• Skutki Uboczne Silnych Środków Uspokajających

Senność, zamazane widzenie, suchość w ustach, wrażliwość na światło, podniecenie, zaburzenia seksualne, uszkodzenia oczu, niekontrolowane drżenie kończyn spowodowane nieodwracalnym uszkodzeniem systemu nerwowego, akatyzja (niezdolność do nieruchomego siedzenia, co może też być spowodowane lekopochodnymi psychozami).

 

• Skutki Uboczne Słabych Środków Uspokajających

Senność, apatia, drażliwość, zaburzenia koordynacji mięśniowej, zmęczenie, depresja, niestrawność, zwiększona wrogość, złość, zmniejszenie pociągu seksualnego, uzależnienie.

 

• Skutki Uboczne Leków Przeciwdepresyjnych

Palpitacje, zmęczenie, senność, zaburzenia seksualne, bezsenność, zachowania samobójcze, halucynacje, dziwaczne i agresywne zachowanie. Przedawkowanie ma działanie toksyczne na serce i leczenie jest trudne. Szczególna grupa środków przeciwdepresyjnych, inhibitory oksydazy monoaminowej (MAOI), może spowodować skutki śmiertelne; jeśli przyjmuje się je z produktami zawierającymi drożdże, mogą też powodować uszkodzenie wątroby, dezorientację, drżenia, halucynacje, konwulsje, wysypkę, podniecenie i bezsenność.

 

Rzadko wymienianym faktem dotyczącym leków psychiatrycznych jest to, że skutki uboczne tych leków same są „chorobą umysłową”. Choroby te nazywa się „parkinsonizmem spowodowanym lekami neuroleptycznymi” i „złośliwym zespołem neuroleptycznym” i ich leczenie to przyjmowanie dalszych leków.

Prowadzone w roku 1985 na więźniach kanadyjskie badania nad efektami leków psychotropowych wykazały, że „gwałtowne, agresywne incydenty zachodziły częściej, gdy więźniowie otrzymywali leki psychotropowe, niż kiedy ich nie otrzymywali”.43

 

• Prozac – cudowny Lek

Prozac jest najpopularniejszym na świecie lekiem przeciwdepresyjnym. Sprzedaż samego tylko Prozacu przynosi na czysto jego producentom, firmie farmaceutycznej z Indianapolis, Eli Lily, 3 miliardy dolarów, co stanowi w przybliżeniu jedną trzecią jej rocznego dochodu.

W roku 1990 grupa rzeczników interesu publicznego zmusiła Eli Lily do przyznania, że w małej liczbie przypadków niektórzy pacjenci z depresją dokonywali prób samobójczych pod jego wpływem.44 Inni sugerują, że związek między Prozaciem i samobójstwami jest poważniejszy. Na przykład Bonnie Leitsch z Prozac Survivors Support Group (grupa wsparcia osób, które przeżyły leczenie Prozaciem) zeznała przed komisją Urzędu ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration; w skrócie FDA), że rozmawiała z tysiącami osób, u których występowało to, co wydaje się wywołanymi przez Prozac myślami i zachowaniami samobójczymi – zjawiska ujawniające się, gdy pacjenci zaczynają brać Prozac, które przedtem były u nich nieobecne.45 Prozac został wynaleziony w roku 1972 i po raz pierwszy dopuszczono go do sprzedaży w Belgii w roku 1986. Do roku 1995 Urząd ds. Żywności i Leków otrzymał zawiadomienia o 35 230 niekorzystnych reakcjach tylko w USA – więcej niż w przypadku jakiegokolwiek innego leku w jego dziejach.46 Można by w tej sytuacji zapytać, jak może być on nadal w sprzedaży, zwłaszcza kiedy skutki uboczne jego przyjmowania obejmują halucynacje, agresję, wrogość, napady, nieumyślne powodowanie śmierci i samobójstwa, z czego wynikło 2394 przypadków śmiertelnych? Bazując na szacunku FDA, że zgłasza się jedynie 1 procent niekorzystnych reakcji na lek, oznacza to, że w USA wystąpiły ponad 3 miliony niekorzystnych reakcji, z których 25 000 to przypadki śmiertelne.47

Ostatnio, kiedy Royal Jelly (mleczko pszczele) spowodowało jeden przypadek śmierci wskutek szoku anafilaktycznego, pojawiły się głosy protestu żądające zakazu sprzedaży tego produktu, natomiast w przypadku Prozacu, który spowodował 2394 przypadki śmierci w samej tylko Ameryce, wmawia się, że jest to substancja bezpieczna i, doprawdy, cudowny lek. Jak mogła przejść tak selektywna forma intelektualnej krótkowzroczności? W USA ciało kontrolujące leki składa się, oczywiście, z psychiatrów, którzy zdaniem grup konsumenckich albo popierają przepisywanie Prozacu, albo, co gorsze, odnoszą korzyści z grantów przyznawanych przez firmy, takie jak Eli Lilly.48 Jasno widać, że istnieje tu konflikt interesów!

Jeden z najsurowszych krytyków tego leku, dr Peter Breggin, autor książki Talking Back to Prozac, twierdzi, że Prozac działa, stwarzając poczucie oderwania, które początkowo może wydawać się polepszeniem w depresji – jednak poczucie otępienia staje się tak duże, że osoby biorące Prozac przestają troszczyć się o innych.

Inny krytyk, dr Anne Tracey, przewodnicząca International Coalition of Drug Awarness (Międzynarodowa Koalicja na rzecz Świadomości Działania Leków), twierdzi, że dzwony nadal biją na alarm w sprawie tej grupy leków przeciwdepresyjnych, która obejmuje Prozac i inne blisko z nim związane leki, takie jak Zoloft, Paxil, Lovan i Luvox.49

 

CZY PSYCHIATRIA I PSYCHOLOGIA JEST SKUTECZNA?

Psychiatrzy często uważają, że są jedynymi osobami zdolnymi do prowadzenia i leczenia schizofrenii. Dowody z okresu drugiej wojny światowej stawiają to przekonanie pod znakiem zapytania. Kiedy francuski szpital dla umysłowo chorych znalazł się na drodze nadchodzącej armii niemieckiej, wszyscy pacjenci zostali odesłani do domu do krewnych, poza 153, o których sądzono, że są zbyt chorzy, aby opuścić szpital. Niemcy nadeszli wcześniej, niż się spodziewano, tak więc pacjenci musieli radzić sobie sami. Po wojnie powołano komisję w celu ustalenia losu tych opuszczonych pacjentów. Z tych, których odnaleziono, 37 procent porzuconych, nie leczonych i beznadziejnych przypadków dostosowało się do życia w społeczeństwie.50

Podobne badanie przeprowadzono na 118 schizofrenikach zwolnionych 20 do 25 lat temu ze szpitala Vermont State Hospital. Badanie wykazało, że przez najwidoczniej spontaniczne wyzdrowienie, przychodzące w większości przypadków dużo później po leczeniu, u 68 procent zniknęły wszystkie objawy schizofrenii.51 Psycholog Stanley Peel zauważył: „Te wyniki potwierdziły podobne dane uzyskane w trzech europejskich badaniach i w innym badaniu amerykańskim, które przeprowadzono w ostatniej dekadzie, wykazując, że połowa lub więcej schizofreników w końcu wyzdrowiała lub stan ich znacznie się poprawił”.52

Implikacje wynikające z tych badań są szokujące, kiedy weźmiemy pod uwagę, co na temat schizofrenii ma do powiedzenia psychiatria.53 Według DSM-III-R (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, Third Edition, Revised – Diagnostyczny i Statystyczny Podręcznik Chorób Umysłowych, III wydanie, uzupełnione): „Powrót do pełnego funkcjonowania sprzed choroby nie jest częsty”.54 DSM-III był bardziej niewzruszony: „Pełny powrót do stanu sprzed choroby jest niezwykły – w istocie tak rzadki, że niektórzy klinicyści kwestionowaliby oryginalną diagnozę”.55 Wiseman komentuje: „Co tragicznie pogarsza sprawę, to fakt, że jest to standardowe postępowanie psychiatrów pracujących w przekonaniu, że należy wszystkich schizofreników leczyć środkami powodującymi zmiany w umyśle i później utrzymywać podawanie im tych leków”.56

Inne badanie skuteczności leczenia psychiatrycznego prowadzone było przez psychologa Hansa J. Eysencka na kilku tysiącach kobiet i mężczyzn, żołnierzy z zaburzeniami umysłowymi, przebywających w brytyjskich szpitalach. Ci, którzy byli leczeni psychoanalizą, wykazywali odsetek poprawy wynoszący 44 procent. Ci, których leczono innymi formami psychoterapii, wykazywali poprawę w 64 procentach. Ci pacjenci, którzy nie przechodzili żadnej terapii, z wyjątkiem leczenia dolegliwości fizycznych, wykazywali poprawę w 72 procentach. Badanie Eysencka wykazało, że odsetek wyleczeń u nie leczonych neurotyków po roku od pojawienia się schorzenia wynosił 45 procent, a po dwóch latach – 70 procent. Po pięciu latach stan 90 procent tych chorych albo znacznie się poprawił, albo wrócili oni do pełnego zdrowia.57

 

ZAWODNE PRZEWIDYWANIA

Psychiatrzy wkroczyli na arenę prawa, usiłując przewidzieć przyszłe niebezpieczeństwo, jakie mogą stwarzać oskarżeni o przestępstwa kryminalne. Jednak kiedy dochodzi do przewidzenia zagrożenia i warunków przymusowego osadzenia w zakładach, istnieje niski stopień niezawodności. Prawnik Bruce Ennis w swojej książce Mental Patients, Psychiatry and the Law (Chorzy umysłowo, psychiatria i prawo)58 cytuje dobrze znane badanie dotyczące dokładności tych przewidywań, którego wyniki są dla nich wyjątkowo miażdżące. Badanie obejmowało 989 osób, które zostały uznane przez psychiatrów za tak niebezpieczne, że zalecono osadzenie ich w instytucjach o najwyższym stopniu bezpieczeństwa. Potem Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał decyzję o umieszczeniu tych osób w normalnych zakładach o nie najwyższym stopniu bezpieczeństwa. Ocena pacjentów dokonana w 12 miesięcy później sprawiła, że jedna piąta została zwolniona, a ponad połowa wyraziła zgodę na pozostanie w charakterze dobrowolnych pacjentów. Podczas 12 miesięcy uwięzienia tylko siedmiu z 989 pacjentów popełniło albo próbowało popełnić jakiś gwałtowny czyn59, co oznacza, że prawdopodobieństwo, iż psychiatra źle oceni, że ktoś jest niebezpieczny, wynosi oszałamiające 99,29 procent!

Script logo
Do góry