Wybuchy porażenia dziecięcego w Rumunii

Chociaż porażenie dziecięce będące następstwem infekcji dzikim wirusem praktycznie zniknęło z Rumunii i brak jest doniesień o jakichkolwiek udokumentowanych przypadkach w latach 1984–1989, to jednak według Strebela et al. (1994) przez dwie dekady odnotowywano dużą liczbę przypadków porażenia dziecięcego będącego skutkiem podawanej szczepionki. W celu zmniejszenia ryzyka zachorowania na polio w rezultacie szczepienia doustną szczepionką produkowaną w Rumunii w listopadzie 1990 roku zastąpiono ją inną doustną szczepionką, tyle że wyprodukowaną przez zachodnioeuropejskiego producenta. Ogólne ryzyko wystąpienia porażenia dziecięcego spowodowanego szczepionką było czternaście razy większe od „podawanego” poziomu ryzyka w Stanach Zjednoczonych, natomiast poziomy ryzyka wystąpienia porażenia po pierwszej dawce doustnej szczepionki były bardzo podobne, zarówno w przypadku szczepionki rumuńskiej, jak i importowanej.

Słowo „podawanego” ma tu duże znaczenie z powodu notorycznego endemicznego nieoszacowywania w raportach danych o wszelkich „chorobach, którym można zapobiegać szczepionkami”, po masowym wprowadzeniu szczepień, co prowadzi do pozornej poprawy efektywności szczepionek i maskowania rzeczywistego zagrożenia. Cała ta sprawa jest jeszcze bardziej zagmatwana z powodu nowej definicji porażenia dziecięcego, którą wprowadzono po rozpoczęciu masowych szczepień w latach 1950. i 1960. Klasyczna definicja porażenia dziecięcego (polio) brzmi: „choroba, której skutkiem jest porażenie występujące w ciągu 60 dni”, natomiast nowa: „choroba, której skutkiem jest porażenie trwające dłużej niż 60 dni”. Ponieważ do porażenia utrzymującego się dłużej niż 60 dni dochodzi w niespełna jednym procencie przypadków, ta nowa definicja „wyeliminowała” większość przypadków, w których porażenie ustępuje w ciągu 60 dni, jako przypadki nie będące porażeniem dziecięcym (polio).

Strebel et al. (1994) napisali: „Przypadki traktuje się jako potwierdzone, jeśli są zgodne z następującą definicją: ostra choroba charakteryzująca się porażeniem zwiotczającym kompatybilnym z klinicznym opisem polio w fazie ostrej i pozostałością w postaci neurologicznego niedowładu trwającego przez 60 dni lub dłużej po wystąpieniu paraliżu”.

Do przypadków „związanych ze szczepionką” zaliczano natomiast takie, w których nie było bezpośredniego dowodu na infekcję dzikim wirusem polio lub wystąpiła zgodna korelacja z niedawnym wystawieniem na działanie doustnej szczepionki przeciwko wirusowi polio. Definicję tę należy uważać za interesującą z tego względu, że uwypukla ona fakt, iż wywołane przez szczepionkę porażenie dziecięce zyskało bardzo duże znaczenie. Jeśli komuś wydaje się, że szczepienia wypleniły ze środowiska dzikiego wirusa polio (jak utrzymywali prowadzący szczepienia), to powinien wiedzieć, że naturalne infekcje dzikim wirusem polio dawały naturalną odporność bez wywoływania porażenia. Wybuchy epidemii polio miały bezpośredni związek z masowym podawaniem szeregu różnych szczepionek, poczynając od wietrznej ospy po dyfteryt, tężec i pozostałe szczepionki, zwłaszcza po II wojnie światowej. Do dziś opublikowano wiele artykułów na temat „prowokowania porażenia dziecięcego”, czyli „prowokowania w następstwie wcześniejszego podawania szeregu szczepionek”.

Nawet w odniesieniu do Rumunii Strebel et al. (1995) pisali o domięśniowych iniekcjach podawanych w okresie do 30 dni od momentu podania doustnej szczepionki jako o czynniku ryzyka porażenia związanego ze szczepionką: „W Rumunii liczba związanych ze szczepionką przypadków porażenia dziecięcego jest z nie wyjaśnionych powodów od 5 do 17 razy większa niż w innych krajach. Już dawno temu stwierdzono, że domięśniowe iniekcje podawane w okresie inkubacji infekcji dzikiego typu wirusa polio zwiększają ryzyko paraliżu znanego jako «sprowokowane porażenie dziecięce». Przeprowadziliśmy badania kontrolne, aby zbadać związek pomiędzy domięśniowymi iniekcjami a związanymi ze szczepionką przypadkami porażenia dziecięcego, które wystąpiły w Rumunii.

Wśród 31 dzieci dotkniętych związaną ze szczepieniem chorobą 27 (87%) otrzymało jedną lub więcej domięśniowych iniekcji w okresie 30 dni przed wystąpieniem porażenia, w porównaniu z 77 spośród 151 przypadków kontrolnych (51%). Prawie wszystkie domięśniowe iniekcje to antybiotyki i związek był najsilniejszy w przypadku pacjentów, którzy otrzymali 10 lub więcej iniekcji”.

Tak więc ryzyko wystąpienia porażenia było silnie związane z iniekcjami przeprowadzonymi po podaniu doustnej szczepionki przeciwko wirusowi polio, ale nie były związane z iniekcjami zaaplikowanymi wcześniej lub w tym samym czasie co szczepionka. We wszystkich przypadkach doustna szczepionka przeciwko polio (OPV) była jednak aplikowana jednocześnie ze szczepionką DPT.

Co warte uwagi, jak podają Strebel et al. (1995), synchronizacja początku wystąpienia porażenia i domięśniowych iniekcji po szczepionkach DPT i OPV mieściła się w przedziale między 9 a 30 dniem ze średnią wynoszącą 16 dni (największe ryzyko występowało między 8 i 14, 15 i 21 oraz 22 i 30 dniem), a także między 1 i 7 oraz 15 i 21 dniem z iniekcjami szczepionek DPT i OPV aplikowanymi przed wystąpieniem porażenia. Odzwierciedla to zjawisko dni krytycznych, które odkryła i zdefiniowała Scheibner (2004).

 

Epidemia porażenia dziecięcego w Gambii

Otten et al. (1992) oraz Deming et al. (1992) donieśli o epidemii porażenia dziecięcego w Gambii związanego z typem 1 wirusa polio w liczbie 305 przypadków (szacowana populacja w roku 1986 wynosiła 768 995), które wystąpiły między majem a listopadem 1986 roku po sześcioletnim okresie wolnym od epidemii, w którym wystąpiło zaledwie pięć przypadków. Najwyższa zachorowalność wystąpiła wśród jednorocznych dzieci: 394 przypadki na 100 000 mieszkańców. Ogólnokrajowy stosunek przypadków wyniósł 40/100 000. Przeprowadzona w sprawie szczepień ankieta wykazała, że 64 procent dzieci w wieku od 1 do 2 lat zaszczepiono na początku epidemii co najmniej trzema dawkami doustnej szczepionki przeciwko polio o nazwie trivalent OPV (tOPV). Po ponad dwóch tygodniach od czasu przeprowadzenia ogólnokrajowej kampanii szczepień, w ramach której, jak mówią doniesienia, 95 procentom dzieci w wieku od 1 do 7 lat zaaplikowano dawkę doustnej szczepionki tOPV, doszło do 57 przypadków paraliżu. Autorzy stwierdzili, że ta kampania masowych szczepień była jedynie częściowo udana, jeśli chodzi o zakończenie epidemii.

Wyatt (1987) poruszył ponadto dobrze znany problem prowokowania porażenia dziecięcego wskutek aplikowania szczepionek DPT i OPV w Gambii, które to zjawisko zostało omówione wcześniej na przykładzie Rumunii.

 

Wybuch porażenia dziecięcego w Namibii

Van Niekerk et al. (1994) opisali wybuch epidemii porażenia dziecięcego w Namibii. Napisali: „O ostatnich potwierdzonych przypadkach porażenia dziecięcego [polio] w Namibii donoszono w roku 1988. Tymczasem w kraju tym między 8 listopada 1993 i 7 stycznia 1994 roku wystąpiło 27 potwierdzonych przypadków polio. Wybuch ten był ograniczony do południowego regionu, w którym co najmniej 80 procent niemowląt w wieku do 1 roku otrzymało cztery dawki doustnej szczepionki przeciwko wirusowi polio (OPV). Wiek pacjentów był różny, poczynając od 13 miesięcy do 12 lat, wiek 24 nie przekraczał 5 lat. Spośród 26 pacjentów, których status szczepienny był znany, 14 otrzymało 4 dawki OPV, 6 jedną lub dwie dawki, zaś 6 nie było w ogóle szczepionych”. Z powodu długiej wojny normalna opieka zdrowotna, w tym szczepienia, zostały mocno zaniedbane na północy. Warto zauważyć, że autorzy doszli do wniosku, iż ze względu na niewielkie wysiłki w celu przeprowadzenia szczepień, dziki wirus polio krążył nieskrępowanie w północnym regionie i dzieci wykształciły tam silną nań odporność (nie doznając porażenia).

Ta interesująca i ważna informacja została powtórzona przez Biellika et al. (1994), którzy napisali: „Pod koniec roku 1993 ogniska porażenia dziecięcego trafiały się niemal wyłącznie wśród mieszkańców regionu południowego, czyli na terenie o dużym nasyceniu szczepieniami. Przypuszczamy więc, że endemiczny wirus polio krążył swobodnie w Angoli i w dwóch północnych regionach Namibii, przemierzając często przekraczaną granicę od roku 1989, kiedy doniesiono o ostatnich przypadkach tej choroby. Chociaż nasycenie szczepionką OPV na północy Namibii było stosunkowo niskie w porównaniu z południową częścią kraju, dzięki nabyciu naturalnej odporności na północy mogła być chroniona proporcjonalnie większa liczba dzieci, przynajmniej przed typem 1, dzięki czemu nie dochodziło tam do wybuchów epidemii. W roku 1993 nasycenie szczepionką OPV3 wśród niemowląt w wieku poniżej 1 roku było wyższe na południu niż na północy, tym niemniej dane wskazują, że istotna liczba podatnych dzieci, szczególnie w wieku 1–3 lat, ukształtowała się, kiedy nasycenie szczepionką było niskie i, co więcej, powstrzymanie swobodnego przemieszczania się dzikiego wirusa polio wyraźnie ograniczyło uzyskiwanie naturalnej odporności [w regionie południowym objętym dużą liczbą szczepień]”.

Do takiej samej sytuacji, jeśli chodzi o porażenie dziecięce występujące wśród w pełni zaszczepionych dzieci, doszło w wielu innych krajach – zwykle od razu po masowych szczepieniach – zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się, zaś różnica zależała wyłącznie od stopnia prawdziwości doniesień.

Script logo
Do góry