Chociaż wszystkie próbki muzyczne i biały szum o natężeniu 85 dBA, które jest pobudzającym i zarazem wygodnym poziomem dźwięku, zwiększyły liczbę żywotnych czerwonych krwinek, zupełnie inaczej było w przypadku białego szumu o natężeniu 105 dBA, które jest bolesnym poziomem dźwięku, który zniszczył prawie wszystkie czerwone krwinki w ciągu 20 minut. Ten wysoki poziom dźwięku spowodował przypuszczalnie hemolizę – pęknięcie błon czerwonych krwinek. Co ciekawe, w naturze, stojąc w pobliżu wodospadu lub spacerując brzegiem morza, oprócz wdychania jonów ujemnych jesteśmy poddawani działaniu białego szumu i ultradźwięków o niskiej częstotliwości. Jak pokazują te wyniki, biały szum może mieć korzystny wpływ przy umiarkowanym poziomie głośności.

Z tych danych wyłania się ogólny wzorzec, zgodnie z którym wszystkie próbki krwi poddane działaniu muzyki wytworzyły większą liczbę żywotnych czerwonych krwinek w porównaniu z próbkami umieszczonymi w cichym otoczeniu – w niektórych przypadkach znacznie więcej. Nasuwa się pytanie: dlaczego muzyka zwiększa liczbę czerwonych krwinek in vitro? Chociaż mechanizm tego efektu nie jest znany, można przypuszczać, że czerwone krwinki in vitro wchodzą w stan przejściowy między życiem i śmiercią. Licznik komórek umożliwia zliczanie komórek, które nie zaabsorbowały błękitnego barwnika trypanu, ponieważ barwnik ten nie może przeniknąć przez błonę żywych komórek i wniknąć do cytoplazmy. W przypadku martwych komórkach błękit trypanowy przechodzi przez ich porowatą błonę, przez co komórki te są traktowane jako martwe przez licznik komórek. Hipotetycznie czerwone krwinki znajdujące się w stanie przejściowym, których błony są uszkodzone lub stopniowo stają się porowate, prowadzącym do eryptozy (śmierci czerwonych krwinek), odzyskują integralność błony w wyniku oddziaływania określonych częstotliwości muzycznych, które ożywiają błonę komórkową, a ta odpycha błękit trypanowy, co powoduje zaliczenie ich do żywych.

Wskaźniki częstotliwości, które mogą pomóc w hipotetycznym procesie odmładzania komórek, można znaleźć w tabelach wyników. Na przykład istnieje znacząca różnica w liczbie żywotnych czerwonych krwinek między żeńską ścieżką wokalną i żeńską ścieżką wokalną z podkładem. Podkład zawiera dominujące niskie częstotliwości. To samo dotyczy utworów muzyki tanecznej, techno, house i innych utworów muzyki pop. Dwie próbki muzyki klasycznej nie zawierają niskich częstotliwości jako dominujących i obie zaowocowały skromnymi wynikami, należy jednak zauważyć, że niektóre utwory klasyczne (niewybrane do testów w tym badaniu) zawierają dominujące niskie częstotliwości.

Hipotetycznie niskie częstotliwości zawarte w muzyce popularnej nie tylko wytwarzają dźwięki podobne do niskich częstotliwości bijącego serca, ale mogą także sprawiać, że komórki krwi reagują na nie podobnie jak na częstotliwości serca. Dźwięki o niskiej częstotliwości mogą przyczyniać się do generowania mechanizmu przypominającego ten ze środowiska in vivo, w którym ciśnienie o niskiej częstotliwości powstające wraz z każdym uderzeniem serca pomaga cząsteczkom hemoglobiny w pobieraniu tlenu. Jeśli okaże się, że tak jest, wówczas wzrost natlenienia czerwonych krwinek (które są hipotetycznie w stanie przejściowym) uzyskany dzięki rozpuszczonemu w pełnej krwi in vitro tlenowi może przyczynić się do odmłodzenia komórek.

Kilka osób zasugerowało, aby przetestować obecne preferencje niektórych muzyków w zakresie strojenia A4 = 432 Hz i A4 = 444 Hz i porównać je z międzynarodową standardową tonacją koncertową A4 = 440 Hz. Zwolennicy częstotliwości koncertowej 432 Hz twierdzą zwykle, że muzyka w tej tonacji wydaje się gładsza i naturalniejsza, podczas gdy zwolennicy strojenia w tonacji 444 Hz uważają z kolei, że ta ma między innymi zdolność naprawy DNA. Poddawanie próbie tych twierdzeń wykracza poza zakres obecnych badań, ale uzyskane dotychczas wyniki nie wykazały znaczącej różnicy między próbkami muzycznymi utworzonymi w tych trzech tonacjach koncertowych – wszystkie one charakteryzują się podobnym wpływem na żywotność czerwonych krwinek.

Do tej pory eksperymenty były prowadzone tylko in vitro i istnieje potrzeba wykonania testów in vivo, aby sprawdzić, czy uzyskane wyniki będą podobne. Będzie to wymagało oddziaływania muzyki na całe ciało lub określone jego części, aby móc ustalić, czy wpływa ona na liczbę czerwonych krwinek i zmienia stężenie natlenionej hemoglobiny. Zachęcające wyniki z obecnej serii eksperymentów wskazują, że testy krwi in vivo na ochotnikach będą kolejnym ważnym krokiem w tych badaniach.

Co jeszcze można wywnioskować z dotychczasowych testów? Jeśli muzyka lub zawarte w niej określone częstotliwości mogą tchnąć nowe życie w stare komórki krwi za pomocą mechanizmu polegającego na naprawie ich zewnętrznych błon w ciągu 20 minut, to prawdziwe może okazać się przypuszczenie, że podobny proces zachodzi także w innych rodzajach ludzkich komórek, co może przynajmniej częściowo wyjaśniać, dlaczego terapia dźwiękiem okazuje się tak skuteczna we wspieraniu zdrowia ludzi i zwierząt.

 

O autorze:

John Stuart Reid jest pionierem akustyki, człowiekiem z misją polegającą na edukowaniu i inspirowaniu świata w dziedzinie widzialnego dźwięku. Jego wynalazek CymaScope na zawsze zmienił nasze postrzeganie dźwięku. Możliwość jego zobaczenia pozwala nam pełniej i głębiej zrozumieć ten wszechobecny aspekt naszego świata i wszechświata. Więcej o nim i prowadzonych przezeń badaniach dowiedzieć się można z jego stron internetowych zamieszczonych pod adresami cymascope.com i soundmadevisible.com, poprzez które można się z nim także skontaktować.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

 1. tinyurl.com.

 2. M. Dyson, „Mechanisms involved in therapeutic ultrasound”, („Mechanizmy występujące w ultradźwiękach terapeutycznych”), Physiotherapy, 73(3):116–120, 1987.

 3. M. Dyson, D.A. Luke, „Induction of mast cell degranulation in skin by ultrasound” („Indukcja degranulacji komórek tucznych w skórze za pomocą ultradźwięków”), Ultrasonics, Ferroelectrics Frequency Control UFFC, 33:194, 1986.

 4. R.D. Hogan, K.M. Burke, T.D. Franklin, „The effect of ultrasound on microvascular hemodynamics in skeletal muscle: effects during ischemia” („Wpływ ultradźwięków na hemodynamikę mikronaczyniową w mięśniach szkieletowych – skutki podczas niedokrwienia”), Microvascular Research, 23:370, 1982.

 5. A.A. Pilla, M. Figueiredo, P. Nasser et al., „Non-invasive low intensity pulsed ultrasound: a potent accelerator of bone repair” („Nieinwazyjne pulsacyjne ultradźwięki o niewielkim natężeniu – silny przyspieszacz naprawy kości”), Proceedings of the 36th Annual Meeting, Orthopaedic Research Society, Nowy Orlean, 1990.

 6. tinyurl.com.

 7. tinyurl.com.

 8. tinyurl.com.

 9. medsonix.com.

10. tinyurl.com.

11. www.kktspine.com.

12. T. Taylor, Iamblichus’ Life of Pythagoras (Życie Pitagorasa według Jamblicha), tłumaczenie z greckiego, Inner Traditions, s. 7.

13. K.E. Bruscia, Defining music therapy (Definiowanie terapii muzyką), wydanie II, Gilsum, NH, Barcelona Publishers, 1998.

14. J. Bradt et al., „Music for stress and anxiety reduction in coronary heart disease patients” („Muzyka na redukcję stresu i lęku u pacjentów z chorobą wieńcową”), www.ncbi.nlm.nih.gov.

15. J. Bradt et al., „The impact of music therapy versus music medicine on psychological outcomes and pain in cancer patients: a mixed methods study” („Wpływ muzykoterapii i medycyny muzycznej na wyniki psychologiczne i ból u chorych na raka – badanie mieszanymi metodami”), www.ncbi.nlm.nih.gov.

16. www.cochranelibrary.com.

17. www.hopkinsmedicine.org.

18. www.mcgill.ca.

19. www.sgae.es.

20. experiment.com.

 

Podziękowanie:

Dziękujemy GreenMedInfo.com, Experiment.com, Sound4Healing, roadmusic.co oraz wszystkim naszym sponsorom za wsparcie. Dziękujemy także profesorowi Ji z Uniwersytetu Rutgersa za opiekę i uważne nadzorowanie pierwszej serii eksperymentów w zakresie wpływu muzyki na krew oraz za konsultacje podczas drugiej serii badań.

 

Script logo
Do góry