Rozmieszczenie gatunków i minerałów

Naniesiony na modele rozszerzającej się Ziemi rozkład gatunków flory i fauny ilustruje łatwość i prostotę migracji i rozwoju gatunków. Te rozkłady i wzajemne uwarunkowania są zachowywane bez potrzeby wprowadzania złożonych zasad łączenia-rozdzielania kontynentów zawartych w teorii tektoniki płyt. Wszystko to znacząco kontrastuje z rekonstrukcją zgodną z tektoniką płyt, w której ruchy kontynentów nie współgrają ze znanymi lub koniecznymi drogami migracji wynikającymi z określonych granic rozkładu gatunków.

W czasie rozpadu kontynentów i otwierania obecnych oceanów tradycyjne szlaki migracji różnych gatunków na modelach rozszerzającej się Ziemi ulegają zakłóceniu, co pozwala żyjącym w różnych regionach gatunkom endemicznym na wzajemne oddziaływanie i poszerzanie wraz z upływem czasu zasięgu granic. Wykazano, że czasowy rozkład rozwoju gatunków ściśle odzwierciedla zmiany w poziomie mórz i otwarcie się obecnych oceanów. Ten rozkład w czasie sprzyjał migracji gatunków poprzez poszerzenie i wydłużenie istniejących szlaków migracji lub powodował ich wyginięcie, jeśli nie były zdolne do przystosowania się do zmieniających się warunków.

Rozkład zależnych od klimatu skał, takich jak wapienie, węgiel i skały polodowcowe, oraz gatunków biotycznych dowodzi, że lokalizacja tych skał i gatunków pokrywa się dokładnie ze strefami klimatycznymi, jakich należy się spodziewać na rozszerzającej się Ziemi. Każdy z tych klimatycznych wskaźników przejawia wyraźne strefowanie równoleżnikowe, równoległe do starożytnego równika, i wyraźne przesuwanie się ku północy klimatycznych stref, sugerując, że pochylenie osi obrotu Ziemi – nachylonej w stosunku do biegunów ekliptyki – było już ugruntowane w erze paleozoicznej i przetrwało do czasów obecnych.

Rozkład metali i ropy naftowej na modelach rozszerzającej się Ziemi również wykazuje globalne skupienie w określonych regionach, a rozkład w  czasie ich tworzenia pokrywa się z dobrze znanymi wydarzeniami tektonicznymi. Rozmieszczenie tych zasobnych w metale i ropę naftową regionów na obecnej Ziemi jest przedstawione w książce, aby umożliwić ich dalsze poszukiwanie oraz rozciągnięcie genetycznych zależności poza ich obecnie znane lokalizacje. Rozkład złóż metali oraz natura i charakter ich mineralizacji w czasie i przestrzeni sugeruje również, że w koncentracji metali oraz różnicowaniu lokalizacji różnych typów minerałów i ropy naftowej miał miejsce trend ewolucyjny.

 

Przyczynowy model rozszerzania się Ziemi

Aby ostatecznie zamknąć badania teorii rozszerzającej się Ziemi, musiałem przedstawić przyczynowy model rozszerzania się Ziemi. Należy tu podkreślić, że mimo jego spekulatywnego charakteru nie umniejsza to znaczenia ogromu empirycznych globalnych danych geologicznych i geofizycznych zaprezentowanych w książce jako wspierających rozszerzanie się Ziemi.

Godną pożałowania ludzką cechą jest ta, która zmusza nas instynktownie do znajomości, a przynajmniej zrozumienia, przyczyny na długo przed poznaniem danych i często nie pozwala na pełne zrozumienie dostępnych fizycznych danych. Miało to również miejsce w przypadku rozszerzania się Ziemi, a jeszcze wcześniej dotknęło tektonikę płyt, która przez długi czas była odrzucana przez naukę ze względu na brak odpowiedniej przyczyny ruchów płyt lub skorupy ziemskiej.

Proponowany w mojej książce model rozszerzania się Ziemi obejmuje tworzenie materii i przyrost masy jądra. Nowa materia jest kumulowana w jądrze Ziemi, zaś przyrost jego objętości powoduje puchnięcie płaszcza. Puchnięcie płaszcza jest przekazywane z kolei do zewnętrznych warstw w postaci rozszerzania kontynentalnej skorupy oraz poszerzania dna wzdłuż stref środkowooceanicznych rozpadlin. Uważa się, że ten proces pozyskiwania masy zakończy się ostatecznie zanikiem zdolności do formowania materii w jądrze i do ustania po pewnym czasie procesu rozszerzania się Ziemi.

Cóż więc Ziemia ma nam do powiedzenia? Dane zaprezentowane w mojej książce mówią, że rozszerzanie się Ziemi jest realnym i możliwym do wykazania globalnym procesem tektonicznym. Na żadnym z jego etapów nie dochodzi do naruszenia podstawowych praw fizyki, poza ludzkim rozumieniem, któremu zadano gwałt podczas tych badań. Ja tylko usunąłem to, czego początkowo tam nie było (młode skały skorupy), i doszedłem do prymitywnej Ziemi złożonej z równie prymitywnych składników jej skorupy. Następnie przetransponowałem dane fizyczne na stworzone przeze mnie modele rozszerzającej się Ziemi i okazało się, że wszystkie one uzupełniają się wzajemnie i uzasadniają proces rozszerzania się Ziemi.

Podczas gdy przedstawione dowody są nie do odparcia, zastanawiam się, dlaczego pozwalamy, aby współczesna nauka ograniczała nasze myślenie do ram zakreślonych przez model ze stałym promieniem Ziemi. W swojej książce dowodzę, że dane fizyczne wskazują, iż Ziemia z teorii tektoniki płyt – o stałym promieniu – jest mitem, że jest ona w rzeczywistości terra non firma – rozszerzającą się Ziemią.

 

O autorze:

Dr James Maxlow jest geologiem z ponad 30-letnim polowym doświadczeniem z zakresu poszukiwań i górnictwa. W roku 1995 uzyskał stopień magistra geologii, a w roku 2002 tytuł doktora geologii ze specjalnością w zakresie globalnej tektoniki. Jest głównym badaczem w firmie Terrella Consultants z siedzibą w Zachodniej Australii oraz starszym geologiem w firmie Newcrest Mining Ltd. Jego książkę Terra Non Firma można otrzymać, pisząc na adres poczty elektronicznej Terrellapress@bigpond.com lub kupując jej elektroniczną wersję poprzez stronę internetową www.oneoffpublishing.com. Z drem Maxlowem skontaktować się można pisząc na adres poczty elektronicznej TerrellaConsultants@bigpond.com.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Script logo
Do góry