Statut banku zawierał warunek, zgodnie z którym prywatni inwestorzy mieli wpłacić 400 000 dolarów w charakterze kapitału zakładowego, lecz kiedy Morrisowi nie udało się zebrać tych pieniędzy, bezczelnie wykorzystał swoje wpływy polityczne, aby zdeponowano w banku złoto, które Ameryce pożyczyła Francja. Następnie pożyczył te pieniądze samemu sobie i swoim przyjaciołom, aby można je było zainwestować w akcje banku. W ten sposób wybuchła Druga Amerykańska Wojna Bankowa.
Wkrótce zagrożenia stały się oczywiste. Wartość amerykańskiej waluty ciągle spadała i cztery lata później, w roku 1785, nie odnowiono mu pozwolenia na prowadzenie banku, co definitywnie zapobiegło groźbie wzrostu jego potęgi. Dzięki temu Druga Amerykańska Wojna Bankowa zakończyła się pokonaniem Zmieniaczy Pieniądza.
Człowiekiem, który doprowadził do upadku tego banku, był patriotycznie nastawiony William Findley z Pensylwanii, który wyjaśnił ten problem następująco:
Instytucja, której jedyną zasadą jest skąpstwo, nigdy nie zmieni swoich celów... gromadzenia wszelkiego bogactwa, potęgi i wpływu na państwo.
Plutokracja, kiedy już raz powstanie, korumpuje legislaturę w taki sposób, że prawa są tworzone na jej korzyść, zaś administracja i wymiar sprawiedliwości faworyzuje jej członków.
Założyciele Banku Ameryki Północnej, Alexander Hamilton, Robert Morris i prezes banku, Thomas Willing, nie dawali za wygraną. Zaledwie sześć lat później, Hamilton, który pełnił w owym czasie funkcję sekretarza skarbu, i jego mentor, Morris, wymusili na Kongresie pozwolenie na założenie nowego prywatnego banku centralnego o nazwie Pierwszy Bank Stanów Zjednoczonych. Jego prezesem ponownie został Thomas Willing. Gracze nadal byli ci sami, zmianie uległa jedynie nazwa banku.
10. ZJAZD KONSTYTUCYJNY
W roku 1787 w Filadelfii zebrali się przywódcy kolonii, aby zmienić przestarzały Statut Konfederacji (Articles of Confederation). Jak już zauważyliśmy wcześniej, zarówno Thomas Jefferson, jak i James Madison, byli zagorzałymi przeciwnikami prywatnego banku centralnego. Wiedzieli doskonale, jakie kłopoty przysparzał Bank Anglii. Chcieli tego uniknąć. Oto, co na ten temat napisał Jefferson:
Jeśli Amerykanie kiedykolwiek pozwolą na to, aby prywatny bank wytwarzał ich walutę, to najpierw przez inflację, a potem przez deflację5 banki i korporacje, które wyrosną wokół niego, pozbawią ludzi wszelkiego majątku, aż któregoś dnia ich dzieci obudzą się jako bezdomne na kontynencie, który zdobyli ich ojcowie.
W czasie debaty na temat przyszłego systemu monetarnego kolejny z Ojców Założycieli, Gouvenor Morris, przewodniczył komisji, która redagowała ostateczną wersję projektu konstytucji. Doskonale zdawał sobie sprawę z motywacji bankierów.
Razem ze swoim dawnym szefem, Robertem Morrisem, Gouvenor Morris i Alexander Hamilton przedstawili Kongresowi w ostatnim roku Rewolucji pierwotny plan założenia Banku Ameryki Północnej.
W liście z 2 lipca 1787 roku skierowanym do Jamesa Madisona Gouvenor Morris ujawnił, o co naprawdę chodzi:
Bogacze będą dążyć do ustanowienia swojej dominacji i ujarzmienia pozostałej części społeczeństwa. Zawsze do tego dążyli i zawsze będą do tego dążyć... Dojdą do tych samych wyników tutaj i gdzie indziej, jeśli mocą naszego rządu nie utrzymamy ich w odpowiednich ryzach.
Mimo wycofania się Gouvenora Morrisa z kręgów bankowych, Alexander Hamilton, Robert Morris, Thomas Willing i ich europejscy poplecznicy nie zamierzali poddawać się. Przekonali większość delegatów na Zjazd Konstytucyjny, aby nie dawali Kongresowi prawa do emisji papierowych pieniędzy. Większości delegatów wciąż kręciło się w głowie od galopującej inflacji papierowego pieniądza wprowadzonego w czasie Rewolucji. Zdążyli już zapomnieć, jak dobrze sprawował się kolonialny skrypt przed wojną. Nie zapomniał tego jednak Bank Anglii. Zmieniacze Pieniądza nie mogli znieść, że Ameryka ma znowu własne pieniądze.
Wielu uważało, że według Dziesiątej Poprawki pozostawiającej stanom część władzy, która nie została oddana na mocy Konstytucji w ręce federalnego rządu, emisja papierowego pieniądza przez rząd federalny jest niezgodna z Konstytucją. Konstytucja nic jednak nie mówi na ten temat, niemniej wprowadza zakaz „emisji banknotów kredytowych” (papierowego pieniądza) przez poszczególne stany.
Większość delegatów uważała, że milczenie Konstytucji oznacza trzymanie rządu federalnego z dala od możliwości emisji papierowego pieniądza. W Dzienniku Zjazdu pod datą 16 sierpnia 1787 roku czytamy, co następuje:
Postanowiono wykreślić słowa „i emisji banknotów kredytowych” i tę propozycję... zatwierdzono.
Hamilton i jego bankowi sprzymierzeńcy dostrzegli w tym milczeniu możliwość odsunięcia rządu od emisji papierowego pieniądza, którą chcieli zmonopolizować przekazując ją w prywatne ręce. Ostatecznie zarówno bankierzy, jak i ich przeciwnicy, kierując się całkowicie odmiennymi pobudkami, głosowali przeciwko umieszczaniu w Konstytucji czegokolwiek, co dawałoby jakiejkolwiek agencji rządu federalnego prawo emisji pieniądza. Ta dwuznaczność stworzyła furtkę dla Zmieniaczy Pieniądza – dokładnie tak jak planowali.
Oczywiście papierowy pieniądz sam w sobie nie stanowił problemu. Znacznie poważniejszym problemem było pożyczanie w trybie frakcyjnej rezerwy, ponieważ zwielokrotniało ono inflację wywołaną emisją nadmiernej ilości pieniędzy. Niestety, rozumiało to tylko niewielu, podczas gdy reszta była przekonana, że zło tkwiło w druku zbyt dużej ilości pieniędzy.
Doradcy delegatów słusznie utwierdzali ich w przekonaniu, że zakaz emisji papierowego pieniądza jest dobrym wyjściem, jako że zakaz wypuszczania jakiegokolwiek papierowego pieniądza ostro ograniczyłby praktykę pożyczania z frakcyjną rezerwą. Czeki były stosowane bardzo rzadko i również zostałyby zakazane. O pożyczkach bankowych w postaci wpisu do ksiąg bankowych nie było wzmianki, więc nie były one zakazane.
Powszechnie uważano, że rząd federalny i rządy stanowe nie są uprawnione do emisji papierowego pieniądza, podczas gdy banki prywatne są, uzasadniając ten punkt widzenia poglądem, że skoro w ich przypadku nie sformułowano wyraźnego zakazu, to znaczy, że ten przywilej zarezerwowano dla ludzi (wliczając w to osoby prawne, takie jak na przykład korporacje bankowe).
Przeciwnicy głosili, że korporacje bankowe są narzędziem lub agencjami władz stanowych, które je legalizowały, w związku z czym nie wolno im „emitować banknotów kredytowych”, tak jak i samym stanom. Argument ten został zignorowany przez banki, które zaczęły wypuszczać papierowe banknoty na bazie frakcyjnej rezerwy bankowej. Banknoty te straciły wartość, kiedy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł, że rząd federalny może wyznaczyć bank, który będzie uprawniony do emisji papierowego pieniądza. W końcu emisji pieniądza zakazano jedynie stanom, pozostawiając wolną rękę bankom prywatnym i samorządom miejskim (na przykład w czasie Wielkiego Kryzysu około 400 miast wypuszczało własne pieniądze).
Kolejnym błędem, nie zawsze rozumianym, było udzielenie rządowi federalnemu upoważnienia do „bicia monet” i „regulowania ich wartości”. Regulowanie wartości pieniądza (to znaczy jego siły nabywczej lub wartości w stosunku do innych rzeczy) nie ma nic wspólnego z jego jakością lub składem, lecz z jego ilością. Ilość pieniądza w obiegu determinuje jego wartość, lecz Kongres nigdy nie określił, ile ma go być w Stanach Zjednoczonych.
Prawne ustalenie ogólnej ilości pieniądza (waluty, czeków i depozytów bankowych) określiłoby wartość nabywczą każdego dolara, zaś ustalenie wielkości jego przyrostu, określiłoby jego wartość nabywczą w przyszłości. Kongres nigdy tego nie uczynił, mimo iż ma do tego konstytucyjne uprawnienie. To zadanie scedowano na Rezerwę Federalną i ponad 10 000 banków tworzących nasze pieniądze.
11. PIERWSZY BANK STANÓW ZJEDNOCZONYCH
Trzy lata po uchwaleniu Konstytucji Stanów Zjednoczonych, w roku 1790, Zmieniacze Pieniądza ponownie przypuścili szturm. Nowo wyznaczony sekretarz skarbu, Alexander Hamilton, wniósł pod obrady Kongresu projekt ustawy powołującej prywatny bank centralny.
Tak się złożyło, że właśnie w tym samym roku Mayer Rothschild ogłosił ze swojej głównej siedziby, banku we Frankfurcie, proklamację, która brzmiała: „Pozwólcie mi tworzyć i kontrolować państwowe pieniądze, a nie będzie mnie obchodziło, kto tworzy prawa tego państwa”.
Alexander Hamilton był narzędziem międzynarodowej finansjery. Chciał stworzyć kolejny prywatny bank centralny, Bank Stanów Zjednoczonych, i dokonał tego. Przekonał Waszyngtona do uchwalenia ustawy, mimo rezerwy, z jaką się on do tego pomysłu odnosił, oraz sprzeciwu Jeffersona i Madisona.