To starożytny opis oryginalnego Sfinksa z głową lwa i nazwą, która do momentu podbicia Egiptu przez Greków w IV wieku p.n.e. brzmiała inaczej. Na tym etapie jego istnienia jego wygląd rodził strach do tego stopnia, że Arabowie nazwali tę budowlę Abu al-Hol (Ojciec Przerażenia) (Manuskrypt Abu al-Hol, Biblioteka Aleksandryjska).
Obraz Mikołaja Roericha przedstawiający zniszczoną schodkową świątynię z wyrytymi inskrypcjami zwaną obecnie Sfinksem. Roerich ukazuje Sfinksa pozbawionego przednich i tylnych łap, sugerując przypuszczalnie, że pierwotnie ich nie było (zostały wykute przypuszczalnie w czasie okupacji Egiptu przez Rzym). (Muzeum Sztuki Orientalnej w Moskwie)
Znany rosyjski pisarz, podróżnik i malarz Mikołaj K. Roerich (1874–1947) żył przez wiele lat w Tybecie, gdzie, jak wyznał, „wydobył na światło dzienne skarby Egiptu znajdujące się w pewnym tybetańskim klasztorze”. W roku 1939 zaprezentował interpretację swojej unikalnej wiedzy na temat tego, czym był pierwotnie Sfinks, i z jakiegoś powodu namalował swój obraz jako lustrzane odbicie. W subtelnym i zawoalowanym stylu przedstawił głowę lwa patrzącego w górę dzikim wzrokiem z dużą agresywnie rozwartą paszczą z ostrymi sterczącymi zębami.
Na tym liczącym sobie 100 lat zdjęciu Sfinksa wyraźnie widać schodkową konstrukcję oryginalnej świątyni. Tu również nie widać przednich łap. (Filmowa Biblioteka Zabytków Egiptu)
Czy Ziemia przechwyciła Księżyc w czasie kosmicznego kataklizmu?
Obecnie powszechnie przyjmuje się, że oryginalny łeb lwa został przekuty w czasach faraonów i że jego schodkowa podstawa także została przekształcona, być może przez erozję wodną wywołaną uderzającymi w nią przez setki lat falami cofających się wód potopu. Nie wiemy, kiedy dokładnie doszło do tego wielkiego kataklizmu. Nieco światła na to rzucają jednak podania różnych starożytnych kultur.
Legendy ludów zamieszkujących Afrykę, Wyspy Wielkanocne, południową Grecję, Meksyk i Południową Amerykę, w tym Indian kolumbijskich z wysoko położonych sawann, utrzymują zgodnie, że „wielki kataklizm spadł na Ziemię, zanim Księżyc zaświecił na niebie” [Harold T. Wilkins, Mysteries of Ancient South America (Tajemnice starożytnej Południowej Ameryki), Rider & Co., Londyn, 1946; patrz także H.S. Bellamy, Built Before the Flood (Wzniesione przed Potopem), Faber & Faber, Londyn, 1943; Immanuel Velikovsky, Worlds in Collision (Zderzenie światów), Macmillan, 1950]. Ten pogląd wspierają istniejące w świątyniach inskrypcje oraz starożytne arabskie, tybetańskie, hinduskie i syberyjskie przekazy mówiące o istnieniu tajemnych podziemnych komór zawierających inskrypcje głoszące, że Księżyc nie zawsze świecił na niebie.
Wprowadzenie do starożytnych świętych pism Kangjur6 zatytułowanych „Komentarze lamy”, spisanych rzekomo „niebiańskimi literami” przez deloga (lamę wysokiego stopnia), wspomina o pochodzących sprzed około 6000 lat wzmiankach mówiących o istnieniu w przeszłości „purpurowego miasta [Szambala?] położonego pośród zieleni Tybetu”, ludu zwanego „ekstraktorami świadomości” i, co istotne dla naszych rozważań, „Ziemi bez Księżyca”.
Autor H.S. Bellamy rozwinął teorie wcześniejszego autora Hansa Hoerbigera dotyczące bezksiężycowej Ziemi i stwierdził, że planeta naszego układu słonecznego o nazwie Luna została „przechwycona” przez siłę grawitacji Ziemi i stała się jej obecnym satelitą, Księżycem. Zdaniem autorów-erudytów (Bellamy’ego i Hoerbigera) to kosmiczne wydarzenie miało miejsce tysiące lat temu i „doprowadziło do osuszenia Morza Mongolskiego” (Built Before the Flood). Ten niesamowity potok wód wlał się do Morza Czarnego i przebiwszy się przez Bosfor, utworzył to, co dziś znamy jako Morze Śródziemne. Poziom wód podniósł się znacznie powyżej dzisiejszego, co wyjaśnia według tej teorii znak poziomu wody w górnej części Wielkiej Piramidy.
Jak nietrudno przewidzieć, te wydarzenia mogły w połączeniu ze zmianami klimatu zmienić wygląd całej planety. Szarpnięcia, skręty i zwroty Ziemi, do których doszło pod wpływem tego gigantycznego kosmicznego zamieszania wywołanego przez Lunę, mogły doprowadzić do zatopienia pewnych obszarów (Atlantyda?) i wyniesienia gór (Himalaje?).
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że musiało minąć kilka stuleci, zanim Luna ustabilizowała się na swojej orbicie jako nasz Księżyc, i że występujące w tym czasie odpływy i przypływy wywoływały paroksyzmy Ziemi, które objawiały się gigantycznymi falami morskimi i erupcjami dręczącymi przerażone niedobitki ludzi, to z łatwością zrozumiemy, dlaczego Księżyc cieszy się złą opinią i jest łączony ze złem. I tak oto „Grzech stał się imieniem babilońskiego boga Księżyca”, który panował według ówczesnych ludzi nad tym ciałem niebieskim (lub żył wewnątrz niego) (Dictionary of the Bible (Słownik biblijny), pod redakcją dra teologii Jamesa Hastingsa, 1914, str. 863). W pewnym okresie Księżyc obdarzano tytułem „Pan Księżyc” (w języku łacińskim Deus Lunus – Bóg Księżyc) i jego urodziny obchodzono 25 grudnia, ponieważ tego dnia po raz pierwszy ujrzano go na niebie (Camoos of Firazabadi).