Iluzja rzeczywistości

Artykuł po raz pierwszy w języku polskim ukazał się w dwumiesięczniku Nexus w numerze 119 (3/2018)
Tytuł oryginalny: „The Illusion of Reality”, Nexus (wydanie angielskie), vol. 25, nr 2

Richard Alan Miller

 

Efekt Mandeli i pamięć

Niedawno powstały mem internetowy dotyczący konfabulacji jest znany jako efekt Mandeli. Określa on rozbieżność wspomnień wielu osób z tym, co prezentują dostępne dane.

Nazwa tego efektu pochodzi od Nelsona Mandeli, południowoafrykańskiego rewolucjonisty, przeciwnika apartheidu, który stał się przedmiotem szczególnego zainteresowania w roku 2010, kiedy ludzie z zaskoczeniem odkrywali, że on wciąż żyje, sądząc wcześniej, że zmarł w więzieniu.

Termin ten został wymyślony przez pisarkę Fionę Broome, która mówi, że ona i inni ludzie pamiętają, jak Nelson Mandela umierał w latach 1980. (zmarł w roku 2013). Sugeruje ona, że wspólne wspomnienia, które w świetle faktów okazują się błędne, można wytłumaczyć istnieniem równoległych wszechświatów, które wzajemnie na siebie oddziałują.

Myślenie, że jacyś ludzie są martwi, gdy jeszcze żyją, to tylko jeden z przykładów efektu Mandeli. Inne obejmują różnice w tekstach piosenek, dialogach i scenach filmowych, geografii, fizjologii i nazwach produktów. Często przytaczanym przykładem tego efektu jest tytuł cyklu książek dla dzieci The Berenstain Bears1, omyłkowo nazywany lub pisany The Berenstein Bears.

Efekt Mandeli to zjawisko, w które większość ludzi nie wierzy, dopóki sami go nie doświadczą. Podobnie jak zakochanie lub złamanie serca, efekt Mandeli jest czymś, czego musi się doświadczyć, aby się o nim przekonać. Czasami ten efekt musi wystąpić kilka razy, zanim przełamie nasz naturalny opór przed zaakceptowaniem czegoś, co kwestionuje nasze podstawowe przekonanie, że fakty i wydarzenia historyczne się nie zmieniają.

Kiedy napotykamy coś, co wskazuje, że historia rzeczywiście się zmieniła, szokiem staje się odkrycie, że niektóre linie zostały anulowane i wymazane! Czujemy, jakbyśmy zbliżali się do „punktu krytycznego”, w którym coraz trudniej szydercom jest mówić, że nie ma takich rzeczy, jak efekt Mandeli, zmiany rzeczywistości i alternatywne historie.

Niektórzy krytycy doszli do wniosku, że osoby doświadczające efektu Mandeli, które zauważają dobrze znane zwroty w filmach, programach telewizyjnych, książkach i produktach, prawdopodobnie przyswajają nagle tak zwane „fałszywe wspomnienia”. Dzieje się tak, gdyż ludzkie wspomnienia nie są w pełni wiarygodne.

Kiedy rozważamy takie kwestie, jak „konfabulacje” i „fałszywe wspomnienia” w świetle naszego wschodzącego kwantowego wieku, możemy dojść do wniosku, że mamy w tym wypadku do czynienia z „alternatywnymi wspomnieniami”, zakładając oczywiście, że istniejemy w stanie umożliwiającym dostęp do wielu możliwych alternatywnych historii, teraźniejszości i przyszłości.

Koncepcja, że wiele światów fizyki kwantowej może być tym samym, co wieloświat, została zaproponowana przez różnych fizyków teoretycznych, w tym przez dra Yasunoriego Nomurę i dra Raphaela Bousso, profesorów Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.

Coraz liczniejsza grupa naukowców odczuwa optymizm z powodu tego, że mogą potwierdzić, iż rzeczywiście żyjemy w wielowymiarowej rzeczywistości – wieloświecie.

 

Symulacja matrycy

Teoria, że żyjemy w symulacji (inne wyjaśnienie efektu Mandeli), wkracza obecnie do głównego nurtu nauki. Raport amerykańskiego banku Merrill Lynch z września 2016 roku sugeruje, że prawdopodobieństwo, iż żyjemy w matrixie, wynosi od 20 do 50 procent.2

Wiele osób z Doliny Krzemowej ma obsesję na punkcie hipotezy symulacji, uważając, że to, czego doświadczamy jako rzeczywistość, rozgrywa się w komputerze.3 Ten pogląd zyskał uznanie w ostatnich latach wraz z rozwojem sztucznej inteligencji (artificial intelligence; w skrócie AI).

W czerwcu 2016 roku Elon Musk, dyrektor generalny Neuralink, Tesla i SpaceX, powiedział, że prawdopodobieństwo, iż żyjemy w „rzeczywistości bazowej”, wynosi „jeden na kilka miliardów”, co oznacza, że jego zdaniem tak naprawdę żyjemy w komputerowej symulacji.4 Twierdzi, że niektóre technologie, takie jak gry komputerowe i wideo, stają się nieodróżnialne od prawdziwego życia: „Stałe udoskonalanie sprawi w końcu, że gry staną się nie do odróżnienia od rzeczywistości”.5

 

Linie czasu i wybory

Nie ma wielokrotnych linii czasu powstających w chwili dokonywania innego wyboru. Naukowcy dyskutują o możliwości istnienia alternatywnych linii czasu działających jednocześnie z tą, której w danym momencie doświadczamy. Niektórzy sugerują nawet, że gdy wybieramy jedną opcję zamiast innej, pozostawiamy wiele linii czasu oddziałujących na wszystkie inne wybory, których mogliśmy dokonać.

Znany wszechświat jest oszczędny i precyzyjny w działaniu. Wygląda na to, że używa podstawowych struktur na wiele sposobów, aby siebie tworzyć. W rezultacie okazuje się, że podstawowa geometria (np. czworościan, okrąg, kwadrat, trójkąt itd.) stanowi fundamentalne składniki struktur życia.

Wybory, których dokonujemy w codziennym życiu, to po prostu wchodzenie w pole wszystkich możliwości, które istnieją tylko w formie fal, i przekształcanie się ich w cząstki – a tym samym dodawanie ich do linii czasu, której w danym momencie doświadczamy.

Wszystkie wybory, które przekształcają fale w cząstki, pozostają jako stały ślad – stąd istnienie tego, co nosi nazwę zapisów Akaszy. Nasze przyszłe wybory i linie czasu, osobiste i zbiorowe, powstają za sprawą ogromnej ilości energii wygenerowanej przez nasze wcześniejsze i obecne wybory.

Jako zbiorowość nieustannie potwierdzamy naszą fizyczną rzeczywistość (drzewa, meble, przedmioty codziennego użytku itp.), zapewniając jej nieprzerwane istnienie w czasie zgodnie z zasadą masy. Jeśli osobiście lub zbiorowo (w szerszym kosmicznym znaczeniu) zgadzamy się, że jakaś część tej rzeczywistości już nam nie służy i zaprzestajemy karmienia jej dodatkową energią (myślą), wówczas zmniejsza się jej masa kinetyczna i staje się ona składnikiem statycznej informacji.

Przykładem tego jest nasza przeszłość – historia życia. Zdarzenia pozostają jako zapis przekształcania się fal w cząstki na przestrzeni czasu, przy czym mogą być one reaktywowane w późniejszym czasie poprzez określone impulsy lub wybory. Przeszłość nie biegnie obok nas na innej linii czasu, ponieważ jest to tylko statyczna energia cząstek. Pozostałe wybory, których nie dokonaliśmy, pozostają w formie fal i nie tworzą innych linii czasu.

Nie wyklucza to możliwości, że inne światy, organizmy lub twory, których nie jesteśmy świadomi, a które mogą istnieć w trzecim wymiarze, tworzą własne linie czasu. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że tak właśnie jest. Ważne jest, że linie czasu nie są zbudowane z wyborów, których nie dokonaliśmy.

Script logo
Do góry