Zaledwie trzy miesiące po osiągnięciu szczytowej potęgi przez podwodną flotę Kreigsmarine, pojawiła się pierwsza z brakujących łodzi. Niestety, historycy mają inklinację do prześlizgiwania się nad zagadką zaginionych łodzi podwodnych. Również Hart podaje bardzo powierzchowne wyjaśnienie losu niemieckich łodzi podwodnych: „Po kapitulacji Niemiec w maju 1945 roku, poddało się 159 łodzi podwodnych, a kolejne 203 zostały zatopione przez ich załogi. Był to wynik charakterystycznej u załóg łodzi podwodnych dumy i niewzruszonego morale”.10

Przy tak dużej liczbie brakujących łodzi podwodnych – po zakończeniu wojny nie doliczono się co najmniej 40 łodzi – i przy posiadaniu jednej z największych flot wojennych i strategicznie umiejscowionych baz na Falklandach i na Antarktydzie Wielka Brytania była w najkorzystniejszym spośród aliantów położeniu, aby załatwić sprawę nazistowskiego portu-azylu. Dzięki posiadaniu na południowej półkuli terytoriów imperium brytyjskie, które, mimo iż się kruszyło, wciąż było największym, jakie znał świat, i najlepiej poinformowanym o zaginionych łodziach podwodnych. Wkrótce po przesłuchaniu kapitanów obu łodzi – U-977 i U-530 – wywiad potwierdził wcześniejsze podejrzenia.

Dowodzący łodzią U-530 kapitan Wilhelm Bernhard twierdził, że w ramach Operacji Valkyrie-2 jego łódź wyruszyła na Antarktydę 13 kwietnia 1945 roku. W trakcie przesłuchania ujawnił cel swojej misji. Podobno na wybrzeżu Antarktydy wylądowało 16 członków załogi i zdeponowało tam liczne skrzynie zawierające dokumenty i relikty Trzeciej Rzeszy. Heinz Scheffer, kapitan łodzi U-977, również twierdził, że przewoził relikty Trzeciej Rzeszy. Kolejna historia mówiąca, że Hitler i Ewa Braun zostali przewiezieni na południowy biegun, jest już zdecydowanie mniej wiarygodna. Równie wątpliwe są opowieści o przewiezieniu na Antarktydę Świętego Graala i Włóczni Przeznaczenia, które jedynie zaciemniają prawdę.

Tym, co urealnia ich zeznania, jest mało znany fakt (o którym 16 stycznia 2003 roku doniosła rosyjska Pravda) mówiący, że w roku 1983 służby specjalne przechwyciły poufny list kapitana Scheffera adresowany do kapitana Bernharda, w którym Scheffer prosi go, aby nie ujawniał szczegółów w swoich wspomnieniach, które zamierzał opublikować, czym dał do zrozumienia, że nie chce, aby świat poznał całą prawdę.

 

Wszyscy przysięgaliśmy, że zachowamy tajemnicę. Nie robiliśmy nic złego – wykonywaliśmy jedynie rozkazy i walczyliśmy za nasze ukochane Niemcy i ich przetrwanie. Proszę się ponownie zastanowić – czy nie lepiej przedstawić to wszystko jako bajkę? Co chce pan osiągnąć głosząc swoje rewelacje? Proszę się nad tym zastanowić”.11

 

Kolejna tajemnica, której nigdy nie udało się rozszyfrować, dotyczy ładunku rtęci, którą przewoziła łódź U-859, zatopiona 23 września 1944 roku przez brytyjską łódź podwodną HMS Trenchant w Cieśninie Malakka na Morzu Jawajskim. Co robiła tak daleko od domu i z tak dziwnym ładunkiem? Marynarze, których udało się uratować, wyjawili Brytyjczykom, co przewozili, i informacja ta z pewnością wywołała zdziwienie, kiedy trafiła do brytyjskiego wywiadu.

Przypadek U-859 nie był odosobniony. Wiele niemieckich łodzi podwodnych działało na całym świecie – wiele z nich zaopatrywało Japończyków przez całą wojnę i to nawet po kapitulacji Niemiec. W lipcu 1945 roku nie oznakowana niemiecka łódź podwodna, prawdopodobnie będąca częścią tajnego konwoju, dostarczyła nowy wynalazek do japońskich zakładów badawczo-wdrożeniowych. Japończycy zbudowali i uruchomili urządzenie, które wystrzeliło w niebo, gdzie niefortunnie wybuchło. Nigdy nie odważono się zbudować go ponownie.

Brytyjska marynarka wojenna, której udało się przechwycić wiele łodzi z tych, które poddały się w Norwegii, zdawała sobie sprawę z tego, że wiele z nich uciekło. Potwierdzeniem tego może być historia zrelacjonowana w prasie latynoamerykańskiej mówiąca o niemieckim konwoju łodzi podwodnych, który całkowicie zniszczył niszczyciele, które wdały się z nim w walkę. Informację o tym podały 2 maja 1945 roku  El Mercurio i  Der Weg, stwierdzając, że ostatnia bitwa II wojny światowej pomiędzy niemiecką i  brytyjską marynarką wojenną zakończyła się zwycięstwem Niemców. Jednak zachodnia prasa nie podała tej wiadomości w obawie, że mogłaby ona podtrzymać opór Niemców. Podobno ocalał tylko jeden niszczyciel, którego kapitan rzekomo oświadczył: „Boże, spraw bym już nigdy nie napotkał takiej siły”.12

Chociaż ta sprawa została zatuszowana, a rząd brytyjski nigdy nie potwierdził tego wydarzenia, pogłoski o tej morskiej bitwie krążą wśród marynarzy weteranów, lecz niewiele z nich znajduje poparcie w oficjalnych faktach.

Brakujące łodzie podwodne stanowiły część antarktycznej układanki, którą Brytania układała od momentu, gdy naziści po raz pierwszy wysłali admirała Ritschera na jego pierwszą sponsorowaną przez Thule polarną misję. Za sprawą brytyjskich służb wywiadowczych – SOE (Special Operations Executive – Kierownictwo Operacji Specjalnych) i SIS (Secret Intelligence Service – Tajna Służba Wywiadowcza) – dostarczających wszelkich informacji siłom sprzymierzonych z pomocą niemieckiej maszyny „Enigma”13 i rozległej europejskiej siatki wywiadowczej, powoli zaczął wyłaniać się cały obraz.

Jednym z głównych przykładów doskonałości brytyjskiego wywiadu była ogromna wiedza Wielkiej Brytanii o nazistowskich tajnych programach budowy broni atomowej, co doprowadziło do zbombardowania przez RAF nazistowskich zakładów w Peenemünde na Morzu Bałtyckim. Niemcy nie mieli pojęcia, w jaki sposób Brytyjczycy dowiedzieli się o nich, nie mówiąc już o informacjach umożliwiających ich zbombardowanie.

 

O autorze:

James Robert jest pochodzącym z wojskowej rodziny urzędnikiem pracującym w jednej z agend Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii. Jest także historykiem zajmującym się II wojną światową i pisarzem. Bardzo dużo podróżował po północnej Afryce i Europie badając tajemnice brytyjskich tajnych wojen. Korzystając z niemieckich źródeł uwiarygadniających tak zwane „mity”, zorganizował prywatną misję, której celem było zbadanie dziwnych, tajnych działań prowadzonych przed, podczas i po II wojnie światowej przeciwko Niemcom. Obecnie kończy pisać na ten temat książkę, która poświęcona jest prowadzonym przez niego dochodzeniom. Skontaktować się z nim można pisząc na adres poczty elektronicznej james-robert@hotmail.co.uk.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

 1. Oświadczenie prasowe admirała Byrda, 12 listopada 1946 roku.

 2. Region Antarktydy położony na południe od Afryki i ciągnący się od Coats Land (na zachodzie) do Enderby Land (na wschodzie), obejmujący wybrzeża Księżniczki Marthy, Księżniczki Astrid, Księżniczki Ragnhild, Księcia Harolda i Księcia Olava. Ten jałowy płaskowyż pokryty skorupą lodu o grubości dochodzącej do 2,4 km posiada górzyste wybrzeże ze skalistymi szczytami dochodzącymi do wysokości 3600 metrów i wystającymi ponad lodową pokrywę. – Przyp. tłum.

 3. Wywiad z admirałem Byrdem przeprowadzony przez Lee van Attę, El Mercurio, 5 marca 1947 roku.

 4. Chodzi o Jerzego VI, króla Wielkiej Brytanii, ojca obecnej królowej Elżbiety II. – Przyp. tłum.

 5. W nomenklaturze argentyńskiej Malwiny. – Przyp. tłum.

 6. Sprawozdanie byłego oficera brytyjskiej jednostki SAS z wyprawy do Nowej Szwabii w latach 1945–1946.

 7. Le Monde, 18 lipca 1945 roku.

 8. Basil Liddell Hart, History of the Second World War (Historia drugiej wojny światowej), Cassell, Londyn, str. 410.

 9. Nadbrzeżne miasto w południowo-wschodniej części prowincji Buenos Aires położonej we wschodnio-środkowej Argentynie. – Przyp. tłum.

10. Basil Liddell Hart, History..., str. 411.

11. Pravda, 16 stycznia 2003 roku, cytat z poufnego listu skierowanego przez Scheffera do Bernharda. Ten opatrzony datą 1 czerwca 1983 roku list został przechwycony przez enerdowskie służby specjalne, które, jak podało pewne niemieckie źródło, działały na zlecenie ZSRR.

12. Wspomniany przez El Mercurio i Der Weg kapitan nigdy nie został wymieniony z nazwiska. Podobnie ta historia nigdy nie została potwierdzona przez brytyjską marynarkę wojenną.

13. Wywiad dokonywał cudów na rzecz aliantów, zwłaszcza po przechwyceniu 9 maja 1941 roku „Enigmy” wraz z szyframi, kiedy to HMS Bulldog i HMS Aubretia z 3. Grupy Eskortowej pojmały niemiecką łódź podwodną U-110. Niemcy nigdy nie zorientowali się, że Brytyjczycy złamali (w rzeczywistości Polacy, o czym Anglicy nie chcą pamiętać – przyp. red.) ich „niemożliwe do złamania” kody. To było to szczęśliwe wydarzenie, które pozwoliło im dokończyć układanie tej układanki i ujrzeć obraz całości, zmuszając ich w ten sposób do poważnego rozważenia możliwości istnienia nazistowskiej kryjówki na Antarktydzie na długo przed innymi.

 

Script logo
Do góry