzenia — wyjaśnia dr Bourassa.

Jednakże w odróżnieniu od czarnookich dzieci we wszystkich tych przypadkach twardówka wciąż istnieje.

Script logo
Do góry