Układ endokannabinoidowy i jego rola w zdrowiu człowieka

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 126 (4/2019)
Tytuł oryginalny: „The Endocannabinoid System”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 26, nr 3

Dr Joseph Mercola, Carl Germano

 

Cytaty w poniższym tekście pochodzą z wywiadu dra Josepha Mercoli z certyfikowanym dietetykiem klinicznym i ekspertem od fitokannabinoidów, Carlem Germano.

Redakcja

 

Konopie zdelegalizowano w Stanach Zjednoczonych w roku 1938. Na szczęście, obecnie obowiązująca Ustawa o rolnictwie (Farm Bill), która weszła w życie pod koniec roku 2018, przywraca im należny status prawny.

Istnieje wszak różnica między produktami wytwarzanymi z konopi zawierającymi kannabidiol (CBD) i mającymi związek z marihuaną. Mimo iż wielu błędnie uważa, że konopie i marihuana to to samo, w rzeczywistości to dwie różne rośliny.

„Obie określa się jako Cannabis sativa pod kątem rodzaju i gatunku, jednak na tym podobieństwa między nimi się kończą” – wyjaśnia Germano. – „Konopie były uprawiane z wielu przyczyn przez ostatnie kilka tysięcy lat – żywność, odzież, włókna i paliwo. Sama roślina zawiera naturalnie występujące aktywne związki zwane fitokannabinoidami, przy czym CBD jest tylko jednym z nich. Z drugiej strony, marihuanę uprawiano ze względu na jej główny fitokannabinoid – tetrahydrokannabinol (THC). Chociaż stosuje się go rekreacyjnie w niewielkich dawkach, ma pewną wartość leczniczą. Mimo to wiele dekad temu konopie objęto definicją marihuany i niesłusznie uwzględniono je w Prawie o Kontrolowanych Substancjach [Controlled Substances Act; w skrócie CSA], które utrudniło do nich dostęp, możliwość ich uprawy przez amerykańskich rolników, a nawet badanie ich przez instytucje medyczne i akademickie. Przez dziesiątki lat tkwiliśmy w swego rodzaju średniowieczu. Dzięki Izraelowi i Europie, które przodowały we wszelkich badaniach, odkryliśmy układ endokannabinoidowy [Endocannabinoid System; w skrócie ECS] w organizmie człowieka.”

„Trump podpisał Ustawę o rolnictwie, która w końcu dereguluje konopie. Wyłącza je spod CSA…”

„Daje ona rolnikom prawo do hodowania konopi, a instytucjom akademickim i medycznym umożliwia ich swobodne badanie. Otwiera dostęp konsumentom [do tego, co jest] prawdopodobnie najważniejszą rośliną na naszej planecie”.

 

Dlaczego całe konopie mogą być lepsze od izolowanego CBD

Konopie zawierają ponad 100 różnych fitokannabinoidów, jednym z których jest CBD. I chociaż konopie zostały wyjęte spod CSA, CBD wciąż podlega pod jurysdykcję amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration; w skrócie FDA), która odpowiada za etykietowanie suplementów i egzekwowanie Ustawy o zdrowiu i edukacji (Dietary Supplement Health and Education Act; w skrócie DSHEA) regulującej suplementy diety.

„Po uchwaleniu DSHEA pojawiło się kilka kwestii przeciwko CBD. Po pierwsze, CBD nie występował w obrocie przed rokiem 1994, więc nie można go było uznać za suplement diety, natomiast olej konopny istniał w handlu przed rokiem 1994 i tutaj wszystko się zgadza. Po drugie, DSHEA stwierdza, że jeśli chce się zgłosić nowe zastosowanie składnika odżywczego, należy złożyć wniosek do FDA, aby zaklasyfikowała go jako suplement diety. Cóż, gdyby ktoś chciał zrobić to dzisiaj, zostałby on odrzucony… ponieważ inna część DSHEA oznajmia, że jeśli Wielka Farma bierze naturalny składnik i tworzy lek, który zostaje zatwierdzony, zostaje on zaakceptowany przez branżę suplementów diety. Firma GW Pharmaceuticals ma dwa lekarstwa wykorzystujące zawarty w nich wyizolowany oczyszczony CBD. Dlatego mamy kilka protestów przeciwko umieszczaniu oznaczenia CBD na opakowaniu i nazywaniu go suplementem diety, a ja się pytam, o co ten spór? Bo, w rzeczy samej, ta sprawa jest znacznie szersza niż CBD… klinicznie, naukowo i prawnie”.

Tak się składa, że olej konopny jest produktem, który zawiera CBD. Mimo iż CBD nie może być legalnie reklamowany na etykiecie, zawierające go produkty z konopi można określić jako posiadające fitokannabinoidy – klasę związków, do których należy CBD. Chociaż CBD skupił na siebie największą uwagę, sam nie może w pełni wspomagać układu endokannabinoidowego (ECS) w organizmie. Potrzeba do tego innych fitokannabinoidów i terpenów, które się wzajemnie uzupełniają.

„Osoby zajmujące się medycyną botaniczną rozumieją, że suma wszystkich części rośliny jest czymś więcej niż każdy jej składnik z osobna” – mówi Germano. – „Postawmy sprawę jasno. Jest więcej niż jeden ginsenozyd w żeń-szeniu. Jest więcej niż jeden kurkuminoid w kurkuminie. Jest więcej niż jeden izobutylamid w jeżówce [echinacea]. Jest więcej niż jeden ginkgolid w miłorzębie dwuklapowym. No i jest więcej niż tylko jeden fitokannabinoid w konopiach”.

W roku 2011 „dr Ethan Russo napisał w British Journal of Pharmacology1 o efekcie synergii wywoływanym przez wszystkie fitokannabinoidy i terpeny, które muszą być obecne, aby można było odnosić pełne kliniczne, znaczące korzyści…”

„Chociaż CBD może być najbardziej dominującym fitokannabinoidem w konopiach, to jednak są w nich jeszcze inne w mniejszych ilościach, które odgrywają niemałą rolę w organizmie, gdyż wszystkie one biorą udział w odżywianiu, wspierając ECS, ale to już dłuższa historia”.

 

 

 

Script logo
Do góry