Biocentryzm i życie pozagrobowe
Dr Robert Lanza jest naukowcem w dziedzinie medycyny regeneracyjnej. W swojej książce Biocentryzm (Biocentrism)12 przedstawił pogląd mówiący, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała i może trwać wiecznie. Zgodnie z teorią biocentryzmu życie i świadomość są fundamentalne dla wszechświata. To świadomość tworzy materialny wszechświat, a nie na odwrót.
Dr Lanza wskazuje na strukturę samego wszechświata, podkreślając, że prawa, siły i stałe wydają się być dokładnie dostrojone do życia, co implikuje istnienie inteligencji przed materią. Twierdzi także, że przestrzeń i czas nie są przedmiotami ani rzeczami, lecz narzędziami naszego zwierzęcego rozumienia. Mówi, że niesiemy ze sobą przestrzeń i czas „jak żółwie swoje skorupy”, i dodaje, że kiedy skorupa (przestrzeń i czas) odpada, istniejemy nadal.
Dr med. Robert Lanza został umieszczony w roku 2014 na liście magazynu Time wśród stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie. (Źródło: www.robertlanza.com)
Teoria biocentryzmu mówi, że nie ma czegoś takiego jak śmierć świadomości. Wierzymy w jej śmierć, ponieważ ludzie identyfikują się ze swoim ciałem. Wiedzą, że ich ciało zginie wcześniej czy później, więc wierzą, że ich świadomość również zniknie – skoro ciało generuje świadomość, to świadomość zanika wraz ze śmiercią ciała. Jeśli jednak ciało otrzymuje świadomość w taki sam sposób, w jaki odbiornik telewizyjny odbiera sygnały satelitarne, wówczas świadomość nie znika wraz ze śmiercią fizycznego nośnika.
W rzeczywistości świadomość istnieje poza czasem i przestrzenią. Może być wszędzie – w ludzkim ciele, a także poza nim. Innymi słowy, jest nielokalna w takim samym sensie, jak obiekty kwantowe.
Dr Lanza uważa także, że równocześnie może istnieć wiele wszechświatów. W jednym wszechświecie ciało może być martwe, a w innym istnieć nadal, absorbując świadomość, która migruje do tego wszechświata. To oznacza, że po śmierci osoba, która podróżuje przez ten sam tunel świetlny, co ostatnim razem, nie kończy w piekle ani w niebie, ale w świecie podobnym do tego, który kiedyś zamieszkiwała, i wciąż żyje. I to trwa tak w nieskończoność. Ten model życia pozagrobowego przypomina nieco rosyjskie matrioszki.
Napawająca nadzieją teoria dra Lanzy, mimo iż wysoce kontrowersyjna, ma wielu zwolenników, nie tylko wśród zwykłych śmiertelników, którzy chcą żyć wiecznie, ale także pośród kilku znanych naukowców – fizyków i astrofizyków, którzy zgadzają się z istnieniem równoległych światów i sugerują możliwość istnienia wielu wszechświatów.
Wieloświat
Koncepcja wieloświata (lub wielowszechświata) mówi, że nie istnieją żadne fizyczne prawa, które uniemożliwiałyby istnienie równoległych światów. Po raz pierwszy pomysł ten przedstawił pisarz science fiction H.G. Wells w swoim krótkim opowiadaniu The Door in the Wall (Drzwi w ścianie).13
Pogląd ten rozwinął dr Hugh Everett w rozprawie doktorskiej, którą przedłożył w roku 1957 na Uniwersytecie Princeton.14 Postulował on, że w dowolnym momencie wszechświat dzieli się na niezliczone podobne twory (wszechświaty), a w następnej chwili owe „nowonarodzone” twory dzielą się w podobny sposób. W danej chwili w jednym wszechświecie możemy czytać ten artykuł, a w innym oglądać telewizję. Nasze działania powodują mnożenie się tych światów. Kiedy dokonujemy pewnych wyborów, jeden wszechświat natychmiast dzieli się na dwie różne wynikowe wersje.
W latach 1980. tę teorię wielokrotnych wszechświatów rozwinął rosyjsko-amerykański fizyk teoretyczny dr Andrej Linde, pracujący wówczas w Instytucie Fizyki imienia P.N. Lebiediewa w Moskwie, a obecnie jako profesor fizyki na Uniwersytecie Stanforda: „Przestrzeń składa się z wielu pęczniejących kul, które rodzą podobne kule, a te następne jeszcze liczniejsze kule i tak w nieskończoność. We wszechświecie są one rozmieszczone z dala od siebie i nie są świadome swojego istnienia, niemniej reprezentują części tego samego fizycznego wszechświata”.15
Fakt, że nasz wszechświat nie jest jedyny, potwierdzają dane uzyskane z teleskopu kosmicznego Planck Europejskiej Agencji Kosmicznej. Korzystając z tych danych, naukowcy stworzyli jeszcze dokładniejszą mapę reliktów kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła będącego pozostałością po narodzinach naszego wszechświata.
Odkryli również, że wszechświat ma wiele ciemnych zakamarków reprezentowanych przez dziury i rozległe szczeliny. Dr Laura Mersini-Houghton, fizyczka teoretyczna z Uniwersytetu Północnej Karoliny, i jej koledzy twierdzą, że te anomalie tła mikrofalowego są skutkiem wpływu wywieranego na nasz wszechświat przez inne położone w pobliżu wszechświaty – te dziury i szczeliny są bezpośrednim wynikiem naporu sąsiednich wszechświatów.