Tony: Doznaniom ze stanów bliskich śmierci wydaje się towarzyszyć zwiększone wydzielanie przez szyszynkę DMT. Czytałem również opisy wskazujące na to, że ludzie po podaniu im DMT doznawali przeżycia wzięcia przez obcych. Czy mógłbyś to skomentować?

Skip: DMT to bardzo interesująca substancja i fakt, że jest wiązana z szyszynką prowadzi według mnie do bardzo ciekawych badań. Chciałbym zobaczyć skanowanie mózgu wykonane w czasie rzeczywistym, pokazujące, co się wtedy dzieje, czego jeszcze nie potrafimy zrobić. W ogóle mamy bardzo mało danych na ten temat. Przekonanie, że ten związek chemiczny jest w jakiś sposób związany z uwolnieniem nas od zamknięcia w fizycznej rzeczywistości i umożliwieniem uświadomienia sobie innych światów jednocześnie z przebywaniem w naszym własnym ciele, to coś takiego, czego nauczamy w ramach zdalnego widzenia. Chodzi o to, że będąc w ciele fizycznym ktoś zaczyna opisywać mi rzeczy postrzegane za pomocą zmysłów astralnych, a nie fizycznych.

Tony: Brałeś udział w eksperymentach ze zdalnym widzeniem w ramach programu Star Gate, zanim zacząłeś pracować w Instytucie Monroe’a.

Skip: To prawda. W swojej książce wyjaśniam ideę, którą kierowałem się przez całe życie, podążając różnymi drogami. Jedną z tych dróg, którą obrałem jakieś 25 lat temu, było zaangażowanie się w wojskowy program Star Gate i zastosowanie pozazmysłowego zdalnego widzenia do celów wywiadowczych. Następnie przeniosłem się do Instytutu Monroe’a, gdzie działam od piętnastu lat.

Tony: Wspominałeś, że pozazmysłowe zdalne widzenie było wykorzystywane przez sektor wojskowy Stanów Zjednoczonych. Czy mógłbyś wyjaśnić, na czym polega pozazmysłowe zdalne widzenie, popierając to jakimś przykładem?

Skip: Oczywiście. Pozazmysłowe zdalne widzenie to zdolność (to trochę oficjalny opis) do pozazmysłowego lub umysłowego opisywania lokalizacji, wydarzeń, które są od nas odległe, rozgrywających się w innym pomieszczeniu lub wręcz w innej części świata, a nawet odległych w czasie. Naszych pięć fizycznych zmysłów nie jest w stanie postrzegać wydarzeń z przeszłości lub z przyszłości, ani tych, które zachodzą w innym pomieszczeniu lub w innej części świata. Jest to możliwe jedynie przy zastosowaniu zdolności parapsychicznych, ale nie w sensie strasznych lub dziwnych, lecz w sensie mentalnych zdolności do zdalnego postrzegania.

Zazwyczaj wiąże się to z wejściem medium w zrelaksowany stan nastawiony na odbiór, zaś osoba, która z nią pracuje – pytający – prosi o opis lokalizacji czegoś, co zostało określone i umieszczone w zaklejonej kopercie lub w postaci serii liter i liczb związanych z celem, na przykład „cel ABC123”. Tak więc pytający mówi na przykład: „cel ABC123”. Kiedy po raz pierwszy wprowadzi się medium w stan relaksacji, a następnie poprosi je o opis celu znajdującego się w kopercie, może to trwać dosyć długo, medium niekoniecznie musi wrócić natychmiast i mówić głośno, tak jak robię to w tej chwili. Może powiedzieć: „No cóż, nie jestem pewien, wydaje mi się, że widzę coś dziwnego, czego nie potrafię wytłumaczyć”. Wówczas pytający mówi: „Dobrze, opisz to najlepiej, jak potrafisz”. Wtedy medium wraca i mówi: „Widzę jakieś paki, jakiś rodzaj podziemnego magazynu, niektóre z nich stoją pionowo a inne poziomo. Nie widzę w tym żadnego sensu, ten zielony obszar upstrzony wzgórzami i te pudła pod ziemią, nie mam pojęcia, co to może być”. Po takim wywiadzie w fazie medytacyjnej pytający może powiedzieć: „Dobra, teraz usiądź i narysuj to, co starałeś się opisać”. No i uzyskujemy rysunek, który może wyglądać tak.

Widzisz, że medium narysowało tu symbol i sądzi, że chodzi o jakiś rodzaj religijnego rytuału, który jest z tym związany, płaski teren z drzewami, pofałdowany zielonymi wzgórzami. Medium uważa, że to coś, gdzie przyjeżdżają ludzie, i że te pudła są zrobione z mocnego drewna, niektóre poziome a inne pionowe, a my patrząc na to mamy kłopot z domyśleniem się, o co tu chodzi. Można więc poprosić medium, aby skoncentrowało się jeszcze raz: „Spróbuj skoncentrować się znowu i uszeregować elementy [nazywamy je gestaltami, postaciami – termin z psychologii] w porządku umożliwiającym ich zrozumienie”.

W ten sposób po powrocie, za drugim podejściem, pokazując na rysunku może ono powiedzieć: „No cóż, ten teren, o tam, tam, gdzie pod ziemią są te pudła, a tam te drzewa, i coś w sensie symbolu religijnego, o tu, być może kościół w oddali i góry w tle” – a potem dodać: „to jest faktycznie jakiś podziemny skład”. Interesujące w tym wszystkim jest to, że media nie mają tego samego „wzorca” opisu świata fizycznego, który my mamy, więc nie starają się oznakowywać rzeczy, tak jak my je oznaczamy. Medium nie stwierdziłyby, że to jest krzesło, ale powiedziałyby: „Tam jest płaska płaszczyzna z czterema nogami i widzę, że ludzie na tym siedzą” – a nie: „O, widzę krzesło”. Tak więc tę samą rzecz widzimy tu bez „wzorca” świata fizycznego. Z jaką astralną informacją mamy tu do czynienia? Ostatecznie okazuje się, że chodzi o cmentarz, stąd w tle mamy teren pofalowany wzgórzami, podziemne magazynowanie pudeł i drzewa, miejsce, które odwiedzają ludzie. Medium nie powróciło i nie stwierdziło: „O, to jest cmentarz”. Przy pozazmysłowym zdalnym widzeniu medium nie przypisuje tych samych znaczeń fizycznemu światowi, jak my to robimy. Tym niemniej ta technika okazała się bardzo użyteczna w inwigilacji celów wojskowych.

Tony: Wyobrażam sobie frustrację dowódcy po tego rodzaju doświadczeniu!

Skip: Tak, i może to stanowić w wielu przypadkach zagadkę, jeśli ktoś szuka na przykład miejsca, w którym rabuś schował pieniądze zabrane z banku. Jeśli poprosimy medium o opis miejsca, w którym schował on pieniądze, i jeśli otrzymamy opis: „Widzę dużo pudeł zmagazynowanych pod ziemią na terenie przypominającym park” – to poszukujący mogą odpowiedzieć: „To nic nam nie mówi, jak mamy znaleźć to miejsce?” Jeśli jednak zaniesiemy te szkice do policjantów, strażaków, do inspektorów budowlanych, władz okręgu, to ktoś patrząc na nie może powiedzieć: „Wiecie, co to jest, to może być cmentarz”. To narzędzie, zdalne widzenie, należy stosować w połączeniu z innymi, normalnymi metodami prowadzenia dochodzenia. Ta metoda nie daje natychmiastowej odpowiedzi, ponieważ wynika z innego sposobu percepcji. To percepcja świata Bardo, astralnej strony rzeczywistości, niekonieczne zawierającej nasze etykietki, nazewnictwo pochodzące ze świata fizycznego.

 

O prowadzącym wywiad:

Tony Mierzwicki ma wyższe wykształcenie matematyczno-inżynierskie. Od pewnego czasu zajmuje się ezoteryką. Razem ze swoją partnerką, dr Shé D’Montford, prowadzi regularne warsztaty i ceremonie w Sydney, Brisbane i na Złotym Wybrzeżu. Prowadzone przez niego warsztaty stanowią odtworzenie klasycznej hermetycznej magii na podstawie autentycznych dokumentów pochodzących z Aleksandrii w północnym Egipcie datowanych na IV wiek. Tony i Shé dzielą się swoją wiedzą z zakresu starożytnych form magii uczestnicząc w licznych spotkaniach i programach. Dalsze szczegóły na ten temat można znaleźć na stronie internetowej www.shambhallah.com.au.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. Skrót od Lysergic Acid Diethylamide, zwany również Lysergide – silny syntetyczny środek halucynogenny, który można uzyskiwać z alkaloidów znajdujących się w sporyszu. LSD uzyskuje się w laboratoriach zazwyczaj w drodze syntezy i jest strukturalnie pokrewny z innymi narkotykami, takimi jak ibogaina, bufotenina, psilocybina i harmina. Wszystkie one blokują działanie serotoniny, która jest przekaźnikiem impulsów nerwowych w tkance mózgowej. – Przyp. tłum.

2. Substancja używana w Południowej Ameryce, zwłaszcza w basenie Amazonki, w formie napoju o nazwach ayahuasca, caapi lub yaj, wytwarzanego z kory pnączy Banisteriopsis caapi i Banisteriopsis inebrians. Indianie, którzy go używają, utrzymują, że posiada on również właściwości uzdrawiające i moc wywoływania jasnowidzenia. Naukowcy stwierdzili, że ten napój wywołuje niesamowite uczucia, do których należy również wrażenie latania. Te efekty przypisywane są działaniu harminy, bardzo stabilnego związku, indolu, pokrewnego strukturalnie do LSD. – Przyp. tłum.

3. Skrót od Dimethyltryptamine (dwumetylek tryptaminy), potężnego, występującego w warunkach naturalnych, związku halucynogennego pokrewnego pod względem budowy do LSD. DMT blokuje działanie serotoniny, która jest przekaźnikiem impulsów nerwowych w mózgu. Przyjmowane doustnie jest nieaktywne, działa jedynie podane w postaci iniekcji, wdychane nosem lub w postaci papierosa. Działanie halucynogenne zaczyna się około 5 minut po podaniu w formie iniekcji i działa przez około godzinę. Naturalne formy DMT znaleziono w płynach ustrojowych ludzi cierpiących na schizofrenię, jest również syntetyzowany chemicznie. DMT znajduje się w cohobie, halucynogennej tabace produkowanej z nasion Piptadenia peregrina, stosowanej przez Indian z Trinidadu i Llanos w północnej części Południowej Ameryki na początku kolonizacji tego kraju przez Hiszpanów. – Przyp. tłum.

 

Script logo
Do góry