Mroczna medycyna
Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 155 (3/2024)
Tytuł oryginalny: „Dark Medicine”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 31, nr 2
Stephen McMurray
Copyright © 2023
Specjaliści medyczni są wychwalani zarówno przez polityków, jak i dziennikarzy, nadających im niemalże boski status. Ta quasi-deifikacja nieuchronnie doprowadziła niektórych z nich do przekonania, że inni ludzie nie są tak godni jak oni sami i dlatego mogą być traktowani w dowolny sposób, jaki ci medycy uznają za stosowny. Ten narcyzm doprowadził do szokujących nadużyć władzy i przerażających eksperymentów na ludziach.
Eugenik z San Quentin
Dr Leo Stanley był głównym chirurgiem w więzieniu San Quentin od roku 1913 do 1951. Podczas swojej kadencji przeprowadził co najmniej 10 000 dziwacznych i przerażających eksperymentów na więźniach.1
Jako zagorzały eugenik wierzył w sterylizację niegodnych. Przymusowo wysterylizował wielu więźniów, ilu tylko zdołał, ale to mu wciąż nie wystarczało i próbował przekonać ich do wazektomii, wmawiając im, że to zwiększy ich wigor seksualny i ochroni ich przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Od wazektomii przeszedł do implantów jąder, twierdząc, że testosteron z implantów natychmiast poprawi ich libido. Początkowo przeszczepiał jądra straconych więźniów, ale gdy podaż nie była wystarczająca, uciekał się do wszczepiania jąder jeleni, kóz, dzików i baranów. Nie był jednak w pełni usatysfakcjonowany wynikami i w końcu zaczął kruszyć jądra na pastę i wstrzykiwać je bezpośrednio do brzucha pacjenta.
Stanley był wyjątkowo bezdusznym człowiekiem pozbawionym jakiejkolwiek empatii wobec swoich pacjentów. Niektórych z nich operował nawet bez znieczulenia:
Kiedy jedna z tych osób trafia do szpitala po skaleczeniu palca lub po urazie spowodowanym przez maszynę wymagającym założenia szwów, zamiast jej współczuć i pozwolić jej wierzyć, że jej obrażenia są dość poważne, przyjmujemy wobec niej odwrotną postawę, udając, że bardzo mocno ją strofujemy za nieostrożność, która doprowadziła do danego obrażenia. Gdybyśmy okazali mu współczucie, jego obrażenia prawdopodobnie przedłużyłyby jego pobyt w szpitalu.2
Po prawie czterdziestu latach przeprowadzania tych makabrycznych zabiegów opuścił San Quentin i założył prywatną praktykę. Ówczesna prasa wierzyła w jego samozwańczy sukces i chwaliła go za rzekome odmładzanie starszych pacjentów, dodawanie im energii i zwiększanie ich libido.
Badanie Tuskegee
Jednym z najbardziej okrytych złą sławą eksperymentów w historii Stanów Zjednoczonych było badanie syfilisu w Tuskegee.3 W roku 1932 Amerykańska Publiczna Służba Zdrowia i CDC rozpoczęły 40-letnie eksperymenty na afroamerykańskich mężczyznach w Tuskegee Institute. Zrekrutowano sześciuset mężczyzn, z których 399 miało kiłę, a pozostali stanowili grupę kontrolną. Uczestnikom powiedziano, że otrzymają bezpłatną opiekę zdrowotną, ale żaden z nich nie otrzymał leków na kiłę, mimo iż penicylina była powszechnie dostępna. Nie poinformowano ich nawet, że mają kiłę, przez co nie mogli szukać odpowiedniego leczenia gdzie indziej. Dyrektor projektu udał się nawet do lekarzy w sąsiedztwie i powiedział im, aby nie leczyli żadnego z mężczyzn, jeśli się do nich zgłoszą.
Stu dwudziestu ośmiu pacjentom pozwolono umrzeć tylko po to, by osoby prowadzące badanie mogły monitorować postęp choroby. Co więcej, wiele ich żon i dzieci również zostało zarażonych.4

Eksperymenty ze szczepieniami w Gwatemali
Kiła była również chorobą kryjącą się za przerażającymi gwatemalskimi eksperymentami związanymi ze szczepieniami.5 Były one równie przerażające jak te w Tuskegee, mimo iż trwały tylko od roku 1946 do 1948. Eksperymentowano jednak na 1500 osobach, w tym dzieciach, bez ich zgody. Wielu uczestników zostało celowo zarażonych poprzez umożliwienie im uprawiania seksu z prostytutkami, które również zostały celowo zarażone. U innych na otwartych ranach, oczach i genitaliach rozsmarowywano zainfekowaną tkankę. Niektórym nawet wstrzyknięto zainfekowany materiał bezpośrednio do kręgosłupa.
Powodem okrucieństw zadawanych w Gwatemali było to, że rząd USA chciał mieć lepsze pojęcie o tym, jak leczyć zarażonych żołnierzy. Eksperymenty te finansowały amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia i Panamerykańska Organizacja Zdrowia będąca częścią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Kanadyjskie eksperymenty żywieniowe
W roku 1942 kanadyjska placówka medyczna przeprowadziła trwający dekadę eksperyment na dzieciach rdzennych mieszkańców Kanady.6 Eksperyment na 1000 dzieci był prowadzony w sześciu szkołach pod nadzorem Kierownika Usług Medycznych Departamentu do spraw Indian oraz lekarza, który był byłym prezesem Kanadyjskiego Towarzystwa Pediatrycznego i pracował w szpitalu dziecięcym.
Grupy już niedożywionych dzieci zostały pozbawione odpowiedniego odżywiania, aby sprawdzić, jak wpłyną na nie niektóre suplementy. Pozbawiono je opieki dentystycznej, aby lekarze mogli zobaczyć, jak choroba dziąseł i próchnica zębów postępują przy braku pożywienia. Wiele z nich cierpiało na anemię i zmarło.
Niektórzy z ocalałych wspominali, że musieli wymykać się, aby kraść owoce i warzywa, by zagłuszyć głód.7 Rodzice tych dzieci nigdy nie zostali poinformowani o tych eksperymentach prowadzonych bez ich zgody.
Australijski skandal z sierotami
Producenci szczepionek testujący swoje eksperymentalne produkty bez odpowiedniej świadomej zgody nie są nowością w erze COVID-19. W latach 1947–1970 w Australii setkom dzieci w wieku od trzech miesięcy do trzech lat wstrzyknięto nieprzetestowane szczepionki przeciwko krztuścowi, grypie i opryszczce.8 Wiele z nich podano dorosłym, aby sprawdzić ich toksyczność, czego efektem były wymioty i ropnie.
Nic dziwnego, że przedstawiciele zawodów medycznych nadal popierają te badania, twierdząc, że nierozsądne jest ocenianie osób, które je przeprowadziły, według dzisiejszych standardów etycznych.
Australijski senator powiedział:
Myślę, że dla wszystkich członków komisji dość zaskakujący był zakres wykorzystywania dzieci do szeregu testów, szczepionek i innych procedur medycznych, w tym przerażająco wymuszonych badań ginekologicznych młodych dziewcząt, które były niemal rutyną.
Zdarzało się to w wielu miejscach w Australii; leki były dostarczane dzieciom w ramach zatwierdzonych badań, co oczywiście nigdy nie miałoby miejsca w dzisiejszych czasach, a wtedy było to dość powszechne i dość szokujące.9
Wspomniane przez senatora badania ginekologiczne10 były w zasadzie wykorzystywaniem seksualnym małych dzieci, a niektóre z ofiar opisywały domy opieki jako „obozy koncentracyjne”.