Kolejny fascynujący opis współczesnej lewitacji pochodzi z Tybetu. Relację tę zawdzięczamy szwedzkiemu producentowi samolotów, Henry’emu Kjellsonowi, który podróżował po Himalajach na początku lat trzydziestych (XX wieku). Kjellson opisuje, jak tybetańscy mnisi wciągali z pomocą jaków głazy o przekroju około 1,5 m2 na płaskowyż i umieszczali je w specjalnie wykutej niecce o średnicy 1 metra i głębokości 15 centymetrów w jej centralnym miejscu. Niecka była usytuowana w odległości 100 metrów od pionowego czterystumetrowego urwiska, na którego szczycie znajdowała się świątynia w trakcie budowy.

Sześćdziesiąt trzy metry za niecką stało 19 muzyków, a za nimi 200 mnichów rozmieszczonych wzdłuż promieni oddzielonych od siebie co pięć stopni, którzy tworzyli ćwierć koła z niecką w środku. Odległości zdawały się mieć kluczowe znaczenie, ponieważ wszystkie były mierzone przy pomocy sporządzonych z pasków skóry miarek z zawiązanymi węzłami.

Trzynastu muzyków miało bębny trzech różnych rozmiarów, a sześciu pozostałych duże trąby. Bębny ważyły do 150 kilogramów, miały beczkowaty kształt i wisiały na drewnianych ramach ustawionych poziomo i skierowanych w kierunku niecki. Długie metalowe trąby, również skierowane w kierunku niecki, miały określoną długość i do grania na każdej z nich potrzebni byli dwaj mnisi, którzy dmuchali w nie po kolei.

Na dany znak zagrzmiały bębny i trąby, zaś mnisi zanucili unisono, co dało razem silne uderzenia dźwięku. Po czterech minutach Kjellson zauważył, że głaz umieszczony w niecce zaczął się trząść, poruszając się na boki, a następnie wraz ze wzrostem intensywności dźwięku wzniósł się torem parabolicznym 400 metrów wyżej, na szczyt urwiska! Kjellson odnotował, że tą metodą mnisi podnosili od pięciu do sześciu głazów na godzinę.

Kilka lat później przyjaciel Kjellsona, szwedzki lekarz dr Jarl, który pracował w Egipcie na rzecz Oksfordzkiego Towarzystwa Naukowego (Oxford Scientific Society), został wezwany do Tybetu, aby pomóc wyleczyć Wysokiego Lamę. Tak się złożyło, że było to w tym samym regionie. W czasie jego pobytu tam pozwolono mu nakręcić dwa filmy przedstawiające ten lewitacyjny rytuał. Oksfordzkie Towarzystwo Naukowe skonfiskowało je jednak, argumentując, że w czasie ich kręcenia dr Jarl był ich pracownikiem i w związku z tym mają prawo do ich utajnienia i niedopuszczenia do publicznej prezentacji. Okoliczności zniknięcia tych filmów do dziś stanowią tajemnicę, niemniej wciąż trwa zakrojone na szeroką skalę ich poszukiwanie prowadzone, zarówno przeze mnie, jak i inne osoby.

W muzycznym albumie zatytułowanym Genesis of the Grail Kings odtworzyłem pierwsze cztery minuty tego rytuału lewitacyjnego na ścieżce noszącej nazwę „Phoenix and the Fire-stone” („Feniks i ogniowy kamień”) przy zastosowaniu identycznego formatu, jaki opisałem powyżej. Od chwili wypuszczenia płyty kompaktowej skontaktowało się ze mną wielu ludzi, donosząc, że ta ścieżka była czasami przyczyną różnych zjawisk. W jednej z relacji jest mowa o tym, że muzyka powracała po wyłączeniu odtwarzacza płyt, z kolei inni donosili, że w pomieszczeniu, gdzie ją odtwarzano, przesuwały się różne przedmioty. Tym niemniej nikt jeszcze nie powiadomił mnie o tym, że jego aparatura stereo wyfrunęła oknem!

Wstępne wyniki poszukiwań na tym polu ukierunkowały mnie na dokładniejsze przyjrzenie się częstotliwościom i rezonansowi. Częstotliwość rezonansowa naszych czaszek wynosi około 3,5 herca i koincyduje z czternastą subharmoniczną G nad środkowym C, która jest główną częstotliwością używaną w utworze „Phoenix and the Fire-stone”. Jest to częstotliwość bezpośrednio związana z szyszynką, co łączy ją z domeną transcendentalną i ekspansją podświadomości.

 

Ostatnie badania dźwięku wykonano w Paryżu w ramach projektu IRCAM. Jest to przedsięwzięcie mające na celu badanie muzyki elektronicznej (w Centrum Georgesa Pompidou) realizowane od lat osiemdziesiątych z dużą pomocą finansową rządu francuskiego.

Niestety, większość prac prowadzonych pod przykrywką projektu o charakterze artystycznym dotyczyła zastosowań dźwięku jako broni. Do dziś w Centrum Pompidou są pewne pomieszczenia, które są niedostępne dla pracujących tam stale kompozytorów.

Jak dotąd żadne współczesne badania nie dały jakichkolwiek oznak lewitacyjnych możliwości dźwięku znanych Tybetańczykom i innym ludom. Niemniej badania prowadzone są nadal, jako że nie ma powodu, byśmy mieli wątpić w przepływ wiedzy do Tybetu ze starożytnego Egiptu i Mezopotamii. Do chwili przejęcia przez Chiny Tybet przez tysiące lat pozostawał w izolacji i wiedza ta mogła być celowo przekazana tamtejszym mnichom.

Podporządkowana zamierzonym celom architektura zawsze odgrywała dużą rolę w konstrukcjach otaczających miejsca przeznaczone do grania muzyki. Francuska katedra Chartres (zbudowana w XIII wieku w niecałe trzydzieści lat, w czasie gdy styl gotycki miał najczystszą formę) jest jedną z najcudowniejszych pod tym względem budowli. W centrum podłogi nawy znajduje się słynny labirynt od dawna wiązany z pewnymi muzycznymi harmonikami, który wkomponowany jest w konstrukcję architektoniczną ścian katedry i łuków przyporowych8.

W swojej książce Genesis of the Grail Kings Laurence Gardner opisuje niezwykłe, antygrawitacyjne własności białego proszku złota oraz innych monoatomowych pierwiastków o zmienionych orbitach (Orbitally Rearranged Monatomic Elements; w skrócie ORME). Nasza wspólna praca na tym polu doprowadziła nas do sformułowania postulatu głoszącego istnienie trzech sił – jednoatomowego proszku, akustyki i architektury – i że bez ich holistycznego związku wywołującego międzywymiarowy stan zwany Równiną Sharon jest niemożliwe istnienie właściwych dla stanów lewitacyjnych sił nadprzewodnictwa.

Nie wiemy, czy tybetańskie kamienie zawierały jakąkolwiek monoatomową substancję, lecz możliwość jej stosowania staje się widoczna, kiedy weźmiemy pod uwagę inne budowle na świecie, takie jak na przykład piramidy egipskie i świątynie Inków, które posiadają szczególne własności akustyczne. Wyniki naszych wspólnych badań zostaną włączone do kolejnych publikacji i muzyki.

Tymczasem źródła form modalnych i dźwięków oraz rozwój nowego rozumienia harmonicznej progresji (które nazywam „skalami rozszerzonej transpozycji”) są obecne w muzyce, którą stworzyłem w Holy Spirit and the Holy Grail (Duch Święty i Święty Graal) i Genesis of the Grail Kings.

Esej ten rozpocząłem od stwierdzenia, że jesteśmy obecnie w stanie zbadać wiele z dotychczas ukrytych elementów dźwięku i muzyki. Mamy obecnie okazję poznać te unikatowe elementy, które choć zapomniane, nie zaginęły i tkwią ukryte w naszej podświadomej pamięci genetycznej, i przywrócić ich znaczenie we współczesnym świecie.

Ziemskie zapasy paliw zaczynają się wyczerpywać i musimy zainteresować się innymi źródłami energii, jeśli mamy nadal korzystać z naszych łagodnych technologii. Stosowane obecnie nieekologiczne technologie przynoszą nam w ostatecznym rozrachunku więcej zła niż pożytku. Tak być dalej nie musi i nie będzie, jeśli zrozumiemy i ponownie zdołamy wprowadzić do użytku metody, które były dostępne w starożytności.

Niezwykle budujące jest to, że nasi czołowi uczeni zdają już sobie sprawę, że to, co kiedyś traktowano jako próżnię, jest w rzeczywistości wypełnione czymś, co nazywają obecnie „egzotyczną materią”, i że część tej wibracyjnej i rezonansowej energii jest możliwa do wykorzystania na naszej planecie z pożytecznym dla nas skutkiem.

 

O autorze:

Adrian Wagner urodził się w roku 1952. Jest z wykształcenia muzykiem i obecnie pracuje jako kompozytor i producent muzyczny. Od początku lat siedemdziesiątych zajmuje się nagrywaniem i produkcją muzyczną. Pracuje z licznymi muzykami i zespołami rockowymi. Wynalazł Wasp (pierwszy na świecie przenośny syntetyzator cyfrowy). Skomponował niezliczoną ilość utworów muzycznych do filmów fabularnych, animowanych, dokumentalnych i reklam. Wydał szereg albumów z własną muzyką, takich jak Merak, Inca Gold, Karming the Elements i Ambient Collection. W latach osiemdziesiątych założył własną firmę muzyczną „The Music Suite”, która zajmowała się produkcją albumów różnych artystów i grup oraz jego własnych utworów będących odzwierciedleniem jego celtyckiego pochodzenia. Jego nowa spółka „MediaQuest” jest multimedialną firmą zajmującą się nagrywaniem i obróbką dźwięku oraz produkcją płyt kompaktowych. Utrzymując bliskie związki z przemysłem filmowym w roku 1999 skomponował muzykę do nowego telewizyjnego filmu dokumentalnego opowiadającego o życiu Jimiego Hendrixa. W ramach współpracy z Laurence’em Gardnerem skomponował ostatnio i wydał suity będące muzycznym dopełnieniem jego książek: Holy Spirit and the Holy Grail i Genesis of the Grail Kings. Obecnie pracuje nad utworem Anunnaki i dalszym ciągiem muzyki do kolejnych książek Gardnera. Niedawno otrzymał tytuł Kawalera Imperialnego i Królewskiego Zakonu Łabędzia (CIROS9). Jest praprawnukiem dziewiętnastowiecznego kompozytora oper z cyklu Graala, Ryszarda Wagnera, który swój CIROS otrzymał z rąk Ludwika II Bawarskiego.

 

Przełożył Jerzy Florczykowski

 

Przypisy:

1. Modalny znaczy mający związek z trybami, skalami kościelnymi, archaicznymi, w których rozmieszczenie półtonów było inne niż w dzisiejszych skalach molowych i durowych. – Przyp. tłum.

2. Śpiew gregoriański lub melodia, do której dodano głosy kontrapunktowe, lub średniowieczny liturgiczny utwór muzyczny bez wyraźnego tempa i śpiewany zazwyczaj bez akompaniamentu. – Przyp. tłum.

3. Antyfona śpiewana w połączeniu z psalmem w liturgii kościoła rzymskokatolickiego lub anglikańskiego. – Przyp. tłum.

4. Starożytny region w Europie Zachodniej obejmujący tereny obecnych Włoch, Francji, Belgii i południowej Holandii. – Przyp. tłum.

5. Figura melodyczna śpiewana na jednej sylabie, obejmująca 2 lub więcej dźwięków, typowa dla śpiewu ambrozjańskiego, chorału gregoriańskiego i muzyki orientalnej. – Przyp. tłum.

6. Instrument muzyczny w rodzaju metalowej grzechotki stosowany głównie w starożytnym Egipcie jako instrument obrzędowy. – Przyp. tłum.

7. Król Asyrii (705–681 p.n.e), syn Sargona II, uczynił Niniwę swoją stolicą budując pałac, poszerzając i upiększając miasto oraz wznosząc wewnętrzne i zewnętrzne mury obronne. – Przyp. tłum.

8. Wspornik składający się zazwyczaj z pomostu lub wspornika stojącego oddzielnie od głównej konstrukcji i łączącego się z nią łukiem, wzdłuż którego przenoszą się naprężenia ze sklepienia na wsporniki. – Przyp. tłum.

9. Skrót od tytułu Chevalier of the Imperial and Royal Order of the Swan (Kawaler Imperialnego i Królewskiego Zakonu Łabędzia).

 

Script logo
Do góry