Oto końcowe konkluzje i podsumowanie Arpa:

 

Co było szczególnie przerażające w tej serii zdarzeń, to to, że Margaret Burbidge jest osobą, która zasłużyła się społeczności naukowej długą i wybitną pracą. Profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim, Dyrektor Królewskiego Obserwatorium Greenwich i Prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia na rzecz Postępu w Nauce – to tylko niektóre z jej tytułów. Wydaje się, że... jej naukowym osiągnięciom nie wolno odmawiać szacunku i uczciwego traktowania.

Ktoś mógłby twierdzić, że to odosobniony przypadek wynikający z klimatu opinii właściwego dla miejsca, w którym zlokalizowane są biura Astrophysical Journal Letters, lecz jak się dalej okaże, ten problem jest wszechobecny w całej astronomii i wręcz przeciwnie do jej lansowanego wzorca występuje również w większości dziedzin współczesnej nauki. Naukowcy, zwłaszcza ci z najbardziej prestiżowych instytucji, regularnie tłumią i ośmieszają odkrycia, które przeciwstawiają się ich teoriom i założeniom.

 

G. Burbidge podaje następujące miażdżące podsumowanie antynaukowego postępowania astrofizycznego establishmentu:80

 

Istnienie klasy obiektów, które są przesunięte ku czerwieni, niekoniecznie z powodu ekspansji kosmosu, nie zostało przewidziane ani w teorii wielkiego gorącego „bum”, ani w QSSC [Quasi-Steady State Cosmology – Kosmologia Stanu Quasi-stałego]. Jak sobie radzą z tym zjawiskiem poszczególne hipotezy? Jeśli chodzi o model „wielkiego wybuchu”, to jego zwolennicy stosują taktykę całkowitego zaprzeczania. W ich pracach nie ma ani słowa o danych obserwacyjnych i nie dopuszczają, aby obserwatorzy, którzy chcieliby podawać takie dane, mieli jakąkolwiek okazję do zrobienia tego na konferencjach kosmologicznych. Sprzeciwiają się publikowaniu takich danych, a jeśli już są zmuszeni do ich skomentowania, to twierdzą, że są one niewłaściwe.

 

W swojej ostatniej pracy zatytułowanej „Trzydzieści najważniejszych problemów związanych z Wielkim Wybuchem”81 Thomas Van Flandern dokonuje ogólnego przeglądu problemów dotyczących kosmologii Wielkiego Wybuchu i w podsumowaniu stwierdza:

 

Wielki Wybuch... przestał stanowić zbiór możliwych do sprawdzenia przewidywań, przy czym jego orędownicy zgadzają się, że niesprawdzenie się któregoś z nich świadczyłoby o fałszywości całej hipotezy. Jest to teoria, która jest w stale poprawiana, tak aby zgadzała się z nowymi, nie oczekiwanymi odkryciami. Wielu młodych naukowców traktuje to jako normalny proces naukowy! Zapomnieli bądź nigdy ich nie uczono, że model jest tylko wtedy wartościowy, kiedy może przewidzieć nowe rzeczy, zanim zostaną odkryte, co odróżnia go od zgadywania oraz od innych modeli. Tłumaczenie nowych zjawisk powinno wypływać z podstawowej teorii przy co najwyżej jednym lub dwóch zmiennych parametrach, a nie po dodaniu do niej nowych elementów.

...Prawdopodobnie nigdy w historii nauki nie zgromadzono tak wielu wartościowych danych świadczących na niekorzyść tak szeroko akceptowanego modelu. Nawet najbardziej podstawowe elementy tej teorii, takie jak ekspansja wszechświata oraz resztkowe promieniowanie, mają wiarygodne alternatywne wyjaśnienie. Jest zastanawiające, dlaczego w tych okolicznościach cztery dobre alternatywne modele nie są omawiane przez większość astronomów nawet porównawczo.

 

Jednym z tych modeli jest zaproponowana w roku 1993 przez Hoyle’a, Burbidge i Narlikara Kosmologia Stanu Quasi-stałego.82

 

KONTROWERSJA W SPRAWIE ANTYGRAWITACJI

W roku 1992 rosyjski naukowiec Jewgienij Podkletnow doniósł o wytworzeniu częściowej osłony antygrawitacyjnej nad wirującym nadprzewodnikiem.83 Naukowy establishment zareagował na to doniesienie z pogardą i a priori odrzucił je.84

 

Większość fizyków śmiała się z doniesienia Podkletnowa. Riley Newman, profesor fizyki na Uniwersytecie Kalifornijskim, który od dwudziestu lat prowadzi badania nad grawitacją, skomentował to w typowy sposób: „Myślę, że można śmiało powiedzieć, iż osłona grawitacyjna jest wykluczona”. Podobnie jak wielu innych naukowców uważał, że Podkletnow musiał popełnić błąd, mierząc pola magnetyczne lub prądy powietrzne, a nie faktyczne zmniejszenie wagi.

Jednak niewielu krytyków Podkletnowa zadało sobie trud przeczytania opisu jego badań. Ich reakcja była tak lekceważąca, że zabrzmiała niemal jak uprzedzenie. Z ich punktu widzenia Podkletnow był kimś z zewnątrz, nie należał do „establishmentu grawitacji”. Nie mogli uwierzyć, że fundamentalne odkrycie w dziedzinie fizyki mogło być dokonane przez pozbawionego statusu dyletanta z jakiegoś podrzędnego laboratorium w Finlandii.

 

Doniesienie Podkletnowa rozniosło się szerokim echem w roku 1996, kiedy brytyjski dziennik Sunday Telegraph podał 1 września, że praca będąca owocem jego odkrycia ukaże się w brytyjskim magazynie naukowym Journal of Physics D. Jednak, jak podał niedługo potem New Scientist, Podkletnow wycofał w następstwie pewnych zdarzeń swoją pracę.85

 

Podkletnow wycofał swoją pracę na tydzień przed jej publikacją. Jego decyzja jest wynikiem szeregu dziwnych zdarzeń wywołanych zainteresowaniem mediów jego urządzeniem. Nieco wcześniej w tym miesiącu [we wrześniu 1996 roku] Uniwersytet w Tampere wydał bardzo wyważone w słowach oświadczenie, w którym zaprzeczył jakiejkolwiek wiedzy na temat prowadzenia w nim badań w dziedzinie antygrawitacji. Przyznając, że partycypował w pewnych wstępnych eksperymentach Podkletnowa na początku lat dziewięćdziesiątych, oświadczył, że nie jest już on członkiem jego kadry naukowej.

Podejrzenia wzrosły, kiedy Vuorinen, rzekomy współautor pracy, oficjalnie zaprzeczył, że kiedykolwiek pracował razem z Podkletnowem nad antygrawitacją.

To całe zamieszanie wyraźnie zdziwiło Podkletnowa, który utrzymuje, że tezy wysunięte w jego pracy są autentyczne, i jednocześnie twierdzi, że uniwersytet mówi prawdę, zaprzeczając prowadzeniu ostatnio jakichkolwiek badań, ponieważ jego praca dotyczy eksperymentów przeprowadzonych w roku 1992.

Komentując zaprzeczenie Vuorinena w sprawie udziału w badaniach, Podletnow twierdzi, że musiało zajść nieporozumienie związane z nazwiskiem, że być może to nie ten Petri Vuorinen, który brał udział w jego badaniach. Podkletnow jest związany z Instytutem Nauk o Materii w Tampere na zasadzie nieodpłatnej współpracy. Poszukiwania innej osoby o podobnym nazwisku, która potwierdziłaby udział w badaniach nad antygrawitacją i jednocześnie pracowała na uniwersytecie, okazały się bezowocne.

Ta kontrowersja wstrząsnęła Instytutem Fizyki, który jest wydawcą magazynu Journal of Physics D. Trzem recenzentom nie udało się znaleźć żadnych błędów w przedstawionych w pracy wynikach, które byłyby w przypadku ich potwierdzenia jednym z największych przełomów w historii nauki.

Grawitacja stanowi najbardziej wszechobecną we wszechświecie siłę i jak dotąd nikomu nie udało się osłonięcie materii przed jej działaniem. Odkrycie takiej osłony miałoby ogromne teoretyczne i komercyjne znaczenie.

Wobec oświadczenia Uniwersytetu w Tampere i zaprzeczenia Vuorinena w sprawie jego udziału w badaniach Richard Palmer, redaktor naczelny magazynu, uzależnił opublikowanie pracy Podkletnowa od rezultatów dalszych ustaleń. Trzy dni później, 9 września, Podkletnow uwolnił instytut od tego dylematu, wycofując swoją pracę bez podania przyczyny. Przedstawicielowi New Scientist oświadczył zaś: „To jest ważne odkrycie i nie chcę, aby poszło w zapomnienie”.

Jego praca może już nigdy nie ukazać się w żadnym magazynie naukowym. Mówi się, że Podkletnow uległ naciskowi ze strony nieznanych „agencji sponsorujących” i przyrzekł nie ujawniać żadnych dalszych szczegółów do momentu załatwienia formalności patentowych.

Mimo to tajemnica urządzenia antygrawitacyjnego pozostaje. Wiadomo, że jego praca została dokładnie przejrzana przez niezależnych ekspertów od nadprzewodnictwa i zaakceptowana przez ceniony periodyk. Uniwersytet w Tampere przyznaje, że Podkletnow cieszy się opinią dobrego badacza, i uchyla się od odpowiedzi, czy jego urządzenie antygrawitacyjne rzeczywiście działa...

Script logo
Do góry