Refleksje na temat wcześniejszych cywilizacji

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 59 (5/2008)
Tytuł oryginalny: „Reflections on Worlds Before Our Own”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 15, nr 1

Brad Steiger

 

GEOLOGICZNE DOWODY NA NIEZWYKŁY WIEK LUDZKOŚCI

Wkroczywszy w ósmą dekadę życia, wciąż zadaję sobie dwa pytania, na które w taki lub inny sposób próbowałem odpowiedzieć w swoich 165 książkach, a mianowicie: (1) kim jesteśmy jako gatunek? i (2) jakie jest nasze przeznaczenie? Głównym powodem napisania przeze mnie książki Worlds Before Our Own (Światy poprzedzające nasz własny) było nieustające zdziwienie, że tak wyrafinowane istoty, za jakie siebie uważamy, nie wiedzą, kim są.

Archeolodzy, antropolodzy i najróżniejsi uczeni bawiący się w grę „pochodzenie człowieka” niechętnie i bardzo rzadko przyznają, że natknęli się na przypadki, w których unikalne okazy szkieletów lub wytwory kultury z czasów prehistorycznych pochodzą ze znacznie starszych okresów niż powinny i do tego znalazły się w miejscach, w których nie powinno ich być. Te irytujące artefakty niszczą ciąg ewolucyjny, który akademicy od dawna prezentują społeczeństwu. W rezultacie wszystkie tego rodzaju dane zostają ukryte w opisach stanowisk oraz w zapomnianych pomieszczeniach magazynowych i pokrytych kurzem archiwach, gdzie można znaleźć duże ilości zatajonych, zignorowanych i niewłaściwie zakatalogowanych zabytków prehistorycznych kultur, które zmieniłyby przyjętą interpretację pochodzenia człowieka i dostarczyłyby nam znacznie przejrzystszej definicji znaczenia bycia człowiekiem.

Obecnie wśród naukowców panuje zgoda, że linia „homo” sięga co najmniej trzech milionów lat wstecz i że przodek współczesnego człowieka ukształtował się około miliona lat temu. Homo sapiens, czyli „człowiek myślący” (nasz gatunek), stał się dominującą formą życia na naszej planecie około 40 000 lat temu.

Trudno wyjaśnić nagłe pojawienie się w owym czasie Homo sapiens, ale chyba jeszcze trudniej to, dlaczego neandertalczyk i człowiek z Cro-Magnon zniknęli równocześnie. Wciąż jest żywy akademicki spór o to, czy neandertalczyk i nasi przodkowie to dwa różne gatunki i czy krzyżowały się one ze sobą.

W czasie gdy naukowcy dodają kolejne dane świadczące, że rodzaj ludzki rozwinął się w Afryce, węgierskie wykopaliska dostarczyły fragment czaszki Homo sapiens, której wiek nie zgadza się o 600 000 lat w stosunku do zaakceptowanego kalendarza migracji człowieka po planecie. Skamieniałe szczątki hominida odkopane w Dmanisi w Gruzji datowane są na 1,77 miliona lat, zaś ząb hominida znaleziony w osadach mioceńskich w pobliżu rzeki Marica w Bułgarii liczy sobie 7 milionów lat.

Co stanie się z darwinowską ewolucją, kiedy odkrywa się takie stanowiska jak to w Australii, które wydało Homo sapiens (współczesny człowiek), Homo erectus (nasz liczący milion lat przodek) i neandertalczyka (nasz kuzyn z epoki kamiennej) w czymś, co wydaje się należącym do tego samego okresu czasu środowiskiem?

Jest jeszcze stanowisko Tabun w Izraelu, w którym znaleziono szczątki Homo sapiens w warstwach poniżej (czyli starszych) klasycznych kości neandertalczyka. W sierpniu 2007 roku naukowcy zajmujący się datowaniem skamieniałości znalezionych w Kenii odkryli, że stanowią one wyzwanie dla konwencjonalnych poglądów mówiących, że Homo habilis (1,44 miliona lat temu) i Homo erectus (1,55 miliona lat temu) ewoluowały kolejno jeden po drugim. Datowanie najnowszych skamieniałości dowodzi, że oba gatunki żyły w Afryce obok siebie przez około pół miliona lat.

Gdzieś, w czymś, co wydaje się być biologiczną i kulturową wolną od doktryn strefą, musi znajdować się odpowiedź na to najważniejsze z pytań: kim jesteśmy?

W czasie gdy próbujemy starannie posklejać fragmenty szkieletu w taki sposób, by pasował do tego, co, jak się nam wydaje, wiemy na temat naszego pochodzenia, odkrycie śladów stóp odciśniętych w kamieniu, jeśli są tym, na co wyglądają, obraca w ruinę nasz uzgodniony kalendarz ewolucyjny. W okręgu Pershing w Nevadzie w triasowych warstwach wapienia pochodzących sprzed 400 milionów lat znaleziono odcisk buta ukazujący misternie wykonany podwójny szew na podeszwie.

Na początku roku 1975 dr Stanley Rhine z Uniwersytetu Nowego Meksyku ogłosił odkrycie w warstwach sprzed 40 milionów lat śladów stóp podobnych do ludzkich. Kilka miesięcy wcześniej podobnego odkrycia dokonano w Kenton w stanie Oklahoma. Niemal w tym samym czasie w północno-zachodnim Wisconsin odkryto w kamieniu kolejne ślady stóp.

W Dolinie Śmierci (Death Valley) w Kalifornii znajdują się liczne skamieniałości i szczątki szkieletów dowodzące, że ten wymarły obszar był niegdyś rajskim ogrodem, w którym żyła rasa olbrzymów, żywiąc się smacznym pożywieniem pozyskiwanym z miejscowych jezior i lasów.

Mówienie o rasie prehistorycznych gigantów w miejscu, które pokrywa obecnie piasek Doliny Śmierci, wskazuje jednocześnie na błędność doktryny mówiącej, że człowiek stosunkowo niedawno przybył i zamieszkał w Ameryce Północnej i Południowej. Nowe datowania metodą radiowęglową dowodzą z jednej strony, że powstanie pomostu lądowego biegnącego przez Cieśninę Beringa i lodowego korytarza w Kordylierach było możliwe dopiero około 9000 lat temu, a z drugiej rosnąca liczba fizycznych dowodów zaświadcza, że człowiek z całą pewnością znalazł się na tej półkuli znacznie wcześniej.

Z jednej strony kukurydza, amerykański wkład do światowej diety, uprawiana podobno od 9000 lat, jest najstarszą z uprawianych przez człowieka roślin, co oznacza, że trochę rolników musiało znaleźć się w Amerykach wcześniej, aby ją udomowić. W dolinie Nanchoc w Peru znaleziono starożytne nasiona kabaczka, orzeszków ziemnych i bawełny, datowane na 8500 lat, które stanowią dodatkowy dowód na to, że rolnictwo Nowego Świata było już wtedy dobrze rozwinięte. Rozstrzygającego dowodu, że tego rodzaju rolnictwo istniało w Amerykach, dostarczyły wiertła firmy Humble Oil Company, które wydobyły w Meksyku pyłek kukurydzy, liczący ponad 80 000 lat.

Nietypowe serum krwi oraz liczba i rozkład zębów, a także geograficzne rozmieszczenie Indian, są wręcz niemożliwe w genetycznej skali czasu potrzebnego na zaistnienie genetycznych przeobrażeń potrzebnych do przemiany azjatyckich emigrantów w charakterystycznych mieszkańców Nowego Świata. Jeśli zrezygnujemy z podważania przyjętych teorii zasiedlania Nowego Świata, będziemy musieli uznać, że w Ameryce Północnej w ciągu 40 000 lat doszło do znacznie większych zmian ewolucyjnych niż w Europie, Azji i Afryce w ciągu miliona lat.

Czaszki znalezione w Kalifornii, które należą najwyraźniej do Indian, są datowane na 50 000 lat. Ale oto i następna zagadka. Jest nią znaleziona na jednym ze stanowisk archeologicznych w Iranie licząca sobie 140 000 lat indiańska czaszka (zidentyfikowaną za pomocą analizy metrycznej).

A co z piramidami i wielkim murem zaginionej indiańskiej cywilizacji Cahokia w stanie Illinois? Na jednym ze stanowisk w pobliżu dzisiejszego St. Louis mogła znajdować się metropolia zamieszkiwana przez 250 000 północnoamerykańskich Indian.

Script logo
Do góry