Usterki hieroglifów

A co z hieroglifami po lewej stronie kartusza? Czy mogą nam coś powiedzieć? Wyraźnie widać, że te dwa napisy są bardzo podobne do siebie, z wyjątkiem kilku drobnych szczegółów. Jeśli weźmiemy pod uwagę oba hieroglify przypominające laski (rysunek 3), zobaczymy, że zostały one po prostu powtórzone w drugim napisie (rysunek 2), przy czym góra drugiej laski (tej po lewej) została skrócona i bardziej zapętlona. Obecnie oficjalny nurt egiptologii interpretuje ten hieroglif jako dłuto, mimo iż ta interpretacja budzi szereg zastrzeżeń. Ta niewielka różnica między tymi dwoma hieroglifami może być po prostu wynikiem błędnego skopiowania tego hieroglifu przez kogoś, kogo Vyse zatrudnił do wykonania tego zadania w Komorze Campbella – być może Hilla. Jest również możliwe, że ta niewielka różnica została zaaranżowana celowo, aby wprowadzić element niejasności. Biorąc pod uwagę to, że Vyse mógł nie rozumieć, co te znaki w rzeczywistości oznaczają, i wprowadzając niejednoznaczność, umożliwił ich dowolne interpretowanie, które w jednym z wariantów może być znaczące w kontekście Chufu (Cheopsa) i Wielkiej Piramidy.

 

Wyjaśnienie pochodzenia napisu

Zdecydowanie najprostszym wyjaśnieniem tego wszystkiego jest to, że Vyse, prowadząc wykopaliska gdzieś na zewnątrz piramidy, znalazł kawałek hieroglificznego tekstu z kartuszem Chufu (rysunek 3) – prawidłowo zidentyfikowanym i opublikowanym przez włoskiego egiptologa Ippolito Roselliniego pięć lat przed udaniem się Vyse’a do Egiptu – i skopiował go z błędami w Komorze Campbella, dołączając bardzo podobne hieroglify na lewo od kartusza, których nie był w stanie przeczytać, oraz modyfikując mały okrąg poprzez umieszczenie w nim trzech poziomych linii, a także błędnie przedstawiając lub celowo fałszując drugi hieroglif przypominający laskę.

Vyse dodał te poziome linie do zwykłego okręgu (rysunek 3), bo w roku 1837 nie było jeszcze wiadome, że zwykły okrąg można, w rzeczywistości, rozumieć jako „Ch”. Sądząc, że zwykłe koło, często z centralnie umieszczoną kropką, może być wymawiane tylko „Ra” (jak w „Ra-ufu”), Vyse umieścił fałszywe linie w kole, aby ten kołowy hieroglif jednoznacznie oznaczał „Ch”, jak w „Ch-ufu”. Na tej samej stronie jego odręcznie pisanego dziennika (rysunek 5) widzimy, że zastanawia się nad wykorzystaniem tych trzech poziomych linii w okręgu umieszczonym wewnątrz kartusza Chufu i że stawia również krzyżyk (x) nad okręgami ponad obrzeżem kartuszy. Na tej samej stronie zamieścił następujący komentarz:

 

Kartusze w grobowcu na W. [zachód] od pierwszej piramidy są inne niż Suphis [inna obok Cheopsa zhellenizowana forma imienia Chufu].

 

Z tego komentarza wyraźnie wynika, że Vyse wiedział już, jak właściwe powinien wyglądać kartusz Chufu. Obok tego komentarza (rysunek 5) widzimy narysowany przez niego mały okrąg z kropką w środku reprezentujący fonetyczny dźwięk „Ra”, a pod nim okrąg z trzema małymi poziomymi kreskami w środku reprezentujący dźwięk „Ch”. To wygląda, jakby Vyse, znalazłszy tekst z kartuszem Chufu zawierającym pusty okrąg (rysunek 3), zastanawiał się, czy powinny się w nim znaleźć te trzy linie. W tym celu opatruje te wszystkie okręgi odsyłaczami, umieszczając obok nich w prawym górnym rogu mały ukośny znak. W końcu podejmuje decyzję i u dołu strony w lewym marginesie błędnie rysuje kartusz Chufu z dwiema kropkami pod hieroglifem węża i z trzema poziomymi kreskami w pustym wcześniej kole. Poniżej umieścił uwagę „Kartusz w Komorze Campbella” – pewnie po to, by odnotować, co postanowił tam umieścić.

Ironia polega na tym, że gdyby Vyse po prostu nie umieścił tych trzech linii w pustym okręgu, jego oszustwo byłoby znacznie bardziej przekonywające, ponieważ w roku 1837 nikt jeszcze nie wiedział, że imię Chufu może być pisane również z pustym okręgiem. Vyse wyraźnie przedobrzył.

To, czego jesteśmy tu świadkami, to dowód wskazujący na niego i jego zespół jako tych, którzy w roku 1837 dopuścili się oszustwa w Wielkiej Piramidzie.

Obecność, na tej samej stronie odręcznie pisanego dziennika Vyse’a dwóch różniących się nieco od siebie kartuszy Chufu, pochodzących rzekomo z różnych źródeł i noszących te same niezamierzone błędy w postaci dwóch kropek umieszczonych poniżej hieroglifu węża, uświadamia nam, co naprawdę wydarzyło się wtedy w Gizie.

Mam uzasadnione podejrzenia, że Vyse był typem człowieka, który dopuszczał się oszustw w różnych dziedzinach ludzkiej działalności, przez co stale ciągnął się za nim smród skandalu. Mając to na uwadze, winniśmy w końcu zapytać: czy jest on naprawdę człowiekiem, któremu możemy całkowicie ufać? Czy możemy uznać go za w pełni wiarygodną osobę? Czy jest coś w tym, czego właśnie dowiedzieliśmy się, co każe nam wątpić w jego szczerość i prawdziwość tego, co rzekomo odkrył w Wielkiej Piramidzie? W kategoriach prawnych to, czego się tutaj dowiedzieliśmy, upoważnia nas do zadania pytania: czy istnieje „uzasadnione podejrzenie?” Czy istnieją wystarczające podstawy, aby wątpić w prawdziwość opublikowanego przez niego opisu odkrycia w Wielkiej Piramidzie tych malowanych inskrypcji? Krótko mówiąc, czy odkrycie tych napisów jest jego największym osiągnięciem, czy najbardziej nieprzyzwoitym szalbierstwem?

 

 

Napis z kartuszem Chufu (Cheopsa) namalowany/odkryty przez Howarda Vyse’a i jego zespół w Komorze Campbella.

 

 

Zadanie egiptologii

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że istnieją wystarczające wątpliwości co do charakteru Vyse’a i że są teraz również dostateczne dowody podające w wątpliwość głoszone przez niego odkrycia, jaki to może mieć wpływ na egiptologię i dokąd to ją zaprowadzi?

Odpowiedź jest prosta. Egiptologia musi zrobić z tymi napisami to, co powinna była zrobić na początku: uznać je za wątpliwe, dopóki właściwe naukowe badania ich nie zweryfikują. Egiptologia musi odłożyć na bok wszystkie pisemne świadectwa dotyczące tych napisów i odwołać się do fizycznych dowodów. Musi zastosować solidne naukowe metody w celu ustalenia prawdziwości tych napisów, bo tylko w ten sposób może być ostatecznie rozstrzygnięta prawda o nich.

Ustalenie autentyczności tych kontrowersyjnych znaków nie leży w mojej gestii, ale w gestii egiptologii, która winna potraktować tę sprawę poważnie i udowodnić naukowo, że te napisy są prawdziwe, a nie brać na wiarę słów człowieka, którego uczciwość i wiarygodność budzi poważne wątpliwości. Odmowa przeprowadzenia właściwych naukowych badań tych napisów jest nie do zaakceptowania. Świat zasługuje na poznanie prawdy o nich.

 

O autorze:

Scott Creighton jest inżynierem, który dużo podróżuje po świecie, zwiedzając starożytne święte miejsca. Jest współautorem (z Garym Osbornem) książki The Giza Prophecy (Przepowiednie Gizy) wydanej w roku 2012 nakładem wydawnictwa Bear & Company. Niedawno napisał kolejną książkę The Secret Chamber of Osiris (Tajna Komora Ozyrysa), która ukaże się w styczniu 2015 roku. Jest gospodarzem forum Alternative Egyptology (Alternatywna egiptologia) zamieszczonego pod adresem AboveTopSecret.com. Mieszka w Glasgow w Szkocji. Skontaktować się z nim można, pisząc na adres poczty elektronicznej scottcreighton@hotmail.com. Więcej informacji o nim można znaleźć na jego stronie internetowej zamieszczonej pod adresem www.scottcreighton.com.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. W kwietniu 2013 roku dwóch niemieckich archeologów Dominique Gorlitz i Stefan Erdman za zgodą egipskich władz dostało się do Komory Campbella, skąd z jednego z hieroglifów sąsiadujących z kartuszem Cheopsa pobrali niewielką próbkę farby do zbadania, która przekazali następnie jednemu z niemieckich laboratoriów. Cała ta sprawa wywołała ogromne oburzenie w środowisku egiptologów. Obu archeologom zarzucono kradzież/zniszczenie kartusza Cheopsa, co okazało się wierutną bzdurą. Gorlitz i Erdman zrobili po prostu to, co egiptolodzy powinni byli zrobić już kilkadziesiąt lat temu, a czego unikali, wiedząc, że w ten sposób wyda się oszustwo Vyse’a, w które naiwnie wierzyły i wciąż wierzą całe ich pokolenia. W chwili publikacji niniejszego artykułu nie ogłoszono jeszcze oficjalnych wyników badania tej farby. Zainteresowanych tą sprawą odsyłamy do artykułu zamieszczonego pod adresem archive.ph i innych, które można znaleźć za pomocą wyszukiwarki Google. – Przyp. red.

 

Script logo
Do góry