Okazało się, że pierwszy atom wybrany do analizy – wodór – który ma najmniejszą masę atomową, składa się z osiemnastu mniejszych jednostek. Obserwacje prowadzone za pośrednictwem jasnowidzenia wykazały, że składa się on z sześciu mniejszych obiektów zawartych w formie przypominającej jajo. Według Leadbeatera i Besant obracał się szybko wokół własnej osi i jednocześnie wibrował. Podobny ruch obrotowy wykonywały jego wewnętrzne obiekty. Jak napisali, „cały atom wiruje, drży i musi być ustabilizowany, zanim będzie możliwa dokładna obserwacja”.
Tych sześć małych obiektów tworzy dwa układy po trzy obiekty ułożone w kształcie trójkąta, które są niewymienne. Ponadto, te obiekty nie są do siebie podobne. Każdy z nich zawiera trzy mniejsze obiekty, które są ostatecznymi fizycznymi atomami, przy czym w dwóch z nich znajdują się trzy atomy ułożone w jednej linii, podczas gdy w pozostałych czterech są one ułożone w formie trójkąta.1
Rys. 1. „Mikro-psi atom” wodoru. UPA są obiektami w kształcie serca oznaczonymi znakiem plusa lub minusa symbolizującymi napływ (minus) lub odpływ (plus) energii. Stephen M. Phillips utrzymuje, że każdy trójkąt jest pojedynczym jądrem wodoru i że obserwacje mikro-psi w jakiś sposób połączyły oba razem. Dlatego średniej wielkości kręgi są kwarkami, a byty w kształcie serca subkwarkami. (Źródło: Annie Besant, C.W. Leadbeater, Chemia Okultystyczna)
Ostateczny Fizyczny Atom
Już na wczesnym etapie swoich badań, w roku 1895, gdy atomy nadal uważano za najbardziej podstawową jednostkę materii, Leadbeater i Besant zaobserwowali, że wodór nie jest jednością, lecz składa się z osiemnastu mniejszych obiektów. Te mniejsze obiekty nazwali „ostatecznymi fizycznymi atomami” (ultimate physical atom; w skrócie UPA), a w późniejszym czasie zaczęli określać je terminem „Anu” (zarówno w liczbie pojedynczej, jak i mnogiej) zaczerpniętym z sanskrytu. Nie mieli sposobu na określenie dokładnego rozmiaru UPA, niemniej odkryli, że występuje on w dwóch odmianach: dodatniej i ujemnej (lub też Yin i Yang). Dodatnie i ujemne formy UPA są owinięte wokół siebie w przeciwnych kierunkach (na podobieństwo węży na kaduceuszu lub spiralnej struktury DNA).2
Według Besant i Leadbeatera UPA jest skomplikowanym tworem. Jego szkic przedstawia jedynie jego główne cechy. „Składa się całkowicie ze spiral, które również składają się ze spiral, a te z jeszcze mniejszych spiral”.3 Opisując tę subatomową fraktalność „materii”, prawidłowo stwierdzili, że Anu z pewnością nie jest elektronem. Gdyby spirale tworzące UPA były rozwinięte, w zasadzie stanowiłyby okręgi lub struny owinięte wokół siebie wiele razy w formie spirali, tak jak to przedstawiono na szkicu.
Okazało się, że tlen składa się z 290 UPA, a azot z 261. Gdy Besant i Leadbeater podzielili liczbę UPA tlenu przez liczbę UPA wodoru (18), otrzymali liczbę 16,11, która niemal dokładnie odpowiada masie atomowej tlenu (16). Tak samo było w przypadku azotu, który posiada jeszcze bardziej złożoną strukturę od tlenu, co sprawiało większą trudność w jego poznawaniu za pomocą jasnowidzenia przez okultystów. Ta sama niezwykła precyzja okazała się równie prawdziwa w odniesieniu do pozostałych znanych wówczas pierwiastków.
Chociaż nauce nie udało się zidentyfikować czegoś takiego jak ostateczny fizyczny atom, Besant i Leadbeater określili go jako niewielki byt tworzący fizyczne atomy. Co więcej, wykorzystując wodór jako standardowy pierwiastek (ponieważ jest pierwszym pierwiastkiem w układzie okresowym składającym się z osiemnastu UPA) zdołali ustalić masy atomowe pierwiastków poprzez dzielenie przez 18 ich liczb UPA, które obserwowali. Gdyby Besant i Leadbeater byli „nawiedzonymi wariatami”, z całą pewnością nie uzyskaliby tak wspaniałych wyników.
W rzeczywistości, ta zdolność dedukcji masy atomowej pierwiastków na podstawie liczby UPA, które obserwowali, była jedynym wspólnym elementem Chemii okultystycznej oraz chemii z roku 1895.4
Warto zwrócić uwagę na sposób, w jaki UPA zostały przedstawione przez Leadbeatera i Besant – jako twór wypływający od źródła wyższej wymiarowości. Podobnie twierdzą apologeci hiperwymiarowej fizyki, tacy jak Paul LaViolette, David Wilcock, Richard Hoagland i wielu innych badaczy eteru. (Zainteresowanych sprawą eteru i jego eliminacji z głównego nurtu nauki odsyłam do pierwszego tomu mojej książki The Grand Illusion). Nie mając innego wyboru, modele fizyki pogranicza inkorporowały inne wymiary lub „poziomy” rzeczywistości w celu wyjaśnienia obserwowanych dzisiaj przez naukę zjawisk. Co więcej, Besant i Leadbeater dokładnie zbadali za pomocą jasnowidzenia hiperwymiarowe skręcanie i/lub siły spinu znajdujące się w „eterze”, co dokładnie opisałem w pierwszym tomie The Grand Illusion.
Jak Leadbeater i Besant odkryli UPA
Leadbeater i Besant wyjaśnili: „Każdy gazowy atom chemiczny może być rozbity na mniej złożone ciała, a one na jeszcze mniej złożone... Czwarta dysocjacja daje ostateczny fizyczny atom. Może zniknąć z płaszczyzny fizycznej, ale nie może uleć dalszej dysocjacji”.5
Należy zauważyć, że w przedstawionym przez nich opisie UPA znajduje się odniesienie do wielowymiarowego zachowania (co, jak wkrótce zobaczymy, jest bardzo istotne). Co ciekawe, w roku 1888 współzałożycielka Towarzystwa Teozoficznego (powołanego do życia w roku 1875) Helena P. Bławatska wyjaśniła w Nauce tajemnej, 7 lat przed Leadbeaterem i Besant, że następna wyższa płaszczyzna (eteryczna), którą ówczesna nauka uważała za nierozkładalną jedność, byłaby dla wyższej percepcji bardzo złożona. Na przykład w przypadku wody okazałoby się, że oprócz wodoru i tlenu w jej skład wchodzi jeszcze „wiele innych elementów”.
Będąc teozofami Leadbeater i Besant przewidzieli, że skład pierwiastków, które badali przy pomocy jasnowidzenia (otrzymując ich trudne do zdobycia próbki od Sir Williama Crookesa), będzie o wiele bardziej złożony, niż sądzili współcześni im naukowcy. I okazało się, że mieli rację.
Proszę wierzyć lub nie, ale wcześniej przed nimi działał jeszcze jeden jasnowidz. W czasie gdy Izaak Newton (hermetyk, ale nie jasnowidz) twierdził, że materia składa się z nieprzenikalnych atomów wprawianych w ruch przez zewnętrzne siły, Emmanuel Swedenborg nauczał, że materia jest złożona z coraz większych cząsteczek, z których każda jest złożona z zamkniętego wiru energii, który wiruje z nieskończoną prędkością, tworząc złudzenie spójności/twardości.6