Kiedy w roku 2007 opublikowano pamiętniki Salta,3 Collins i Skinner-Simpson zdali sobie sprawę, że zawierają one szczegółowy opis badania tych katakumb. Salt i Caviglia weszli na odległość „kilkuset jardów” w głąb tego kompleksu i dotarli do obszernej komory łączącej się z trzema innymi równej wielkości, z których wychodził labirynt korytarzy. Caviglia poszedł jednym z nich i po przejściu 300 stóp (około 90 m) zrezygnował. Obaj mężczyźni byli zniechęceni, ponieważ nie znaleźli niczego wartościowego, to znaczy złota i innych skarbów, które były główną obsesją wczesnych badaczy piramid.

Zapewniwszy sobie wsparcie Stowarzyszenia na rzecz Badań i Oświecenia (Association for Research and Enlightenment; w skrócie ARE) z Virginia Beach w USA, Sue i Andy Collinsowie oraz Nigel Skinner-Simpson wrócili 3 marca 2008 roku do na nowo odkrytego Grobowca Ptaków. Po szczegółowych poszukiwaniach odnaleźli małe pęknięcie w licu skały, które prowadziło do ogromnej naturalnej komory-jaskini łączącej się z innymi komorami-grotami i długim korytarzem. Cała trójka szybko zorientowała się, że odkryty przez nich kompleks pokrywa się z jaskiniami odkrytymi w roku 1817.

W chwili obecnej nikt nie potrafi określić ich całkowitego zasięgu. Salt i Caviglia nigdy nie dotarli do ich końca, zaś Collinsowi nie udało się jak dotąd zainteresować władz egipskich tym odkryciem.

Jeśli te jaskinie ciągną się poza najdalej położone miejsce, do którego dotarto, to najprawdopodobniej w kierunku Drugiej Piramidy (Piramidy Chefrena), której południowozachodni narożnik leży w odległości zaledwie 480 metrów od wejścia do Grobowca Ptaków.

Collins dowiedział się od mieszkającego w pobliżu strażnika, że ten system jaskiń ciągnie się przez wiele kilometrów. Strażnik dodał, że jest on nawiedzony przez gigantycznego węża nazywanego el-Hanash, z którego powodu nie ma odwagi zejść na dół.

To, co mówi, opiera się na pogłoskach a nie faktycznych badaniach. Tym niemniej istnieje podanie, które przetrwało czasy średniowiecza, mówiące, że Wielka Piramida albo Druga Piramida były grobem Agathodaimona, „dobrego ducha”, gnostycznego boga w postaci węża, o którym mówi się, że „spoczywa” lub odpoczywa pod płaskowyżem.

Dr Zahi Hawass, przewodniczący Najwyższej Rady Starożytności, dowiedziawszy się o odkryciu Collinsa, w typowym dla siebie aroganckim tonie oświadczył, że ten kompleks został niedawno zbadany przez egiptologów, i dodał: „Ta historia pokazuje, jak ludzie nie mający podstaw z zakresu archeologii wykorzystują media i Internet do zawładnięcia nagłówkami... Kiedy przeczytałem w Internecie o tym nowym odkryciu w Gizie, wiedziałem, że ta informacja wprowadza w błąd. W artykule na ten temat czytamy o znalezieniu ogromnego systemu tuneli i pieczar. Zapewniam jednak, że na tym stanowisku nie ma żadnego kompleksu podziemnych pieczar”.4

W odpowiedzi Collins wezwał Hawassa do napisania naukowego doniesienia dowodzącego, że ten kompleks został rzeczywiście niedawno w pełni zbadany. Podkreślił przy tym: „Nasze pieczary są jedynymi naturalnymi jaskiniami, których istnienie odnotowano jak dotąd na płaskowyżu (mimo szeregu pogłosek). Nasze pieczary, nawet jeśli okaże się, że są izolowane (aczkolwiek mamy nadzieję, że tak nie jest), dowodzą, że struktura geologiczna Gizy zawiera w sobie układ naturalnych pieczar, których istnienie po wschodniej stronie płaskowyżu potwierdził w roku 2006 Abbas. Salt podał, że jaskinie ciągną się przez «kilkaset jardów», po czym łączą się z komorami i korytarzami, z których jeden Caviglia zbadał na odległość «dalszych 300 stóp». Proszę zwrócić uwagę na słowo «dalszych». Mówię to, ponieważ ludzie mogliby sugerować, że to, co znaleźliśmy, to wszystko, co tam było do znalezienia, czyli w przybliżeniu 300 stóp (około 90 m) jaskiń i nic więcej. Nie doszliśmy do ich końca, podobnie jak Satt i Caviglia. Sądzimy, że te jaskinie ciągną się aż za Drugą Piramidę. Zespół SRI [Stanford Research Institute – Instytut Badawczy Stanforda] odkrył w roku 1977 komory pod Drugą Piramidą podczas skanowania tamtejszej struktury”.5

 

Szmaragdowe Tablice i ukryte świątynie

Odkrycie Collinsów jest częścią powoli wyłaniającego się obrazu, który ujawnia, że podziemia Gizy kryją wiele tajemnic. Nawet sam Hawass natknął się na czerwony granit na głębokości 15 metrów w roku 1980 w czasie prowadzenia wierceń przed świątynią Sfinksa. Czerwony granit nie występuje na płaskowyżu Gizy – jego jedynym źródłem jest położony setki mil na południe Asuan. Obecność tego czerwonego granitu dowodzi, że pod powierzchnią płaskowyżu znajduje się budowla będąca dziełem człowieka.

W swojej najnowszej książce Beneath the Pyramids (Pod piramidami)6 Collins pisze, że w studni na cmentarzu w pobliżu wsi Nazlet el-Samman w Gebel Ghibli udało mu się odkryć inne przypuszczalne wejście do podziemi Gizy. Ten cmentarz jest w zasadzie zakazany i znajduje się na świętej ziemi, co uniemożliwia jakiekolwiek naukowe prace wykopaliskowe. Owa studnia jest poświęcona świętemu człowiekowi nazwiskiem Hamid el-Samman. Collins podejrzewa, że ów Samman, o którym brak jakichkolwiek źródeł pisanych, może mieć związek z sufickim mistrzem Dhul-Nun al-Misrim (796–859 n.e.), o którym wiadomo, że zmarł w Gizie.

Dhul-Nun al-Misri urodził się w Achmim w środkowym Egipcie i był hermetystą7, który bardzo interesował się wiedzą Hermesa Trismegistosa, legendarnego twórcy podań hermetycznych, o którym mówiło się, że został pochowany w pobliżu Wielkiej Piramidy lub Drugiej Piramidy. Co ciekawe, Hermes Trismegistos – utożsamiany z egipskim bogiem Thotem – łączony jest z tak zwanymi Szmaragdowymi Tablicami8, zbiorem artefaktów, o których mówi się, że zawierają całą wiedzę świata, i które w starożytnym Egipcie nazywano Księgą Thota.

Szwajcarski psycholog C.G. Jung utożsamiał jedną ze Szmaragdowych Tablic ze stołem wykonanym z zielonego kamienia, który widział podczas ciągu snów i wizji zapoczątkowanych pod koniec roku 1912, których zwieńczenie nastąpiło w roku 1916 w postaci utworu Septem Sermones ad mortuos (Siedem mów do zmarłych). Jedna ze Szmaragdowych Tablic wiąże się z pamięcią – podobnie jak Komnata Zapisów, o której mówił Edgar Cayce.

Pracując nad swoją nową książką, Collins przeprowadził dochodzenie w sprawie „Śpiącego Proroka” (Edgara Cayce’a) i jego oświadczenia na temat Komnaty Zapisów. Przekonuje, że Cayce mylił czasami w swoich wizjach fizyczne Komnaty Zapisów z niefizycznymi (innowymiarowymi). Jednocześnie wyjaśnia, że Cayce wcale nie mówi o fizycznej Komnacie Zapisów na płaskowyżu Gizy.

W roku 1913 amerykańskie niedzielne wydanie Times of India podało wiadomość o pracach wykopaliskowych prowadzonych w pobliżu Sfinksa przez amerykańskiego archeologa George’a A. Reisnera (1867–1942).

Autor artykułu, który ukazał się wcześniej w brytyjskim magazynie The Sphere, snuł przypuszczenia na temat rzekomego odkrycia przez Reisnera „świątyń ukrytych w naturalnych skałach, z których uformowano Sfinksa”. W artykule jest mowa również o tym, że „głowa Sfinksa zawiera dwie małe komory, jedną nad drugą, i że w jego korpusie znajduje się duża świątynia z kolumnami i korytarzami prowadzącymi w wielu kierunkach. Podobno w Sfinksie znajduje się również grób Menesa, wielkiego i tajemniczego założyciela starożytnego Egiptu”.9

W roku 1938 Cayce odwiedził podczas jednego ze swoich seansów przypominającą bibliotekę Komnatę Zapisów, aby odczytać zapis poprzedniego życia pewnej opiekunki do dziecka, i kiedy tam przebywał, „wręczono mu bardzo dużą, cienką, pięknie oprawioną księgę”10 – być może właśnie Księgę Thota, o której mówili starożytni Egipcjanie.

W swojej książce Beneath the Pyramids Collins pisze:

„Te rzadko publikowane opisy wizji Cayce’a dowodzą jasno, że jego transe umożliwiały mu wkraczanie do czegoś, co było według niego swego rodzaju astralną komnatą zapisów...

Możliwe zatem, że wizja egipskiej Komnaty Zapisów Cayce’a... była początkowo traktowana jako fizyczny odpowiednik astralnej komnaty zapisów, do której miał dostęp w czasie swoich transów”.11

Script logo
Do góry