Biologiczne efekty ORMUS-ów

Na zbadanie czeka również biologiczny aspekt tych materiałów. Już dziś można jednak powiedzieć, że w biologii otwarty został nowy rozdział, a ściślej w kwantowej koncepcji życia. Zgodnie z tym poglądem holistyczne własności życia są wytłumaczalne jedynie na bazie kwantowej spójności, co oznacza, że pozornie przypadkowa aktywność biologicznych molekuł (zgodnie z klasyczną termodynamiką) jest w istocie koordynowana przez te same prawa kwantów, które rządzą działaniem lasera. Tę radykalną rewizję podstaw biologii przekonująco przedstawił dr Mae-Wan Ho.6

Dalsze koncepcje dotyczące biologii kwantowej przedstawiono ostatnio w pewnej ekscytującej pracy, której autor sugeruje, że podczas gdy niewielka część DNA zajmuje się kodowaniem protein, reszta (tak zwany „śmietnik” DNA) informuje kwantowe „pole” organizmu, działając niezależnie od chemii,7 co – razem z szeregiem publikacji, które sugerują istnienie nadprzewodnictwa w żywych organizmach – może potwierdzać przypuszczenia Hudsona, co do związku ORMUS-ów z DNA, w tym jego pogląd, że mogą one korygować uszkodzenia DNA.8

Hudson przewidział, że te materiały mogą mieć ogromne zastosowanie w przemyśle, zwłaszcza że jego analizy doprowadziły go do wniosku, iż znacznie więcej tych cennych pierwiastków istnieje na świecie w tej formie niż w postaci metalicznej. W pewnym momencie jego badań jego wuj, który interesował się alchemią, zasugerował mu istnienie związku między tym, czym się zajmuje, a „białym złotem” opisywanym przez niektórych alchemików, które ma zdolność uzdrawiania i przedłużania życia.9 Dał więc ORMUS-owy preparat bardzo choremu psu, który umierał na raka i kleszczowe zapalenie mózgu. Kiedy pies wyzdrowiał, zaczęli zgłaszać się do niego ludzie, wyrażając chęć zażycia tego preparatu, co robili z dobrym skutkiem. Wówczas Hudson dał jego próbki kilku lekarzom, aby wypróbowali je na swoich nieuleczalnie chorych pacjentach. W swoich prelekcjach przedstawia opisy pewnych niezwykłych odkryć, do których doszło. Wspomina również, że dał próbki ORMUS-owego rodu szeregowi laboratoriów, w tym Merck & Co. oraz US National Cancer Institute (Krajowy Instytut Raka Stanów Zjednoczonych), które testowały go na kulturach komórek rakowych i ustaliły, że nie jest on dla nich toksyczny.

W tym samym czasie pojawiło się wielu niezależnych producentów wytwarzających i sprzedających koncentraty ORMUS-ów uzyskanych z różnych źródeł, między innymi z morskiej wody, wody pochodzącej z głębokich źródeł, soli kopalnej i szeregu leczniczych roślin, w tym z aloesu. W tej chwili jest już prawdopodobnie kilka tysięcy ludzi przyjmujących te produkty. Chociaż większość z nich przypuszczalnie nie cierpiała na nic poważnego, wielu z nich poprawiło sobie ogólny stan zdrowia i zwiększyło zasoby energii, przy czym często towarzyszyła temu zmiana nastawiania do życia, które obecnie określają jako duchowe. Poza tym na forach internetowych można znaleźć szereg doniesień mówiących o związanych z ORMUS-ami wyzdrowieniach z bardzo poważnych dolegliwości, w tym z raka. Te wszystkie dane dotyczące zdrowia ludzkiego należy traktować jednak jako nie potwierdzone. Nie doszło do prób klinicznych, brak nawet tabelarycznych zestawień wyników. W takim przypadku trzeba zachować powściągliwość w sprawie medycznych właściwości takich jak te materiałów, które nie są dokładnie przebadane pod tym względem.

Rezygnując z ocen medycznych, z pomocą szeroko stosowanych w monitorowaniu efektywności terapii bioenergetycznych technik można wykazać bardziej bezpośrednie efekty działania ORMUS-ów. Jedną z nich jest badanie krwi najnowszą metodą, tak zwanym badaniem mikroskopowym w ciemnym polu (dark-field microscopy). W ciągu kilku godzin po przyjęciu ORMUS-a (podobnie jak w przypadku innych dobroczynnych terapii, takich jak akupunktura, masaże etc.) czerwone ciałka leczonej osoby stają się okrąglejsze i dobrze odseparowane, zaś ilość odpadów w serum zmniejsza się.10 Są również doniesienia z badań EEG mówiące o wzroście równowagi między obydwiema półkulami mózgu.

Kolejną obiecującą metodą jest bioelektrografia. Jest to szersza nazwa obejmująca fotografię kirlianowską i jej późniejsze warianty. Dziedzina ta została dopracowana do naukowego poziomu przez dra Konstantina Korotkowa.11,12

Teraz opiszę moje własne doświadczenia. Przez około rok przyjmowałem autoryzowane preparaty ORMUS-owe i miałem odczucie wzrostu energii i ogólnie dobre samopoczucie. W ramach kontroli stosowałem opracowane przez dra Korotkowa GDV (gas discharge visualization – wizualizacja przy pomocy wyładowań w gazie). Najpierw zaprzestałem przyjmowania ORMUS-a na dwa tygodnie i wykonałem wstępny (kontrolny) odczyt przy pomocy GDV, po czym przyjąłem dużą dawkę ORMUS-a (sześciokrotną zalecaną dzienną dawkę) i ponownie wykonałem odczyty w odpowiednich interwałach. Rysunek 1 (nie pokazany tutaj – Redakcja) ukazuje czas reakcji, w którym obszar obrazu po czterech godzinach wzrósł półtorakrotnie w stosunku do obrazu kontrolnego, po czym malał powoli przez następnych 12 godzin. Z obszernych prac dra Korotkowa dotyczących GDV jasno wynika, że spośród wielu parametrów obrazu, które można analizować, ten obszar jest najbardziej reprezentatywny w odniesieniu do ogólnego stanu zdrowia.

Dla czytelników, którzy chcą sporządzić jeden z tych preparatów, polecam zajrzenie do opisu metod na stronie internetowej Barry’ego Cartera.13 Najprostsza procedura zaleca podwyższenie pH roztworu wody morskiej do wartości między 10,6 a 10,78. Cząsteczki uzyskanego osadu, głównie wodorotlenków magnezu i wapnia, pociągają ze sobą na dół pierwiastki ORMUS. Aby je wyodrębnić, wystarczy wypłukać sole.

 

Działanie ORMUS-ów w rolnictwie

W związku z trudnościami w uzyskaniu naukowych danych na temat wpływu pierwiastków ORMUS na ludzkie zdrowie, większość uwagi poświęca się ich wpływowi na rośliny. A są one nie do podważenia i doprawdy niezwykłe. Można o nich przeczytać na wielu stronach internetowych.14

Najczęściej stosowanym preparatem jest najprostszy i najtańszy nie oczyszczony koncentrat uzyskiwany z wody morskiej. Nawiasem mówiąc, rolnictwo odnotowało w swojej historii stosowanie produktów morskiego pochodzenia, szczególnie morskich wodorostów. Niektórzy ludzie donoszą nawet o dobrych wynikach, jakie daje wylewanie na pola samej wody morskiej.

Dr Maynard Murray15 zgromadził dużo danych na temat wpływu na zdrowie zwierząt ziaren wyhodowanych na polach użyźnianych wodą morską. Jeden z eksperymentów przeprowadzono na szczepie myszy, których 90 procent zapadała w normalnych warunkach na raka piersi. Jednak z tych, które karmiono ziarnem pochodzącym z użyźnionych wodą morska pól, na raka zapadało tylko 55 procent, a w drugim pokoleniu już tylko 2 procenty. Oczywiście, nawożony w ten sposób grunt ulegnie w końcu zasoleniu i plony spadną, z kolei proces koncentracji pierwiastków ORMUS zwiększa ich proporcje w stosunku do soli około osiemdziesięciokrotnie. Dr Murray zauważył, że ludzkie populacje, w których rzadko występują guzy złośliwe, zamieszkują z reguły tereny, które charakteryzują się „bardzo małym odpływem wód do morza”, tak że witalne pierwiastki wymyte w górach pozostają do ponownego wykorzystania.

 

 

Prawe zdjęcie: Orzech włoski od kilku lat dokarmiany ORMUS-ami rodzący obecnie sześć razy więcej (wagowo) orzechów niż drzewo na lewym zdjęciu hodowane bez udziału ORMUS-ów. (Źródło: www.subtleenergies.com)

 

Script logo
Do góry