Następnie Brytyjczycy sprzedali arabskich nazistów poprzednikowi CIA2. Być może brzmi to trochę głupio, wręcz tragicznie, ale tak właśnie było. Pomysł polegał na wykorzystywaniu arabskich nazistów na Środkowym Wschodzie jako przeciwwagi dla arabskich komunistów. Związek Radziecki wyszukiwał arabskich komunistów do realizacji swoich celów, a my szukaliśmy arabskich nazistów do ich zwalczania. W rezultacie doszło do stworzenia wielu obozów szkoleniowych. Bractwo Muzułmańskie znalazło się na naszej liście płac.

To sprawiło, że Egipcjanie zaczęli się denerwować. Nasser zarządził usunięcie wszystkich członków Bractwa Muzułmańskiego z Egiptu bądź ich aresztowanie i stracenie. W odpowiedzi na to CIA ewakuowała w latach pięćdziesiątych XX wieku członków Bractwa Muzułmańskiego do Arabii Saudyjskiej, gdzie czołowi jego przedstawiciele, tacy jak na przykład [dr Abdullah] Azzam, zaczęli nauczać w madrassach [szkołach religijnych]. Tam właśnie połączyli doktryny nazizmu z islamskim wahhabizmem3.

Większość ludzi sądzi, że islam jest fanatyczną religią, ale to nieprawda. Sądzą również, że saudyjska odmiana islamu jest typową, ale tak nie jest. Ruch wahhabicki został potępiony co najmniej sześćdziesięciokrotnie przez kraje muzułmańskie jako herezja. Kiedy jednak Saudyjczycy wzbogacili się, kupili milczenie. To bardzo surowa wersja islamu. Wahhabizm był praktykowany jedynie przez talibów i w Arabii Saudyjskiej – oto, jaki jest ekstremalny. W rzeczywistości nie ma on nic wspólnego z islamem, który jest religią bardzo pokojową i tolerancyjną. Przez pierwszy tysiąc lat swojego istnienia zawsze był w dobrych stosunkach z Żydami.

Saudyjczycy mają władcę Arabii Saudyjskiej i to on dał nowe schronienie Bractwu Muzułmańskiemu. W madrassach nauczano mieszaniny faszyzmu połączonej z ekstremizmem. Był tam pewien młody uczeń, który zwracał uwagę – ten uczeń Azzamy nazywał się Osama bin Laden. Osama bin Laden był nauczany przez nazistów z Bractwa Muzułmańskiego, którzy wyemigrowali do Arabii Saudyjskiej.

 

CIA I AL-QAIDA

W roku 1979 CIA zdecydowało się wyjąć arabskich nazistów z lodówki. Rosjanie najechali Afganistan, więc powiedzieliśmy Saudyjczykom, że będziemy ich wspierać, jeśli zbiorą wszystkich arabskich nazistów i wyślą ich do Afganistanu, aby walczyli z Rosjanami. Musieliśmy nadać im nową nazwę. Nie mogliśmy nazywać ich Bractwem Muzułmańskim, ponieważ ta nazwa była zbyt skompromitowana. Poza tym jej nazistowska przeszłość była za dobrze znana. Nazwaliśmy więc ich Maktab al-Khadamat al-Mujahidin, w skrócie MAK.

CIA skłamała Kongresowi, mówiąc, że nie wie, kto jest opłacany w Afganistanie, z wyjątkiem Saudyjczyków. Ale to nie była prawda. Mała sekcja CIA wiedziała doskonale, że znowu wynajęliśmy arabskich nazistów i że używamy ich do prowadzenia naszych tajnych wojen.

Azzam i jego asystent Osama bin Laden zyskali w latach 1979-1989 duży rozgłos i wygrali wojnę. To oni wyrzucili Rosjan z Afganistanu. Nasza CIA oświadczyła: „Wygraliśmy – wracamy do domu!” – i zostawiła tę armię arabskich faszystów na polach Afganistanu.

Saudyjczycy nie chcieli ich z powrotem i zaczęli płacić Osamie bin Ladenowi i jego zwolennikom byle tylko nie wracali do Arabii Saudyjskiej. W tym momencie MAK podzielił się na dwie części. Azzam został w tajemniczych okolicznościach zamordowany, najwyraźniej przez samego Osamę bin Ladena. Radykalną grupę – najbardziej radykalną wśród arabskich faszystów i religijnych ekstremistów – Osama nazwał Al-Qaidą, co nie przeszkadza, by do dzisiaj istniały inne odłamy Bractwa Muzułmańskiego.

Zastępca Osamy bin Ladena, Ayman Al-Zawahiri, pochodził z egipskiej gałęzi Bractwa Muzułmańskiego – Egipskiego Islamskiego Jihadu, powiązanego z Palestyńskim Islamskim Jihadem.

Istnieje wiele odgałęzień i odcieni, lecz wszystkie one są muzułmańskimi bractwami. Jedna z tych organizacji jest w Izraelu. Organizacja, którą znacie jako Hamas, jest w rzeczywistości tajną odroślą Bractwa Muzułmańskiego. Kiedy miesiąc temu [22 marca 2004 roku] Izrael zamordował szejka Ahmada Yassina, Bractwo Muzułmańskie opublikowało jego nekrolog w języku arabskim w kairskiej gazecie i ujawniło, że był on w rzeczywistości tajnym przywódcą Bractwa Muzułmańskiego w Gazie.

Tak więc Bractwo Muzułmańskie stało się trucizną, która rozprzestrzeniła się po Środkowym Wschodzie, a od 11 września na cały świat.

Wiem, że zabrzmi to jak wytwór chorobliwej fantazji, ale podejdźcie do swoich komputerów i napiszcie słowo „Banna” a potem „Nazi”, a zobaczycie, jak pojawiają się te wszystkie artykuły. Wszystkie one są częścią informacji, którą CIA starała się ukryć przed swoimi pracownikami. Nie chciała, aby poznali jej haniebną przeszłość. Kiedy w roku 1984 starałem się wskazać opłacanych przez CIA europejskich nazistów, w tym samym czasie CIA starała się ukryć przed Kongresem fakt, że ponownie zatrudniła arabskich nazistów, tym razem do walki z Rosjanami, co było głupim i amoralnym pomysłem.

Tak więc kiedy Bob Baer zapoznawał się ze swoimi zbiorami danych, był zaskoczony. Całe pokolenie... obecny personel CIA nic nie wiedzą na ten temat. I wierzcie mi, obecni pracownicy CIA to dobrzy i przyzwoici Amerykanie, których bardzo lubię. Starają się dobrze wykonać swoją pracę, lecz ich problem częściowo polega na tym, że ich akta puszczono przez niszczarkę. Wszystkie te tajemnice muszą być ujawnione.

 

OBNAŻENIE DOBROCZYNNOŚCI SAUDYJCZYKÓW

Moi klienci ze środowiska wywiadu wyjaśnili mi, jak działają te grupy, i podali przykłady.

— Oto, jak Saudyjczycy finansują te grupy — powiedzieli. — Saudyjczycy założyli zespół charytatywnych fundacji przy pewnej ulicy w Virginii. Dokładny adres to 555 Grove Street, Herndon, Virginia.

A ja na to:

— W porządku, Saudyjczycy są terrorystami i co z tego?

— Te fundacje charytatywne finansują Bractwo Muzułmańskie, Hamas, Hezbollah, Al-Qaidę. Saudyjczycy dostają odliczenia od podatku za fundusze przekazywane na terroryzm. Zorganizowali grupy fasadowe stanowiące przykrywkę i teraz wszystkie grupy terrorystyczne w USA dostają saudyjskie pieniądze w postaci datków z fundacji dobroczynnych.

— Chyba robicie sobie ze mnie żarty — powiedziałem.

— Nie.

Powiedzieli mi też, że bardzo blisko miejsca, w którym mieszkam, w Tampie na Florydzie, przebywał jeden z czołowych terrorystów świata. Właśnie niedawno wyjechał i przebywa obecnie w Syrii. Jest teraz głównym dowódcą islamskiego Jihadu. Numerem dwa, szefem islamskiego Jihadu na zachodnią półkulę, jest dr Sami Al-Arian, który nadal pracuje jako wykładowca na Uniwersytecie Południowej Florydy.

— No nie, żartujecie. To nie może być prawdą.

Tak, ci faceci zbierają pieniądze w całej Ameryce, przesyłają je do Syrii, a stamtąd do Palestyny, to znaczy obszarów palestyńskich, i najmują tam zamachowców-samobójców, aby zabijali Żydów. Przesłali mi nawet nagrania wideo. Na tych nagraniach widać na scenie Al-Ariana i jednego z jego przyjaciół, który wstaje i mówi: „A teraz kto da mi 500 dolarów na zabicie Żyda? Są w Jerozolimie ludzie, którzy są gotowi wyjść na ulicę z nożem i zasztyletować Żyda, ale potrzeba na to 500 dolarów”. Potem mówi jeszcze: „Te pieniądze trafią do Islamskiego Komitetu na rzecz Palestyny”. Ten komitet jest fasadową grupą Palestyńskiego Islamskiego Jihadu na Stany Zjednoczone.

No i wszystkim moim przyjaciołom z FBI i CIA przesłałem te dane i zapytałem:

— Dlaczego nie oskarżyliście tego faceta? Wiecie o nim od 1989 roku.

— Bardzo chcielibyśmy. Próbowaliśmy go oskarżyć, ale powiedziano nam, że nie możemy go tknąć, ponieważ wszystkie pieniądze dostaje od Saudyjczyków. Mamy rozkaz, by nie robić niczego, co mogłoby postawić rząd Arabii Saudyjskiej w trudnym położeniu.

Ja im na to, że mnie wcale nie martwi, jeśli postawię ich w trudnym położeniu.

Wiecie, co zrobiłem? Przekazałem pieniądze fundacji, która sprzyja terrorystom, ponieważ takie posunięcie dało mi prawo, zgodnie z ustawodawstwem Florydy, zaskarżenia fundacji i żądania ustalenia, gdzie idą moje pieniądze. To było przezabawne.

Na początku marca 2002 roku przygotowałem długi pozew obnażający działalność profesora Samiego Al-Ariana, w którym wymieniłem wszystkie przestępstwa, jakich się dopuścił, wszystkie zamachy w Izraelu, zbieranie pieniędzy w Ameryce na działalność terrorystyczną. Opisałem, jak te pieniądze trafiają do niego od Saudyjczyków i w jaki sposób Saudyjczycy przekonali nasz rząd, aby nie oskarżać go ze względów politycznych.

Script logo
Do góry