Aparat skupiający promieniowanie eteru słonecznego. (Tytuł oryginału w języku niemieckim Sonnen-Aether-und-Strahl- Apparate – przyp. tłum.). Tę wymyślną nazwę nadał mu profesor Otto Korschelt2 z Lipska, który odkrył EPS ponad 100 lat temu i produkował urządzenia przeznaczone do stosowania w medycynie, rolnictwie i technice. Rytmiczne struktury przestrzenne tworzone były przez miedziane łańcuszki. Aparat był ustawiany w taki sposób, żeby tylna strona zwrócona była ku... Słońcu! W rzeczy samej nowe to dawno zapomniane stare. Opisane przez niego odczucia dokładnie pokrywają się z moimi, niezależnie uzyskanymi wynikami. O jego pracach dowiedziałem się całkiem niedawno z książki M. Platena Nowy sposób leczenia (tom III, Sankt-Petersburg, 1886, str. 1751–1753), gdzie zamieszczono właśnie ten oto rysunek aparatu.

 

 

 

 

„Sitowy EPS”. W dawnych czasach w szeregu miejscowości bóle głowy powstałe na skutek wstrząsu mózgu usuwano za pomocą... zwykłego przetaka do mąki, trzymając go nad głową chorego siatką do góry, lub sam chory trzymał obwód przetaka w zębach, a siatkę przed twarzą. Materiał, z którego wykonane jest sito, nie ma znaczenia. Przyrząd pracuje lepiej, gdy osoba trzymająca go zwróci się twarzą w stronę Słońca (w czasie północy astronomicznej – na północ). Ten EPS odczuwają także ludzie zdrowi.

EPS i planety. Planety naszego układu rozmieszczone są w określonych odległościach od Słońca, wyrażonych przez regułę Titiusa-Bodego: do liczb 3, 6, 12, 36 itd. (postęp geometryczny) dodajemy po 4, a wyniki dzielimy przez 10. Przyczyny tej prawidłowości nie odkryto. „Puste” miejsce w tym szeregu – między orbitami Marsa i Jowisza – zajmują asteroidy (prawdopodobnie fragmenty nie ukształtowanej planety lub szczątki dawnej planety Faeton). Fizyk z Kemerowa W.J. Kazniew sądzi, że prawidłowość ta jest uwarunkowana przez wzbudzony przez Słońce EPS. Materiał planetarny grupował się akurat w skupiskach-maksimach jego pola siłowego.

EPS w życiu codziennym. Fale Materii, wcale nieobojętne dla człowieka, wypromieniowują stosy rur, niektóre pieczary, podziemia, korony drzew. Znaczenie ma również kształt pomieszczeń – okrągła, kanciasta, zwieńczona kopułą. Materiał ścian, mebli, pulpity przyrządów to także źródła EPS o określonych parametrach.

„Mikro-EPS”. Efekt może przejawiać się nie tylko w skali kosmicznej i „życiowej”, lecz także w mikroświecie, w substancjach, których molekuły mają pory o określonych formach. Na przykład naftalina. Napełniłem nią litrowy słoik, hermetycznie zamknąłem i podwieszałem pod sufitem. Ludzie odczuwali pod nią dłonią całą gamę „zgęstków” pola siłowego (intensywniej, jeśli naczynie podwieszano nad ciemieniem).

Węgiel aktywowany – to także struktura porowata. Weźcie po 2–3 tabletki takiego węgla w palce, jak pokazano to na rysunku, i przez kilka minut przemieszczajcie powoli dłonie, kołysząc nimi, rozsuwając je i zbliżając.

 

 

 

 

Tefilin. Spośród dobroczynnie działających na człowieka emiterów EPS wykryłem na razie cztery: plastry pszczoły miodnej, „kratka” z palców rąk (o tym w następnym rozdziale), sito i filakterie lub inaczej tefilin (słowa zapożyczone z języka greckiego i hebrajskiego – przyp. tłum.). Cóż to takiego? Starodawny przyrząd – mocno zszyte ze skóry sześcienne pudełeczko przytwierdzone do skórzanej podkładki z dwoma rzemykami. Wewnątrz pudełeczka znajdują się cztery paski pergaminu – wybielonej miękkiej cielęcej skóry z wersetami ze świętej księgi Talmudu, mocno skręcone w formę cylindrycznych zwitków. Modlący się przywiązywał ten przyrząd do czoła (i lewego ramienia – przyp. tłum.) w taki sposób, aby osi zwitków były równoległe do czoła oraz – jeśli był to ranek – przeciwległymi końcami zwrócone na wschód. Teksty, jak się okazało, nie grały roli, a jedynie rodzaj materiału, jego forma i wymiary. Podobny przyrząd wykonany z innego materiału wywołuje nieprzyjemne odczucia, natomiast tefilin ze skóry ma dobroczynne oddziaływanie fizjologiczne – oprócz formy i innych właściwości znaczenie ma także mikrostruktura materiału.

 

 

Script logo
Do góry