Dowcipnisie

Oczy niektórych hollywoodzkich potworów, takich jak wampiry w programie HBO True Blood (Prawdziwa krew), wyglądają jak pozbawione życia, mroczne otchłanie. Efekt ten uzyskuje się przy pomocy czarnych twardówkowych soczewek kontaktowych. Soczewki te zakrywają całą widoczną część oka, co sprawia wrażenie, że nosząca je osoba nie ma ani tęczówki, ani twardówki oka.

Projektant stron internetowaych Matthew Batchelder kupił w roku 2007 z myślą o święcie Halloween parę takich szkieł kontaktowych (można je dostać tylko na receptę) i opisał, co działo się, kiedy chodził z nimi na oczach. Były one niewygodne i kilka razy w ciągu dnia odpadały mu. Twierdzi, że jest wątpliwe, aby to one stanowiły wyjaśnienie pojawiania się czarnookich dzieci.

— Czy dzieci w wieku od czterech do piętnastu lat byłyby zdolne do noszenia takich soczewek? Przypuszczam, że tak — oświadczył Batchelder — jednak włożenie na oko kontaktowej soczewki wielkości ćwierćdolarówki [około 25 mm średnicy – przyp. red.] jest dosyć trudne i wytrzymanie w nich, mimo podrażnienia, jakie one wywołują, wymaga dużego samozaparcia. Czy to możliwe? Tak. Czy jest prawdopodobne, że te dzieci to zrobiły? Nie.

Twardówkowe soczewki kontaktowe, których używał Batchelder, kosztowały po 128 dolarów za sztukę. Dziś podobne soczewki kosztują od 135 do 349 dolarów za sztukę.

Inne wyjaśnienia pojawiania się czarnookich dzieci są jeszcze bardziej nieprawdopodobne.

 

Przebywające wśród nas obce istoty

W roku 1999 B. Moody i jej syn weszli do Wal-Martu w Lakeside w Kalifornii, gdzie natknęli się na coś, co bardzo przeraziło panią Moody.

— Kobieta z wózkiem skręciła w tę samą alejkę, na której się znajdowaliśmy — powiedziała pani Moody. — W dużym koszu wózka siedział ładny chłopczyk, który wyglądał na osiem do dziesięciu lat i z zapałem bawił się zabawką dla przedszkolnych dzieci.

Pani Moody uznała, że chłopczyk był wysoki jak na swój wiek, z kolei jej syn stwierdził, że jest w nim coś bardzo nienormalnego.

— Kiedy spojrzał w górę, mój syn przestraszył się i głośno powiedział: „Mamo, spójrz na jego oczy”. Odwróciłam się i spojrzałam w jego oczy, które były zupełnie czarne, żadnych białek, żadnych tęczówek. Pomyślałam, że są takie jak u zwierzaka, na przykład jelenia. Moją pierwszą myślą było: „To dziecko nie jest człowiekiem”.

Matka i jej czarnookie dziecko zdawali się nie słyszeć tego, co głośno powiedział syn pani Moody.

— Już samo to było bardzo dziwne — powiedziała pani Moody. — Wciąż nie wiem, co o tym sądzić. Nadal dobrze to pamiętam i nie sądzę, abym kiedykolwiek zapomniała.

Kim było to dziecko, na które natknęła się pani Moody i jej syn? Możliwe że kimś spoza Ziemi.

Dr Michael Lynch, badacz zjawisk paranormalnych i reżyser magazynu wideo Para-Vision, powiedział, że wygląd i zachowanie czarnookich dzieci przypomina cechy obcych istot znanych jako Szaraki (Greys).

— Mają całkowicie czarne oczy, co pasuje do Szaraków, które także mają czarne oczy — oświadczył dr Lynch. — Posiadają również zdolności telepatyczne, które można pomylić z demonicznością, ponieważ potrafią zmusić człowieka do wykonania czegoś wbrew jego woli.

Powiedział też, że Szaraki są zaangażowane w tworzenie hybryd ludzi i siebie samych.

— Dysponuję doniesieniami o obu gatunkach: Szarakach oraz hybrydach Szaraków i ludzi, które mają służyć do pomocy w badaniach osób uprowadzanych na pokłady ich statków. Mają pouczać wziętych przy pomocy telepatii, aby nie stawiali oporu. Nigdy jednak nie słyszałem o żadnych hybrydach spacerujących samodzielnie w publicznych miejscach.

Gail Brereton z przedmieścia Toronto Etobicoke uważa, że te istoty mają powody, aby się angażować. Ich celem jest indoktrynacja i asymilacja. Gail zapisała swoją córkę do szkoły podstawowej, w której natknęła się na chłopca, który nie był jej zdaniem z tego świata.

— Moje pierwsze bliskie spotkanie z obcym miało miejsce w szkole mojej córki — oświadczyła.

Był to mały chłopiec idący samotnie pustym szkolnym korytarzem.

— Spojrzałam na niego jakoś dziwnie i kiedy przechodziłam obok, pomyślałam: „Chyba powinnam kogoś powiadomić, że jest sam. Może uciekł” — powiedziała Gail.

Kiedy zbliżyła się do chłopca, nauczycielka wytknęła głowę z klasy i Gail zapytała ją:

— Czy mam go zatrzymać?

— Tak, proszę to zrobić — odrzekła nauczycielka.

Gdy Gail znalazła się w odległości dziesięciu kroków od chłopca, ten zwolnił. Jej mięśnie stężały i zatrzymała się.

— W tym momencie spojrzał na mnie i było to najbrzydsze dziecko, jakie kiedykolwiek widziałam — powiedziała. — Jego głowa miała dziwny kształt i wyglądało na to, że przeistacza się na moich oczach. Spojrzałam w jego kruczoczarne oczy. Nie było w nich białka, a on sam był blady, bardzo blady.

Gail stała nieruchomo na korytarzu, patrząc, jak chłopiec się oddala.

— Gdy tylko doszedł do końca korytarza, usłyszałam głośno wypowiedziane słowa: „Chodź tu” – które powiedziałam kilka sekund wcześniej.

Nagle wróciła jej zdolność ruchu i pobiegła korytarzem, ale kiedy znalazła się za jego zakrętem, chłopca już tam nie było.

— Nauczycielka wyszła na korytarz i zapytała mnie, dokąd poszedł, na co oparłam jej: „Zniknął”.

Sprawdzenie list obecności wykazało, że wszyscy uczniowie byli w szkole. Nie wiadomo, kim był ten brzydki chłopiec.

— Cały dzień miałam uczucie, że działam na zwolnionych obrotach, nie mogłam wrócić do normalnego tempa działania. Wyglądało, jakby wszystko działo się z niewłaściwą prędkością — powiedziała.

Gail wiedziała, że w systemie szkół publicznych dzieje się coś złowrogiego.

— To jest prawdziwy opis tego, co się wydarzyło. Obce istoty są tutaj, ale tylko Bóg raczy wiedzieć, co robią w szkołach naszych dzieci — powiedziała. — To świetne dla nich miejsce do wniknięcia w nasze społeczeństwo, ponieważ mogą tam dorastać bez ryzyka zdemaskowania.

Guy Malone, autor książki Come Sail Away: UFO Phenomenon and The Bible (Odpłyń z nami – zjawisko UFO i Biblia), stwierdził, że te czarnookie dzieci to raczej istoty demoniczne a nie pozaziemskie.

— Nie wierzę w wersję pozaziemską — oświadczył. — To wygląda na kłamstwo, kamuflaż bądź inny rodzaj oszustwa, w które opowiadający je może nawet wierzyć, a które może ściągnąć „płomienie” lub zainteresowanie ze strony przypuszczalnie satanicznego źródła.

Malone powiedział, że główną cechą charakterystyczną czarnookich dzieci jest świadectwo, jakie sobą niosą.

— Biorąc pod uwagę opisane owoce – przerażenie – sądzę, że wszelkie tego rodzaju manifestacje mają najprawdopodobniej demoniczny charakter lub wiążą się z upadłymi aniołami — powiedział. — Gdybym natknął się na kogoś takiego i ten ktoś wydawałaby mi się straszny lub groźny, prawdopodobnie próbowałbym odstraszyć go imieniem Jezusa Chrystusa i jednocześnie potrafiłbym właściwie ocenić.

Script logo
Do góry