Szlachcic, którego Vlasta najbardziej nienawidziła, nazywał się Ctirad. Był to młody wódz, który wielokrotnie walczył z jej wojowniczkami, zabijając wiele z nich. Widząc w nim przyszłe zagrożenie dla siebie, kobiety opracowały skomplikowany plan, aby się go pozbyć.
Sprytna przyboczna Vlasty Divoká („Dzika”) Šárka przywiązała się do drzewa jako przynęta, udając dezerterkę. Książę Ctirad, który prowadził dobrze uzbrojony oddział żołnierzy gotowych do walki w każdej chwili w obawie przed niespodziewanym atakiem wojowniczek Vlasty, znalazł tę piękną przynętę i z miejsca się w niej zakochał. Šárka powiedziała mu, że jej towarzyszki broni przywiązały ją do tego drzewa i w pogardzie dla niej postawiły róg i naczynie z miodem poza zasięgiem jej rąk, tak by nie mogła z nich skorzystać. On i jego żołnierze napili się miodu, który był doprawiony środkiem nasennym. Wtedy zabrzmiał róg myśliwski. Był to sygnał dla wojowniczek Vlasty do wyjścia z ukrycia i ataku na wojów Ctirada. Nie wiadomo, kto zadął w róg, Šárka czy Ctirad, jednak Ctirad był zbyt zamroczony, aby wspomóc swoich żołnierzy. Ctirad został upokorzony. Rozjuszone wojowniczki poddały go torturom, w wyniku których zmarł. Jego ciało zostało wplecione w drewniane koło i wystawione na widok publiczny.
Nie wiadomo też, jak zginęła Šárka. Według jednej wersji, czując się winna z powodu zdrady Ctirada, rzuciła się z urwiska. Według innej zakochała się w tym przystojnym wrogu i po jego śmierci, rzuciła się z klifu z żalu za utraconą miłością. Ten klif nadal istnieje i nazywa się Dívčí Skok („Skok dziewczyny”). Znajduje się w niezwykle pięknej dolinie nazwanej jej imieniem – ogromnym rezerwacie przyrody Divoká Šárka położonym na obrzeżach Pragi.
Śmierć Ctirada rozwścieczyła mężczyzn w wyszehradzkim zamku i w całym kraju. Pałając żądzą zemsty, udali się do Pragi, aby dołączyć do armii Przemysława. Niektórzy zorganizowali lokalne ośrodki oporu, pojmali wiele kobiet i zabili je. Te, które przeżyły, popędzono do Wyszehradu.
Vlasta postanowiła zdobyć Wyszehrad i całkowicie zniszczyć wroga. To była jednak jej ostatnia bitwa. Została otoczona przez wrogów i padła pod ciosami ich noży. Zdezorientowane i pozbawione przywódczyni jej oddziały poszły w rozsypkę. Walczyły dzielnie, ale przegrały. Zemsta była przerażająca – wojowniczki zostały zabite, a ich zamek Děvín spalony. Mężczyźni odzyskali pełną kontrolę – czeskie wojowniczki zostały ostatecznie pokonane.
Dynastia założona przez Przemysława wymarła w linii męskiej, jednak za sprawą linii żeńskiej prawa do Czech przeszły z rąk Przemyślidów w ręce Luksemburgów i Habsburgów.
Abu Ubayd al-Bakri, arabski geograf i historyk, który mieszkał w Andaluzji w XI wieku n.e., napisał o tajemniczym „mieście kobiet” położonym na zachód od ziem Rusi. Kobiety z tego miasta posiadały ziemię i niewolników, jeździły na koniach, prowadziły działania wojenne, były dzielne i odważne. Być może pisał właśnie o armii Vlasty.
Po wojowniczych i nieustraszonych Amazonkach z Czech pozostały tylko legendy. Ich historia z pewnością zasługuje na hollywoodzki przebój kinowy.
Amazonki znad Oki
Na Ukrainie i w Rosji jest wiele starożytnych kurhanów, w których odkryto szkielety kobiet. Są to pochowane razem z bronią nieznane wojowniczki.
Region Riazania jest częścią środkowo-europejskiego terytorium Rosji. Głównym ciekiem wodnym jest tam rzeka Oka, która dzieli tamten obszar na dwie części – lasy iglaste na północy i step z liściastymi lasami na południu. Centralna część tego regionu przez wiele stuleci przyciągała plemiona z różnych stron. Znamy nazwy niektórych z nich, a wiele innych odeszło w całkowite zapomnienie. Rosyjscy archeolodzy od roku 1822 prowadzą wykopaliska na tym terenie i chociaż zbadano dotychczas zaledwie sześć procent jego powierzchni, wyniki ich pracy są imponujące.
Szkielet z mogił nad rzeką Oka.
W roku 2003 na obszarze Spasskiej Luki kierowani przez Ilję Achmedowa archeolodzy z Wydziału Zabytków Archeologicznych Moskiewskiego Muzeum Historycznego odkryli tajemniczą strukturę wzniesioną ponad 4000 lat temu na wzgórzu z widokiem na zbieg rzek Oka i Pron. Miejsce to zyskało miano rosyjskiego Stonehenge. Według rosyjskich mediów ten krąg skłonił naukowców do wysunięcia hipotezy o jego astronomicznym przeznaczeniu. Znalezione tam przedmioty wyglądały na przeznaczone do obrzędów religijnych.
W Spasskiej Luce jest więcej niż jeden cmentarz. W pewnym momencie historii miejsce to zasiedliły plemiona ugrofińskie. Godne uwagi jest to, że ani jeden z ich grobów nie naruszył tego starożytnego obserwatorium, co oznacza, że musieli oni zdawać sobie sprawę z jego znaczenia.
Ilja Achmedow i jego współpracownicy kontynuowali wykopaliska i w roku 2008 dokonali kolejnego ekscytującego odkrycia. W pobliżu pozostałości dawnej wsi Staraja Riazań znaleźli cmentarzyska należące do kultury, która w tajemniczy sposób zniknęła wieki temu. Jej przedstawiciele mieszkali tam około 1500 lat temu, na długo przed osiedleniem się tam pierwszych Słowian.
Naukowcy z Wydziału Zabytków Archeologicznych nazwali te ludy plemionami Riazań-Oka i uważają je za wołżańsko-fiński odłam ludu ugrofińskiego. Plemiona ugrofińskie były rdzennymi mieszkańcami europejskiej i euroazjatyckiej północy i należały do osobnej uralskiej rodziny językowej. Ugrofińskie pozostałości występują na dużym obszarze Rosji i poza nią, od Norwegii aż po Ural i Morze Czarne.
Lud, który się tam osiedlił i którego cmentarzyska odkryła ekipa Achmedowa, przypuszczalnie przywędrował ze wschodu. Ślady kultury materialnej plemion Riazań-Oka wskazują też na ich związki z Gotami. Wskazują na to podobieństwa w zakresie szczegółów ubioru i broni. Ponadto naukowcy ustalili, że przywódcy plemion Riazań-Oka nosili korony prawie tego samego typu, co goccy królowie. Rosyjscy naukowcy doszli do wniosku, że lokalne plemiona były w wojskowym sojuszu z Gotami, co pozwoliło im podbić ziemie Europy Wschodniej. Na brzegu Oki archeolodzy odkryli miejsca masowych pochówków należące do tak zwanej kultury gorodeckiej (городецкая культура), która kwitła w środkowym i dolnym biegu Oki od VII wieku p.n.e. do V wieku n.e. Miejsca pochówku położone nad brzegami Oki zawierają szczątki porąbanych ciał. Występująca tam warstwa popiołu wskazuje, że tamtejsi mieszkańcy zostali wycięci w pień, a ich domostwa spalone.
Tajemniczy najeźdźcy podbili i zajęli całe terytorium dorzecza Oki rozciągające się od obecnych granic regionu Moskwy aż po rejon Kasimowa. Wybór przez nich tego obszaru nie był przypadkowy, jako że Oka była ruchliwym szlakiem handlowym i na odległość kilkudziesięciu kilometrów na południe i północ od niej ciągnęły się rozległe połacie gęstych lasów i leśnych stepów, które zapewniały idealne warunki do polowań i hodowli bydła.