Słynne ofiary porfirii

Medyczni detektywi uważają, że pewni bardzo sławni ludzie cierpieli na porfirię.5 W roku 1994 na ekrany kin wszedł film The Madness of King George (Szaleństwo króla Jerzego), który przedstawia losy brytyjskiego króla Jerzego III cierpiącego na zaburzenia neurologiczne i behawioralne. Film kończy się uwagą, że obecnie uważa się, iż cierpiał on na porfirię. U jego praprawnuka, Williama księcia Gloucesteru, rozpoznano w roku 1968, kiedy miał 68 lat, porfirię mieszaną. Obaj, książę William i Jerzy III, byli potomkami Marii, królowej Szkotów, o której sądzi się obecnie, że miała porfirię. Stąd też może wynikać pogląd mówiący o posiadaniu tak zwanej błękitnej krwi królewskiej (zazwyczaj krew, mocz i stolec mają różne kolory, zwłaszcza gdy ich właściciel miał ostry atak a próbki zostały wystawione na chwilę na działanie promieni słonecznych, co jednak ma rzadko miejsce).

Wysunąłem hipotezę, że na porfirię mógł cierpieć także Adolf Hitler. Jeśli w jego pobliżu ktoś palił, robiło mu się niedobrze i palacz mógł przypłacić to życiem. Hitler miewał również bóle brzucha, co jest rzekomo charakterystycznym dla porfirii objawem. Wiadomo także, że jego lekarze dawali mu zastrzyki glukozy, która była kiedyś uważana za jedyny lek na porfirię. Jego umysłowych aberracji nie muszę chyba komentować.

Przypuszczalnie archetypem osoby cierpiącej na porfirię był Vincent van Gogh. Wielu ludzi sądzi obecnie, że jego choroba objawiała się, kiedy malował. Narzekał na problemy z żołądkiem i trawieniem, lęki, halucynacje, mętlik, agresję i bezsenność. Członkowie jego rodziny cierpieli na epilepsję, depresję, niedomaganie nerek i skłonność do samobójstw. Kiedy van Gogh czuł się po malowaniu chory, próbował łagodzić objawy swojej choroby pijąc napoje alkoholowe zawierające absynt (piołunówka). Dziś wiemy, że zarówno sam alkohol, jak i piołun, mogą wywoływać lub pogłębiać ataki porfirii. I, rzeczywiście, po wypiciu alkoholu/absyntu van Gogh często stawał się niepoczytalny. Pewnego razu obciął sobie część ucha i dał go prostytutce. W końcu popełnił samobójstwo, podobnie jak jeden z jego braci. Zanim jednak targnął się na swoje życie, wielokrotnie pomagano mu, zabierając go do sanatorium, gdzie nie pozwalano mu malować ani pić jego ulubionego absyntu. Ilekroć wracał do zdrowia, wypuszczano go, po czym ponownie doprowadzał się do obłędu, kiedy zaczynał malować, wdychając przy tym opary chemikaliów i pijąc swój ukochany absynt. (Nie znano wówczas jednostki chorobowej zwanej nietolerancją na chemikalia).

Innymi znanymi postaciami, które mogły chorować na porfirię wskutek rozmyślnego lub przypadkowego zatrucia ciężkimi metalami, byli Mozart i Beethoven. Analiza soli mineralnych zawartych we włosie udowodniła, że król Jerzy III i Beethoven zostali otruci – król Jerzy arszenikiem a Beethoven ołowiem. Chroniczna porfiria często bywa rezultatem zatrucia ciężkim metalem. Beethovena leczył ten sam lekarz co Napoleona Bonaparte, o którym wiadomo, że został otruty arszenikiem.6

 

Choroby środowiskowe i nietolerancja na pokarmy

Należy pamiętać, że metale ciężkie lub inne materiały toksyczne mogą dokonać znacznych szkód nie wywołując porfirii, natomiast ukryta porfiria, po wystawieniu na działanie niektórych czynników, takich jak metale ciężkie, pestycydy, pleśnie i inne toksyny, często nie ujawnia się w całości. Każdy może zapaść na chroniczną chorobę lub dostać „alergii”. Rtęć zawarta w stomatologicznych wypełnieniach, szczepionkach, rybach, powietrzu i innych źródłach jest przypuszczalnie najgorszym z czynników prowokujących chroniczną porfirię. Podczas gdy alternatywni lekarze doskonale znają toksyczne własności rtęci, niestety nie są świadomi tego, że chroniczna porfiria często bywa u takich pacjentów sprowokowana. Choroby środowiskowe to nietolerancja na chemikalia, uczulenie na pola elektromagnetyczne (electromagnetic field sensitivity; w skrócie EMFS) i prawie uniwersalna reaktywność na pokarm. Porfiria może również mieć swój udział w syndromie wojny w Zatoce Perskiej oraz w chorobach będących skutkiem oddziaływania implantów piersi i wystawienia na działanie defolianta o nazwie Agent Orange (Czynnik Pomarańczowy), a nawet zamachów z 11 września 2001 roku.

Pierwszym, który wysunął przypuszczenie, że nietolerancja na chemikalia ma związek z porfirią, był amerykański stomatolog, dr David C. Downey, którego doniesienie opublikowano w roku 1992.7 Zaobserwował on, że niektórzy jego pacjenci stają się chronicznie chorzy i „alergiczni” po wstawieniu im zawierających metal dentystycznych protez i że nie mogą oni odzyskać zdrowia.

Na początku lat 1990. kilku lekarzy przeprowadziło badania, które wykazały, że od 70 do 90 procent pacjentów cierpiących na nietolerancję na chemikalia miało zaburzenia metabolizmu na tle porfirii.8 W roku 1996 dr Downey wysunął hipotezę mówiącą, że około 20 procent ludzkości może mieć genetycznie uwarunkowane predyspozycje do wykształcenia po wystawieniu na toksyny którejś z form chronicznej porfirii, która prowadzi z kolei do stałej, chronicznej i/lub środowiskowej choroby.9

Później inni lekarze opublikowali artykuły, w których wiązali ukrytą porfirię z fibromialgią10 i chorobą Alzheimera. Jeszcze inni odkryli, że chroniczne infekcje sprawiają, iż niektórzy ludzie cierpią z powodu pogarszającej się genetycznej lub nabytej porfirii. Czy jest możliwe, że również wielu ludzi, którzy poważnie zachorowali i/lub stali się alergikami po infekcji grzybiczej, wirusowej, boreliozie lub zakażeniu pasożytniczymi pierwotniakami, będzie cierpieć z powodu porfirii? Podczas gdy porfiria jest chorobą genetyczną, może ulec zaostrzeniu po wystawienia na działanie toksyn i/lub czynników infekujących. Może się tak stać, przynajmniej częściowo, dlatego że dodatkowe toksyny przeciążają zdolności odtruwania enzymów cytochromu P450.

Ludzie różnią się zakresem nietolerancji na pokarmy. Są tacy, którzy muszą rygorystycznie unikać pokarmów zawierających glutaminian sodu (MGS), związki siarki (cebula, czosnek, brokuły, kapusta i inne jarzyny), salicylany (liczne owoce), szczawiany, kwas sialowy (mięso lub nabiał), histaminę, gluten, lektyny lub tłuszcze/oleje. Jednym z powodów reagowania na różne substancje w pokarmach jest to, że każdą z tych substancji odtruwają inne enzymy cytochromu P450. To oznacza, że niektóre dobrze znane problemy zdrowotne mogą być podzbiorami porfirii. Weźmy na przykład nadpobudliwość – dzieciom z tą dolegliwością zaleca się unikanie owoców zawierających salicylan, który przetwarza osobny enzym cytochromu P450.

Jest jedna klasa chemikaliów jakby rozmyślnie stworzona do niszczenia enzymów cytochromu P450 – pestycydy. Tak, rośliny również posiadają enzymy cytochromu P450, które umożliwiają im detoksykację lub metabolizowanie różnych związków. Tymczasem wiele – przypuszczalnie większość – pestycydów blokuje lub wręcz niszczy roślinne enzymy cytochromu P450. Nasze enzymy cytochromu P450 są prawie identyczne z odpowiednimi enzymami roślin, co dowodzi monstrualnej głupoty, jaką jest namawianie ludzi do spożywania pokarmów zawierających choćby niewielkie ilości pestycydów.

 

Wyzwalacze, symptomy i leczenie porfirii

W oficjalnym zestawie ostrego ataku porfirii można znaleźć bóle żołądkowe i inne, niepokój/panikę, nudności, zaparcia, gwałtowne bicie serca, nadciśnienie, konsternację i trudności z oddychaniem. Niestety, niektórzy lekarze wykorzystują rzekomą częstotliwość bólów brzucha jako decydujący wskaźnik. Jest to niewłaściwe i niebezpieczne. Postaram się wyjaśnić dlaczego.

Najpospolitsza forma neurologicznej postaci porfirii nosi nazwę ostrej przerywanej porfirii (Acute Intermittent Porphyria; w skrócie AIP). Dobrze znany doktor medycyny, ekspert w dziedzinie tej popularnej formy porfirii, podkreśla, że „kiedy błędnie wcześniej zdiagnozowanego histeryka znajduje się martwego z powodu zapaści układu oddechowego, potwierdzona zostaje właściwa diagnoza w postaci ostrej przerywanej porfirii”.11 Inaczej mówiąc, jest wiele przypadków czegoś, co wydaje się być „daleko posuniętym lękiem” lub innymi „umysłowymi” chorobami, które nie są właściwie diagnozowane, być może częściowo dlatego, że cierpiący na nie nie odczuwają bólów brzucha w czasie ataku porfirii. Dla dużej liczby medycznego personelu atak porfirii często wydaje się być atakiem lęku.

Mówi się, że najlepszą formą leczenia porfirii jest prewencja. Zalecana jest dieta bogata w węglowodany – do 70 procent – i częste posiłki. W przypadku ataku należy spożywać złożone węglowodany, mieć pod ręką glukozę w tabletkach lub proszku, tak jak hipoglikemicy. Dobrym pomysłem jest poddanie się pięcio‑ lub sześciogodzinnemu testowi tolerancji glukozy. Tak zwana reaktywna hipoglikemia może być skrytą porfirią, przynajmniej u niektórych ludzi. Szybki spadek poziomu cukru we krwi, często poniżej tego, jaki występuje na czczo po dwóch do czterech godzin, może być objawem porfirii a nie tylko reaktywnej hipoglikemii.

Script logo
Do góry