Naukowy Komitet ds. Żywności (Scientific Committee on Food; w skrócie SCF) przygotował dla Komisji Europejskiej „Opinię na temat stewiozydu jako substancji słodzącej”, która została przyjęta 19 czerwca 1999 roku. Stwierdza w niej, że „co do swoistego preparatu stewiozydu, który oczekuje na aprobatę”, „na podstawie aktualnie odstępnych danych substancja ta nie może być zaakceptowana jako substancja słodząca”. Jego stanowisko zbliżone jest do zajętego przez JECFA, włącznie z zaniepokojeniem wyrażonym „niepewnymi wynikami badań nad przewlekłą toksycznością i działaniem rakotwórczym oraz możliwym działaniem na męski układ rozrodczy, które mogłoby wpłynąć na płodność”.

Kiedy podnosi się problem antykoncepcyjnego działania stewii, najczęściej przywołuje się badanie przeprowadzone w roku 1968 pod kierunkiem profesora Josepha Kuca na Uniwersytecie Purdue w stanie Indiana. Stevia.net informuje, że badanie to zostało przeprowadzone na szczurach po doniesieniu mówiącym, że południowoamerykańskie kobiety używają podobno tego zioła jako środka antykoncepcyjnego. Kuc przyznaje, że jego odkrycia nie muszą odnosić się do człowieka, lecz wierzy, że jego metody były wiarygodne. Stevia.net cytuje książkę The Stevia Story i twierdzi, że szczurom podawano w tym doświadczeniu bardzo wysokie stężenie stewii oraz że „...materiał pochodzący z roślin stewii, który normalnie nie byłby spożywany przez człowieka. Płyn ten podano zwierzętom zamiast wody pitnej w takiej ilości, która w przypadku człowieka odpowiadałaby wypiciu 2,8 litra tego płynu w ciągu niecałej pół godziny”. Firma Agriculture & Agri-Food z Kanady poinformowała, że dalsze „badania przeprowadzone w celu potwierdzenia tych wyników dały bez wyjątku wynik negatywny”.

Cytowana jest również petycja firmy Lipton – wniosek złożony w FDA o zgodę na użycie stewii w produktach tej firmy. W podaniu tym zauważono, że „jeżeli jej działanie na układ rozrodczy u szczurów rzeczywiście ma miejsce i może być ekstrapolowane na człowieka, to w pewnych rejonach Paragwaju prawie w ogóle nie powinno być dzieci”.

W dwóch oddzielnych badaniach przeprowadzonych w Tajlandii stwierdzono, że stewia nie wpływa na rozrodczość szczurów i chomików. W badaniu opublikowanym w roku 1991 przez Ośrodek Badań Naczelnych Uniwersytetu Chulalongkorn w Bangkoku wykryto, że „stewiozyd w dawce sięgającej 2,5 grama na kilogram masy ciała na dobę nie wpłynął ani na wzrost, ani na rozrodczość chomików”. Badacze z Uniwersytetu Chiang Mai opublikowali w roku 2000 pracę dotyczącą badań szczurów karmionych wodnymi wyciągami ze stewii i innych roślin. We wnioskach stwierdzono, że „żaden z badanych wyciągów roślinnych nie miał toksycznego wpływu na rozrodczość samców szczura ani na ich potomstwo”.

Jednakże Uniwersytet w São Paulo w Brazylii opublikował w roku 1999 wyniki badania, które dało odmienne rezultaty przy „przewlekłym podawaniu” stewii. Wykazano, że „wyciągi ze stewii obniżają płodność samców szczura”.

Brak szczegółowych badań w zakresie bezpieczeństwa stosowania stewii wydaje się stanowić problem. Wydana przez SCF „Opinia na temat liści i rośliny Stevia rebaudiana Bertoni”, która została przyjęta 17 czerwca 1999 roku, ocenia to zioło jako nową żywność i stwierdza, że „nie przedstawiono żadnych stosownych danych, które umożliwiłyby ocenę bezpieczeństwa handlowych produktów z tej rośliny” – przypuszczalnie dlatego, że wnioskujący nie przedstawił wystarczających informacji. SCF zwraca również uwagę, że „brak było zadowalających danych wskazujących na bezpieczne stosowanie tego produktu jako składnika żywności lub substytutu cukru dla chorych na cukrzycę i ludzi otyłych”.

W przypisach opinii SCF wymieniono pracę profesora Mauro Alvareza, którą do wyrażenia wątpliwości co do bezpieczeństwa stewii wykorzystał również FDA. Alvarez zgłosił zastrzeżenia wobec wykorzystywania jego pracy bez podania kontekstu, zwłaszcza przez FDA. List wyrażający jego oburzenie zamieszcza Stevia. net. Alvarez pisze w nim między innymi: „Mogę zapewnić, że nasze wnioski z tych różnych badań wskazują, że stewia może być bezpiecznie spożywana przez człowieka jako słodzik”.

Wspólnym argumentem dotyczącym bezpieczeństwa stosowania stewii wysuwanym przez jej zwolenników jest fakt, że jej używanie jest rozpowszechnione w Ameryce Południowej i wielu krajach azjatyckich, włącznie z Chinami, Koreą i Japonią [które na bezpłodność nie cierpią – przyp. red.].

 

REKORDOWY SUKCES W AZJI

Stewia jest szeroko wykorzystywana w Azji. Od wielu lat jest uważana tam za bezpieczny środek spożywczy. Zupełnie inaczej jest w USA, Kanadzie, Europie i Australii. W krajach azjatyckich wiele sztucznych słodzików, takich jak aspartam, jest niedopuszczonych do stosowania ze względów zdrowotnych. Firmy, które używają takich substancji jak aspartam w USA, w Azji używają stewii.

W Japonii firmy takie jak Sunkist i Nestlé jako substancji słodzącej używają stewii. Coca-Cola stosuje w Japonii stewię w swojej Diet Coke, jako że to zioło jest niekaloryczne. Wspólny rządowo-uniwersytecki raport pochodzący z Australii stwierdza, że „Japonia jest krajem najbardziej zaawansowanym w stosowaniu i zdobywaniu wiedzy na temat zastosowania stewii w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym”. Obecnie przemysł japoński stara się uzyskać aprobatę Codexu Alimentarius dla stewiozydów. Co ciekawe, w Japonii nie było w ciągu ostatnich 30 lat żadnych doniesień na temat zaburzeń zdrowotnych wywołanych przez stewię.

Chiny wykorzystują stewię od roku 1985. Shanghai Star przytoczył słowa dyrektora Instytutu Nadzoru Zdrowotnego w Szanghaju, który powiedział: „W ciągu ostatnich 17 lat nie było żadnego udokumentowanego przypadku zaburzeń chorobowych spowodowanych przez ten słodzik”.

 

POZYTYWNY WPŁYW STEWII NA ZDROWIE

W badaniach wykryto pewne pozytywne działanie i możliwości wykorzystania stewii w medycynie. Artykuł opublikowany w roku 1992 przez Wydział Stomatologii Uniwersytetu Illinois podaje, że stewiozyd, chociaż jest silnym naturalnym słodzikiem, nie powoduje rozwoju próchnicy. Wyniki badania przeprowadzonego przez japoński Uniwersytet Nihon wskazują, że stewiozyd zastosowany na nowotwór skóry u myszy hamuje pobudzające działanie chemicznie wywołanego zapalenia.

Badania przeprowadzone na Tajwanie wskazały na możliwość wykorzystania stewii w kontroli ciśnienia krwi. Opublikowane w roku 2002 wyniki badania przeprowadzonego na szczurach przez Akademię Medyczną w Taipei wykazały, że stewiozyd obniża ciśnienie krwi. Inne badanie przeprowadzone na ludziach przez Wyższą Szkołę Medyczną w Taipei pokazało, że „stewiozyd podawany doustnie jest dobrze tolerowaną i skuteczną metodą leczniczą, która może być brana pod uwagę jako alternatywna lub wspomagająca terapia dla pacjentów z nadciśnieniem”.

W dwóch niedawnych badaniach przeprowadzonych przez Jeppesena i współpracowników ze Szpitala Uniwersytetu Aarhus w Danii wykryto na podstawie testów na myszach i szczurach, że stewiozyd mógłby być stosowany w leczeniu cukrzycy typu II.

Zwolennicy terapii naturalnej od wielu lat używają stewii do regulacji stężenia cukru we krwi. Według doniesienia australijskiej stacji ABC z 28 czerwca 2002 roku (http://www.abc.net.au) stewia może być zażywana w postaci kropli podczas posiłku, sprowadzając stężenie glukozy we krwi do poziomu „bliskiego normalnemu”.

Stosujący stewię informowali również o zmniejszonej częstości zapadania na grypę i przeziębienie. Zioło to wspomaga utratę wagi poprzez zredukowanie apetytu, może być też wykorzystane do ograniczenia uzależnienia od tytoniu i alkoholu. Liście stewii zawierają również rozmaite witaminy i składniki mineralne, włącznie z witaminami A i C, rutyną, cynkiem, magnezem i żelazem.

Stewia od lat stosowana jest w leczeniu cukrzycy w Ameryce Południowej. Sugeruje się również, że może pomagać chorym w odstawieniu insuliny. Jest stosowana miejscowo na raka skóry i do leczenia kandydozy.

Witryna internetowa Healthfree.com zaleca też stosowanie stewii do pielęgnacji skóry. Może być ona stosowana do poprawienia jej wyglądu lub do leczenia trądziku i innych wyprysków, a także dolegliwości skórnych, włącznie z jej zapaleniem, egzemą i łojotokiem. Witryna ta informuje ponadto, że stewia może być wykorzystywana do szybkiego gojenia ran i zadrapań bez blizn.

Brian Morley jest naturoterapeutą z wykształceniem biochemicznym pracującym w Brisbane w Australii. Stosuje stewię u swoich pacjentów, twierdząc, że „pomaga wątrobie w kontrolowaniu stężenia cukru we krwi”. Mówi, że cukier rafinowany ma negatywny wpływ na wątrobę i może wywołać chroniczne przemęczenie i zespół niedoboru odporności. Stewia w połączeniu z czarną jagodą pomaga również w przypadku chorobliwego łaknienia cukru. Morley używa jej w „postaci nektaru”, który jest poddawany destylacji próżniowej, suszeniu i krystalizacji w taki sposób, aby nie zniszczyć jego cennych właściwości.

 

STEWIA W PRZYGOTOWYWANIU ŻYWNOŚCI

Stewiozyd nadaje się do gotowania, bowiem jest stabilny w podwyższonej temperaturze, w przeciwieństwie do sztucznych słodzików, takich jak aspartam. Jednak nie nadaje się do niektórych zastosowań cukierniczych, takich jak krówki czy lukier, ponieważ ma za małą masę.

W Japonii stewia używana jest do słodzenia sosu sojowego, marynowanych warzyw i napojów bezalkoholowych. Brazylia poszła tym śladem w roku 1988, gdy Minister Zdrowia zaproponował, żeby napoje dietetyczne można było słodzić wyłącznie stewią.

Według doniesienia Earth Island Journal (zima 1997–1998) Wielki Biznes sprzeciwił się jednak temu pomysłowi. Najwyraźniej Monsanto zaangażował znaczne środki w budowę fabryki NutraSweetu w São Paulo. To właśnie wtedy producenci porozumieli się, że od roku 1989 rozpoczną badania nad wprowadzeniem stewii na rynek. Jednak od tej pory nic się w tej sprawie nie dzieje.

Script logo
Do góry