Wiele razy w nocy Roerich widywał w ciemnościach jaskrawe rozbłyski pionowych słupów białego świata strzelających w niebo. „Co się dzieje?” – pytał lamów przewodników, którzy odpowiadali: „To są promienie z Wieży Szambali” (M.K. Roerich, Himalayas – Abode of Light) – i wyjaśniali, że te wiązki światła są celowo kierowane w górę i pochodzą z dużego trójkątnego, świecącego kamienia, tak zwanego Kamienia Chintamani, który jest umieszczony na szczycie Jadeitowej Wieży. Powiedzieli mu, że ten kamień ma własności okultystyczne umożliwiające telepatyczny przekaz wewnętrznych wskazówek oraz pobudzające transformację świadomości osób będących z nim w kontakcie. Zadziwiające w tym podaniu jest to, że Kamień Chintamani został rzekomo dostarczony na Ziemię przez posłańców bogów z układu słonecznego położonego w konstelacji Oriona, którzy przybyli na „na skrzydlatym koniu [lung-ta]” [Dr Walter Y. Evans-Wentz, The Tibetan Book of the Great Liberation (Tybetańska Księga Wielkiego Wyzwolenia), Oxford University Press, 1954].

Wydaje się, że jest więcej niż jeden dziwny i „Drogocenny Kamień”, ponieważ, zgodnie ze starożytnym lamajskim podaniem na Ziemię dostarczono trzy stożkowe kamienie, które umieszczono w miejscach, w których prowadzono duchowe misje o kluczowym znaczeniu dla ludzkości. Pewne wskazówki mówią, że jeden z nich wieńczył wierzchołek Wielkiej Piramidy w Gizie, inny znajduje się w Wieży Szambali, zaś trzeci spoczywa przypuszczalnie w morskich głębinach w miejscu, gdzie była Atlantyda.

 

Tajemnica magicznego berła

W Tybecie krąży legenda mówiąca, że w roku 331 n.e. „z nieba przybyła” szkatuła (Andrew Tomas, Shambhala), w której znajdowały się cztery święte obiekty, w tym magiczny złoty pręt zwany dorge, który posiada rzekomo nadzwyczajne nadnaturalne właściwości. Jego fantastyczne opisy krążą po Tybecie od stuleci, zaś srebrne, mosiężne i żelazne repliki znajdują się dziś w większości lamajskich klasztorów. Uważa się, że w czasie specjalnych religijnych ceremonii emanował on olśniewające światło. W rękach króla Szambali był zdolny do ogniskowania potężnych sił kosmicznych i pozwalał manipulować nimi. Mówi się też, że miał również moc rzucania piorunów i wypalania dziur w chmurach.

 

 

Replika magicznego berła posiadającego wielką moc, które, jak utrzymują tybetańscy lamowie, „przybyło z nieba” na użytek królów Szambali. (Dział Azji, Muzeum Brytyjskie, Londyn)

 

 

Wiele lat po odkryciu szkatuły przed ówczesnym królem Szambali Tho-tho-ri Nytan-tsanem zjawiło się pięciu obcych, którzy poinstruowali go, jak właściwie wykorzystywać przedmioty zawarte w szkatule.

 

Dziwny pojazd powietrzny nad Himalajami

Mahatma Morya nazywał Szambalę „Miastem Nauki” (Passport to Shambhala, list 62, str. 101), co uzasadnia zbadanie możliwości, czy ta kolonia (lub kolonie) wybitnej kultury posiada zaawansowaną technologię.

To, że mieszkańcy tego enigmatycznego miejsca są świadomi nauki, można stwierdzić na podstawie przekazanej przez Roericha historii o lamie, który po długiej podróży do tej oddalonej społeczności wracał do swojego klasztoru. W wąskim tajnym podziemnym przejściu lama spotkał dwóch mężczyzn niosących rasową owcę, którzy powiedzieli mu, że zwierzę posłuży do naukowo prowadzonej hodowli w Dolinie Nieśmiertelnych [M.K. Roerich, Altai-Himalaya: A Travel Diary (Ałtaj-Himalaje – dziennik podróży), Arun Press, Brookfield, 1983; I wydanie, 1929].

W innej relacji pochodzącej z Azji Środkowej, zatytułowanej Beasts, Men and Gods (Zwierzęta, ludzie, bogowie), badacz i pisarz Ferdynand Ossendowski8 podaje kilka interesujących faktów. Jego relacja jest równie intrygująca, jak relacje Roericha, Alexandry David-Néel i Andrew Tomasa. Mongolski lama opowiedział Ossendowskiemu nie tylko o rozległym systemie tuneli pod Himalajami, ale również o „dziwnych pojazdach, które poruszały się w nich z niezwykłą prędkością” [Ferdynand Ossendowski, Beasts, Men and Gods (Zwierzęta, ludzie, bogowie), E.P. Dutton & Co., Nowy Jork, 1922; polskie wydanie Gebethner i Wolf, Warszawa, 1923, i Wydawnictwo „Łuk”, Białystok, 1991 (reprint)].

Mówienie o pojazdach przemieszczających się szybko pod ziemią sugeruje wysokie zaawansowanie techniczne w czasach, które, jak się wydaje, poprzedzały o stulecia naszą obecną wiedzę na temat budowy złożonych maszyn. Ten przekaz pochodzi z czasów znacznie poprzedzających okres, w którym świat Zachodu opanował jakąkolwiek technikę. Podobne pogłoski mówią, że podziemne pojazdy przemieszczały się niegdyś pod płaskowyżem Gizy (Arabskie podania z X wieku n.e.). Powinniśmy poważnie rozważyć możliwość, że Szambala i Wielka Piramida są połączone ze sobą systemem tuneli.

W czasie swoich podróży Roerich czytał stare lamajskie teksty mówiące o „żelaznych wężach, które wypełniają przestrzeń ogniem i dymem” oraz o „mieszkańcach odległych gwiazd” (M.K. Roerich, Heart of Asia). Istnieją także liczne obserwacje szybko przelatujących w strefie Szambali statków powietrznych. Pochodzący z dziennika Reoricha raport opisuje, co przydarzyło się, kiedy jego ekspedycja posuwała się w okolicy łańcucha gór Karakorum:

 

5 sierpnia: Coś niesamowitego! Znajdowaliśmy się w naszym obozie w regionie Kukunor niedaleko łańcucha gór Humboldta. Rankiem około wpół do dziesiątej kilku członków naszej karawany zauważyło bardzo dużego czarnego orła unoszącego się nad nami. Siedmiu z nas zaczęło obserwować tego niezwykłego ptaka. W tym momencie inny członek naszej karawany zauważył: „Tam wysoko nad tym ptakiem coś jest” – i krzyknął z wrażenia. Wszyscy zobaczyliśmy, że w kierunku północ-południe z dużą prędkością leciało coś dużego w kształcie owalu, co świeciło jakby odbitymi promieniami słonecznymi. Przelatując nad naszym obozem to coś zmieniło kierunek z południowego na południowo-zachodni, po czym zniknęło w błękicie nieba. Mieliśmy nawet czas, by wyjąć lornetki. Widzieliśmy całkiem wyraźnie owalny kształt mający błyszczącą powierzchnię, którego jedna strona olśniewająco połyskiwała, odbijając promienie słoneczne.

M.K. Roerich, Altai-Himalaya: A Travel Diary

 

Obserwacje Roericha poprzedzają o około dwadzieścia lat słynną obserwację Kennetha Arnolda, który widział formację srebrzystych, okrągłych, metalicznych pojazdów lecących falistym ruchem po niebie w pobliżu góry Rainier w stanie Washington w USA, co doprowadziło do powstania terminu „latające spodki”. Tylko nieznanego typu samolot mógł wykonać nagłe manewry w powietrzu, jakie zanotował w swoim dzienniku Roerich. Jeden z uczestniczących w ekspedycji lamów, widząc dysk na niebie, spokojnie rzekł do Roericha: „To znak Szambali... jesteście pod ochroną Nieśmiertelnych z Szambali... czy zwróciłeś uwagę na kierunek, w którym przemieszczała się ta kula... musicie iść w tym samym kierunku” (M.K. Roerich, Heart of Asia).

 

O autorze:

Tony Bushby mieszka w Australii i od najmłodszych lat interesuje się zjawiskami metafizycznymi, co umożliwiło mu nawiązanie kontaktów z wieloma towarzystwami i stowarzyszeniami na całym świecie. W rezultacie udostępniono mu rzadkie biblijne manuskrypty znajdujące się w archiwach i muzeach oraz w prywatnych bibliotekach. Jest autorem pięciu książek będących rezultatem prowadzonych na własny koszt przez kilkanaście lat szczegółowych badań oraz licznych podróży do Egiptu, Anglii, Walii, Szkocji, Francji, Niemiec, Belgii, Włoch, Nowej Zelandii, USA i na Środkowy Wschód: The Bible Fraud (Biblijne oszustwo), The Secret in the Bible (Sekret w Biblii), The Crucifixion of Truth (Ukrzyżowanie prawdy), The Twin Deception (Oszustwo związane z bliźniakami) i The Christ Scandal (Skandal związany z Chrystusem). W 41 (3/2005) numerze Nexusa zamieściliśmy jego artykuł „Starożytne miasto pod piaskami Gizy”, a w numerach 61 (5/2008) i 62 (6/2008) „Proroctwa dotyczące Ziemi i Wielka Piramida”. Skontaktować się z nim można poprzez stronę internetową wydawnictwa Stanford House zamieszczoną pod adresem www.tonybushby.com.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. Inwersja termiczna lub po prostu inwersja – zjawisko atmosferyczne polegające na wzroście temperatury powietrza wraz z wysokością, czyli odwrotne do normalnego. – Przyp. tłum.

2. Używana w krajach Dalekiego Wschodu zamknięta lektyka umieszczona na drążkach i niesiona przez tragarzy. – Przyp. tłum.

3. Mount Everest, Czomolungma i Sagarmatha to nazwy tej samej góry. – Przyp. tłum.

4. Pogląd teologiczny i filozoficzny lub przekonanie religijne utożsamiające Boga ze światem, często rozumianym jako przyroda. Panteizm często łączy się z ideami rozumnego rozwoju wszechświata, jedności, wieczności oraz żywości świata materialnego. Neguje istnienie Boga jako istoty rozumnej i głosi obecność Boga we wszystkich ziemskich substancjach. – Przyp. tłum.

5. W kulturze celtyckiej nie ociosany lub częściowo obrobiony głaz (najczęściej zaostrzony u góry) ustawiony pionowo na grobie zmarłego. Spotykany w Anglii, Bretanii, Skandynawii, a także w Afryce, Azji i Ameryce, gdzie pełnił prawdopodobnie funkcje kultowe. – Przyp. tłum.

6. Miejscowość i gmina we Francji w Bretanii w departamencie Morbihan. W jej pobliżu znajduje się „aleja” starożytnych menhirów, grobowców i kromlechów. – Przyp. tłum.

7. Epopeja o Królu Gesarze jest największym poematem epickim Tybetu i większej części Azji Środkowej. Uważa się, że pieśń o nieustraszonym królu Gesarze, który rządził legendarnym Królestwem Ling, liczy ponad 1000 lat. Opowiada ona dzieje życia legendarnych, częściowo historycznych lub w pełni historycznych bohaterów środkowej Azji. – Przyp. tłum.

8. Ferdynand Antoni Ossendowski (1876–1945) – polski pisarz, dziennikarz, podróżnik, nauczyciel akademicki, członek Akademii Francuskiej, działacz polityczny, naukowy i społeczny. – Przyp. tłum.

 

Script logo
Do góry