A co z subdukcją?

Jak już wspomnieliśmy, subdukcja skorup pod kontynenty jest sztucznym wymogiem teorii tektoniki płyt umożliwiającym utrzymanie tezy o stałości promienia Ziemi. Aby utrzymać stały promień Ziemi będący fundamentem teorii tektoniki płyt, nowa skorupa oceaniczna narastająca wzdłuż środkowooceanicznych grzbietów musi być przemieszczona w miejsce utworzonej wcześniej, która jest kierowana do płaszcza w ramach swego rodzaju recyklingu. Współczesne badania planetarne wykazały, że proces subdukcji jest unikalny dla Ziemi, bez którego teoria tektoniki płyt nie może istnieć.

W teorii tektoniki płyt strefy subdukcji są miejscami konwekcyjnego spychania w dół ziemskiej skorupy oraz częściowo górnych warstw płaszcza. Postuluje się, że strefy subdukcji istnieją na zbiegach granic płyt wokół obrzeży Oceanu Spokojnego, tam gdzie oceaniczne i kontynentalne płyty skorupy zbiegają się z innymi płytami i przemieszczają w dół do głębokości około 100 kilometrów. W ten sposób dochodzi do recyklingu skorupy, wprowadzenia osadów i uwięzionej wody do głębokiego płaszcza.

W przypadku teorii tektoniki ekspandującej Ziemi subdukcja przykładowo od 5000 do 15 000 kilometrów skorupy Oceanu Spokojnego pod Amerykę Północną jest zbędna. Wszystkie związane z subdukcją dane obserwacyjne to po prostu zapis wzajemnego oddziaływania pomiędzy sąsiadującymi grubymi płytami kontynentalnej skorupy a stosunkowo cienkimi płytami oceanicznej skorupy w czasie nieustannych zmian krzywizny powierzchni. Wraz ze wzrostem promienia Ziemi krzywizna jej powierzchni maleje (powierzchnia Ziemi robi się bardziej płaska), powodując wzajemne oddziaływanie płyt skorupy i ich rozpychanie się na obrzeżach, kiedy rozciągają się i spłaszczają pod wpływem grawitacji.

 

A co z powstawaniem gór?

W teorii tektoniki płyt zakłada się, że góry powstają w rezultacie kolizji starożytnych płyt, kiedy przemieszczają się one po powierzchni Ziemi pod wpływem prądów konwekcyjnych w płaszczu. Naukowcy wywnioskowali jednak, że skoro rozszerzanie się Ziemi jest procesem radialnym, a więc rozbudowującym, to taki proces nie może wyjaśniać ściskania koniecznego do wypiętrzania gór.

Podczas gdy powyższy pogląd wydaje się z perspektywy teorii tektoniki płyt pozornie logiczny, jest on nielogiczny z punktu widzenia teorii tektoniki ekspandującej Ziemi. Wraz ze wzrostem promienia Ziemi kontynentalna skorupa musi się zniekształcać, uginać, skręcać i obracać, ponieważ cały czas ulega spłaszczaniu i dostosowywaniu do krzywizny powierzchni. W trakcie tego stałego, spowodowanego grawitacją, procesu spłaszczania skorupy ściskanie powoduje fałdowanie miękkich osadów w obrębie zbiorników osadowych oraz powstawanie uskoków, wulkanicznych intruzji i metamorficznych przekształceń (ogrzewanie i ściskanie skał).

Kiedy 200 milionów lat temu kontynenty zaczęły pękać i rozdzielać się, krawędzie nowo utworzonych kontynentów napinały się i wznosiły pionowo, tworząc ogromne skarpy i łańcuchy górskie, podczas gdy wewnętrzne obszary zapadały się. Ten proces ma charakter cykliczny i występuje przez cały okres przyrostu promienia Ziemi, co powoduje wielokrotne i nakładające się fazy wypiętrzania gór, spłaszczania, sedymentacji, wynoszenia w górę i erozji.

 

A co z dawnymi pomiarami promienia Ziemi?

Paleomagnetyczne pomiary wykonano po raz pierwszy w latach 1960. i na początku lat 1970. w celu ustalenia starożytnego promienia Ziemi. Uzyskaną w ten sposób informację wykorzystano następnie do ostatecznego ustalenia, czy promień Ziemi rośnie, czy nie. W rezultacie tych badań wyciągnięto wniosek, że promień Ziemi nie rośnie, co spowodowało przechylenie szali na rzecz teorii tektoniki płyt, nie zdając sobie przy tym sprawy z wynikających z tego implikacji.

Chociaż wielu naukowców usiłowało przedstawić pełną gamę danych i wiarygodną metodologię, trzeba wiedzieć, że nie było wówczas zbytniej zgody co do tego, czy potencjalne powiększanie się Ziemi rzeczywiście ma miejsce.

Tym, czego tym badaczom nie udało się pojąć, było znaczenie miejsc położenia magnetycznych biegunów określonych na podstawie konwencjonalnych paleomagnetycznych formuł. Są to lokalizacje wirtualne, a nie rzeczywiste. To przeoczenie sprawiło, że błędnie posłużono się starożytną szerokością geograficzną i jej dopełnieniem podczas określania promienia Ziemi.

Kiedy jednak właściwie użyje się lokalizacji biegunów magnetycznych w Afryce, zgodnych z teorią tektoniki ekspandującej Ziemi, paleomagnetyczne dane, w przeciwieństwie do opublikowanych wniosków, ponad wszelką wątpliwość podają triasowy promień Ziemi zgodny z teorią ekspandującej Ziemi, co w połączeniu z położeniem biegunów na osi po przeciwnych stronach Ziemi stanowi definitywny dowód na rzecz tej teorii.

 

A co na to geodezyjne pomiary z przestrzeni kosmicznej?

Kosmiczna geodezja jest współczesną techniką wykorzystującą satelity i radioteleskopy do rutynowych pomiarów wymiarów Ziemi i ruchów płyt kontynentalnych, których dokładność wynosi 1 cm.

Na początku lat 1980., kiedy założono już wystarczającą liczbę stacji, tworząc globalną sieć, okazało się, że globalny przyrost promienia wynosi 18 mm rocznie.

Ta wartość została uznana przez NASA za „niezwykle wysoką” w porównaniu z oczekiwaną szybkością deglacjacji w czasie topnienia czap polarnych szacowaną na mniej niż 10 mm rocznie”. Obserwatorzy „spodziewali się, że na większości stacji wystąpią ruchy w górę lub w dół rzędu kilku milimetrów rocznie i rekomendowali, aby pionowy ruch „ograniczyć do zera, ponieważ jest to bliższe prawdzie niż średni ruch o wielkości 18 mm rocznie” (S. Robaudo i C.G.A. Harrison, 1993).

Te zalecenia znajdują obecnie odbicie w matematycznych rozwiązaniach dotyczących globalnego promienia, którego przyrost jest ograniczony do zera. Te rekomendacje są uzasadnione z punktu widzenia teorii tektoniki płyt postulującej stałość promienia Ziemi. Obliczony przyrost wynoszący 18 milimetrów rocznie został przypisany błędowi wynikającemu z poprawki atmosferycznej i został wyzerowany. Należy tu zwrócić uwagę na to, że zanegowawszy możliwość wzrostu promienia Ziemi, NASA nie miała innego wyjścia, jak tylko skorygować tę wartość do zera, a co za tym idzie, przyjąć założenie mówiące o stałości promienia Ziemi.

Tymczasem z punktu widzenia teorii tektoniki ekspandującej Ziemi przyrost wynoszący 18 mm rocznie jest bardzo zbliżony do obecnej wartości 22 mm rocznego przyrostu promienia Ziemi określonego niezależnie od pomiaru poszerzania powierzchni dna morskiego.

 

TEORIA TEKTONIKI EKSPANDUJĄCEJ ZIEMI JAKO FAKT NAUKOWY

Mówiąc prościej, proces określany jako tektonika ekspandującej Ziemi trwający od początku geologicznego czasu po dzień dzisiejszy może obecnie być dokładnie określony. Nigdy wcześniej nie udało się tego osiągnąć i już samo to uwiarygodnia teorię tektoniki ekspandującej Ziemi.

Wykorzystując ostatnie globalne geologiczne i geofizyczne dane można wyraźnie wykazać, że Ziemia od początku prekambru nieustannie się rozszerza, stale przyśpieszając ten proces, w trakcie którego nastąpiło rozerwanie kontynentów i otwarcie 200 milionów lat temu współczesnych oceanów.

Mając do dyspozycji współczesne geologiczne i geofizyczne dane posiadamy obecnie środki pozwalające na dokładne określenie procesu rozszerzania się Ziemi.

W celu akceptacji teorii tektoniki ekspandującej Ziemi jako realnego procesu i pobudzenia badań w kierunku alternatyw wobec obecnie obowiązującej teorii tektoniki płyt musimy być przygotowani na odrzucenie założenia mówiącego o stałym promieniu Ziemi.

 

O autorze:

Dr James Maxlow jest geologiem z ponad trzydziestoletnim polowym doświadczeniem w zakresie poszukiwań i górnictwa. W roku 1995 uzyskał stopień magistra geologii, a w roku 2002 tytuł doktora geologii ze specjalnością w dziedzinie globalnej tektoniki. Pracuje jako główny badacz w firmie Terrella Consultants z siedzibą w Zachodniej Australii i jako starszy geolog w firmie Newcrest Mining Ltd. Jest autorem książki Terra Non Firma Earth, którą można nabyć, pisząc na adres poczty elektronicznej Terrellapress@bigpond.com lub kupując jej elektroniczną wersję poprzez stronę internetową www.oneoffpublishing.com. Dotychczas w Nexusie ukazały się trzy jego artykuły: „Teoria rozszerzającej się Ziemi” (nr 15), „Rozszerzająca się Ziemia – ostateczny dowód” (nr 18) i „Tak, Ziemia się rozszerza” (nr 46). Z drem Maxlowem skontaktować się można pisząc na adres poczty elektronicznej contact@jamesmaxlow.com. Więcej informacji o nim i jego pracach znaleźć można na jego stronie internetowej zamieszczonej pod adresem www.jamesmaxlow.com.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Script logo
Do góry