Jatrogenia spowodowana określonymi lekami – chemioterapia w przypadkach raka
W roku 1989 niemiecki biostatystyk dr Ulrich Abel napisał po opublikowaniu dziesiątków prac dotyczących chemioterapii antyrakowej monografię zatytułowaną „Chemioterapia w zaawansowanej formie raka nabłonka”, którą opublikowano później w skróconej formie w jednym z pism medycznych.70 Dr Abel zaprezentował w niej wyczerpującą analizę klinicznych prób i publikacji reprezentującą ponad 3000 artykułów sprawdzających wartość cytotoksycznej chemioterapii w przypadkach zaawansowanej formy raka nabłonka, który jest najczęściej spotykanym typem raka. Wyrasta on z nabłonka obecnego w wyściółce organów wewnętrznych takich jak piersi, prostata, płuca, żołądek lub jelita. Rak ten przemieszcza się zazwyczaj z tych lokalizacji do sąsiadującej tkanki i następują przerzuty do kości, wątroby, płuc lub mózgu. W następstwie tego wyczerpującego przeglądu dr Abel wnioskuje, że nie ma bezpośrednich dowodów na to, że chemioterapia przedłuża okres przeżycia pacjentów z zaawansowaną formą raka. Mówi wprost, że w przypadkach małokomórkowego raka płuc i prawdopodobnie jajników terapeutyczna korzyść jest nieznaczna, i stwierdza, że „wielu onkologów przyjmuje za oczywiste, że w reakcji na chemioterapię następuje wydłużenie okresu przeżywalności, co jest opinią bazującą na błędnym przekonaniu, którego wcale nie potwierdzają badania kliniczne”.
Ponad dziesięć lat po tym wyczerpującym przeglądzie chemioterapii dokonanym przez dra Abla nie wygląda na to, aby nastąpił spadek stosowania tej terapii w przypadkach zaawansowanego raka. Na przykład w przypadkach, gdy konwencjonalna chemioterapia i naświetlania zawodzą w zapobieganiu przerzutom raka piersi, do wyboru pozostaje chemioterapia wysokich dawek (HDC) z transplantacją komórek macierzystych (STC). Jednak wyniki największej wieloośrodkowej losowej kontrolowanej próby przeprowadzonej w marcu 2000 roku wykazały, że w porównaniu z przedłużonym okresem miesięcznej chemioterapii o konwencjonalnej dawce HDC i STC nie dają żadnych korzyści.71 W grupie HDC/STC wystąpił nawet trochę niższy współczynnik przeżywalności, zaś autorzy podają, że poważne skutki uboczne występowały częściej w grupie HDC niż w grupie z dawką standardową. Doszło nawet do jednego zgonu pochodnego terapii (w ciągu 100 dni od chwili rozpoczęcia terapii) w grupie HDC, natomiast w grupie konwencjonalnej chemioterapii nie było takich przypadków. Do badań tych dobrano kobiety, które miały największe szanse na reakcję.
Jest również niepełnozakresowe kolejne badanie, podobne do przeprowadzonego przez dra Abla, które określa, czy po roku 1989 doszło do wydłużenia okresu przeżywalności w przypadkach raka. W rzeczywistości istnieje potrzeba zbadania, czy za wtórne postacie raka odpowiedzialna jest chemioterapia, czy naturalny postęp choroby. Ponawiamy pytanie, dlaczego nie stosuje się dobrze zbadanych alternatywnych metod leczenia raka.
Ukaranie firm farmaceutycznych
Od czasu do czasu firmy farmaceutyczne są karane przez FDA, gdy nadużycia są zbyt rażące i nie ma możliwości ich ukrycia. W maju 2002 roku Washington Post doniósł, że firma Schering-Plough Corp. produkująca Claritin miała zapłacić FDA 500 milionów dolarów kary z racji niedociągnięć w zakresie kontroli jakości w czterech należących do niej fabrykach.72 FDA stwierdził naruszenia zasad kontroli jakości, które dotyczyły 90 procent spośród 125 leków, jakie wytwarzały one od roku 1998. Oprócz kary pieniężnej firma musiała wstrzymać produkcję 73 leków lub zapłacić kolejną karę w wysokości 175 milionów dolarów. Rzecznik firmy głosił coś zupełnie innego. Firma zapewniała klientów, że jej produkty nadal zasługują na zaufanie.
Takie rozwiązanie służy jako ostrzeżenie dla przemysłu farmaceutycznego mające wymóc na nim przestrzeganie ścisłego reżimu produkcyjnego i daje FDA większą siłę perswazji w jego dążeniu do wymuszenia na firmach farmaceutycznych przestrzegania tych wymogów. Jak czytamy w artykule Washington Postu, federalny sąd apelacyjny wydał w roku 1999 orzeczenie mówiące, że FDA ma prawo przejąć zyski firm, które nie przestrzegają „właściwych metod produkcji”. Od tego momentu firma Abbott Laboratories Inc. zapłaciła 100 milionów dolarów kary za niedotrzymanie wymogów jakościowych w produkcji zestawów do testów medycznych, zaś firma Wyeth Laboratories Inc. zapłaciła w 2000 roku 30 milionów dolarów kary za niewłaściwe reżimy produkcyjne.
Oskarżenia przeciwko firmie Schering-Plough pojawiły się po tym, jak kierowana przez dra Sidneya Wolfe’a Obywatelska Grupa Badań Zdrowotności wezwała do przeprowadzenia śledztwa przeciwko tej firmie, oskarżając ją o wypuszczenie na rynek albuterolowych inhalatorów dla astmatyków, mimo iż wiedziała, że brak w nich aktywnego składnika.
NIEPOTRZEBNE ZABIEGI CHIRURGICZNE
Bardzo trudno jest uzyskać dokładne dane statystyczne dotyczące niepotrzebnych zabiegów chirurgicznych. W roku 1989 dr Leape napisał, że przypuszczalnie 30 procent kontrowersyjnych zabiegów chirurgicznych to zabiegi niepotrzebne. Kontrowersyjne zabiegi to cesarskie cięcie, tonsylektomia (wycięcie migdałków), wycięcie wyrostka robaczkowego, wycięcie macicy (histerektomia), gastrektomia (wycięcie żołądka ze względu na otyłość), implanty piersi i wybiórcze implanty piersi.74
Niemal 30 lat temu, w roku 1974, Komitet Kongresu ds. Handlu Międzystanowgo i Zagranicznego prowadził przesłuchania w sprawie niepotrzebnych zabiegów chirurgicznych. Okazało się, że 17,6 procent skierowań na zabieg chirurgiczny nie było potwierdzonych drugą opinią. Podkomitet Kongresu ds. Nadzoru i Dochodzeń dokonał ekstrapolacji tych liczb i oszacował, że w całym kraju wykonano w ciągu roku 2,4 miliona niepotrzebnych operacji chirurgicznych, skutkiem czego było 11 900 zgonów, których koszt wyniósł 3,9 miliarda dolarów.73
W roku 2001 wykonano 41,8 miliona z grupy dziesięciu głównych operacji chirurgicznych. Ta liczba pochodzi z programu HCUP (Healthcare Cost and Utilization Project – Projekt Kosztów Opieki Zdrowotnej i Użytkowania) przeprowadzonego przez Agency for Healthcare Research and Quality (Agencja Badania Jakości Opieki Zdrowotnej).13 Przy zastosowaniu wskaźnika w wysokości 17,6 procenta niepotrzebnych operacji chirurgicznych pochodzącego z dochodzenia przeprowadzonego w roku 1974 przez Podkomitet Kongresu ds. Nadzoru i Dochodzeń oraz ekstrapolacji liczby zgonów w roku 1974 otrzymaliśmy liczbę 7,5 miliona (7 489 716) niepotrzebnych operacji oraz liczbę zgonów wynoszącą 37 136 przy koszcie 122 miliardów dolarów (w dolarach z roku 1974).
Badacze przeprowadzili bardzo podobną analizę w zakresie chirurgii kręgosłupa przy zastosowaniu wskaźnika 17,6 procent „niepotrzebnych operacji chirurgicznych” z roku 1974. W roku 1995 badacze zeznający przed Departamentem ds. Spraw Weteranów (Department of Veterans Affairs) oszacowali, że spośród 250 000 operacji kręgosłupa wykonanych w USA kosztem 11 000 dolarów na pacjenta ogólna liczba niepotrzebnych operacji kręgosłupa wykonywanych co roku w Stanach Zjednoczonych może sięgać liczby 44 000 oraz kwoty 484 milionów dolarów.75
Liczba niepotrzebnych operacji chirurgicznych rośnie, podobnie jak liczba recept na leki reklamowane w telewizji. Medialnie napędzane operacje, takie jak przepływ omijający (bypass) żołądka z powodu otyłości, „wykreowany” przez osobistości z Hollywood, kusi otyłych, którzy sądzą, że ta droga jest bezpieczna i seksowna. Pojawił się nawet problem z reklamowaniem zabiegów chirurgicznych w Internecie.76 Przeprowadzone w Hiszpanii badania wykazały, że od 20 do 25 procent wszystkich zabiegów chirurgicznych to zabiegi niepotrzebne.77