Zły cholesterol? Nie ma czegoś takiego!

Według Australian Statistics on Medicines z roku 2010,1 atorwastatyna była najczęściej przepisywanym lekiem. Należy ona do klasy leków znanych jako „statyny”, które są często przepisywane w związku z „przypadkami cholesterolu”.

Pospolita teoria, często głoszona przez rząd bądź popierane przez niego instytucje, głosi, że wysoki poziom cholesterolu jest jednym z najważniejszych czynników sprawczych chorób serca i zawału serca (US NHLBI2, czerwiec 2005). W związku z tym konieczne jest, zgodnie z zaleceniami rządu, aby wysokie dawki leków przeciw cholesterolowi, takich jak atorwastatyna, były przepisywane w celu ograniczenia tego ryzyka.

Jedynym problemem jest to, że cholesterol jest integralną częścią procesu naprawiania szkód w układzie tętniczym organizmu spowodowanych przez spożywane trucizny. Nie ma czegoś takiego, jak szkodliwy cholesterol! Gdyby cholesterol był produktem ubocznym diety z dużą zawartością tłuszczów nasyconych przypadkowo gromadzącym się na ścianach tętnic, wówczas należałoby spodziewać się go również w naszych żyłach.

W naszych żyłach krew płynie znacznie wolniej niż w tętnicach, ponieważ przepływ ten opiera się głównie na mechanice przepływu, w przeciwieństwie do wysokociśnieniowego przepływu krwi w tętnicach wywoływanego przez kolejne skurcze serca. Oznacza to, że jeśli cholesterol gromadzi się przypadkowo w tętnicach ze względu na to, że jest go zbyt wiele we krwi (w rezultacie przejadania się żywnością o dużej zawartości nasyconych kwasów tłuszczowych), to w naszych żyłach, w których krew płynie powoli, cholesterol ma dużo więcej czasu na przyczepianie się do ich ścian i powodowanie zatorów. Tak się jednak nie dzieje. Nigdy nie napotkano przypadku zablokowania cholesterolem żył pacjenta (Handler i Coghlan, 2007). Nigdy! Cholesterol jest w tętnicach nie bez powodu, choć autorzy wielu medycznych artykułów, książek i czasopism wciąż twierdzą, że „nie wiadomo”, dlaczego cholesterol je blokuje.

Cholesterol jest jednym z najważniejszych produktów organizmu. Jest to podstawowy budulec dla wszystkich komórek organizmu (Barton, 2005), jak również jeden z integralnych elementów niezbędnych do wytwarzania wielu podtrzymujących nasze życie hormonów (Champe et al., 2005).

Powodem strategicznego rozmieszczenia cholesterolu w naszych tętnicach jest naprawa komórek wyściółki, która jest uszkadzana przez spożywanie tłuszczów trans (wysoko podgrzewanych, uszkodzonych tłuszczów, które znajdują się na każdej półce w supermarkecie i we wszystkich margarynach), toksyn i w rezultacie odwodnienia. Jego obecność w tętnicach nigdy nie jest przypadkowa (Kaskel i Kaskel, 2014). Toksyny i odwodnienie prowadzą do powstawania nadżerek w tętnicach, które mogą w rezultacie ogromnego nacisku wywieranego przez przepływającą krew spowodować przerwanie tkanki i niebezpieczne przecieki krwi do przestrzeni pozakomórkowej przez powstałe nieszczelności.

W celu uniknięcia takiego uszkodzenia tkanek organizm łata te uszkodzone miejsca cholesterolem, który służy również do oszczędzania wody, gdy organizm jest w stanie odwodnienia (Batmanghelidj, 2008). Organizm ma wrodzoną zdolność do naprawy uszkodzonych ścianek tętnic przy użyciu cholesterolu. Branża medyczna skutecznie demonizuje ten proces, stwarzając przemysłowi farmaceutycznemu możliwość zysku.

 

Wrodzona inteligencja organizmu

Organizm jest z natury inteligentny i bez udziału naszych świadomych myśli realizuje funkcje, które służą naszemu wyższemu dobru. Przykład tej wrodzonej inteligencji pojawia się na przykład, gdy przetniemy sobie skórę. Nie musimy wówczas świadomie kierować płytek krwi lub fibrynogenu do tego obszaru, aby zamknąć ranę. Nie kierujemy też naszym układem odpornościowym w przypadku zwalczania inwazji patogenów, które mogą naruszyć powierzchnię nabłonka lub sam nabłonek. Wszystko to dzieje się w następstwie działania wyższej inteligencji układów organizmu.

Można to zaobserwować w trakcie wielu tak zwanych stanów chorobowych organizmu. Często nasz organizm stara się złagodzić znacznie poważniejszy problem medyczny, który spowodowaliśmy poprzez bombardowanie naszych układów toksynami i brakami w żywieniu.

Społeczność naukowa włożyła wiele pracy w ustalenie podstawowej przyczyny choroby, która powstaje w wyniku zagrożeń płynących z otaczającego nas środowiska, na które wystawiamy nasz organizm, często z własnej woli poprzez żywność, jaką jemy, i toksyczne produkty, jakich używamy. Ta dziedzina nauki nosi nazwę epigenetyka i istnieje od wczesnych lat 1980., jednakże wielu naukowców i lekarzy wciąż nie wie o jej istnieniu.

W przykładzie z cholesterolem widzimy, że mamy do czynienia z uszkodzeniami tętnic (przez takie czynniki, jak toksyny pochodzące z niektórych pokarmów i odwodnienie), których leczenia podejmuje się sam organizm za pomocą cholesterolu. Leki, które przyjmujemy, aby zmniejszyć poziom cholesterolu, w żaden sposób nie usuwają zagrożenia, które zmusiło organizm do stworzenia tego systemu „łatania dziur” umożliwiającego przetrwanie.

W rezultacie odczuwamy mnóstwo toksycznych efektów, jakie te leki wywierają na nasz organizm, takich jak zwiększone ryzyko demencji, rabdomioliza (zanik mięśni), bóle głowy, bezsenność, niewydolność nerek, amnezja, toksyczna nekroliza naskórka... tę listę można by jeszcze długo ciągnąć [Australian Medicines Handbook (Australijski wykaz leków), 2012].

Nic dziwnego, że tak „bezpieczne” leki, za jakie środowisko medyczne uważa statyny, mogą powodować tak zaskakująco przerażające efekty, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że funkcjonowanie każdej komórki w organizmie zależy od cholesterolu. Jeszcze bardziej niefortunne jest to, że teraz zachęca się lekarzy do przepisywania statyn pacjentom, którzy nawet nie mają wysokiego poziomu cholesterolu. Obecnie stało się to rutyną i jest jednym z czynników tego, że atorwastatyna jest najchętniej przepisywanym lekiem, jak również jednym z najbardziej dochodowych na rynku.

 

Od ślepej wiary do upodmiotowienia

Przerażający jest ten nowy świat, w którym żyjemy, gdzie każdy ślepo ufa lekarzom z powodu własnej niewiedzy i strachu. Przez ponad osiem lat kształcono mnie na uniwersytecie, a mimo to padłam ofiarą systemu, podobnie jak wielu innych profesjonalistów z medycznej branży.

Wierzę, że lekarze nie starają się rozmyślnie zaszkodzić pacjentom znajdującym się pod ich opieką i jakiekolwiek powodowane przez nich szkody są po prostu efektem ubocznym utrwalonej nieświadomości, która jest już powszechna w społeczeństwie.

Przeciwcholesterolowe leki, takie jak atorwastatyna, to tylko niektóre z farmaceutyków, które są rutynowo przepisywane w nadmiernych ilościach ze szkodą dla społeczeństwa. Na rynku są ich tysiące i co roku przybywają nowe. Żadna z tych trucizn nie jest przeznaczona do zwalczania przyczyn choroby, ale do maskowania sygnałów organizmu, który mówi nam za ich pomocą, że coś jest nie tak. To maskowanie objawów, niestety, pozwala nam prowadzić wygodny i zarazem zabójczy styl życia, do którego jesteśmy przyzwyczajeni.

Na tych, którzy zdecydują się podać w wątpliwość wartość przemysłu medycznego, czeka szereg informacji. Uleczenie każdego schorzenia znanego ludzkości jest całkowicie w zasięgu ręki każdego z nas. Ostatecznie jeśli ktoś choruje, jest bardzo możliwe, że to środowisko, w jakim przebywa organizm, doprowadziło do choroby.

To oznacza, że mamy pełnię władzy, by odwrócić wszelkie stany chorobowe i przywrócić zdrowie poprzez znaczące zmiany w stylu życia, tak jak ja to zrobiłam i jak wielokrotnie byłam świadkiem, gdy innym się to udawało i to w znacznie gorszych przypadkach.

Potrzeba odwagi, inteligencji i motywacji, by zakwestionować wiarygodność systemu medycznego, który uwarunkował nas tak, byśmy żyli w strachu przed odrzuceniem go. Tych, którzy kwestionują go, zapraszam do nowego świata, w którym zdrowie jest rzeczywistością! Teraz jestem dumną eksfarmaceutką, badaczką i piewczynią dobrego samopoczucia zachęcającą ludzi do głębokich zmian w życiu, które nieuchronnie doprowadzą ich do przywrócenia wrodzonej mądrości i zdrowia organizmu.

Jestem również dumna z bycia częścią zespołu nauczycieli i naukowców Australijskiego Instytutu Elektroniki dla Organizmu (Australian Institute for Body Electronics), którego system regeneracji organizmu wspomaga wrodzoną zdolność organizmu do samonaprawy i przyśpiesza proces regeneracji komórek będących budulcem całego ciała. Nasze motto to „Wyzwolenie poprzez edukację”.

 

O autorce:

Azita Vind jest magistrem farmacji specjalizującą się w odnowie biologicznej. Mieszka w Perth w Zachodniej Australii. Przez ostatnie 10 lat doskonaliła się w zakresie duchowości, medytacji, żywienia i anielskiej terapii. Obecnie oferuje terapię The Catalyst Experience, której celem jest odnowa biologiczna i osiąganie szczęśliwości. Skontaktować się z nią można, pisząc na adres poczty elektronicznej livezelife@gmail.com. Prowadzi stronę internetową zamieszczoną pod adresem www.zelife.com.au.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. Australian Statistics on Medicines (ASM) to coroczna publikacja wydawana przez podkomitet rządowy o nazwie Drug Utilisation Sub-Committee of the Pharmaceutical Benefits Advisory Committee. – Przyp. tłum.

2. Skrót od US National Heart, Lung and Blood Institute (Krajowy Instytut Serca, Płuc i Krwi Stanów Zjednoczonych). – Przyp. tłum.

Bibliografia:

Australian Medicines Handbook (Australijski wykaz leków), Australia, 2012.

• L.L. Barton, Structural and Functional Relationships in Prokaryotes (Strukturalne i funkcjonalne relacje w prokariotach), Springer Science+Business Media, USA, 2005.

• F. Batmanghelidj, Your Body’s Many Cries for Water (Twój organizm domaga się wody), Global Health Solutions, 2008.

• P.C. Champe, R.A. Harvey, D.R. Ferrier, Biochemistry (Biochemia), Lippincott Williams & Wilkins, USA, 2005, wydanie trzecie.

• C. Handler, G. Coghlan, Living with Coronary Disease (Życie z chorobą niedokrwienną), Springer-Verlag London Ltd, 2007.

• IBISWorld, „Pharmaceutical Product Manufacturing in Australia” („Produkcja farmaceutyków w Australii”), Australia, grudzień 2013.

• L. Kaskel, M. Kaskel, Dr. Kaskel’s Living in Wellness: Volume One (Życie dra Kaskela z dobrym samopoczuciem – tom pierwszy), Lulu Publishing Services, USA, 2014.

• US NHLBI, National Heart, Lung, and Blood Institute, „High Blood Cholesterol: What You Need To Know” („Wysoki poziom cholesterolu we krwi – co trzeba wiedzieć”), wydanie poprawione, czerwiec 2005, tinyurl.com.

 

Script logo
Do góry