Dr Horowitz: Oczywiście, doktorze Mazlen, bardzo chętnie. Informacje te pochodzą przede wszystkim z osobistych rozmów z doktorem Martinem. Doktor Martin jest rzeczywiście autorem przedmowy do mojej książki Emerging Viruses i opowiedział mi o tym, czego był świadkiem, kiedy pracował na stanowisku testera szczepionek w Biurze Badań Biologicznych oraz na swoim obecnym stanowisku, gdzie jest odpowiedzialny za badanie ludzi zakażonych w wyniku szczepień prowadzonych w latach 1976–1980. Twierdzi, że nie ma powodu, aby te szczepionki pozostawały skażone, że władze mają możliwości i technologie ich oczyszczenia, ale nie robią tego. Widzę, że chyba zapuściłem się w socjopolityczne szczegóły tej sprawy, więc na tym poprzestanę, jako że z braku czasu nie chciałbym się dzisiaj nad tym rozwodzić w pana programie, niemniej pozwolę sobie przytoczyć jeden przykład. Kiedy doktor Martin znalazł w szczepionkach niektóre z obcych wirusów DNA i RNA, poszedł do swojego przełożonego w Urzędzie ds. Żywności i Leków i powiedział: „Wie pan, mamy problem z tymi szczepionkami” – na co jego szef odrzekł: „Przestań się tym martwić. Za każdym razem, gdy zjadasz jabłko, połykasz obce DNA”. Tak odpowiedział.
Dr Mazlen: To nie jest zbyt pocieszające. Ten komentarz rzeczywiście może wzbudzić poczucie niepewności w stosunku do szczepionek. Któregoś razu gościliśmy w tym programie ludzi poważnie zastanawiających się, czy powinni podać szczepionkę swoim dzieciom lub osobom z zespołem chronicznego zmęczenia. I trudno mi było im coś doradzić, ponieważ naprawdę nie wiemy, jak to wszystko w rzeczywistości wygląda. Nie wdając się w szczegóły, doktor Martin podaje, tak jak i pan w swojej książce, że nosicielstwo SV-40, który znajdował się w doustnej szczepionce przeciwko polio, jest obecnie szeroko rozpowszechnione w społeczeństwie i systematycznie rozprzestrzenia się.
Dr Horowitz: To prawda. Nie dalej jak trzy tygodnie temu Journal of American Medical Association opublikował pierwszy artykuł wykazujący, że już w roku 1961 wiedziano, że małpi wirus 40 [SV-40], czterdziesty według kolejności odkrycia małpi wirus, stanowił skażenie obydwu szczepionek przeciwko polio, zarówno Salka, jak i Sabina, które podano ponad 100 milionom ludzi na całym świecie, głównie w Rosji. Według Hillemana, którego wywiad z Shorterem mamy nagrany na taśmie, dowcipem roku 1961 stało się powiedzenie, że rosyjscy atleci pojawią się na olimpiadzie pokryci nowotworami, ponieważ tą skażoną szczepionką zaszczepiono głównie Rosjan. Zatem jak pan widzi, nigdy ich nie oczyścili, to znaczy nie całkowicie. Do dziś podajemy ludziom małpie wirusy. Artykuł w JAMA omawia specyficzne typy raka – „unikalne raki”, jak je nazywają – twierdząc przy tym, że społeczeństwo nie powinno się tym martwić. Jestem innego zdania. Uważam, że to powinno być powodem najwyższego niepokoju. Myślę, że należy wprowadzić oficjalne moratorium na stosowanie popieranych przez rząd Stanów Zjednoczonych szczepionek, przynajmniej do czasu przeprowadzenia dogłębnego, niezależnego naukowego dochodzenia, jak również, miejmy nadzieję, dochodzenia z ramienia Kongresu obejmującego wszystkie udokumentowane fakty. Artykuł w JAMA mówi jednak, że tylko owe „unikalne” raki mają związek z SV-40. Jeden z wcześniejszych artykułów mówi, że 25 procent mieszkańców Włoch jest nosicielami tego małpiego wirusa. Uważam, że w Stanach Zjednoczonych ten procent jest wyższy. Doktor bakteriologii Bernice Eddy odkryła [w roku 1954 wraz z badaczką raka Sarah Stewart] szczególnego wirusa, którego nazwano początkowo SE polyoma. Odkryła go w skażonych szczepionkach przeciwko polio i wykonała zdjęcia kilkunastu małp, które przewróciły się i zmarły lub zostały sparaliżowane po ich podaniu im. Jej przełożony z Narodowych Instytutów Zdrowia skonfiskował te zdjęcia, po czym zdegradował ją i odebrał fundusze. Po 10 latach dochodzenia sprawiedliwości w roku 1972 stanęła przed członkami Kongresu Stanów Zjednoczonych i powiedziała: „Jeśli nadal będziecie pozwalać na obecność na rynku tych skażonych szczepionek, to gwarantuję wam, że w ciągu 20 następnych lat będziecie mieli taką epidemię raka, jakiej świat dotąd nie widział”. I to jest dokładnie to, co mamy dzisiaj.
Dr Mazlen: To prawda, jeśli wliczy się w to wirusa AIDS. Nie ma co do tego wątpliwości. W swoich dociekaniach, które przedstawia pan w książce – myślę, że każdy, kto ją przeczyta, będzie pod wrażeniem ogromu pracy, jakiej pan dokonał – poświęcił pan sporo miejsca rozważaniom, z których wynika, że wirus AIDS mógł powstać na drodze syntezy, zmieszania kilku zabójczych wirusów w celu stworzenia wirusa niszczącego układ immunologiczny. Kiedy to się stało?
Dr Horowitz: Te badania mające na celu zmutowanie i zhybrydyzowanie SV-40 i innych małpich wirusów ze zwierzęcymi wirusami rakotwórczymi zaczęły się we wczesnych latach sześćdziesiątych. Z umowy przedstawionej w Emerging Viruses wynika, że realizacja Specjalnego Programu Wirusów Rakowych rozpoczęła się 12 lutego 1962 roku. Był to hojnie finansowany tajny program, którego efekty poznano po tym, jak ludzie z Narodowych Instytutów Zdrowia zdali sobie sprawę, że zaszczepili ponad 100 milionów ludzi na całym świecie szczepionkami zawierającymi wirusy raka. Kiedy do tego przystępowali, jawiło się to jako podstawa możliwości wielkiego interesu w tej dziedzinie, przeto rozpoczęli szeroko zakrojone badania nad mutowaniem małpich wirusów, aby zobaczyć, co będzie w połączeniu z nimi powodować raki, a potem zapewne jak można je leczyć szczepionkami lub w inny sposób. Tak więc w latach sześćdziesiątych, a zwłaszcza pod ich koniec, kierowani przez doktora Roberta Gallo badacze Litton Bionetics oraz Narodowego Instytutu Raka zdobyli dużą biegłość w pobieraniu małpich wirusów i łączeniu ich z czymś takim jak koci wirus RNA białaczki, co wywoływało całą gamę objawów identycznych z objawami osób chorych na AIDS. Innym ich ulubieńcem, którego używali do mutowania małpich wirusów, był kurzy wirus leukaemii sarcoma RNA, który powodował wyniszczenie organizmu, immunosupresję i śmierć. Potem stwierdzili, że aby otrzymać wirusa, który mógłby łatwo przejść z jednego gatunku na drugi i zaadoptować się do ludzkich organizmów, w ramach jednych badań hodowali go w ludzkich białych krwinkach, a ramach innych w ludzkich płodach. Dzięki temu mógł on wytworzyć to, co nazywa się „aparatem zaczepienia”. Są to unikalne białka, takie jak na przykład GP120.
Dr Mazlen: Zanim zakończymy dzisiejszy program, chciałbym wspomnieć o kilku bardzo ważnych rzeczach. Pierwsza, czy krwiodawstwo jest bezpieczne, jeśli krew nie jest badana na obecność małpich wirusów SV-40 i CMV?
Dr Horowitz: Nie sądzę. Uważam, że to bardzo nagląca sprawa, w której również powinno być przeprowadzone niezależne naukowe dochodzenie oraz dochodzenie z ramienia Kongresu. Widzi Pan, bankierzy krwi – międzynarodowi „banksterzy” krwi, jak ich zwykłem nazywać – to ludzie, którzy dopuścili do tego, że 10 000 chorych na hemofilię w USA otrzymało krew skażoną wirusem HIV. Ostatnio poinformowano nas także, że jeśli mieliśmy w latach 1997–1999 transfuzję krwi, to lepiej przebadajmy się na obecność rakowej bomby zegarowej, jaką jest wirus zapalenia wątroby typu C. To ci sami ludzie dopuścili do tego. Są oni mocno powiązani finansowo oraz w inny sposób z firmami produkującymi skażone szczepionki. Niepokoi mnie, że poprzez system ochrony zdrowia robią wielkie fortuny na ludzkim cierpieniu i że właśnie dlatego ludzie umierają na tej planecie. Co ciekawe, pokrywa się to z bardzo jasnym i wyraźnie sformułowanym, dobrze udokumentowanym programem redukcji ludzkiej populacji. Bardzo mnie to niepokoi.
Dr Mazlen: Mam nadzieję , że spotkamy się jeszcze z panem innym razem, aby pomówić o niektórych z tych problemów. Ponieważ wiele osób będzie, jak sądzę, zainteresowanych pana książką i pana badaniami, pod jakim numerem telefonu mogą się z panem skontaktować?
Dr Horowitz: Materiały można otrzymać dzwoniąc pod bezpłatny [w USA] numer 18 885 084 787. Łatwo go zapamiętać jako 1888-50-VIRUS. Miło mi również zakomunikować, że mimo iż przez ponad półtora roku wszystkie największe sieci sklepów odmawiały przyjęcia Emerging Viruses: AIDS & Ebola do sprzedaży, inaczej mówiąc bojkotowały ją, cztery miesiące temu jej wydanie w twardej oprawie zostało uznane za bestseller pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy. W tym tygodniu Crown Books złożyło w końcu u nas pierwsze zamówienie. Prawdopodobnie dziś można już ją kupić w sieci księgarń tej firmy.
Dr Mazlen: Proszę przyjąć nasze gratulacje. Chciałbym jednak zapytać pana, czy bada pan nadal, co się dzieje z niektórymi z tych rzeczy, które pan opisał? Dał pan do zrozumienia, że szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B mogła być w pewnym okresie skażona. Czy jest skażona nadal?
Dr Horowitz: Oczywiście. Właśnie niedawno wróciłem z Francji, gdzie spotkałem jednego z czołowych wirusologów świata, który zajmuje się problemem raka i swego czasu współpracował z Gallo i Montagnierem. Nazywa się Merko Valjenski. Dał mi pewne naukowe dokumenty dowodzące, że obecnie stosowana szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B nadal zawiera silnie rakotwórczy enzym, którego władze dotąd nie usunęły.
Uwaga:
Książka dra Leonarda G. Horowitza Emerging Viruses: AIDS & Ebola – Nature, Accident or Intentional? wydana została w roku 1996 przez Tetrahedron Publishing Group (adres: Tetrahedron Publishing Group, 5348 Vegas Drive, Suite 353, Las Vegas, NV 89108, USA; strona internetowa: www.tetrahedron.org).
Przełożyła Elżbieta Strózik
Przypisy:
1. Chronic Fatigue Syndrome; w skrócie CFS. – Przyp. tłum.
2. Food and Drug Administration; w skrócie FDA.
3. Skrót od słów Simian Virus 40 (małpi wirus 40).