HISTORIA SPALENIA KSIĄŻEK STEVITY
W roku 1988 Stevita Company oraz amerykańska FDA przyciągnęły znaczną uwagę mediów, po tym jak poinformowano, że FDA wydała nakaz spalenia książek sprzedawanych przez Stevitę. Zawierały one informacje na temat stewii wraz z przepisami kulinarnymi.
W lipcu 1998 roku witryna internetowa refuseandresist.org poinformowała, że Stevita usiłowała w roku 1987 importować stewię pod nazwą „Stevia Sweet”, lecz FDA nakazał jej zmianę etykietki, tak aby nie sugerowała ona, że tę substancję można używać jako słodzik. W tym samym roku agenci FDA odwiedzili magazyny firmy i zabrali egzemplarze trzech książek dotyczących stewii, jakie miała ona w sprzedaży.
Następnie w lutym 1998 roku oddział FDA w Dallas zatrzymał w urzędzie celnym dostawę stewii, podając później jako powód, w oparciu o dostępną literaturę, że ta dostawa jest zanieczyszczona. Pismo z 6 marca dotyczące tej sprawy podawało, że ta literatura wskazywała, iż „ten produkt jest sfałszowany”.
W kwietniu i maju 1998 roku FDA przeprowadził remanent w firmie Stevita i jej szef, Oscar Rhodes, zgodził się nie sprzedawać książek, jako że takie wstrzymanie pracy szkodziło interesom. Jak powiedział Rhodes, „byliśmy już zmuszeni do zwalniania pracowników... a musimy jeść”. Następnie FDA przeprowadził remanent i stwierdził w faksie, że oficer dochodzeniowy „mógłby być świadkiem zniszczenia książek kucharskich, literatury i innych publikacji”. Rhodes poinformował przybyłych agentów FDA, że sam nie zniszczy tych książek i że zarejestruje na taśmie wideo każde działanie podjęte w tym kierunku przez FDA.
W sprawę tę wmieszał się dr Julian Whitaker, gdy jego prawnik przygotował skargę mającą zapobiec zniszczeniu tych książek. W artykule dotyczącym tego tematu Whitaker wyraził swoją opinię na temat potęgi FDA, cytując wydaną w roku 1992 książkę profesora Uniwersytetu Tulane, Jamesa P. Cartera, Racketeering in Medicine: The Supression of Alternatives (Gangsterstwo w medycynie – blokowanie alternatywnych rozwiązań). Carter stwierdza wprost: „FDA służy przemysłowi farmaceutycznemu jako pies łańcuchowy, który może być poszczuty do ataku i zniszczenia potencjalnej konkurencji pod pozorem ochrony społeczeństwa”.
W czerwcu 1998 roku Aspartame Consumer Safety Network poinformowała, że James Kirkland, autor jednej z zakazanych książek, wziął udział w publicznym spotkaniu z pewnym kongresmanem, na którym przedstawił dwie książki. Jedna z nich, jego autorstwa, dotyczyła stosowania stewii w kuchni, a druga instruowała, jak sporządzić bombę w warunkach domowych. Podniósł te książki i zadał retoryczne pytanie: „Która z tych książek jest legalna?”
Whitaker twierdzi, że Patricia i Oscar Rhodesowie posłuchali rady kiepskiego prawnika, godząc się na wstrzymanie sprzedaży tych książek. Twierdzi też, że to James Lahar, urzędnik FDA, nakazał spalenie książek, gdy razem z innymi agentami skonfiskował należące do Stevity zapasy stewii, zmuszając ją w ten sposób do wstrzymania sprzedaży książek. Oscar Rhodes zadzwonił wówczas do lokalnej stacji telewizyjnej, chcąc zwrócić uwagę opinii publicznej na kłopoty swojej firmy. Urzędnicy FDA opisali i opieczętowali sześć książek, uniemożliwiając ich sprzedaż.
Whitaker poinformował, że po wniesieniu przez jego prawnika skargi sądowej FDA wycofał się, stwierdzając, że żadna z tych książek nie musi być zniszczona i że Whitaker może sobie kupić każdą z nich.
Cała ta historia wygląda nieco inaczej w relacji FDA. Gdy opinia publiczna zwróciła uwagę na tę sprawę, dokumenty FDA znajdowały się najwyraźniej powyżej poziomu Biura Okręgowego. W piśmie z 9 kwietnia 1999 roku urzędnik FDA do spraw kontroli, Gary J. Dykstra, utrzymywał, że FDA nigdy nie nakazał zniszczenia tych książek, niemniej przyznał, że pismo FDA z 19 maja 1998 roku stwierdza, iż „oficer dochodzeniowy musi przeprowadzić w tym biurze aktualny remanent i będzie miał prawo bycia świadkiem zniszczenia książek kucharskich, literatury i innych publikacji ze względu na potrzebę potwierdzenia wykonania nakazu”. Jednak dalej stwierdza, że „Biuro Okręgowe założyło, że firma może sama zadecydować, czy je zniszczyć”.
Dan Burton, Przewodniczący Komitetu Reform Rządowych i Nadzoru Izby Reprezentantów 105 Kongresu USA, stwierdza w piśmie z 26 października 1998 roku, że Kongres nie nadał FDA uprawnień występowania w charakterze świadka niszczenia książek. Ponadto, na podstawie Pierwszej Poprawki słuszniej byłoby, gdyby FDA „odmówił brania udziału w niszczeniu książek”2. Burton dodaje jeszcze, że pismo FDA z 19 maja 1998 roku było „wybitnie niestosowne... (niezależnie od tego, czy ta firma [Stevita] zgodziła się zezwolić FDA na złamanie [sic] swoich praw wynikających z Pierwszej Poprawki)”.
Oskar Rhodes zaprzeczył, jakoby zdecydował się na zniszczenie tych książek. Jak podano w refuseandresist.org, Rhodes odrzucił żądania FDA, mówiąc: „To jakiś absurd, nie zamierzam niszczyć moich własnych książek! W jaki sposób to by mi się kiedykolwiek zwróciło?”
Urzędnicy dochodzeniowi FDA zażądali również egzemplarza książki The Stevia Story: A Tale of Incredible Sweetness and Intrigue (Historia stewii – opowieść o niewiarygodnej słodyczy i intrydze) autorstwa Lindy i Billa Bonvie oraz Donny Gates. Wywołało to poruszenie, bowiem ta książka została wydana niezależnie od Stevity, mimo iż była przez nią sprzedawana. Ponadto krytykowała stosunek FDA do stewii. Ostatecznie nie podjęto wobec niej żadnych działań. Jak stwierdził FDA, „książka ta nie nawiązuje do firmy Stevita ani do jej produktów, przez co nie jest przedmiotem zainteresowania urzędu”.
Wśród książek uznanych przez FDA za kłopotliwe znajdują się Cooking with Stevia (Gotowanie ze stewią) Jamesa Kirklanda oraz The Natural Choice (Naturalny wybór) Kay Randall (znanej również jako Patricia Rhodes). Obie te osoby zarządzają Stevita Company. 27 maja 1998 roku Biuro Okręgowe FDA w Dallas poinformowało telefonicznie prawników firmy, że „literatura lub publikacje, które promują produkty firmy Stevita zawierające stewię przeznaczone do spożycia jako żywność oraz publikacje rozprowadzane lub wystawiane wraz z tymi produktami powodują, że te produkty stają się sfałszowane jako zawierające nie zatwierdzony dodatek do żywności”.
W korespondencji z 8 czerwca 1998 roku dotyczącej książek FDA zwrócił też uwagę, że „zalecił panu Rhodesowi, aby zadbał o niewykorzystywanie ich to promowania produktów Stevity zawierających stewię, jako że mogłoby to oznaczać ich oznakowanie [sic] na mocy federalnej Ustawy o Żywności, Lekach i Kosmetykach [FD&C Act]”.
FDA oficjalnie opieczętował książkę Cooking with Stevia, uniemożliwiając jej sprzedaż. Działanie to dotyczyło jej sześciu egzemplarzy. Prawnicy Whitakera, Emord & Accociates, zwrócili uwagę na to działanie w piśmie z 8 czerwca 1998 roku, w którym oskarżyli FDA o łamanie Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Po nieporozumieniach dotyczących ilości kwestionowanych książek Emord & Accociates napisali: „kwestią nie jest ilość zakwestionowanych książek, ale to, że agenci w ogóle zakwestionowali którąkolwiek z nich”. Dan Burton czyni podobne spostrzeżenie w piśmie do FDA, stwierdzając, że „kongres nie nadał FDA uprawnień do prowadzenia «bieżącego remanentu» książek o dodatkach dietetycznych...”
FDA odpowiedział na skargi dotyczące jego działań, stwierdzając, że „działał w zakresie swoich uprawnień na mocy Ustawy o Żywności, Lekach i Kosmetykach spełniając wymogi Pierwszej Poprawki”. FDA skorygował jednak swój Przewodnik po Polityce Zgodności [z prawem] i „rozciągnął swoje zalecenia na książki i inne publikacje mogące służyć jako oznakowanie”.
Było to podstawą petycji złożonej w imieniu Juliana M. Whitakera oraz Davida Deana Richarda, autora jednej z zakwestionowanych książek. Richard oświadczył na piśmie, że z powodu przeprowadzonej w czerwcu 1998 roku akcji FDA utracił wpływy z tytułu sprzedaży książki. Zgodnie z wytycznymi FDA za oznakowanie można uznać „książki, zalecane publikacje, przedruki oraz kopie artykułów naukowych”.
Niezależnie od tego wszystkiego FDA podtrzymuje swoje stanowisko i stewia wciąż jest nielegalna jako środek spożywczy oraz dodatek do żywności, przy czym jest nadal dostępna jako suplement dietetyczny, przez co ostateczny efekt jest taki sam: człowiek ją spożywa.
Dan Burton, Przewodniczący Komitetu Reform Rządowych i Nadzoru, zwrócił uwagę na tę niekonsekwencję w piśmie do FDA: „Uważam stosunek urzędu do stewii za niezrozumiały (jest bezpieczna jako suplement dietetyczny, ale niebezpieczna jako dodatek do żywności?)...”
BADANIA BEZPIECZEŃSTWA STEWII
Na temat bezpieczeństwa stosowania stewii wyrażono wiele różnych opinii. Wiele krajów twierdzi, że powodem, dla którego nie uznają stewii za środek spożywczy, jest brak rozstrzygających dowodów na bezpieczeństwo jej użycia.
Połączony Komitet Ekspertów FAO/WHO ds. Dodatków do Żywności (Joint Expert Committee on Food Additives; w skrócie JECFA) stwierdził w raporcie na temat stewiozydu, że u szczurów „stewiozyd nie wchłania się łatwo w początkowym odcinku jelita, lecz jest przed wchłonięciem hydrolizowany do aglikonu (stewiolu)”. Działanie stewiolu na organizm nie jest zbyt dobrze poznane, lecz może tu wyniknąć problem, bowiem wyniki badań na zwierzętach są ze sobą sprzeczne. Wykryto, że stewiol „ujawnił wyższą niż stewiozyd toksyczność ostrą u chomików, ale nie u szczurów. Stewiol po aktywacji metabolicznej ma niewątpliwe działanie genotoksyczne [uszkadzające DNA] indukując mutacje postępowe bakterii oraz mutacje genowe i aberracje chromosomowe w fibroblastach płuc chomików chińskich”. Może to brzmieć przerażająco, ale dawki podawane zwierzętom podczas badania tych substancji mogą przekraczać nawet 1500 razy dawkę dzienną, jaką musiałby spożyć człowiek w przeliczeniu na masę ciała.
Komitet zwrócił również uwagę na fakt, że badany materiał miał „małą swoistość lub był złej jakości”, niekoniecznie reprezentatywnej dla produktu handlowego, oraz że „brak jest dostępnych prac naukowych na temat metabolizmu stewiozydu i stewiolu w organizmie człowieka”. Biorąc to wszystko pod uwagę Komitet doszedł do wniosku, że nie może przyznać stewii klasy ADI (Acceptable Daily Intake – dopuszczalny do dziennego spożycia).