A ponieważ złoty podział występuje w prawie wszystkich formach życia, w tym w ludzkim ciele, nie powinno być zaskoczeniem, że komórki reagują pozytywnie na wszystkie dźwięki instrumentów muzycznych, pod warunkiem że są one utrzymywane na umiarkowanym poziomie głośności. I tutaj przydaje się metafora odwołująca się do „Złotowłosej” (złotego środka) jako przewodnik po poziomach dźwięku, gdy zanurzamy się w muzyce (patrz poniższa ramka).
Promyk nadziei dla strojenia do 432 herców wyłonił się z badań przeprowadzonych w Institute for Frontier Science w Emeryville w stanie Kalifornia w USA,19 gdzie testowano krystalizację roztworu chloranu sodu, który zwykle wytwarza w przybliżeniu równą liczbę kryształów prawoskrętnych i lewoskrętnych, ponieważ jest to proces losowy. Ale kiedy na roztwór działano podczas krystalizacji przez 24 godziny dźwiękiem o częstotliwości 432 herców, nastąpiła znacząca zmiana w tym losowym procesie, w wyniku czego otrzymano 67 procent kryształów prawoskrętnych i 33 procent kryształów lewoskrętnych – około dwa razy więcej kryształów prawoskrętnych.
Roztwór soli poddany działaniu 432 herców wytworzył również znacznie większe, doskonalsze kryształy niż roztwory kontrolne, które nie były wystawione na działanie dźwięku. Naukowcy biofizyk dr Beverly Rubik i fizyk Harry Jabs nie testowali jeszcze innych tonów koncertowych, ale gdy będą znane wyniki dalszych eksperymentów z krystalizacją, zostaną one opublikowane na stronie internetowej CymaScope. Jeśli okaże się, że tylko 432 herce wywołują ten efekt, wówczas otworzą się nowe pola do badań z implikacjami dla muzyków, a być może nawet dla nauk medycznych.
Jest jeszcze jedno interesujące badanie dotyczące tego tematu.20 Jego autorzy badali reakcję niemowląt na różne stosunki częstotliwości muzycznych, aby sprawdzić, czy mają one naturalne, biologiczne predyspozycje do prostych interwałów muzycznych, takich jak 2:1, 3:2 i 4:3 w przeciwieństwie do interwałów złożonych, na przykład 45:32. W rezultacie tego eksperymentu doszli do wniosku, że niemowlęta (a więc ludzie) są rzeczywiście szczególnie wrażliwe na proste interwały muzyczne, co, jak sugerują, może wynikać ze spektralnej struktury dźwięków mowy. Należy jednak pamiętać, że ludzkie preferencje dla prostych interwałów są prawdziwe niezależnie od tego, czy wysokość tonu koncertowego wynosi 432, 440 bądź 444 herce albo dowolną inną wartość, ponieważ proporcje pozostają niezmienione. Dlatego w tym kontekście termin „naturalny” można zastosować do każdego tonu koncertowego.
Podsumowując, zanurzenie się w muzyce o umiarkowanym poziomie głośności wydaje się zapewniać korzyści zdrowotne niezależnie od naszego wyboru wysokości tonu koncertowego. Nie znaleziono dowodów na to, że jeden konkretny ton koncertowy jest naturalniejszy od jakiegokolwiek innego, niezależnie od jego arytmetycznej elegancji. Będą zapewne tacy, którzy nie zgodzą się z moimi wnioskami, ale jestem otwarty na nowe badania, takie jakie oferują eksperymenty z krystalizacją oraz rozwijana przez dra Jamesa Gimzewskiego sonocytologia,21 która wykazała, że każda komórka w naszym ciele emituje dźwięk, nazwany poetycko „pieśnią komórki”. Być może w końcu zostanie odkryte, że nasze komórki rezonują silniej z jednym konkretnym tonem koncertowym, ale póki co zalecam cieszyć się muzyką graną zarówno na żywo, jak i odtwarzaną we wszystkich tonacjach koncertowych.
O autorze:
John Stuart Reid jest pionierem akustyki, człowiekiem z misją polegającą na edukowaniu i inspirowaniu świata w dziedzinie widzialnego dźwięku. Jego wynalazek CymaScope na zawsze zmienił nasze postrzeganie dźwięku. Możliwość jego zobaczenia pozwala nam pełniej i głębiej zrozumieć ten wszechobecny aspekt naszego świata i wszechświata. Dotychczas w Nexusie ukazał się jeden artykuł jego autorstwa: „Krew i muzyka” (nr 128). Więcej o nim i prowadzonych przezeń badaniach dowiedzieć się można z jego stron internetowych zamieszczonych pod adresami www.cymascope.com i www.soundmadevisible.com, poprzez które można się z nim także skontaktować.
Przełożył Jerzy Florczykowski
Przypisy:
1. A. Jacobs, Dictionary of Music (Słownik muzyczny), wydanie VI, Penguin, Londyn, 1997, s. 339.
2. P. Barnes-Svarney, pod red., New York Public Library Science Desk Reference (Przewodnik Naukowy Nowojorskiej Biblioteki Publicznej), McMillan, Nowy Jork, USA, 1995, s. 285.
3. Kalkulator konwersji baz liczbowych, convertxy.com.
4. P. Barnes-Svarney, op. cit., s. 73.
5. J.L. Heiberg, pod red., The Almagest, under the Latin title, Syntaxis Mathematica (Almagest, pod łacińskim tytułem, Syntaxis Mathematica), Claudii Ptolemaei opera quae exstant omnia, tomy 1.1 i 1.2 (1898, 1903).
6. pianomaker.co.uk.
7. Kalkulator strunowy Arto, www.cs.helsinki.fi.
8. A. Jacobs, op cit., s. 364.
9. Kalkulator częstotliwości tonów fortepianu, shakahara.com.
10. T. Taylor, Iamblichus’ Life of Pythagoras (Życie Pitagorasa według Jamblicha), przekład z greckiego, s. 7, Inner Traditions, VT, USA, 1986.
11. K.E. Bruscia, Defining Music Therapy (Definiowanie muzycznej terapii), wydanie II, Barcelona Publishers, Gilsum, NH, 1998.
12. J. Bradt et al., „Music for stress and anxiety reduction in coronary heart disease patients” („Muzyka zmniejszająca stres i niepokój u pacjentów z chorobą wieńcową”), Cochrane Database Syst Rev. 2013, (12):CD006577.
15. www.mcgill.ca.
16. www.sgae.es.
17. experiment.com.
18. György Dóczi, The Power of Limits: Proportional Harmonies in Nature, Art and Architecture (Moc granic – proporcjonalne harmonie w naturze, sztuce i architekturze), wydanie II, Shambhala Publications, Boston, MA, 2005.
19. frontiersciences.org, także brubik.com.
20. E.G. Schellenberg, S.E. Trehub, „Natural musical intervals: evidence from infant listeners” („Naturalne interwały muzyczne – dowody pochodzące od niemowlęcych słuchaczy”), Psychology of Science, 1996, 7(5):272–277.
21. Sonocytologia, www.darksideofcell.info.