Nieśmiertelne komórki HeLa i wirusowe wudu

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 72 (4/2010)
Tytuł oryginalny: „Immortal HeLa Cells and Viral Voodoo”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 17, nr 3

Dr Alan Cantwell

 

Nowa mikrobiologia ludzkiego ciała

Jedno z najniezwyklejszych ostatnich odkryć dotyczących ludzkiego organizmu mówi, że większość naszych komórek to nie nasze ludzkie komórki, ale komórki drobnoustrojów. Co wręcz niewiarygodne, w naszym organizmie jest dziesięć razy więcej komórek bakterii niż ludzkich. Co więcej, jak donosi dziennikarz Frank Ryan w artykule „I, virus: Why you’re only half human” („Ja wirus – dlaczego jesteście tylko w połowie ludźmi”) opublikowanym 29 stycznia 2010 roku w magazynie New Scientist, większość naszego DNA składa się z wirusowych pozostałości.

Jeśli chodzi o zdrowie, relacje pomiędzy mikrobami i organizmem człowieka mają charakter symbiotyczny, co oznacza, że komórki mikrobów i ludzkie współistnieją z korzyścią dla obu stron. Jednak kiedy delikatna równowaga pomiędzy mikrobami i człowiekiem ulegnie zakłóceniu, może dojść do choroby. Rośnie również liczba danych wskazujących na to, że mikroby, które nosimy w sobie, mogą mieć związek z rakiem i chorobami chronicznymi. Pomimo danych dostarczonych przez te nowe badania większość lekarzy nie wierzy, że symbiotyczne bakterie mogą odgrywać jakąś rolę w rozwoju chronicznych chorób i raka.

Jaki ma to wszystko związek z rakiem i badaniami nad szczepionkami prowadzonymi w ostatnim półwieczu? Odpowiedzią jest seria pytań. Czy wirus raka i eksperymenty ze szczepionkami, w których wykorzystuje się żywe komórki ludzkie i zwierzęce, prowadzą do przenoszenia się bakterii i wirusów między różnymi gatunkami? Czy takie eksperymenty mogą mieć związek z nowo powstającymi chorobami i wirusami, które rozwijają się w człowieku, albo z narastającymi obawami i sporami w sprawie ludzkich chorób spowodowanych przez szczepionki, albo ze skażeniem przez komórki „HeLa” (szeroko stosowane eksperymentalne komórki rakowe, które rozmnażają się niczym chwasty w laboratoriach prowadzących badania nad rakiem i szczepionkami)?

 

Źródło „nieśmiertelnych” komórek HeLa

Historia hodowli ludzkich komórek zaczyna się od Henrietty Lacks, młodej murzynki z Baltimore, która zmarła w roku 1951 na bardzo złośliwą odmianę raka szyjki macicy. Pomimo naświetleń i operacji chirurgicznej jej guz rozprzestrzenił się bardzo szybko. Po ośmiu miesiącach, w wieku lat 31, już nie żyła, ale część jej guza pozostała żywa. Kilka jego kawałków pobrano w czasie operacji i przekazano laboratorium specjalizującemu się w hodowli kultur tkankowych. Wówczas była to frustrująca sprawa. Większość prób hodowania ludzkich komórek poza organizmem człowieka zakończyła się niepowodzeniem. Od czasu do czasu kilka komórek przeżywało przez chwilę, by zaraz potem zginąć.

Komórki Henrietty Lacks utrzymano przy życiu, karmiąc je miksturą, która bardziej przypominała coś w rodzaju „czarnoksięskiego napoju” niż laboratoryjną recepturę przeznaczoną do hodowli tkanki. Sukces tej receptury zapoczątkował nowy okres we współczesnej wirusologii. Michael Gold odnotował w roku 1986 w swojej książce A Conspiracy of Cells (Spisek w sprawie komórek), że ta laboratoryjna mikstura zawierała:

1. Krew pobraną z ludzkiego łożyska. (Łożysko, które odżywia rozwijający się płód, zawiera potężne hormony i mnóstwo wirusów i bakterii, do dziś do końca nie zbadanych).

2. Ekstrakt z embrionu bydlęcego (zmielone resztki trzytygodniowego, nie narodzonego embrionu bydlęcego).

3. Świeżą kurzą plazmę uzyskaną z żywego kurzego serca.

Z jakichś nieznanych przyczyn komórki raka Henrietty Lacks rozrastały się bujnie. Nie starzały się i właściwie odżywiane żyły i mnożyły się w nieskończoność. Co zadziwiające, ten nowy „szczep komórek” okazał się „nieśmiertelny”. Te złośliwe komórki stały się pierwszą w historii medycyny udaną hodowlą ludzkich komórek – słynnym obecnie szczepem komórkowym HeLa, którego nazwa upamiętnia Henriettę Lacks.

Gold utrzymuje, że ten szczep komórek rozpoczął rewolucyjne zmiany (również spustoszenie) na polu badań nad rakotwórczym wirusem. Teraz wirusy można było zasiewać w szklanych tubach zawierających warstwy żywych komórek, umożliwiając wirusologom bezpośrednią obserwację wirusowej infekcji żywych komórek.

Co jednak ze znanymi i nieznanymi wirusami i bakteriami, które wprowadzono do komórek Henrietty Lacks z kurzej, krowiej i ludzkiej krwi oraz z mieszaniny tkanek, które odżywiały jej komórki i uczyniły je nieśmiertelnymi? I co z wirusem ludzkiego brodawczaka zawartym w komórkach jej raka, który w latach 1950. nie był uznawany za przyczynę raka szyjki macicy? Naukowcy najwyraźniej nie zaprzątali sobie głowy którymkolwiek z tych skażeń.

 

Problem ze skażeniem komórkami HeLa

Komórki HeLa okazały się tak odporne, że kiedy w ciągu kilku następnych dekad przekazano je do różnych laboratoriów na całym świecie, często skażały inne hodowle komórek wykorzystywane w badaniach nad rakiem i rakotwórczym wirusem.

W roku 1974 ekspert z dziedziny hodowli komórek, dr Walter Nelson-Rees, odkrył rozległe skażenia licznych linii komórek komórkami HeLa, wykorzystując optyczny mikroskop i specjalną metodę barwienia komórek Giemsy1 pozwalającą uwidocznić wyraźne chromosomowe aberracje typowe dla komórek HeLa. Będąc demaskatorem, odsłonił kurtynę skrywającą badania dotyczące raka. Czterdzieści różnych szczepów ludzkich komórek intensywnie używanych w laboratoriach na całym świecie było skażonych komórkami HeLa. Warte miliony dolarów, szeroko publikowane, eksperymenty w zakresie raka zostały zniweczone. „Komórki wątroby” i „małpie komórki” używane w badaniach dotyczących raka okazały się zakamuflowanymi rakowymi komórkami szyjki macicy Henrietty Lacks. Łagodne komórki, które „spontanicznie przekształciły się” w złośliwe, okazały się z biegiem czasu hodowlami komórek, które zostały nieodwracalnie skażone komórkami HeLa.

Nawet dr Jonas Salk, ikona wakcynologii, który opracował szczepionkę przeciwko polio, dał się zwieść komórkom HeLa, które skaziły używane przez niego szczepy komórek zwierzęcych. Salk użył komórek HeLa do hodowli wirusa polio i testował na nich szczepionkę, zanim w roku 1955 po raz pierwszy podano ją ludziom. Wiele lat później, w roku 1978, stojąc przed zszokowanym zgromadzeniem biologów komórkowych i twórców szczepionek, opowiadał o eksperymentach, jakie przeprowadził pod koniec lat 1950. na umierających na raka pacjentach. Salk wstrzyknął im szczep komórek z serca małpy – ten sam, którego użył do hodowli wirusa polio na potrzeby swojej słynnej szczepionki. Miał nadzieję, że iniekcja małpich komórek pobudzi układ immunologiczny do walki z rakiem. Kiedy jednak w miejscu iniekcji wywiązały się ropnie, zaczął podejrzewać, że wstrzykuje komórki HeLa a nie małp i wycofał się z tego eksperymentu.

Script logo
Do góry